Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Blisko centrum Alanyi (ok. 1 km)
Złociste plaże otoczone zielonymi wzgórzami i turkusowym morzem
Antyczne ruiny Aspendos i Side wśród olśniewających krajobrazów
Luksusowe kurorty z basenami i widokiem na morze
Nie polecam - traumatyczne doznanie zdrowotne z wiązane z masakrycznie brudnymi sztućcami szklankami i talerzami!
Szkoda słów! Nigdy więcej!
Jedzenie? Można powiedzieć, że brak mięsa :/ Gotowany kurczak z wody po rosole przez 2 tygodnie, w dodatku zmielony z kośćmi w 3 odmianach: sam, z białym sosem, bądź z zapiekanymi ziemniakami :/ Jak chcesz zjeść mięso wybierz inny hotel, w przeciwnym razie możesz tylko liczyć na urozmaicenie, co do surówek ewentualnie słodyczy :/
Drodzy Wczasowicze! Nie wybierajcie tego hotelu, będziecie bardzo zawiedzeni! Sprawa pierwsza to kradzieże, wykupienie sejfu w tym hotelu to priorytet! W przypadku zgłaszania skarg, manager gruboskórny i zarozumiały! Nie usłyszeliśmy nawet słowa przeprosin! Podczas 2 tyg pobytu prześcieradła było wymienione może jeden raz, papier toal. skrzętnie wyliczany na pokoje. Hotelowa stołówka nie jest przystosowana do przyjmowania tak licznych grup jakie tam przyjeżdżają: kolejki, brudne sztućce, walki o talerze. Hotel nawet nie posiada klimatyzacji w recepcji ani na stołówce. Kelnerzy traktują stołówkę jako wybieg dla modeli, nie ma mowy o przepuszczeniu gości przodem. Ich angielski mizerniutki! Lunch pakiety to porażka, wstydziłyśmy się je wyjąć!
Hotel bardzo dobrze usytuowany. Mieszkałam w budynku głównym. Blisko na przepiękną plaże Kleopatry - przejście przez ulicę, blisko do centrum miasta, po drodze dużo restauracji i sklepików. Obsługa hotelowa bardzo miła, pokoje bardzo przyjemne jak na 3 gwiazdki i dziennie sprzątane. Wyżywnienie wręcz fenomenalne, bardzo smaczne, urozmaicone i można najeść się do woli. Z racji że byłam tam w październiku w hotelu nie odbywały się już żadne animacje. Jedynym mankamentem hotelu jest fakt że jest on usytuowany na skrzyżowaniu ulic i ruch uliczny może czasami być nieco uciążliwy co potęguje bliskość przystanku autobusowego praktycznie pod samym hotelem.
Przebywałam w tym hotelu w dniach 25.07-01.08.2007. Wyjechałam na wczasy z biurem Triada 7 7 i postaram się jak najdokładniej opisać ten hotel:
BUDYNEK:
Kleopatra Golden Sun to hotel 3* według kategorii tureckiej i tu trzeba mieć na uwadze, że w Polsce trzy gwiazdki prezentują się nieco lepiej. Hotel składa się z 4 budynków, głównego dużego (A) i trzech mniejszych (B, C i D). Budynek główny to ten, który znajduje się w katalogach biur podróży. Jest ładny i duży, remontowany w 2006 roku, składa się z pięciu pięter. Na ostatnim piętrze 10 pokoi zostało kompleksowo wyremontowanych. Każdy pokój ma balkon. Większość z widokiem na morze i ulicę, niektóre z widokiem na góry, a niektóre z widokiem na basen. W budynku głównym znajduje się hol z kanapami i stolikami, recepcja, dwie windy, salonik z TV, restauracja, taras na którym również można spożywać posiłki, basen raczej mały z barem, leżakami i parasolami jest również brodzik dla dzieci. Wnętrze przyjemne, hotel otoczony murem porośnięty bluszczem, ale poza tym żadnej roślinności czy ogrodu. Ogromnym minusem jest brak klimatyzacji w restauracji, co w środku lata utrudnia znacznie jedzenie posiłków, co tu dużo mówić jest potwornie gorąco i duszno, pot się leje i wszystkiego się odechciewa.
