W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Antyczne ruiny i zabytki w Palermo i Syrakuzach
Piękne plaże i wybrzeża z widokiem na wulkan Etnę
Malownicze miasteczka i tradycyjna kuchnia sycylijska
Recepcja kilkaset metrów od budynku głównego ,nieczynna całą dobę,personel głównie posługujący się j.włoskim,animacje tylko po włosku,samochody poruszające się po terenie ośrodka,brak komunikacji a standard??na pewno to nie są 4 gwiazdki
Polecam ten hotel wszystkim mało wymagającym Włochom. Nikt inny stamtąd nie wyjedzie zadowolony i wypoczęty. Chyba że: zna włoski, przyjedzie swoim samochodem, bo nie lubi wydawać powalającej kwoty 60 euro dziennie za wynajem jednej z dwóch malutkich Lancii Y, lubi widok na góry śmieci i zaplecza gospodarcze, lubi zimne morze, lubi totalne pustkowie, nie lubi żadnych okolicznych barów i knajp (jakoś tam ich nie ma), lubi płacić 7 lub 8 euro od osoby za dojazd do okolicznego zaniedbanego miasteczka, lubi niekompetentną, nie mówiącą po włosku panią rezydentkę z triady, lubi nieuprzejmą a nawet chamską, mówiącą tylko po włosku obsługę, lubi czekać pod niby-restauracją na zawsze opóźnione kolacje, lubi bardzo kameralne łazienki z mikroskopijnymi, cieknącymi kabinami, lubi basen czynny aż 5 godzin dziennie, lubi pływać w obowiązkowym czepku.. a więcej do tej listy atrakcji dodacie sobie sami, jak tam, o nieszczęśni, traficie. Alcatraz za nie małe pieniądze!
To jest wioska turystyczna, a nie hotel! Mieszkają tam głównie włoskie rodziny w licznych apartamentach i bungalowach o standardzie "wczesny Gierek", hałaśliwi i grillujący bez przerwy. Obsługa wyłącznie mówiąca po włosku, podobnie animacje. Żadnych atrakcji na zewnątrz, totalny brak komunikacji z otoczeniem. Woda w morzu zimna, baseny czynne tylko kilka godzin dziennie. Posiłki monotonne, choć obiadokolacje smaczne dla amatorów makaronów i owoców morza. Jedyna rada na przeżycie tam to wypożyczenie samochodów i zwiedzanie piękniejszych zakątków Sycylii. Polecam wyłącznie dla desperatów.
Witam wszystkich i przestrzegam zamiast w hotelu zostaniecie zakwaterowani w domkach ala wczesny "Gierek" do najbliższego miasteczka 10 km niestety nie dostaniecie się tam niczym pozostaje wynająć samochód tak jak ja to zrobiłem i zwiedzać piękną Sycylię.Pozdrawiam wszystlich kartibubowiczów 28.07-05.08.2007
Koszmrne miejsce. Triada w sposob larygodny traktuje swoich klientow. To OSZUSCI!!!!!!! Gdy w nocy wyladowalismy na Sycylii, rezydentka oznajmila ze z Kartibubbo jest "problem". To co zastalismy na miejsu, ciezko nazwac pokojem - bylo to smierdzace, brudne i zagrzybiale pomieszczenie do spania. Jedzenie paskudne, albo wogole brak (bylo go mniej, niz klientow) Szkoda slow. NIGDY WIECEJ TRIADY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11
Obiekt Kartibubbo nie jest typowym hotelem, tylko b. dużym ośrodkiem wypoczynkowym składajacym sie z niezliczonej ilości szeregowo rozmieszczonych bungalowów oraz dwóch budynków ( trzeci w budowie), Polacy są kwaterowani zazwyczaj w 3 - poziomowym budynku typu hotel robotniczy, którego okna wychodzą albo na teren zielony albo na wewnetrzną drogę.
Część mieszkalna składa się z małego przedpokoju ( tam stoi dostawka), niedużego pokoju ( ładnie umeblowanego : duże łóżko, szafa, biurko z lodówką, 2 szafki nocne lampki, TV - tylko włoskie kanały, telefon) i malutkiej łazienki z b. ciasną kabiną ( jest suszarka do włosów). Balkoniki małe ( 2 krzesełka i suszarka do bielizny). Indywidualnie sterowana klimatyzacja działa sprawnie.Wbrew informacji w katalogu, w pokojach nie ma sejfów ( przedmioty wartościowe można oddać w bezpłatny depozyt w recepcji, za pisemnym pokwitowaniem).
