W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Hotel bardzo kiepski. Pare poki w budynku hotelowym reszta to bungalowy. Klima działa centralnie od 18 do 6 rano. Jedzenie -śniadania beznadziejne po 9 nie ma już nic do jedzenia. Obiadokolacje na 2+. Nie polecam nikomu tego Hotelu.
Porażka
Hotel miły lecz w sezonie powinni centralną klimatyzację troszke dłużej mieć włączoną a nie od około 19 do 7(8) rano.
Hotel jest ok moze nie naqjlepszej jakosci ale dla mnie sie bardzo podobalo. Mila obsluga a w szczegolnosci animatorzy. Bardzo fajni chlopacy, ktorzy umieli zabawic turystow i dotrzymac towarzystwa. Gdy chodzilismy na dyskoteki to pilnowali wszystkich aby nikomu sie nic nie stalo kazdy zawsze wracal caly i zdrowy. Dobre jedzenie kazdy mogl znalesc cos dla siebie i najesc sie porzadnie. Wyjazd byl bardzo udany za rok zamierzam powtorzyc ten wyjazd.
Hill Diar to jeden z najpiękniej położonych hoteli w Souuse. Położony w pięknym choć lekko zaniedbanym ogrodzie, przy samej plazy (plaża strzeżona). Opinie Polaków o tym hotelu są różne, ale jeśli ktoś za takie pieniądze spodziewa się luksu, to musi wybrać się do hotelu obok 5 gwiazdek za odpowiedno wyższą kwotę. W hotelu tylko: Polacy, Czesi i Rosjanie. Śniadania ok, choć obsługa powolna, ale jak sie poprosiło wszystko donosili, kolacje DUŻO i Dobre (do kolacji mozna kupic napoje np. woda 1,5 litra 1,8 dinara, piwo 2,1 dinara (1dinar = 2,3 zł). Duży plus bo na teren hotelu można wnosic napoje itp. Obok hotelu według Tunezyjczyków najlepsza lodziarna w kraju - POTWIERDZAM!!!
Pokoje częsciowo wyremontowane, my trafilismy do takiego przed remontem (i niestety z zepsuta klimatyzacja - dostalismy wentylator) ale tez był OK. OGÓLNIE POLECAM!!!
Najwiekszym plusem jest polozenie holelu- przy plazy w cudownym ogrodzie palmowym- rewelacja!!!Plaza strzezona i niby sprzatana, ale wcale nie byla taka czysta.Woda- rewelacja- cieplutka i czysta- choc przy duzych falach zmacona i pelno wodorostow na brzegu- ale to naturalna rzecz.Uwaga na meduzy podczas fal!Parasole na plazy bezplatne- choc w katalogach pisza co innego, ale za lezaki trzeba placic.Mi wystarczyl recznik na piasku.To, co najmilej wspominam z plazy to aerobic i tance w morzu prowadzone przez animatorow przy arabskich hitach.Super!!Sniadania przez caly tydzien codziennie takie same, wiec po paru dniach sie nudzily i tak tam jest zawsze( pyszne bagietki, rogaliki, maslo, dzem, ser zolty, cos na wzor mortadeli, pomidory, surowki, jajka na twardo lub jajecznica, platki, mleko, kawa, herbata, sok- sproszkowany z woda).Obiadokolacje znacznie lepsze i wiecej do wyboru(ryz, makaron, ziemniaki gotowane i smazone, surowki, kurczak, indyk, parowki, ryba, jajka, zupa, arbuz lub melon, placek, budyn)- do obiadokolacji za napoje trzeba bylo placic.Jedzenie kilka razy bulo donoszone i mozna bylo jesc ile sie chcialo.Obsluga niby mila, ale powolna, stoliki brudne, czesto nie bylo gdzie usiasc, bo nie byly jeszcze sprzatniete.Bardzo czesto wystepuja tam zatrucia pokarmowe- nie wiem czy przez brak higieny czy nie dostosowanie zoladka do ich potraw.Bierzcie duzo wegla i krople zoladkowe-mnie wyleczyl amol.Podobno lepiej tam myc zeby woda mineralna, ja tak nie robilam i mozliwe ze stad to zatrucie.W Tunezji jest straszna wilgoc i odczuwalo sie ja nawet w hotelu.Ja mieszkalam w bungalowie i z tego co slyszalam jak inni sie wypowiadali o pokojach w hotelu, to