W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Wokół hotelu i basenu dużo zieleni, kwitnących krzewów i pięknych palm
Plaża bezpośrednio przy hotelu, piaszczysta, kilkukilometrowa
Hotel nie zasługuje na kategorię 4*, swoje lata świetlności miał jakieś 20 lat temu. Brudny i ponury, brak rozrywek dla dzieci i dorosłych, jedzenie mało urozmaicone, jedyną zaletą jest duży basen. Plaża brudna i mała, bez żadnych atrakcji (sportów wodnych). Odradzam !!!!!!
Wrażenia bardzo pozytywne! W pokoju mileliśmy sprzątane codziennie i bardzo miło, bo pania która to robiła mówiła po polsku:-)jedzienie było oki, chociaz mogło być troszkę urozmaicone! obsługa w recepcji bardzo miła i zawsze usmiechnięta! hotel posiada specificzny zapach ale można się przyzwyczaić. dużo zależy na jaki pokój się trafi - mam się udało i trafiliśmy balkon z widokiem na morze i ogród z palmami. duży, fajowy basen! fajnie że było dojście do plaży i nie było trzeba wychodzić na ulicę! fakt plaża była brudna ale tacy są już Tunezejczycy, że nie zwracają na to uwagi! dno tylko na wejściu kamieniste!!nie daleko hotelu znajdował się supermarket. jesteśmy zadowoleni, że wybraliśmy ten hotel i z pewnoscią tam jeszcze wrócimy! a przede wszystkim poznaliśmy supre wiarę;-)polecamy
Hutel brudny i śmierdzący, obsługa nie mówi lub bardzo słabo i nie rozumie po angielsku.
Odradzam EXIM TOUR
Wspaniali animatorzy,potrafiący świetnie zorganizować czas wolny dla gości hotelowych. Fantastyczne wspomnienia z basenu i wieczornych dyskotek. Mnóstwo ciekawych zajęć,które nie pozwalały na nudę. Badra,Mohammed,Raul i Sami- to dzięki nim dni upływały we wspaniałej atmosferze!
Spędziłam urlop w okresie 12-26.06.08r. Obsługa hotelowa gł. w recepcji do miłych nie należała. Pozostali pracownicy ok. Miałam wykupiony pakiet All inclusive. Początkowo trudno było ustalić co możemy, bo nawet biuro za bardzo nie wiedziało (Triada). Okazało się, że lodówka w pokoju była gratis, tak samo leżaki na basenie. Jedzenie dobre, urozmaicone, animatorzy się nie starali, ponoć mieli ruszyć pełną parą od lipca. Pokoje czyste, ręczniki zmieniane codziennie.
Hotel rewelacja!... Mimo,że nie znajduje się w samym centrum to codzienne show dla gości hotelu oraz pracujący w nim animatorzy ( Gaston, Rio i Dali) pozostawiają miłe wspomnienia. Pokoje są czyste i na wysokim poziomie (sprzątane codziennie). Jedzenie.. rewelacja:) Wieczorny bufet stanowi główną atrakcję dla wszystkich smakoszy;) Gorąco polecam!
Goraco polecam ten hotel, moze nie tryska on nowoczesnoscia, ale taki jaki jest ma i tak swoj niepowtarzalny urok. Pokoje ładne, sprzatane, czyste reczniki i posciel na bierzaco. Jedzenie-rewelacja. Kazdy z pewnoscia, znalazł cos dla siebie. Duzo owocow, słodkosci i warzyw-naprawde bomba. Basen przy hotelu super, czysta woda, mile otoczenie. Jedyne zastrzezenia jakie mam, sa skierowane do plazy, ktorej zupełnie nie przygotowali do sezonu, ale dało sie wytrzymac, skoro wrociłam z przecudna prawie murzynska:) opalenizna. Rozrywka-ok, to co działo sie przy hotelu zupełnie wystarczalo, azeby miło spedzic czas. Animacje urozmaicone, przesmieszne, animatorzy bardzo sympatyczni. Puszczali polska muzyke, z płytki ktora osobiscie nagrałam-mile to było!!! Samo miasteczko Nabeul-urokliwe!!Troszke pochodzilismy tu i tam,i ogolne wrazenie super. Tunezyjczycy sympatyczni, chociaz czasem zbyt bardzo, ale był na to sposób, wiec nie bylo to jakims wielkim problemem. Ceny w sklepie w wiekszosci nizsze niz w Polsce, moja kochana 1 litrowa coca-cole kupowałysmy za ok 1,7 zł-bomba, acha i na wnoszenie napojów do hotelu, tez znalazłysmy sposób-wkoncu Polak potrafi. Reasumujac, naprawde polecam... Ja jestem bardzo zadowolona, i napewno kiedys tam wroce, moze za rok!!!!
