46 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Kameralny, prowadzony przez rodzinę hotel
Odległość do pięknej, szerokiej, piaszczystej plaży z łagodnym zejściem do morza, ok. 600 m
Słynna plaża Navagio z wrakiem statku otoczona klifami
Błękitne groty z krystalicznie czystą wodą do nurkowania
Jak dla mnie rewelacja, lubię takie małe miejscowości i hotele.
Wszystko.
Hotel w porządku, położony nieco na uboczu (i bardzo dobrze!) czysto, bardzo miły gospodarz. Muzyka dochodząca z części brytyjskiej mi nie przeszkadzała.
Dobre położenie, wyposażenie "w sam raz" - jak dla mnie
Trochę za skromne wyposażenie kuchni, wystarczające tylko dla osoby niewymagającej wiele
Gospodarz bardzo przyjazny. Pokoje definitywnie do odnowienia! Fatalne wejście na pierwsze piętro.
Przystępna cena; niewielka odległość od plaży. Miły i pomocny gospodarz.
Stare, zaniedbane pokoje. Fatalne wejście na pierwsze piętro. Obiekt do gruntownego remontu.
Hotel skromny, zadbany, czysto i klimatycznie. Fantastyczny gospodarz bardzo uczynny również w trudnych sytuacjach. W swoim barze FEVER serwuje super drinki. Byliśmy już 6 razy i wrócimy jeszcze.
Niedaleko ładnie położony bardzo stary gaj oliwny i jedna z najpiękniejszych plaż. W pobliżu mnóstwo tawern z grecką kuchnią.
Hotel Katerina siermiężny ale klimatyczny, dobra lokalizacja, ładne położenie i super basen.
Możliwość korzystania z wszystkich udogodnień Kali Pigi - baseny, bary, sklep, atrakcyjne otoczenie, bardzo czysto, dużo zieleni.
Na zdjęciu obok pokazujecie hotel Kali Pigi, a opinia dotyczy Kateriny
Wakacje były cudowne. Ludzie mili i życzliwi. Plaża piękna i piaszczysta, bardzo blisko, droga obok pięknego gaju oliwnego. Pokój grecki standard. Serdecznie polecam.
Zacznę od minusów. Hotel w ofercie jest wpisany Danny\'s Kali Pigi, lecz w rzeczywistości jesteś kwaterowany w Katerina\'s Studio obok hotelu Kali Pigi, jest to dość mylące i wprowadza ludzi w błąd którzy kupują tę wycieczkę, nie wiem czy ktoś dostaje zakwaterowanie w Kali Pigi. Co do samego hotelu Katerina - pokoje czyste, sprzątane codziennie. Okna z pokoi są usytuowane naprzeciwko baru Danny co stwarza następujący problem: jest dość głośno więc z otwartym balkonem nie da się spać, gdy się zamknie nie da się wytrzymać bo gorąco. Klimatyzacja jest ale płatna 5 EUR za dzień. Plus taki że okna są dość szczelne, jak się zamknie okna i włączy klimatyzację to nie słychać muzyki z baru. Niestety trzeba tę klimatyzację uwzględnić, inaczej nie da się tam żyć. Drugi największy minus dla mnie to brak jakiejś szafy/komody. Jest jedna szafa ale nie ma w niej półek tylko kilka wieszaków. Do tego jedna szafka nocna i stolik plus kolejny stolik z krzesłami na balkonie. W efekcie mieliśmy rozłożone walizki na podłodze razem z ubraniami w walizkach i ich okolicach. A wystarczyłaby chociaż niewielka komoda lub szafka z kilkoma półkami zamiast tej beznadziejnej szafy z wieszakami. Aneks kuchenny jest ale szału nie ma, bardzo skromnie wyposażony, parówki na śniadanie można ugotować na więcej . W łazience brak mydła. Plusy to bardzo dobra lokalizacja ,w samym centrum, blisko do wszystkich restauracji, na plażę też nie jest daleko, chwila przyjemnego spaceru i jesteśmy nad morzem :) Pokoje same w sobie dość zadbane i czyste, sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane raz w ciągu pobytu. Z basenu w Kali Pigi nie korzystałem. Fajny i dość spory balkon. Podsumowując - trzeba liczyć się z dodatkowym wydatkiem na klimatyzacją bo inaczej nie da się mieszkać, zbyt ubogie wyposażenie pokoju - brak szafek. Nie oczekiwałem luksusów, skromny pokój mi wystarcza (5 lat mieszkania w akademikach Politechniki Warszawskiej robi swoje) ale brakło pewnych podstaw. No i to że jesteśmy kwaterowani nie w tym hotelu w którym myślimy że kupujemy wycieczkę. Poza tym nie można narzekać, hotel adekwatny do ceny. Nie polecam rodzinom z dzieckiem - dość ciasno i wspomniany brak szafek dyskwalifikuje ten hotel, nadaje się jedynie dla par, lub dwójki znajomych (chyba że są jeszcze jakieś inne pokoje).