w bungalowach bylo o wiele lepiej. codziennie bylo sprzatane, codziennie swieze reczniki i donoszony papier.mielismy klime ale zeby ja uruchomic trzeba bylo zaplacic 25 dinarow kaucji w recepcji za pilot.Ale okazalo sie ze mozna ja uruchomic recznie podnoszac pokrywe i naciskajac przycisk.nie mielismy zadnych karaluchow ani innego robactwa- troche mrowek tylko bylo, ale jak mieszkalismy w bungalowie to nic dziwnego ze troche ich powchodzilo.pokoj skromny ale wystarczajacy, przestrzenny, bardzo wygodne lozka betonowe z grubym materacem.Natomiast w hotelowych pokojach podobno byla masakra- brud, karaluchy, brak klimy, smierdzaca wentylacja.Dlatego polecam bungalowy- 100 razy lepsze.Nic nam nie zginelo i nie slyszalam o kradziezach, pieniadze chowalismy gleboko, ale kamera i aparat czesto lezaly na wierzchu i nie zginely. Polecam hill diar osobom, ktore leca tam pierwszy raz, nie maja porownania, sa przyzwyczajone do spania pod namiotami, campingami i w bungalowach a nie do luksusow. Tam luksusow nie ma.Mi sie tam bardzo podobalo!!!Jesli ktos ma zwyczaj spac w dobrych hotelach to nie radze wybierac hill diar.Polecam wycieczke na wilbladach organizowana przez hotel- targujcie cene!- my placilismy 20 dinarow za osobe.I ostro targujcie sie ze wszystkimi- schodza z ceny nawet do 70%.Milych wakacji!!! (oasis)
Plusy - pogoda, czysta plaża, czysta cieplutka woda, piękny ogród palmowy, blisko plaży, animacje.
Minusy - bardzo słaba obsługa, w stołówce kolejki po wszystko (jedzenie, napoje, tależe itp) stoliki brudne. Sprzątaczki gościły się w pokojach (pod naszą nieobecność) napojami i krakersami, "sprzątały" ciekawsze przedmioty pomimo zostawienia napiwku (nam "sprzątnięto" mp3, które było schowane głęboko w plecaku). Hotel nie poczuwał się do winny a beznadziejna rezydentka długo zwlekała ze zgłoszeniem tego na policję, po tygodniu, kiedy było już za późno na zgłoszenie, przyjęła stronę hotelu i tak było za każdym razem, kiedy zgłaszano jej kradzież (a było ich kilka podczas naszego pobytu). "Opieka" tej rezydentki ograniczała się tylko do roli tłumacza i to pewnie kiepskiego bo nie była w stanie niczego załatwić. Rezydentka przyjmowała reklamacje na piśmie, ale nie potwierdzała ich odbioru nawet swoim podpisem.
Basen od godziny 19.00 był chlorowany i nieczynny do rana (w innych hotelach robi się to w nocy). Bywały dni, że basen zajmowany był przez miejscowych, obsługa wypraszała ich dopiero wieczorem.
Nie zgadzam się z opinią, że za te pieniądze nie powinniśmy się spodziewać niczego więcej. Zapłaciliśmy tyle samo co turyści w innych hotelach tej klasy (***) a mieli przyzwoite warunki, miłą obsługę, smaczne jedzenie i "bez walki" w stołówce.
Hotel sam w sobie mi się podobał. Położony w spokojniejszej dzielnicy Sousse, oddzielony od głównej drogi łączącej centrum z Portem palmami. Tak przy okazji hotel z największą liczbą palm w pobliżu. Sam miałem przyjemność mieszkania w bungalowach. W prawdzie 5 razy zmieniałem bungalow na inny (problemy z mrówkami, klimatyzacją, zamkami w drzwiach, słabym standardem pokoju, itp.), ale w końcu wywalczyłem wyremontowany bungalow i od tego czasu było super. Jedzenia bardzo dużo i bardzo dobre. Obsługa w hotelu miła, choć widać było czasami arabskie podejście do życia. Sprzątaczka bardzo miła, wypadało czasami zostawić Dinara. Jeśli chodzi o powrót do Tunezji, to byłbym skłonny jeszcze raz pomieszkać w Hill Diar.