Wróciłem z Khepsa 25 lipca i prosze sie nie sugerować zdjęciami w internecie mieszkałem na pierwszym pietrze na wejście poplamione i nieodkurzone wykładziny na korytarzu i przepiękne grzyby na suficie.Pokój brudny a baterie w łazience zagrzybiałe.Zwiedzając hotel im wyższe pietro tym ładniej i czyściej.Sprzątaczka dostała dwa razy po dolarze ale to nic nie zmieniło przez 9 dni nie dostała nic i robiła to samo co wcześniej nie ma co ich rozpuszczać bo to ich nic nie nauczy.Jedzenia pod dostatkiem ale po tygodniu robi się nudne mokaron,ryż,ryż makaron ostatnie pięć dni jadalismy na mięście tanio i smacznie.Przestrzeń w okół hotelu duża basen rewelacja,animatorzy ok.Polecam wyprawe autobusem nr. 115 do Hammametu ładny port i nowa dzielnica Yasmin koszt podrózy około 2zł od osoby.Podsumowując nie jest źle tylko unikajcie zakwaterowania na pierwszym piętrze udanych wakacji.
Niedawno wróciłam z tego hotelu i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało. Byłam tam ze znajomymi i oni także byli zadowoleni. Obsługa hotelowa uśmiechnięta i przyjaźnie nastawiona do Polaków. Niektórzy potrafią powiedzieć nawet kilka zdań po Polsku :) Minusem jest to, że nie można wnosić jedzenia i napojów do hotelu, ale akurat na nas strażnik przymykał oko, był zawsze uśmiechnięty i żartował, nawet jeżeli wnosiliśmy wypchane torby i plecaki ;) Pokoje były codziennie sprzątane, zmieniana pościel i ręczniki. W łazience mieliśmy zepsuty kran, ale nie zepsuło to nam bardzo dobrych humorów :)Animatorzy dwoili się i troili by umilić nam czas. Animacje ciekawe, ale najbardziej podobał nam się aerobic w wodzie i tańczenie na brzegu basenu ;) Jedzenie nie smakowało nam, dlatego dokarmialiśmy się troszkę w pobliskich restauracyjkach. Na sziszę chodziliśmy do hotelu obok (Las Palmas), ale słyszałam, że i przy hotelu można ją było zapalić. Niestety tydzień to bardzo krótko i nie zdążyliśmy skorzystać ze wszystkich hotelowych atrakcji, o których czytaliśmy przed wyjazdem do Tunezji. Rezydentka Selectours-Sylwia miła i sympatyczna, dało się z nią dogadać. Czytając opinie myśleliśmy o najgorszym, ale było bardzo dobrze. To były nasze najlepsze wakacje. Serdecznie polecam Tunezję i hotel Kheops.
Jadwiga i Andrzej czerwiec/lipiec 2008. Byliśmy w tym hotelu z grupą przyjaciół i uważamy, że można go spokojnie polecić. Mieszkaliśmy w pokoju z widokiem na morze i kompleks hotelowy. Bajka! Pokój duży, z balkonem, z wygodnym łóżkiem i łazienką. Codziennnie sprzątany. Zgodnie z tradycją zostawialiśmy na łóżku 1 dinarka. Po powrocie zastawaliśmy np. pięknie zasłane łóżko, z ułożonymi kwiatami. Bardzo miły akcent. Posiłki-do wyboru, każdy mógł znaleźć coś dla siebie, nikt nie wychodził głodny. Kelner uprzejmy, uśmiechnięty. Kuchnia dla wszystkich, zarówno dla Europejczyków jak i turystów z Afryki. Smaczna. Uważamy, że w tych upałach nie ma sensu wykupywać obiadów. W pobliskim supermarkecie można kupić przepyszne soki, owoce i to wystarczy.
Napoje-my Polacy jesteśmy bardzo sprytni-po co kupować coś do picia przy obiedzie, kolacji, skoro można kupić o wiele taniej w supermarkecie. Dlatego po tygodniu wisiała kartka tylko w języku polskim, że zabrania się wnoszenia napojów zakupionych poza hotelem. Ale jest to normalne we wszystkich hotelach na całym świecie. Kupuje się na ich terenie, bo też chcą zarobić. Wiele z nich jest czynnych tylko sezonowo. A jeżeli się widzi Polaków wnoszących całe zgrzewki wody-no to wiadomo, dyrekcja musi zareagować. My nigdy nie mieliśmy problemów. Butelka, czy dwie dziennie starczały. Wnosiło się je dyskretnie w torebce. A w czasie kolacji nie wypada po prostu czegoś nie zamówić do picia.