Dobre położenie w centrum, czysto, sprzątane codziennie
Płatna klimatyzacja, okna naprzeciwko baru, zbyt ubogie wyposażenie (brak szafek)
Zdjęcia na stronie nie przedstawiały hotelu, do którego zostaliśmy przydzieleni, czego nie rozumiem do dnia dzisiejszego. Budynek jest stary, pokoje w bardzo złym stanie, meble są zużyte, prysznic posiadał zasłonę, przez którą woda wylewała się na podłogę, a aneks kuchenny nie nadawał się do gotowania. Brakowało podstawowych środków czystości, takich jak mydło. Dodatkowo za oknem znajdował się bar, gdzie codziennie do późnych godzin nocnych grała muzyka i odbywało się karaoke. Właścicielka w stopniu minimalnych rozumie język angielski. Jedynym plusem był basen i dobre położenie budynku. Zdecydowanie odradzam ten \\\"hotel\\\", zwłaszcza, że zdjęcia zamieszczone na stronie należą do hotelu obok, który jest całkowitym przeciwieństwem tego, gdzie mieszkaliśmy.
- dobre położenie - basen
- czystość pokoju - stan pokoju - bar za oknem, gdzie muzyka grała do późnych godzin nocnych - brak wifi
Powiem tak: jeśli macie małe dzieci, które lubią zasypiać w ciszy, to nie polecam. Na terenie hotelu znajduje się bar, w którym w 99% przesiadują i piwkują Anglicy do póznych godzin nocnych, czyli 3-4 nad ranem. Karaoke i lista brytyjskich piosenek-to jest non stop. Głos się niesie daleko. Kilka osób już pisało, że się nie wyspali tam- potwierdzam. Wyposażenie aneksu jest okay, weżcie z Polski przyprawy bo nie opłaca się tam kupować- wszystko droższe niż w Polsce i ceny startują od 1-2 euro. Można jeść w tawernach- ceny za np mussakę wahają się od 6,5 Euro do 8,5 euro. W tawernach kucharzami są w większości mężczyźni i porcje są duże ale średnio przyprawione. Zaskakuje brak porządku - przy drodze często widać pozostawione plastiki, butelki. Generalnie mają Grecy taki rozpier-papier. Na plus to jest piękne i ciepłe morze- wszystkie odcienie niebieskiego i łagodne zejście do morza. Dla rodzin z dziećmi -super. Generalnie wszystko na 3 gwiazdki, ale morze i pogoda na 5*.
W miarę blisko (10 min) do morza) Niska zabudowa Rezydencjalna okolica Pokoje raczej nowoczesne niż PRL
Glośność baru, który znajduje się na terenie hotelu- około 6m od budynku, w którym się śpi.