Na terenie obiektu znajdują się wprawdzie 3 baseny, kort tenisowy, boiska piłkarskie, siłownia, mały amfiteatr, plac dla dzieci, ale zajęcia na tych obiektach są organizowane przez włoski zespół animatorów dla włoskich rodzin( licznych, hałaśliwych, bawiących się do późnych godzin nocnych).
Posiłki:
- dla Polaków są wyznaczone stoliki w wydzielonym miejscu stołówki ( nie można tego obiektu określić mianem restauracji), przy czym ilość miejsc ( krzeseł przy stolikach) odpowiada dokładnie liczbie zakwaterowanych osób, zatem obce osoby muszą dosiadać się do innych przy stolikach i zwłaszcza małe rodziny nie mają szansy na spożywanie posiłków we własnym gronie.Stołówka jest obskurna, obrusy rzadko zmieniane( stoły dla Włochów są o wiele ładniej nakrywane). Polacy są dyskryminowani również przy wydawaniu posiłków ( kolacji). Upokarzające jest wypraszanie gości przed wyznaczoną przez kelnerów porą serwowania kolacji ( zawsze zaczynają się z opóźnieniem), przepychanki przy ladzie, pokorne tkwienie w kolejce, podczas gdy poza nią obsługiwani są Włosi. Śniadania są b. jednostajne ( wędlina, ser zółty, owoce z puszek: ananasy, brzoskwinie, gruszki i śliwki), napoje obrzydliwe; sytuację ratują świeże rogaliki croissant, do których można stosować dżem, miód lub krem typu Nutella. Kolacje są smaczne: zawsze dwa rodzaje dań ciepłych;
1. dwa lub trzy rodzaje makaronówz różnymi sosami
2. mięso najszęściej z sosem lub ryba ( czy inne owoce morza)
- dodatki stanowią różne warzywa konserwowe, nieraz świeże pomidory i sałaty, warzywa konserwowe, jakaś sałatka,
bakłażany na ciepło, ziemniaki na zimno, słabe wino i woda
- zawsze jest deser ( lody, owoce, ciasto lub leugumina)
Baseny i plażą:
- baseny są czynne od 10-13 i od 16-19 ( w przerwie można przebywać przy basenie ale nie można się kąpać)
- woda rzadko wymieniana, spokój zakłóca głośna muzyka, obowiązują czepki
- plaża dość przyjemna ( wydzielona część dla naszych wczasowiczów z nieodpłatnymi łóżkami i parasolkami)
- woda w morzu częściej zimna niż ciepła
Okolica :
- obiekt jest ogrodzony, leży nad samym morzem, ale jest położony na całkowicie odludnym, brzydkim terenie odległym o kilka - kilanaście km od najbliższych małych miejscowości. Jest możliwość wynajęcia przez recepcję busa ( za ok. 8 euro od osoby) do pobliskiej miejscowości ( z określoną godz. wyjazdu i powrotu).
Zbawieniem dla turystów jest możliwość wynajęcia samochodu ( są tylko 3 : Toyota i 2 Lancie, za 60 euro dziennie), ale warto pospieszyć się , zarezerwować auto, uwolnić się od ośrodka i pozwiedzać Sycylię na własną rękę ( z mapą i przewodnikiem ), zwłaszcza, że drogi i autostrady są świetne, dobrze oznakowane. Np. do Palermo jedzie się nieco ponad godz. do Cefalu ok. 2 godz. Można oczywiście korzystać z wycieczek fakultatywnych ( nie o wszystkich wyjazdach rezydentka informuje na spotkaniu, dopiero póżniej wywiesza ogłoszenia).
Rezydentka - młoda, niedoświadczona osoba, nie znająca włoskiegi i praktycznie nie potrafiąca niczego w imieniu turystów wynegocjować. Biuro Triada kompletnie ignoruje zastrzeżenia, uwagi i życzenia turystów - brak jest możliwości kontaktu z przedstawicielką biura na Sycylię ( nie odbiera telefonu).
Podsumowując: rozczarowań i pretensji turystów możnaby uniknąć informując lojalnie, iż obiekt jest ośrodkiem rekreacyjno-wypoczynkowym dla włoskiej klasy robotniczej , zasługującym najwyżej na 2 i pół gwiazdki ( te pół za dużą ilość ładnie utrzymanej zieleni).Poważnym nadużyciem i nieuczciwością wobec klientów jest przyznanie temu obiektowi przez Triadę aż 4 gwiazdek.