Basen i animacje: super. Basen czysty, duży, wymiary olimpijskie. No i najważniejsze-animatorzy, którzy przez cały czas przed obiadem zabawiali gości. Kapitalna gimnastyka rozciągająca, aerobik wodny z niezapomnianym Rio, gry i zabawy z Dalim, Gascon. Bomba :) I te tańce w Dance de club! Animatorzy zawsze do dyspozycji gości, pomagali, zabawiali. Każdy gość był dla nich ważny. Żeby jednak docenić ich starania i dobrze się bawić, trzeba było skorzystać z ich zaproszeń. A podchodzili do każdego gościa. Aktywni uczestnicy zawsze byli zadowoleni. Morze: plaża hotelowa w miarę czysta. Można było sobie wykupić za 1 dinara leżak. Dno morza niestety w tym miejscu kamieniste, dobrze zaopatrzyć się w jakieś "buty", wtedy nie ma żadnych problemów. Wieczorne animacje: organizowane tak, żeby każdy przebywajacy obcokrajowiec wiedział o co chodzi i dobrze się bawił. Bardzo chętnie uczestniczyliśmy we wszystkich zabawach. I bardzo miło wspominamy ten czas.
Miasto-widać biedę, ale ludzie uprzejmi. Męczy tylko upał. Targ-nazwaliśmy go "sportem ekstremalnym". Żeby dotrzeć do końca, trzeba było być głuchym, ślepym, mieć silną wolę i nie chodzić samemu. A broń Boże puścić samą kobietę. Jeżeli tylko popatrzysz na jakiś towar i zapytasz o cenę, to jeszcze nie wiesz, że juz go kupiłeś. Dlatego lepiej przechodzić, obserwować interesujące Cię rzeczy przez ciemne okulary i nie odpowiadać na zaczepki sprzedawców. Ale i tak udało nam się kupić kilka pięknych rzeczy za bezcen. Wycieczki fakultatywne-świetnie zorganizowane. Polecamy szczególnie wycieczkę na Saharę. Pozostałe również są godne polecenia. Jedynym mankamentem jest upał. Polecamy hotel osobom aktywnym, ale zarazem ceniącym spokój. Hotel jest olbrzymi, jest tu dużo gości, ale zarazem nie widać tłumu. Można po i zabawić się i prostu odpocząć. Najlepiej pojechać z grupą przyjaciół, wtedy jest jeszcze lepsza zabawa. Polecamy biuro Selectours-wszystko zorganizowane wzorowo, na czas, o nic nie musieliśmy się martwić. Piloci wycieczek kompetentni, przekazywali dużo ciekawej wiedzy. W czarterowym samolocie czekały na nas smaczne posiłki.
Wyjeżdżaliśmy ze łzami w oczach. Były to jedne z najpiękniejszych wakacji( a sporo podróżujemy). Kiedy czytam negatywne opinie innych mieszkańców hotelu, to zastanawiam się, czy wszyscy mieszkaliśmy w Kheopsie. Wiadomo, że zawsze wystąpią jakieś niedogodnienia, ale wszystko jest do załatwienia. My nigdy nie mieliśmy z tym kłopotów. Wystarczyło problem zgłosić na recepcji, uśmiechnąć się i po kłopocie. A marudy życiowe... no cóż. Współczuję. Lekarstwo dla "marud"-uśmiechaj się, pogadaj z obsługą hotelu, pożartuj, a twój pobyt nabierze koloru :)Pozdrowienia dla pani Ani (głównej rezydentki), Rio, Dalyego, Gascoun, Nady i szefa animatorów.