No cóż...dużo mozna by powiedzieć o negatywnych stronach tego hotelu...Zdecydowanie odradzałabym pobyt w hill diarze chyba ktoś lubi spac z karaluchami (wielkość ok4cm!!) jeść posiłki nieznanego pochodzenia z brudnego stołu oczywiście że pod warunkiem bedzie talerz badź sztućce i wystarczajaca ilość jedzenia.Jesli już zdecydujecie sie na ten tunezyjski koszmar to radzę wziąć ze soba ręczniki i to nie tylko te na palże oraz dużo pieniążków na jedzenie,prywanta palżę z lezakami i parasolem(hill diarowska plaże ciężko odróżnić od miejscowej jesli w ogóle jest) i sporo cierpliwość bo w hotelu nic nie wywalczycie z obsługa.W Tunezji byłam 3 raz i wiem czego powinnam sie spodziewać po 3 gwiazdkowym hotelu ale to co zastałysmy tym razem na samo wspomnienie przyprawia mnie o dreszcze.
BYŁO SUPER TRZEBA TYLKO WIEDZIIĆ CZY SIĘ POJECHAŁO WYPOCZĄĆ CZY POSZUKIWAĆ DROBIAZGÓW WYNIKAJĄCYCH PZEWAŻNIE Z ARABSKIEJ KULTURY I PSUĆ SOBIE WYCZEKIWANY PRZEZ CAŁY ROK WYPOCZYNEK
Treść: Bardzo miły personel, cisza, spokoj, bardzo blisko plaża, komunikacja taxi bardzo dobra (niedrogo), możliwośc zwiedzania na włsną rękę.Dla osob, ktore pragną odpocząć od zgiełku miasta świetne miejsce i na wypoczynek, i na wieczorne wypady. Jednym słowem jesteśmy zadowoleni, luxusów nie ma , ale za te pieniądze w polskim hotelu takiej obsługi i wyżywienia nie ma.
Właśnie wróciłem z Tunezji i mieszkałem w hill diar i muszę powiedzieć ze jestem bardzo zadowolony. Ogólnie obsługa była bardzo miła chociaż zdarzały sie jakieś niesnaski z recepcja ale wtedy trzeba jasno postawić sprawę i po problemie. Dużym problemem były kradzieże w pokojach na parterze. Jedzenie było całkiem dobre aczkolwiek strasznie monotonne. Basen duży, z brodzikiem naprawdę bardzo fajny. Hotel położony w pięknym ogrodzie. Odnowione pokoje są naprawdę w porządku. Były bardzo fajne animacje prowadzone przez naprawdę super ludzi. Jeśli ktoś był w hill diarze w sezonie 2008 i ma jakiś kontakt z l'equipe de animation to prosiłbym o info.
Hotel polecam młodym nie wymagającym osobom, zwłaszcza ze względu na położenie, które jest największym plusem. W prawdzie najlepsze lata hotel ten ma za sobą, jednak może on stanowić dobrą (tanią) bazę wypadową do dalszych wojaży. Nie spodziewajcie się zbyt wiele, a wtedy tanie wakacje w półdystansie od arabskich nagabywaczy na pewno będą udane.