Termin 04.08.2007r do 18.08.2007r.Na miejscu okazało się że impreza nie jest zgodna z umową jaką podpisłem.Okazało się że dostaliśmy pokój w jakiś slamsach bez sprawnej klimatyzacji, z popsutą lodówką, połamanym łożkiem dostawką, z brudną łazienką, posutymi prysznicami.Interwencja u pani rezydent była bez skutku pani sobie lekceważyła Nasze sygnały i prośby.Po czterech dniach dostaliśmy trochę lepszy pokój ale przeznaczony dla inwalidów.Czy tak wygląda pokój cztery gwiazdki?.
Nastepna sprawa to stołówka gdzie pies u gospodarza ma czyściej niż my mieliśmy. Jedzenie okropne zimne i nie smaczne.Wszystko podane bardzo niechlujnie.Gdzie te pizze makarony takie miały byc smaczne? Fu obrzydliwstwo! Plaża taka sobie z bardzo zimną wodą w morzu.Parasole nie pozabezpieczane fruwały przy wiekszych podmuchach wiatru omal nie doszło dotragedi. Wycieczki fakultatywne organizowalismy sami sobie za własne pieniądze bo rezydentka nie umiała zorganizowac takowej wycieczki.Animacje do luftu wszystko po włosku.Ogólnie moja opinia na temat wczasów w Hotelu " KARTIBUBBO"**** jest na marną jedną no może tak naciągane na dwie gwiazdki. LUDZIE NIE DAJCIE SIĘ NABRAC NA TO CO OFERUJĄ TO JEST BZDURA. BIURO "TRIADA" JEST POPROSTU OSZUKAŃCZE.
Szczerze mówiąc przeżyliśmy koszmar, ale najważniejsze że przeżyliśmy. Rezydentka niekompetentna, nie mówiąca po włosku i troche mówiąca po angielsku. Nawet nie wiedziała jak nazywa sie miejscowość w której sie znajdujemy, podająca ciągle błędne informacje. Rezydentka główna pomimo naszych próśb kierowanych za pośrednictwem (podobno)hotelowej rezydentki nie pojawiła się u nas ani razu. Hotel nie 4 gwiazdki tylko klasa turystyczna. I w ogóle nie hotel tylko bungalowy. Baseny brudne, czynne 4 godziny dziennie, obowiązkowe czepki, dzieciom odbierane były w basenach wszystkie dmuchane zabawki. Na stołówce brudno, trzeba walczyć o jedzenie, Włochom lepsze np. gatunki mięsa wydawane były "spod lady". Wszędzie daleko, brak możliwości wydostania sie z hotelu, obsługa nie mówiąca w ogóle po angielsku i nieuprzejma. Bylismy przepychani i popychani zarówno na stołówce jak i na plaży - zresztą co tu dużo pisać, byliśmy traktowani jak ludzie drugiej kategorii. Na kolację same kluchy a na śniadanie szynka, ser zółty i czerstwy chleb. Herbaty i kawy nie próbujcie nawet. Okropne miejsce. Okropni ludzie. Polecam tylko tym którzy lubią survival'owe przeżycia. W żadnym wypadku nie jeżdźcie tam z dziećmi - kopletny brak opieki medycznej na miejscu.
Nie jedzcie tam !!!!! to nie ma nic wspólnego z 4 Gwiazdkami!!!!!
Polecanie wioski Kartibubbo turystom to skandal który TRIADA powinna wytłumaczyc przed prokuratorem. jak mozna wysyłac ludzi czekających na urlop cały rok w tak okropne miejsce. Byłam tam od 25 sierpnia tego roku, dostałam szału na widok obskurnych pokoi, brudów na terenie osrodka - mogłam sie spodziewać że czysto nie będzie bo to w końcu Sycylia , a sycylijczycy wiadomo malutkie leniuszki i brudaski. Ale w hotelu dla turystów to prosze wybaczyc ale brud i połamane deski sedesowe to juz za nadto.
Wydzielona część restauracji dla polaków. Koszmarna izolacja jak dla trędowatych, nawet obrusy mieliśmy inne (oczywiście gorsze i nie zmieniane) niż Sycylijaczycy których w tym osrodku było milion dwieście, Sycylijczycy mieli kieliszki do wina a Polacy szklaneczki tzw. musztardówki. No nie wszyscy Polacy bo Pani rezydentka ( a to juz osobny temat) zasiadała w częśći dla Sycylijczyków, z nami sie nie zadawała.