Budynki B, C i D znajdują się dokładnie po drugiej stronie niewielkiej, choć dość ruchliwej ulicy. Według mnie przyznałabym im 2,5* gwiazdki, tworzą one czworobok, po środku znajduje się malutki basen ze zjeżdżalnią, bar ze stolikami i krzesłami, leżaki i parasole. Raczej brudno. W budynku B niewielki hol z recepcją. Budynki te przypominają normalne polskie bloki z lat 70-80 z klatkami schodowymi i windami.
Hotel oddalony od Kleopatra Beach o 100 m, do ścisłego centrum ze sklepami jakieś 1,5 km, do zatoki z dyskotekami ok. 2,5 km. Z pod hotelu kursuje autobus do centrum za 1 lira.
Nie jest prawdą, że sąsiedzi z zachodu kwaterowani są w budynku A, a Polacy w pozostałych. Ja byłam w budynku C i na moim piętrze byli sami Niemcy. W środku lata kwaterują tak jak są wolne miejsca i trzeba liczyć się z tym, że można trafić gorzej. Kłótnie na niewiele się zdadzą. Osoby jadące na 2 tygodnie mają większe szanse na budynek A.
POKOJE:
Trafiłam do budynku C, czyli tuż na rogu ulic, na 4 piętro. Budynek i jego otoczenie brzydkie jak dla mnie. Najgorsza była winda. Jeśli chodzi o pokój to był bardzo duży jak na 2 osoby. Ściany zniszczone i raczej koloru szarego a nie białego , najgorsze były płytki na podłodze, w wielu miejscach obtłuczone, sprawiały wrażenie ciągle brudnych. Łazienka malutka i bardzo gorąca, ale widać, że odnowiona, bardzo przyjemna. Meble w pokoju też chyba nowe. Mieliśmy szafę bez wieszaków i półek, toaletkę z krzesłem i podświetlanym lustrem, szafkę z półkami. TV (same niemieckie stacje), telefon i suszarkę. Ogólnie spoko. Zasłony na oknach tragedia, chyba z 10 lat nie prane. Największym szokiem dla mnie był brak balkonu, i tu ogromy minus dla Triady, która zapewniała, że każdy pokój ma balkon, otóż nie!!! W budynku C cały jeden pion (na rogu) jest bez balkonu, czułam się jak w klatce, nawet nie było gdzie rzeczy suszyć, za to naprawdę byłam wściekła. Pokoje codziennie sprzątane. Klimatyzacja na szczęście chodziła bez zarzutu, ale tylko w tedy kiedy był prąd i tu kolejny minus dla hotelu. Otóż w Turcji jest aktualnie najgorętsze lato od 10 lat, temperatura w dzień na plaży wynosiła 50-55 st. ( na jednym z barów był umieszczony termometr). W centrum do 50 st., w nocy średnio 37 st. a w budynkach ok. 40 st. W związku z tym, że hotele obłożone do ostatnich miejsc konieczne były codzienne przerwy w dostawie prądu. Miało to miejsce zwykle między 18 a 20 i trwało ok. 20-40 minut, wszystkie hotele miały własne zasilanie, które natychmiast włączano w razie takich sytuacji. Kleopatra Golden Sun oczywiście nie. Wówczas wysiadało wszystko, co ciekawe łącznie z zimną wodą. Trzeba wówczas uważać, bo z kranu leci wrzątek. W ciągu 7 dni naszego pobytu, dwa razy była 8- godzinna przerwa w dostawie w nocy i niestety upał w pokoju okrutny. W związku z tym nie jeździłam też windą, bo często się ktoś w niej zacinał.
POSIŁKI:
Plusem hotelu była tania wersja all inclusive, którą dokupiłam na miejscu za 7 dni zapłaciłam 70$ od os.