Witam właśnie wróciłam z wakacji w Tunezji w hotelu Hill Diar. Zacznę od tego, że byliśmy tam całą rodziną (osoby w różnym wieku) i każdy wrócił zadowolony. Największym plusem hotelu Hill Diar jest jego położenie i piękny ogród. Duży basen przy hotelu z brodzikiem dla dzieci, czysta plaża oraz świetna obsługa i animatorzy świetnie urozmaicali czas gościom. Byliśmy zakwaterowani w budynku obok hotelu (podobno tam są najlepsze warunki) klimatyzacja działała 24h na dobę w pokojach było naprawdę przyjemnie łazienki odnowione pokoje duże i czyste. Denerwujące były jedynie panie sprzątaczki, które wchodziły do pokoju kilka razy dziennie nawet gdy zostawialiśmy zawieszkę na klamce "nie przeszkadzać", a kiedy już weszły "układały" wszystkie nasze rzeczy "po swojemu". Słyszeliśmy wiele skarg na kradzieże, więc paszporty pieniądze i inne cenne drobiazgi oddawaliśmy do sejfu. Nam nic nie zginęło. Inni skarżyli się na pokoje w hotelu (podobno niewyremontowana część tragiczna), klimatyzacja tam działa tylko w wybranych godzinach i podobno jest ciężko wytrzymać. My kupiliśmy wycieczkę w biurze Alfa Star i z tego co wiem naszych turystów kwaterowali w pokojach wyremontowanych chociaż były skargi na klimatyzację (u nas działała świetnie). Największym minusem w hotelu było jedzenie, codziennie to samo, zero urozmaicenia, chociaż na początku smakowało, ale szybko się nudzi dzień w dzień jeść to samo. Mieliśmy opcję HB, więc nie mieliśmy napojów do posiłków przy kolacji jedynie na śniadaniu napoje do wyboru, wieczorem codziennie arbuz na deser ;)... Jak już wcześniej pisałam położenie hotelu świetne, bez problemu można dojechać taxówką do centrum Sousse za 2-3 dinary lub Port El Kantaoui 3-4 dinary (tyle, że trzeba się targować wszędzie nawet z taksówkarzem). Na bazarze ceny bardzo wygórowane, ale jeśli dobrze się targuje można kupić bardzo tanio świetne pamiątki, skórzane torebki, portfele itp. Jeśli ktoś nie lubi sie targować polecam Sklep z pamiątkami w centrum Sousse lub sklepiki z cenami w Port El Kantaoui. Tamtejsi ludzie bardzo zaczepiają turystów, ogólnie lubią zaczepiać Polaków słowami: "dobra dobra zupa z bobra" lub "jak się masz Kochanie ;)" Słyszeliśmy to po kilkadziesiąt razy dziennie ;D... Miasto Sousse oferuje wiele atrakcji, można wykupić kilkugodzinny rejs statkiem, lot balonem itp, więc jeśli ma się pieniądze nie można się tam nudzić... Nie polecam wycieczki autokarem po mieście Sousse kosztuje 25D i szkoda wydawać te pieniądze bo nic ciekawego nie zwiedzicie. Polecam wycieczkę na Saharę 180 D dość kosztowna i męcząca podróż autokarem, ale warto (no i największa atrakcja to wielbłądy i jazda jeepami), widoki piękne, dużo zwiedzania, chodź stanowczo odradzam osobom z małymi dziećmi. Ogólnie gorąco polecam wakacje w Tunezji, ja na pewno jeszcze tam wrócę i nigdzie indziej tylko do Hotelu Hill Diar :) Bardzo miło będę wspominała tegoroczne wakacje :)
w hotelu kradną. jeżeli juz ktos tam się dostanie(Broń Boze) to trzeba walczyc o pokoje na piętrze, nie dosc, zę nowsze to mniejsza możliwośc włamu. naszych sąsiadów okradziono, mimo, zę paliło sie światło wpokoju i kotary były zasuniete.podejrzewamy, że ktos ich obserwował(podczas włąmania siedzieliśmy wbarze)zabrali wszystko nawet szczoteczki do zebów.było to 3 dnia pobytu. przez resztę wczasów,kiedytylko bylismy poza pokojem zastanwailismy sie czy ktoś nas nie okradł
Hotel i otoczenie na plus, posiłki tragedia (w formie dość ubogiego bufetu. Odradzam opcję all inclusive. Hotel polecam szczególnie dla tych którzy chcą się odchudzić. P.S. Warto mieć na posiłkach własny obrus, gdyż po pierwszych 3 dniach wszystkie obrusy hotelowe są zalane kawą/herbatą/mlekiem/kakao/napojami. Zmiana obrusa polega na odwróceniu go na drugą stronę, o ile ta nie została wcześniej zalana ;) Ogólnie rzecz biorąc, hotel i otoczenie piękne, dużo palm, blisko plaży, jedyny i największy minus - POSIŁKI!!!!