Uważam,że osoba odpowiedzialna za podpisanie kontraktu z wioska KARTIBUBBO na Sycylii powinna ponieść surowe konsekwencje, a właścicielie firmy TRIADA WINNI SKONTAKTOWAĆ sie z turystami, których haniebnie oszukali i pomyslkec o jakims zadośćuczynieniu. Marzycielka jestem prawda ?
PROSZĘ WAS NIE WYJEŻDŻAJCIE NIGDY Z TRIADĄ - to co oferują w katalogu to kłamstwo. Hotel w Katribubbo w katalogu też był fajny a na miejscu okazało sie że on nie dla nas tylko dla włochów. NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ. ZASIĘGAJCIE OPINII Z RÓŻNYCH ŻRÓDEŁ.
JA ROZCZAROWAŁAM SIĘ STRASZNIE.
KARTIBUBBO to ALKATRAZ.
Ewa
znacznym minusem jest brak znajomości jęz. angielskiego badź niemieckiego przez obsługę hotelową, również w barach trudno się porozumiec
Położenie: można by powiedzieć że ciche i kameralne położenie, gdyby nie codzienne dyskoteki na świeżym powietrzu do 2 w nocy - więc nie dla szukających spokoju; restauracji i atrakcji w okolicy całkowicie brak poza barami na terenie hotelu, całkowity brak komunikacji z okolicą, jedyny plus za bliskie położenie przy piaszczystej plaży.
Pokoje: nie w hotelu a bungalowy, wielkośc poprawna, czystość średnia, za to wyposażenie skromne a ąłzienka porażka głownei ze względu na rozmiary prysznica.
Posiłki: kolacje ratuje zamawianie pizzy, śniadania monotonne i mały wybór, czerstwy chleb rano, brak owoców rano i wieczorrem.
Hotel: tu na plus sporo animacji, kilka basenów, korty, boisko.
Ogólne wrażenie: nie polecam, głownie ze względu na brak jakiejkolwiek możliwości wydostania się z hotelu, jesłi komuś to odpowiada to ok, ale napewno nie jako standard 4****
Na plus to tylko bliskość do plaży i dostępność leżaków i parasoli o każdej porze. Reszta to totalne nieporozumienie, "domki" z obskurnym wyposażeniem, szafki z powyrywanymi uchwytami, niedomykające się, ręczniki albo szorstkie albo tak cienkie jak kuchenne ścierki zawsze dostarczane w ilości mniejszej niż być powinno. Kanalizacja zapchana, cofające się fekalia do brodzika !! Mrówki wszędzie zwłaszcza w łazience. Brak stołu i krzesła w pokoju! Plastikowe krzesła i stoły w tzw piano bar, Basen, kort i boisko czynne po parę godzin dziennie. Nawet jednego dnia w ogóle basen był nieczynny - odkurzanie!!! Niby szwedzki stół ale żywność reglamentowana, musiałam się tłumaczyc dlaczego biorę na jednym talerzyku 3 rogaliki na śniadanie a nie dwa!!! (było z nami dziecko). Wejście do restauracji na kolację otwierane ze sporym opóźnieniem. Jedzenie monotonne. Pizzę zamawiać należy z wyprzedzeniem!!! Szok a nie hotel 4****
Nie będę powielał opinii wcześniejszych, ale napiszę w skrócie, że jedynym plusem była łądna plaża, blisko położona, natomiast absolutnie nie jest to HOTEL i napewno nie ma 4 gwiazdek. Rozczarowanie jest związane z nieuczciwym biurem podróży TRIADA, które OSZUKUJE ludzi opowiadając głupoty o tym miejscu. Rezydent (pan M. ...) - osoba przypadkowa, nieuczciwa, cwaniak itp. Wiele osób pisało reklamacje do biura, ale do tej pory nie ptrzymali odpowiedzi lub zostali zignorowani - pracownicy biura nieoficjalnie mówili, że TRIADA zrobiła się fabryką , która liczy na ilość a nie na jakość - ZDECYDOWANIE ODRADZAM BIURA PODRÓŻY TRIADA -
Witam
Przestrzegam wszystkich przed tym "hotelem". Nie oczekujcie 4 gwiazdek a napewno nie de lux!!! Zakwaterowanie w domkach o klasie turystycznej z małym pokojem i łazienką, która widziała lepsze czasy.