Śniadanie od 7.30-10.00- herbata, kawa, napoje, ser mozzarella, ser biały, coś w rodzaju szynki, dżemy, miód, jogurty, płatki śniadaniowe, arbuz, pieczywo tylko białe, zawsze coś na ciepło choć trudno to nazwać. Czasami ciastka nasączone syropem, nie do zjedzenia. Mnóstwo warzyw, sałatek, sosów.
Lunch 12.30-14.00- ponownie sałatki i sosy, napoje, arbuz i na ciepło zwykle ryż, jakieś mięsko, makaron, warzywa gotowane. Galaretki , daktyle, figi, oliwki, chałwa, ciastka (uwaga bardzo słodkie). Jak dla mnie w restauracji z byt gorąco by coś przełknąć.
Ciasta 16.00-17.00- zwykłe kruche ciastka i kawa. Ciężko na to trafić bo szybko znikają .
Kolacja 19.30-22.00- dużo mięsa niewiadomego pochodzenia wymieszanego niewiadomo z czym (mnie odrzucało). Zupy, zwykle coś w rodzaju żuru i pomidorowa. Reszta to samo co na lunch. W restauracji nadal duchota okrutna.
Zupa nocna 00.00-1.00- z kolacji, nikt tego nie jadł .
Alkohole lokalne podobno słabe, ale ja i tak nie pije, napoje zwykle gazowane, lub też z dystrybutorów, bardzo kolorowe. Odrzucały mnie plastikowe kubki, których nawet nie myli, tylko płukali.
Jeżeli chodzi o sam hotel to mi się średnio podobał, na basenach człowiek przy człowieku w związku z tym bardzo szybko robił się tam straszny syf, nie spędziłam tam ani godziny, a zresztą jak się rano miejsca nie zajęło to nie było szans później cokolwiek znaleźć. Bary też średnio wyglądały, raczej słabo zaopatrzone w alkohole, ale jak już się coś zamawiało to nie szczędzili. Po naszej stronie hotelu codziennie odbywały się wieczorne animacje, jakaś muzyka, zabawa dla dzieci, raz był wieczór turecki i występy ludowego zespołu. Obsługa hotelu niezbyt przyjemna, miła tylko dla flirtujących z nimi dziewczyn , ale to mi nie przeszkadzało i zrzuciłam to na ciężką pracę jaką tam wykonują w upałach, do których nawet oni nie są przyzwyczajeni.
Hotel pełen Niemców, ale to mi nie przeszkadzało. Część, w której ja mieszkałam oceniam na 2,5*, żałuję, że nie wybrałam hotelu obok- Kleopatra Dreams Beach, w ofercie Triady z last minute 100 zł drożej a jednak 4* i to było widać na pierwszy rzut oka, no i mieli prąd . Byłam już wcześniej w Alanii i wiem, że za podobną cenę można znaleźć hotele o lepszym standardzie.
Wybierając ten hotel trzeba się nastawić na to, że będzie głośno (w pobliżu znajduje się dworzec autobusowy) -zasadniczy minus tego hotelu. Przydział do poszczególnych budynków odbywa się na zasadzie wolnych miejsc - nie ma na to wpływu narodowość gości (warto podczas zakwaterowania poprosić o cichy pokój, wystarczy położyć palec na usta i powiedzieć ciii - tak zrobili znajomi) Klimatyzacja w pokojach sterowana indywidualnie i działająca! Pokoje sprzątane codziennie. Jedzenie dobre (może trochę monotonne), braki szybko uzupełniane przez kucharzy. Obsługa na jadalni bardzo miła. Basen czysty, trudno zdobyć leżak ale można się poratować krzesłem (takim plastikowym, ogrodowym).
O animacjach szkoda się rozpisywać (katastrofa). Plaża blisko, piaszczysta (znaczący plus) i w miarę czysta - wypożyczenie leżaka i parasola na cały dzień 5 lirów. Do centrum blisko, można dojechać dolmuszem (1 lir) albo przespacerować się.