Hotel w porządku. Wszędzie blisko. Obsługa bardzo miła i pomocna. Najsłabiej oceniam jedzenie, dlatego, że było mało urozmaicone, ale było go dużo i nikomu niczego nie brakowało. Plaża czyściutka i kameralna (no i jacy sympatyczni Tunezyjczycy na plaży:)) Wbrew wcześniejszym opiom o kradzieżach stwierdzam, że nic nam nie zginęło. Hotel dla ludzi mało wymagających, ale nie ma co szukać dziury w całym. Z resztą my Polacy to cały czas musimy na coś narzekać :]
Spędziłam w tym hotelu dwa tygodnie mieszkałam w bungalowie. Pokój był duży, klimatyzacja działała ok. Atrakcje w okolicy bardzo fajne.
Jedyne zastrzeżenia mam do podawania posiłków. Śniadania nigdy nie udało mi się zjeść przy czystym stoliku. Jedzenie lub czyste naczynia podawane są z ociąganiem jakby czekali, że goście się zniechęcą.
Oglólnie wystawiam ocenę pozytywną ponieważ nie jedzie się na wakację aby jeść tylko zwiedzać i odpoczywać a atrakcji w okolicy pełno.
Polecam wyjazd na saharę :)
W czasie mojego pobytu (wróciłam 26.07.2005) hotel był w trakcie remontu (bungalowy), a mimo to kwaterowano tam turystów. Jego atutem jest dobre położenie, i bliskość plaży. W pobliżu jest również kilka ciekawych restauracji, niestety idzie się do nich ruchliwą ulicą. Dl leniuszków, ważną wiadfomością będzie że bardzo łatwo o taksówkę i to za śmieszne pieniądze. Alkoholu w pobliskich sklepach się nie kupi, najbliższy market gdzie sprzedawany jest alkohol jest w porcie lub w Sousse.
Hotel oddany do użytku w 1984 r. i od tamtej pory nie remontowany. Otoczenie bungalowów brudne i zaniedbane, stary ogród zapuszczony, nie podlewany - ani źdźbła trawy. Sprzęty w domkach zniszczone. Hall głowny i recepcja bez włączonej klimatyzacji, śmierdzące stęchlizną i zastarzałym brudem . Obsługa w recepcji -szczególnie pani kierowniczka -bezczelna i nieuprzejma. Klimatyzację wyłaczają o 6.00 i właczją dopiero o 18.00. Nie ma żadnych animacji - pod koniec pobytu zdobyli się na zorganizowanie gry w waterpolo oraz nędzną dyskotekę. W basenie można się kąpać tylko do 19.00- później chlorują wodę. Wyjście na plażę zamykane o 19.00. Z kortu tenisowego można korzystać tylko do 19.00 , czyli w największy upał. W trakcie pobytu prowadzone były prace remontowe zamieszkanych domków - malowanie elewacji, tynkowanie, malowanie drzwi farbą olejną, wiercenie dziur w ścianachn i na dachu w trakcie południowego wypoczynku. W niektórych domkach robactwo wszelkiego rodzaju , popsute spłuczki w toaletach, wypadające przesuwane drzwi w szafach. W pobliżu znajduje się dyskoteka Bora Bora - łomot słyszalny w domkach bardzo głośno do 4.00 nad ranem.
Obsługa w restauracji uprzejma tylko wobec niektórych klientów ( czytaj niemieckojęzycznych}. Bałagan z rezerwacjami stolików - częste zmiany. Włąściwie jedynym plusem jest hotelowa plaża - czysta i dość przyjemna. Basen też byłby w porządku, ale w czasie weekendów zapełnia dużą liczbą tubylców, którzy mogą bez problemów wchodzić prosto "z miasta". Serdecznie odradzam wybieranie się do tego hotelu. W odpowiedzi rezydentek na uwagi o niskim standardzie hotelu (mimo formalnych 3 gwiazdek) można usłyszeć odpowiedź : "a czego się państwo spodziewali za takie pieniądze ?"
W Hill Diarze spedziłam ostatnie dwa tygodnie czerwca... to były zdecydowanie najleprze wakacyjne dni jakie spedziłam w ciepłych krajach do tej pory... hotel bardzo spokojny kameralny z miłym personelem... pokoje do zaakceptowania za tą cene, wspaniały ogród, piekna plaża, super basen... problem z karaluchami był ale do zniesienia ja tylko jednego w pokoju zabiłam wiec nie jest żle... Polecam ten hotel... nawet dla młodych ludzi. Do pobliskiech dyskotek jest 20 minut spaceru a taksówką zajmuje to chwilę.