Czytam niektóre opinie i można dostać nerwicy. Szczególnie osoby piszące że \"polacy kwaterowani są w budynku o niższym standardzie\". Takie opinie powinny być kasowane, bo prawda jest taka - co wybierzesz, to dostaniesz! Wystarczy w biurze podróży zaznaczyć gdzie chcemy być ulokowani i nikt nikogo nie wciśnie do Kateriny na siłę. Jednak nie wszyscy są na tyle sprytni żeby się najpierw zainteresować i dobrze wybrać, a potem wylewają żale w opiniach. Ale dość tego - teraz opinia. Hotel to po prostu 3* w standardzie greckim. Jest schludny, zadbany i czysty. Obsługa jest miła i pomocna. Wszystko to w zupełności wystarcza - (poważnie!) - o ile jedziemy do Grecji a nie do hotelu. Śniadania faktycznie monotonne, nie mniej jednak są minimalne zmiany w menu. Obiadokolacje serwowane są w restauracji Memories, znajdującej się niecałe 150m od hotelu. Jest kilka dań do wyboru, więc posiłki będą się powtarzały najpóźniej po 4 dniach. Jest też możliwość dopłaty różnicy cenowej i wybrania dania z karty restauracji. Do plaży blisko, bo niespełna 800m gdy wybierzemy trasę przez malowniczy gaj oliwny (w sam raz na krótki spacer) - chociaż dla naszych marudnych rodaków \"z Kateriny\" jest to pewnie maraton, a winę za odległość zwalą na Greków i Anglików ; ). Warto też pospacerować w różne strony, bo jest tu wiele malowniczych miejsc. Plaża szeroka, piaszczysta, długa z łagodnym zejściem do morza. Świetna sprawa dla osób z małymi dziećmi. Alikanas to świetne miejsce dla osób, które nie muszą szaleć nocami w dyskotekach, a bardziej cenią sobie spokój, relaks i wypoczynek. Ale jeśli przyjdzie ochota na tańce, to z pewnością każdy znajdzie lokal dla siebie. Przy głównej drodze znajduje się lokalne biuro podróży, oferujące wiele opcji wycieczkowych. Od operatora swoich wakacji zakupiliśmy rejs dookoła wyspy, a z lokalnego biura (u polki Gosi i jej greckiej koleżanki) rejs i zwiedzanie Kefalonii - warto! Wyspa jest na tyle mała że można ją spokojnie objechać samochodem w jeden dzień i zobaczyć wiele ciekawych punktów. Na zwiedzanie najbliższej okolicy warto wziąć quada i zapuścić się w dalsze, ciche uliczki żeby podejrzeć greckie życie, z dala od sklepów dla turystów. W Alikanas bez problemu wypożyczymy te środki transportu. Pozostałe miasta można także zwiedzić podróżując autobusem. Autobus odjeżdża przy restauracji Memories w której wydawane są obiadokolacje. To chyba wszystko. Hotel, okolica jak i cała wyspa jak najbardziej na PLUS! Zakynthos to piękne miejsce! Wszyscy którzy chcą zwiedzić Grecję a nie hotelowy pokój będą z pewnością zadowoleni!
- czystość, - schludność, - obsługa, - położenie
- brak
Mieszkaliśmy w hotelu razem z 2 małych dzieci, mieliśmy duży piękny apartament z balkonem. Morze w Alikanas czyściutkie, śliczny kolor, plaża piaszczysta idealna dla dzieci. Baseny na ośrodku 2 + brodzik i jakuzzi (nie zawsze czynne). Hotel położony wśród pięknej zadbanej roślinności - bananowce drzewka cytrusowe .Z wyjazdu jesteśmy bardzo zadowoleni mimo drobnych niedoskonałości chętnie tu wrócimy za rok.
Blisko morza, blisko centrum miejscowości - sklepy restauracje. Miła obsługa. Czyste baseny. Pomocna rezydentka.
mrówki wszędzie:-) dość głośny ruch uliczny (uciążliwy szczególnie w nocy), internet dostępny tylko w recepcji. Plac zabaw ale bardzo zdewastowany - nie nadający się do zabawy). W apartamentach z aneksem kuchennym mało naczyń (1 garnek i patelnia) talerze sztućce minimalne kubeczki i czajnik elektryczny, Przy ulewach kapało z sufitu, prysznic chlapał we wszystkie strony (pęknięty wąż).
popieram sebastiana.akurat wczoraj wrocilam z tego hotelu.obsluga nie mila wszystko jest robione dla angoli polakow sie niemilo obsluguje traktuje jak bysmy byli za kare.jadzenie koszmarne.podawano nam codziennie bulke z serem i wedlina dotego jajko sadzone dwa plasterki pomidora dwa plasterki ogorka iskwaszony sok pomaranczowy.anglicy mogli sobie zamawiac menni z karty a my dzien w dzien to samo.jak chca tak traktowac polakow to powinni przyjmowac samych angoli.