Plaza -dramat. Żwir i brud a dno kaministe i strome. 3 metry od brzegu głeboko a o dno trzeba uważac zeby sie ni poobijac i niepokaleczyć. Woda ciemnozielona. Sopot to kurort najwyzszej półki przy tym. Dla porównania w Hmmamecie ( 10 km) plaza rewelacja. Pokoje- po zwróceniu uwagi wymiana reczników i dokładniejsze sprzątanie. Meble - wczesny Gierek albo póżne Rokoko:) czyli deski pociągnięte olejną. Sam bym zrobił ładniejsze:) W łaeince zacieki pod kranami. Korytarze- na wykładzinie nie połozyłbym nawet psa bo bałbym sie ze coś złapie. Jeden z gości hotelowych stłukł szybę ( nie wiem czy niechcacy czy jakas awantura ) w kazdym razie szyba w oknie stała stłuczona jeszcze parę dni a z duzej plamy krwi unosił sie taki fetor że szmbo to \"mały miki\". Żarcie w miarę- nawet obylo się bez sensacji żoładkowych z uwagi na odmiennośc flory bakteryjnej. Basen porazka. Popękane kafle , trzęsące się słupki do skakania i zamknięta buda z żarciem. Lezaki za dopłatą oczywiście. Może za 4500 pl na dwie osoby to niezbyt wiele ale opowiadanie ludziom o 4 gwiazdkach i luksusach to zwykłe naciąganie. Hotel czasy swojej switności ma zdecydowanie za sobą. Gdyby nie fajna wycieczka po oazach za 1000 zł to ten urlop mozna by zaliczyć do porazek całkowitych.
Animatorzy znajdujący się w hotelu są najlepsi!!!
Brudna plaża.
Hotel godny polecenia. Wypoczynek gwarantowany. Gdyby do tego było jeszcze trochę polskiego wyżywienia byłoby bardzo dobrze.
Przebywałam w tym hotelu w lipcu tego roku.
Jestem bardzo zadowolona z:
-posiłków
-pokoju
-obsługi
-rezydentki
-niedalekiej odległości od plazy
... lecz nikt i nic w zadnym razie nie zastapi najlepszych animatorow
-Rio
-Gaston
-Mano
-Totti
-Daly
-Nada
-Waldi
POLECAM TEN HOTEL KAZDEMU!!!!!!!!
Nie należy się zrażać po przyjeździe,gdyż można trafić na \"zły\" pokój. Trzeba koniecznie negocjować, a potem już będzie wszystko super!. Jedzenie bardzo dobre animatorzy rekompensują wszystko. Nawet nie trzeba korzystać z plaży, gdyż tyle jest rozrywek na terenie basenu, że człowiek nie ma prawa się nudzić. Ogólnie chętnie tam wrócę.
Komentując krótko-jest bardzo brudno. Robactwa nie ma, ale pokoje są sprzątane b. niedokładnie albo w ogóle. Hotel stary, pokoje przydzielane są również w sąsiedztwie arabskich turystów, którzy nie zawsze są spokojni. Nie polecam nikomu hotelu-otrzymałam pokój bez klimatyzacji, lodówki i z jednym programem TV-arabskim. Dopiero po moich (nie pilotki Oasis) interwencjach naprawiono klimę i TV. Lodówki do pokoju nie wstawiono. Przy wejściu do hotelu kontrole ochroniarza. Ogólnie czułam się jak w jakimś areszcie.
Witam wczoraj w nocy wróciłam z Tunezji. Byłam w Nabulu, w hotelu Kheops.
Bardzo mi się podobało. Świetna obsługa i bardzo miła. Wszyscy są uprzejmi i towarzyscy. W jedzeniu był bardzo duży wybór, głównie kuchnia Tunezyjska, ale były również potrawy Europejskie. Polecam świeże soki dawane do śniadania. Cały dzień turyści są zabawiani przez animatorów-siatkówka, golf, dart, tenis stołowy, nauka tańca, piłka wodna, dyskoteka, kabarety, wybory miss, pokaz tańca i to wszystko za darmo. Wieczorem są kabarety, występy grupy baletowej, wybory miss i wiele innych z udziałem publiczności. Polecam go serdecznie dla rodzin z dziećmi, młodym jak i starszym ludziom. Mam nadzieję, że państwa wakacje będą również udane tak jak moje. Pozdrawiam Ercia.
Nie polecam
MINUSY: CZYSTOŚĆ-niestety hotel BARDZO brudny. 1.Korytarze i windy nie sprzątane 2.Ręczniki chyba tylko suszone i brudne3.Talerze codziennie trzeba wybierać, a czasem aż tak oblepione np.dżemem, że trzeba ręce wycierać:( To ogromny minus tego hotelu ROBAKI - trafiły się 2 chrabąszcze - ale nie jest to wina hotelu. Te robale latają w Tunezji i jeśli ma się otwarty balkon to można się ich spodziewać w każdym hotelu. PLAŻA-przy hotelu jest z dużymi kamieniami w morzu, a w piasku jest brud i szkło, ale to nie taki problem, bo kilka kroków w prawo i jest bardzo fajna i swobodna plaża z czyściutkim morzem i piaskiem PLUSY:BASEN-rewelacyjny, bardzo duży i nie ma tłoku. ANIMACJE- 10/10 Wciąż coś się dzieje, ale też nikt nie zmusza do korzystania.