Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Urokliwe wyspy i zatoczki z pięknymi widokami
Tradycyjne greckie wioski z autentyczną atmosferą bez tłumów turystów
Smakowite dania greckiej kuchni i lokalne wina
Pobyt oceniam bardzo dobrze Polecam dla tych co chcą odpocząć codziennej gonitwy . Miła pomocna i uśmiechnięta obsługa hotelu
Bliskość plaży Spokojna okolica Kameralność hotelu
Dość mocno akustyczne pokoje słychać sąsiadów ale poza tym jest ok
Hotel kameralny, cichy, dla dorosłych, położony na uboczu, blisko urokliwa plaża z leżakami należącymi do plażowej tawerny. Wystarczyło sobie cokolwiek zamówić i korzystać leżaków przez cały dzień. Na plaży łagodne zejście do morza.. Ponadto w hotelu bardzo dobra kuchnia, prowadzona przez kucharza- pasjonata, który przed kolacją opowiadał o serwowanych daniach, przyprawach itp. Generalnie miejsce dla szukających ciszy i relaksu
hotel kameralny, po remoncie, adekwatny stosunek jakości do ceny. Dobra kuchnia, miła atmosfera. Pokoje nieduże , ale wystarczające. Czysto. Blisko fajna plaża. Brak animacji, co jak dla mnie jest zaletą. W mojej ocenie wart polecenia. Wspaniała, przemiła i kompetentna rezydentka Adrianna.
Położony na uboczu, w okolicy brak rozrywek jakby ktoś szukał i potrzebował.
Trudno mi sklasyfikowac hotel.Raczej 3,5*.Hotel odnowiony nowoczesne pokoje i łazienka.Obiekt kameralny składajacy sie z 3 jednopietrowych budynków typu bungalow oraz recepcji z jadalnia.Pokoje dla klientów Grecos w dwóch budynkach z widokiem na poprzedzajacy budynek .Pokoje od strony zewnetrznej z wysunietym balkonem sa wieksze o powierzchnie balkonowa niz pokoje od strony ogrodzenia.W wiekszym budynku z widokiem na ogrod i basen pokoje dla Anglikow i Niemcow.Ogolnie hotel posiada ok 20 pokoi.Transfer z lotniska do hotelu trwa ok 3 godz.Ladowanie w Kawali ,potem transport autobusem na prom w Ketamoti i przeprawa na Thassos ok 40 min i znow autokarem do hotelu.Sniadanie tzw .szwecki stół jak na 4*troche słabe.Kolacja serwowana do stolika składajaca sie z 3 przystawek i dania głównego oraz malenkiego deseru typu kawaleczek ciasta i galka loda lub kulka bitej smietany.Danie głowne wybiera sie po sniadaniu z 3 dan do wyboru,nalezy tez podac na ktora godzinę sie przyjdzie na kolacje. Jest to fajna opcja ale raczej do restauracji.Zjedzenie kolacji trwa ponad godzine.Jesli ktos lubi dobrze zjesc to raczej nie poje.W hotelu jak w centrum miejscowosci nikt nie zna polskiego.Jedynie angielski i niemiecki.Scala Prinos to malenka miejscowosc kilka tawern,sklep, 3 wypozyczalnie samochodów i tyle.Wieczorami nic się tu nie dzieje.Polecam wypozyczyc samochod na 2 dni i zwiedxic wyspe samemu.Koszt wynajecia malej osobówki ok 50 eur na dzien.Plaza zwirkowa troche zaniedbana ale jak ktos lubi chodzic mozna isc za port przejsc przez mostek nad rzeczka i tam plazowac na piasku z drobinkami brokatu w dlugim płytkim wejsciem do morza.
Kameralność ,czystość.Hotel dla dorosłych.Po przyjezdzie do hotelu ok godz.24 czekała na nas kolacja.Blisko plazy.Zadbany ogród.
W pokoju brak szklanek na wodę.Oferta Grecosa o bezplatnych lezakach i parasolach na plazy wprowadza w bład ,takze informacja od rezydentki.Okazało sie ze lezaki na plaży przy barze są własnością baru i aby z nich korzystac nalezy cos kupic w barze.Spotkała nas niemiła sytuacja ze strony własciciela baru ktory w chamski sposób kazał nam , wypieprzac jak nic nie kupimy "a bylismy tam zaledwie 15 minut po godz.17.30.Hotel wystawil 4 lezaki bez informacji dla kogo sa.Reszta była przywiazana.
Hotel i pokoje ok. Położenie ok 10 min od małego portowego miasteczka . Plaża żwirkowa po drugiej stronie drogi. Leżaki i parasole wg oferty są przekłamane. Po wejściu na plażę wszyscy kierują się na leżaki przed barem które należą do właściciela baru i trzeba coś zakupić w barze aby z nich skorzystać w przeciwnym razie jest się wyrzucanym. Po awanturze i kontakcie z rezydentką okazało się ze dopiero hotel wystawił 6 leżaków bez parasoli bez żadnej informacji, że są to leżaki dla gości i korzystali sobie z nich lokalni turyści. Innym wczasowiczom kazano w trakcie zmienić pokój gdyż sprzedano go Anglikom i niby miał wyższy standard , a jak chcą zostać w nim to muszą dopłacić 40 euro za dzień. W 1 budynku z widokiem na basen są pokoje dla Anglików i Niemców . Polacy są zakwaterowani w 2 tylnych budynkach. Kolacje serwowane do stolika z 3 przystawek typu sałatka lub inne maleńkie co nieco. Danie głowne i malutki deserek kawałeczek ciastka 2x3cm i gałka loda. Opcja dobra raczej na kolacje w restauracji choc kucharz gotował smacznie.Ogolnie brak sezonowych owoców i lokalnych słodkosci. Do sniadania przez tydzien byly wystawiane te same jablka. Sniadania tez ubogie jak na 4*. Napoje do kolacji płatne np.1 litr wody to 2 euro.Warto wypożyczyc auto i zwiedzic wyspę.
Blisko plaza,czystosć,kameralnosć
Brak jakichkolwiek atrakcji w hotelu.Brak owocow chocby arbuza i ciast lokalnych .Długi czas zjedzenia kolacji ponad godzine.Brak oferowanych w ofercie parasoli i leżaków dla gosci.