Raczej bez luksusu. Nie polecam brać wyżywienia : Na śniadanie codziennie to samo -bułka z serem i wędliną , obiady:5 posiłków do wyboru , chociaż tutaj już standard posiłku wyższy. Polacy w większości kwaterowani w budynku KATERINA o dużo niższym standardzie. W hotelu królują Anglicy, którzy traktowani są na zupełnie innych zasadach. Ogólnie nie polecam. Plusem jest okolica, raczej spokojna, jedna z ładniejszych plaż na wyspie.
W sierpniu spędziłyśmy wakacje w tym hotelu. Miałyśmy pokój, który znajdował się naprzeciwko baru, w którym do godzin rannych przesiadywali goście z Anglii zachowując się bardzo głośno. Nie wyspałam się ani razu... Pomimo zamkniętych okien hałas był bardzo uciążliwy. Hotel ogólnie nastawiony na gości angielskich. Atrakcje w barze hotelowym, śniadania, obsługa - wszytko kręciło się wokół Anglików. Sytuacja stała się bardzo nie miła, gdy większą grupą siedzieliśmy w barze. Zostały zamówione drinki w których nie było alkoholu. To był ostatni raz kiedy tam poszliśmy. Na śniadaniu byłam raz. Nie jestem wybredna, ale gdy podstawiono mi \"pod nos\" tost i dżem, a po kilku minutach dużą, suchą bułkę z szynką i z serem a do tego bekon i parówkę doszłam do wniosku, że nie będę się zrywać z łóżka, żeby zjeść takie \"pyszne\" śniadanie. Obiadokolacje, mimo, że monotonne, bardzo dobre i obfite. Odradzam wszystkim Polakom ten hotel! Alykanas natomiast polecam. Świetna okolica. Także Grecję kocham nadal, jednak ten hotel powinien zostać wykreślony z hoteli dla gości z Polski.
- bardzo ładna okolica - blisko plaży - basen
- brak szacunku dla klienta z Polski - głośno
Mieszkaliśmy 2tyg. w KATERINIE- budynek należy kompleksu Kali Pigi.Pokój o typowo greckim standardzie - 2łóżka,szafka nocna, szafa(śmierdząca strasznie stęchlizną),toaletka,2 krzesła.Aneks kuchenny-kuchenka,czajnik,toster,lodówka (niedomykająca się i niedomyta),jakiś garnek,talerze,sztućce,kubki. Łazienka-prysznic bez zasłonki,ciągle woda na podłodze(wylewała się też dołem z cieknącej toalety).Szafka w łazience brudna.Pościel i ręczniki wymienione- po tygodniu,potem po 3 dniach.Sprzątanie codziennie (przejechanie mopem,zabranie śmieci)O papier toaletowy często trzeba było się upomnieć. Balkon spory - stół,krzesła. Naprzeciw bal \\\"ogród\\\" -drzewa pomarańczowe,kwiaty.Komary-potrzebne wkłady do kontaktu.Gospodarze mili, słabiutko mówiący po angielsku.W hotelu Kali Pigi głównie Anglicy i trochę Polaków.Korzystający z posiłków twierdzili,że obiadokolacje w tawernie Memory ok,śniadania w hotelu dla Anglików.Dwa baseny,brodzik,jakuzi,plac zabaw dla dzieci,stół do ping-ponga,słabo działąjące przy basenie wifi.Ciągle zajęte leżaki przez \\\"angielskie ręczniki\\\". Obsługa zajęta Anglikami.Miejscowość spokojna, plaża 600m od hotelu)piaszczysta,są odpłatne leżaki i parasole, można mieć parasol i leżeć na ręczniku. Na ulicy można wykupić wycieczki,też po polsku.Można też skorzystać z oferty Zante Magic Tours-jeździłam-gorąco polecam.Dużo sklepów,tawern,market grecki państwowy,piekarnia,owoce-pyszne. Byłoby wszystko ok,gdyby nie to,że 15m od naszych okien,w budynku naprzeciwko,znajdował się hotelowy bar.Każdej nocy była tam impreza-karaoke,wieczór grecki,inne. Bawili się głównie Anglicy do późnych godzin nocnych a gdy muzyka już nie grała siedzieli przed barem i krzyczeli do 3-4 nad ranem.Noce w sierpniu upalne ale spać trzeba było przy szczelnie zamkniętym oknie, bo hałas był niemiłosierny (zamknięcie okna lekko wygłuszało ale ciszy i spokojnego snu nie zaznaliśmy przez cały pobyt). Ogólnie wyspa piękna, warto ją zwiedzić, popłynąc na pobliską Kefalonię lub do Olimpii.