Witam! Własnie wczoraj wróciłem z tego hotelu. Powiem szczerze, że się rozczarowałem jedzeniem, było po prostu OCHYDNE. Cały czas te same ichniejsze dania, same mamałygi i śmierdzące mięso. Żałuje ze wziąłem all bo i tak jadałem szaszłyczki i kebaby na miescie. Tamtego jedzenia po prostu nie można było przełknąć. bleeeeeeeee. Co do chotelu samego w sobie nie mam zastrzeżen pozatym ze jak nie dasz w łape to nic nie dostaniesz, ale to tam normalne. Pokoje raczej spoko, ale jak juz cos sie stanie np. drzwi od kabiny prysznicowej odpadły to trzeba w recepcji 128 razy mowic zeby ktos przyszedł naprawic. Po czym i tak nikogo nie było.....i cały tydz stały obok. Jesli chodzi o połozenie to jest całkiem nieżle, bliziutko do morza 3 min tak naprawde i to jest plus. Do centrum dolomuszem jakies 10-15 min wiec spoko.W samym centrum nikt raczej by nie wytrzymał w hotelu bo jest strasznie grłośno. To chyba tyle ale ogólnie nie polecam....
NIGDY WIECEJ.Ludzie nie do tego syfu, tam są 2 hotele o tej nazwie, Polacy i Ruscy idą do tego 2 po przeciwnej stronie syf,burdy ,pijaństwo.W folderach pokazują tę ładniejszą część, ale nie dajcie się nabrać, ludzie po jedzeniu tego co podają 70% ludzi chorowało.
Czytając opinie przed wyjazdem byłam przestraszona w zwiazku z wyborem hotelu. Na szczęście żadne negatywne opinie się nie potwierdziły. Obsługa była bardzo dobra, Turcy bardzo uprzejmi i pozytywnie nastawieni do Polaków. Piękna miejscowość, która przez całą dobę tętni życiem. Jestem bardzo zadowolona z wakacji.
Jak na swoje 3* hotel całkiem dobry, mieszkalam w jedynym nie wyremontowanym budynku A i było całkiem w porządku. Fakt sa problemy ze sprzątaniem, czystoscia baru itd, ale przypominam ze to hotel 3a nia 5*.
Polozenie super, do plaży 2 minuty, do centrum 10 dolmuszem.
Ogolnie calkiem okejl
Hotel jak na 3* tureckie okej. Mieszkalam w jedynym nie wyremontowanym budynku A, dalo sie przezyc, nie bylo wcale zle tak jak wszyscy straszyli. Trzeba pamiętać ze sie jedzie do 3 a nie 5 gwiazdek.
Poza tym położenie samego hotelu - świetne!!
Zdecydowanie odcinam się od wszystkich negatywnych opinii o tym hotelu! Wszyscy krytykujący chyba zapomnieli, że są to tylko ***...
OHYDA!!!Kelnerzy brudni smierdzacy i nie mili!! ! Przy opcji all inclusive trzeba bylo sie prosic o cos do picia! SKANDAL! Menager calego osrodka nawet nie znal jezyka angielskiego.Rezydentka tez sobie z tego nic nie robila.Kiedy powiedzielismy ze nie dziala nam klimatyzacja to powiedziala ze to malo wazne(po mimo 40 stopni ) Wazne za zainkasowala pieniadza.Jedzenie wciaz sie powtarzalo a do tego podawane z dnia poprzedniego.Rozumie ze kazda kuchnia jest inna ale to co tam podawali to juz bylo ponizej jakichkolwiek oczekiwan.To nie jest moj pierwszy wyjazd do Turcji ale napewno juz ostatni! O posprzatanie pokoju i wymiane recznikow tez sie trzeba bylo prosic.Wiem ze to hotel 3 gwiadkowy i nie mozna oczekiwac cudow ale ja osobiscie stwierdzam ze jedna gwiazdka to i tak za duzo! a Z animacjami to juz przesadzali! Wydawalo im sie ze sa zabawni ale to byla zenada!Maja tylko jedna plyte i przez caly tydzien to samo! Nie dajcie sie zwiesc pieknym zdjeciom jakie prezentuja biura.