Plus- plaża, piaszczysta i blisko kompleksu ale woda dość chłodna. Kompleks posiada 3 baseny ale czynne tylko kilka godzin dziennie( wymagane czepki)!
Polacy w restauracji mają wyznaczone miejsca na zewnątrz gdzie po nocnej mgle wszystko jest mokre i nie ma gdzie zjeść śniadania a pozostałe miejsca(wewnątrz)są zarezerwowane dla Sycylijczyków, również tam mieszkających w okresie letnim.
Jedzenie - śniadania bardzo monotonne(brak świeżych owoców i warzyw), obiadokolacje podawane z dużym opóźnieniem ale pyszne( jeśli ktoś lubi makarony i owoce morza).
Hotel jest położony ok 10 km od miasta, brak komunikacji. Jedyna możliwość wydostania się to samochód, który trzeba zarezerwować dużo wcześniej ( są tylko 3) inaczej nie ma szans na wyjazd a warto!!!
Obsługa- kiepska, tylko recepcjonistki mówią po angielsku! Animacje tylko w języku włoskim!!
Ogólnie Sycylja jest bardzo pięknym miejscem i warto ją zobaczyć. Zachwyca górzystym terenem, gajami oliwnymi , winnicami i uroczymi małymi miasteczkami o sycylijskim klimacie.
Wczasy wykupiłem w biurze TRIADA (czytaj ilość a nie jakość). Podstawowe kłamstwo podawane przez pracowników oraz w katalogu ofert dotyczy standardu - oficjalnie 4 gwiazdki a realnie 2/3. Przyznane 4 gwiazdki nie dotyczą HOTELU a całego kompleksu Kartibubbo (za basen, korty itp a nie za standard pokoi) - Kolejne OSZUSTWO polega na tym, że Triada i inne biura prezentują w ofercie zdjęcia (UWAGA) tzw. budynku głównego a tymczasem 99% turystów z Polski jest kwaterowana w budynkach DODATKOWYCH, w których o ile pokój jest na 3 gwiazdki o tyle łazienka na 1 (!!). Nie wspomnę o kwalifikacjach rezydentów biura TRIADA - w większości (zdarzają się wyjątki) są to osoby "przypadkowe", które albo uciekają przed turystami albo nie wykazują chęci pomocy traktując swój pobyt jako wakacje.
Powyższa opinia jest zgodna z większością Polaków przebywających w tym kompleksie (wszyscy jechali z TRIADĄ), część z nich zapowiedziała złożenie reklamacji.
Nie będziecie mieszkać w Hotelu z oferty w katalogu to pewne. Zakwaterowanie jest w budyneczku jednopiętrowym , obskurnym, pokoje a szczególnie łazienki pozostawiaja wiele do zyczenia, brudne i ciasne. Reszta obiektu to tez pomyłka, mnóstwo samochodów, ten bazar to ledwie dwie budki, przerwy w porze południowej maja wszyscy -obsługa hotelu i całego obiektu także, wiec i baseny zamknięte. Zostaje piaszczysta plaża i słońce. Jeśli lubicie sie wygrzwac na słońcu całe dnie i nic oprócz tego nie robic to może sie podobać ale dla aktywniejszych jest to horror. Ogólnie mocno naciągana oferta KARTIBUBBO. Nie jedźcie tam. Szkoda kasy i nerwów.
Aby wynając samochód czekacie dwa dni, wszędzie jest daleko.
Przeczytałam te opinie i muszę trochę je skorygować. Byłam w tym miejscu 2 tygodnie.
Skandalem była rezydentka nie wiadomo czy nięta i głupia czy więta krowa (odpowiednio skrelić) po włosku MUCCA. Ignorantka do szecianu, bškajšca cos po angielsku, niemiła i arogancka, która ze strachu przemykała po obiekcie, modlšc by kto jej nie zaczepił. Ale to wina Triady że takie panny wysyła. Drugim koszmarem sa triadowskie przeloty. Niemcy jako jeżdżš czarterami o normalnej porze tylko my musimy o 3 rano.