Odległość od plaży, dobra baza do zwiedzania wyspy
BLISKOŚĆ BARU Z CONOCNYMI IMPREZAMI!!! HAŁAS!!!
Standard bez większych zastrzeżeń. Pokoje codziennie sprzątane. Dwa razy w tygodniu wymieniana pościel. Posiłki przygotowywaliśmy we własnym zakresie. 500 m od hotelu dwa najtańsze markety oraz najtańsza wypożyczalnia quadów i skuterów (Action Rentals). Zupełnie nowe quady. Wypożyczyliśmy quada Kymco 3,10 za 150 euro na 10 dni i zrobiliśmy po wyspie blisko 600 km objeżdżając większość ciekawszych miejscowości i plaż i zużywając ponad 30 litrów paliwa. Chcieliśmy wypożyczyć skuter 125 cm3 ale w Grecji na prawo jazdy kategorii B można wypożyczyć tylko 50 cm3 (za słaby na 2 osoby) więc pozostał nam quad. Auta zaczynają się od 40 euro za dobę. Quad spisywał się bez zarzutu ale musiałem się na początku trochę do niego wprawić. Jest to pojazd dość niebezpieczny i wywrotny więc trzeba bardzo uważać szczególnie na zakrętach i na nierównościach. 30 km/h to jest na nim już prędkość dość zawrotna. Na wyspie drogi są bardzo kręte, wąskie, miejscami bardzo strome, często o nie najlepszej nawierzchni. Na niektórych górskich zakrętach musieliśmy zwalniać nawet do 5 km/h. Jednak dzięki quadowi byliśmy niezależni, mogliśmy codziennie korzystać z innych plaż, zobaczyć słynne żółwie pod wodą, objechać sporo miejsc rzadziej odwiedzanych, dotrzeć na Przylądek Skinari i stamtąd popłynąć łodzią do Błękitnych Jaskiń i na plażę Navagio do słynnego wraku za jedyne 15 euro od osoby. Nie polecamy tylko trzymania pojazdu pod hotelem. Nam ktoś wykręcił z quada, stojącego na ulicy tuż pod naszym oknem, lewe lusterko. Na szczęście właściciel wypożyczalni załatwił to w ramach ubezpieczenia ale od tej pory quada na noc trzymaliśmy już pod wypożyczalnią.
Dużo zieleni, ciekawa i urozmaicona architektura. Usytuowany nieco na uboczu a jednocześnie blisko do "centrum" małej miejscowości Alikanas. Około 10-15 minut pieszo od szerokiej i długiej na ok. 500 m piaszczystej plaży. Alikanas to dość spokojna miejscowość.
Sprzątaczka wchodziła do pokoju codziennie około 10.00 lub częściej około 13.00 bez specjalnych ceregieli. Na parterze mrówki faraonki ale nieszkodliwe. Komary odporne na środki elektryczne i DEET, być może skuteczna jest klimatyzacja ale nie korzystaliśmy z niej.
Polecam Alikanas - ze względu na niewielki rozmiary ceny są duży niższe niż w stolicy lub Laganas. Byliśmy nastawieni na zwiedzanie, więc wycieczki i wypożyczenie skutera udało się ogarnąć bardzo tanio. Z hoteli ciężko znaleźć coś znośnego w lepszej cenie. Najbardziej uciążliwy balkon od strony ulicy, w nocy trzeba było go zamykać przez hałas. Do plaży 10min spacer, blisko autobus do zakynthos (akurat nie korzystaliśmy, ponoć słaba opcja do poruszania się po wyspie ;) Pokój OK, idealny na dwie osoby, zdjęcia z oferty trochę \\\"upiększone\\\", upierdliwy brodzik zamiast prysznica, bo łazienka co chwilę zalana. Codzienne przetarcie mopem i wymiana ręczników co 3 dni. Sprzątaczki trochę przychodzą w losowych porach.