Okolica hotelu piękna, plaża blisko, posiłki często i bardzo smaczne. Może mało rozrywek ale zawsze można imprezować na mieście. Jednym słowem super!!!
Poza beznadziejnym sprzątaniem pokoi i czasami niedomytymi tależami (śmierdzialy starą ścierą)wszystko ok. Akcje z policją widziałam i to co się zresztą działo przed ich przybyciem też. Nachlane babsko robiło siarę na basenie przez pół dnia wraz (chyba) z siostrą. W pewnej chwili gościu z obsługi hotelowej zabronił im już wskakiwać to basenu, bo nawalone były niemiłosiernie. Ta jedna(głośniejsza) zaczęła się bulwersować i drzeć się na obsługę i chyba się zaczęła na nich rzucać, a Turasy jak to Turasy(mając babe za nic) chyba jej oddał no akcja się zaczęła na dobre. Hałas był taki, ze goście z holelu obok (Kleopatra Beach) na płocie wisieli obserwując całe widowisko. Siara na maxa.
Pokoje Kleopatry są małe, ale codziennie sprzątane. Tak wiec nie ma dramatu, ale trzeba sie z pewnymi rzeczami liczyc od pocztku, zeby sie nie rozczarowac. Wyciczki fakultatyne : ok w biurze Aldi Tour, np. Pammukale 35euro (u rezydenta dla przykładu 116 euro!). Osobiscie nie polecam tego hotelu na 2 tyg. Ja kupilam wyciczke za 1290-, i ta cena na ten strandard jest ok .
Wakacje w tym hotelu to był koszmar. To co zobaczyliśmy przerosło moje oczekiwania nawet jak na 3*. Hotel wyglądał jak jakiś robotniczy, zagrzybiony, syf na maksa zwłaszcza w łazience, obsługa koszmarna znająca w zasadzie tylko rosyjski, posiłki w 40-sto stopniowym upale bo klimy w restauracji brak. Basen jak dla mnie nie istniał, woda nie filtrowana i zaszczana najprawdopodobniej. Szczerze odradzam chyba że ktoś chce się poczuć jak w kołchozie.
Hotel jest ładnie położony, blisko na plażę Kleopatry, czyli piaszczystą, jest także bardzo blisko do centrum. Obsługa hotelu Hedef Kleopatra Golden Sun niestety traktuje gorzej Polaków. Obiekt składa się z 3 budynków i gdbyby nie 10 euro, które daliśmy, przydzieliliby nas do gorszej części mieszczącej się po drugiej stronie ulicy. Na tym nie koniec!!! Mieliśmy wykupiony all inclusive i jedzenia było dużo, ale ciągle takie samo. Pod koniec pobytu już nie mogliśmy na to parzeć. Napoje darmowe w barze tylko do 23:00, po tej godzinie nie dostaliśmy nawet wrzątku( wszyscy byliśmy chorzy na klątwę Sułtana:)). Kelnerzy podawali picie najczęściej w plastikowych kubkach -takich od mycia zębów(fujj), nic nie smakowało.Nalewali picie od niechcenia, nie chcieli dać jednej osobie dwóch szklanek. Animacje na basenie były, ale kiepskie. Młody Turek, który prowadział "zabawy" strasznie wył do mikrofonu. W ciągu dnia na basenie wymyślił wrzucanie do wody- I TO MA BYĆ ANIMACJA??????
Turcja jest piękna i warta zobaczenia. Tego nie żałuję i wrócę tam na pewno, ale do innego hotelu!
Zdażają się zaniki prądu i wtedy trudno jest przeżyć noc bez klimatyzacji ( lipiec). Z ulicy dociera dość uciążliwy hałas, ale dla ludzi młodych nie powinien stanowić problemu. W hotelu panuje przyjemna atmosfera, obsługa jest życzliwa i przyjazna i bardzo sprawna.