Co do kartibubbo - rzeczywicie jest to wioska turystyczna ( w okresie ferragosto czyli 15 sierpnia na terenie przebywało ok. 3 tys. osób). Wioska dzieli się na częć hotelowš i bungalowš. Obiekt istnieje od ok 25 lat - mam na myli bungalowy. Pewnym dyskomfortem było odosobnienie wioski. Ale dla chcšcego nic trudnego. Ok. 20 minut piechotš do najbliższej małej miejscowoci Granitola, (gdzie wzięlimy udział w więcie sardynki, można było zjeć prawdziwš a nie restauracyjnš pizzę), ok. 10 minut do windsurfowego spotu, gdzie był bar (można było się napić miejscowego piwa Naxos), 1 godzinka do miejscowoci Tre Fontane gdzie dawali pyszne frutti di mare oraz piwo Moretti z kija nalewaka. Ok. 10 kilometrów jest do Mazzara del Vallo dużego miasta portowego, gdzie Życie dudni na deptaku do 3 rano. w Kartibubbo rozgrywane sa mistrzostwa w windsurfingu w waveie. Co do wody, wiadomo że to najwęższe miejsce z Afrykš, więc mieszajš się pršdy i H2O nie może być zupš. Choc w ostatnie dwa dni pobytu po 3 dniowym scirocco woda była ciepła. Plaza jak to plaża. Parasole i leżaki. Mogła by być czyciejsza. Brudu jednak nie było. Co innego na plażach dzikich. mieci.
Kwestia hałasu. Ja na hałas nie narzekałam, ale rzeczywicie może przy dyskotece mogło być głono. Byłam w Sayonarze i to dopiero był sajgon.
Nie zgadzam się że jest brudno. Codzienne sprzštanie wymiana ręczników. łazienka - standard włoski, włšcznie z prysznicem - wielkoć jak i to ze urzšdzenie jest w cianie, a nie prysznic ręczny.
Fakt jeżeli chodzi o język, to tutaj sie zgadzam. Ja znam włoski więc nie było problemu, natomiast skandaliczne jest to, że rezydent - krowa która nie znała tego języka. Ja wiadomo Włosi jak Francuzi.
Jedzenie pyszne. Smak prawdziwie włoski, A nie kuchnia włoska made In Poland. niadania standard włoski - oni nie jadajš niadań, tylko rogalik więc wymylajš sobie co my możemy jeć (ser, kiełbasa lub szynka). Więc lepiej było sobie cos kupić pysznego w sklepie na terenie obiektu i pospać dłużej niż psuć sobie z tego powodu wakacje. Wieczorne jedzenie pycha. Antipasti czyli przekšski, danie pierwsze i danie główne oraz deser. jedzenie główne było codziennie inne. antipasti nieprawda że konserwowe, wszystko robione było tego samego dnia. Danie pierwsze. Ogólnie rzecz bioršc czytałam że kluchy. Tak, codziennie inna pasta do wyboru 3 smaki. Należy jednak pamiętać że włosi pastę traktujš jak my zupy. Podobnie było z wyborem dań głównych dwa do wyboru zawsze mięsne i rybne, czy też frutti di mare. No i desery. Można było je zamienić na owoce. Co do obsługi. Mogłaby być milsza, ale
widziałam Polaków którzy umiechnięci wyjaniali o co im chodzi i byli mile obsługiwani. Jeżeli kto jest naburmuszony i pełen pretensji, to wiadomo że po polsku byłby tez odpowiednio obsłużony. Dementuje walki o jedzenie. Niczego takiego nie było. Jak i wycišgania jedzenia spod lady dla Włochów. Włosi jedli dokładnie to co my. Co do miejsca spożywania posiłku było to patio. Przeczytawszy przed wyjazdem o tym odosobnieniu byłam pełna obaw. Jednak rzeczywistoć okazała się lepsza. Spożywanie posiłku w zadaszeniu na wieżym powietrzu wród rolin do była przyjemnoć a nie katorga. natomiast tam gdzie byli włosi to była stołówka, gdzie był hałas i powietrze jak to w pomieszczeniu.
Animacje na plaży tylko po włosku, ale można było się włšczyć, obserwować jak się inni zachowujš i naladować.
Moje ogólne spostrzeżenie. Polacy skazani sa na cierpiętnictwo. Zamiast odnaleć się w rzeczywistoci, wola narzekać. Zapłaciłam 3 tys za 2 tyg. z przelotem. Pobyt w tym miejscu kosztuje 400 euro za tydzień (osoba), w domku 750 Euro.
Podsumowujšc: rozczarowań i pretensji turystów możnaby uniknšć informujšc lojalnie, iż obiekt jest orodkiem rekreacyjno-wypoczynkowym zasługujšcym najwyżej na 3 gwiazdki. Poważnym nadużyciem i nieuczciwociš wobec klientów jest przyznanie temu obiektowi przez Triadę aż 4 gwiazdek.