- ulokowany w Alikanas, małej miejscowości w centrum wyspy - przy hoteli pub i restuaracja, w fajny menu i cenami
- brodzik zamiast prysznica w łazience - balkon od strony ulicy -
Hotel niby fajny , dwa baseny , ale podzielony na dwie części Polską i Angielską. Angole bawią się a POLACY są traktowani jak gorszy sort , gorsze pokoje , śniadania ( lepiej ich nie brać ) Pokoje nie zgodne z opisem i foto. Sprzątaczka trzeba zwracać uwagę aby wymieniły ręczniki i zostawiły papier toaletowy. Obiadokolacje w barze obok monotonne ( 5 dań do wyboru na cały wyjazd ) obsługa patrzy na Ciebie jak byś nie zapłacił. Ogólnie wszystko kreci się wokół angoli ( codziennie wszystkie wieczory po angielsku a Ty Polaku spadaj
Położenie , blisko do plaży
Jedzenie monotonne , obsługa , hałas
Codziennie sprzątany, dwa czyste baseny, miła atmosfera.
Codziennie sprzątany, dwa czyste baseny, miła atmosfera.
Brak
Spędziłam dwa tygodnie w hotelu Kali Pigi, ogólnie bardzo polecam tym którzy nie maja zbyt wygórowanych wymagań. Oboje z chłopakiem jesteśmy bardzo zadowoleni z hotelu, miła obsługa, sklep spożywczy na miejscu, blisko do plaży a jeszcze bliżej do całej masy restauracji. hotel: Pokoje zadbane i czyste, codziennie przychodziła sprzątaczka, sprzątała łazienkę, myła podłogę. Hotel położony jest w cichym i spokojnym miejscu. Jedynie z baru słychac muzykę ale nie jest ona na tyle głośna żeby przeszkadzała w spokojnym śnie :) jedyną wadą były w naszym przypadku śniadania, gruba buła z niewidocznym plasterkiem szynki i sera, plasterek pomidora i ogórka i tak codziennie. nie było szwedzkiego stołu, nie było żadnego wyboru niestety. Natomiast znajomi mieli wykupione obiadokolacje i tutaj już wyglądało całkowicie inaczej ponieważ odbywały się w restauracji obok hotelu. Można z menu wybrac dowolne jedzenie którego było naprawdę dużo i było bardzo dobre. Praktyznie do godziny 22 można było przyjśc. Gdybyśmy wcześniej wiedzieli to na pewno skorzystalibyśmy właśnie z tej opcji zamiast śniadań. Poza tym wszystko bez zarzutu :) plaża: do plaży trzeba było kawałek dojśc ale dla nas to nie był problem taki spacer, za to plaża nie zatłoczona, duża i piaszczysta z bardzo długim płytkim zejściem do morza więc dla rodzin z dziecmi i dla osób nie umiejących pływac idealnie :) wycieczki: bardzo dużo anglików i polaków. Cała masa wycieczek fakultatywnych do wyboru, organizowane również przez polaków. Korzystaliśmy i z greckich i z polskich wycieczek i ze wszystkich jesteśmy bardzo zadowoleni. rejs statkiem dookoła wyspy obowiązkowy dla każdego :) wspaniała wycieczka. Polecam również wycieczki z polskiego biura Zante Magic Tour, mają świetne zorganizowane wycieczki z polskimi przewodnikami. Jest bardzo wesoło i ciekawie. Płynęliśmy z Basią na Kefalonię i dowiedzieliśmy się masę cieawych rzeczy, od historii po zwyczaje ludzi, opisy miejsc itp. wszystko z żartem i na wesoło. polecam
położenie w spokojnym miejscu miła atmosfera duża piaszczysta plaża czyste zadbane pokoje dwa baseny
śniadania
Tripadvisor