W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Złociste plaże otoczone zielonymi wzgórzami i turkusowym morzem
Antyczne ruiny Aspendos i Side wśród olśniewających krajobrazów
Luksusowe kurorty z basenami i widokiem na morze
Uwaga na hotel, gdyż w sezonie traktuje gości z poza Rosji jako trzecią kategorię. Oferuje zakwaterowanie w motelach lub obskurnych pokojach.
Oferta katalogowa zupełnie niezgodna z tym co zastaliśmy!Plaża nie jest 600m od hotelu, tylko zdecydowanie więcej! Na plażę kursuje bezpłatny, a nie płatny bus.Poza tym, basen kryty nie jest dostępny-brak w nim wody,brak animacji. W hotelu znajduje się 1 zjeżdżalnia, która otwarta jest w godz 11-11:30 i 15-15:30.Obsługa hotelowa bardzo słabo zna język angielski, posługują się biegle rosyjskim, nic dziwnego, gdyż 80% gości to właśnie Rosjanie. Da się również zauważyć, że są oni lepiej traktowani przez personel hotelu. Najgorzej zaś wspominamy 1 noc, gdzie okazało się, że nie ma przygotowanego pokoju i zakwaterowano nas w motelu znajdującym się na przeciwko Grand Lukullus!
Było super
Monotonne śniadania, brak animacji,. Ogólnie przyjazna atmosfera.
jedzene tylko dla wytrwałych - ciągle gotowany kurczak lub jakaś podrawka z ich mielonego miesą, śniadania bardzo schematyczne, codziennie to samo, nie trzeba było schodzić do tej piwnicy, w której była jdalnia aby się przekonać co podają, hotel sam w sobie jednak spełnia oczekiwania, pokoje czyste, schludne, jeden basen na cały ośrdek, troszkę skromnie pod tym względem. Hotel wręcz opanowany przez Rosjan, Niemców bardzo malo - dla nich to nie ten standard jednak.
Hotel nie jest zły, ale rewelacji nie było . Pokoje sprzątane , ręcznik czasami wymieniają . Jedzenia dużo ale monotonne ciągle wszystko wymieszane ,jak zostało coś na śniadanie np. parówki to były w sałatce obiadowej . Kolacjo obiady podawane na obok basenu i to fajna sprawa . Ale minusem było że kąpać można było się tylko do 18,00 bo potem stoły rozkładali . Zjeżdżalnia działa może ze dwa trzy razy dziennie po jakieś 15 min, basen czysty ale pilnowali żeby nie pić blisko niego , co do napojów wyskokowych polecam zabranie własnych , piwo to woda z bąbelkami brzuch po nim boli , a wódki leją do drinków tyle że pijecie sam sok , najlepsze było wino . Przez miasto ciężko przejść bo faktycznie Turcy natarczywi są co do turystów , polaków mało tam przyjeżdża szczególnie Rosjanie , plaża prawie wszędzie płatna bo ręcznika nie ma gdzie położyć wszystko prywatne z płatnymi leżakami tylko mały kawałek kamienistej jest publiczny , ale nie grzeszy czystością szczególnie jak morze wzburzone jest cały syf wypływa , zaś przy pobliskich wiatrołapach można ponurkować nawet jest czysto ale trochę niebezpiecznie skały no i dziwni faceci krążący szukający seksu za pieniądze . W sumie ta wyprawa uświadomiła mi że kraje europejskie to lepsze miejsce wypadowe na wakacje .
Czysty basen , dużo jedzenia
nie we wszystkich pokojach dobrze działa klimatyzacja , kabiny w niektórych miejscach rozchodzą się ,
Hotel nie duży, miły dla oka. Basen czysty ze zjeżdżalnią, miejsca koło basenu nie za dużo (leżaków nie brakuje ale może braknąć w sezonie) zwłaszcza jeśli zwróci się uwagę na odległość tego hotelu od plaży ok 1300m, choć w ofercie 800m ale chyba w lini prostej. Plaża należąca do hotelu to plaża Angel na terenie parku Moonlight . Piaszczysto kamienista po prawej stronie od portu, fajna plaża ale wąska i przepełniona. Za jeden leżak płaci się tu 5 TL, można też pójść na inną plażę np po lewej stronie od portu ale tam już 10 TL od leżaka bo to nie jest plaża naszego hotelu i cała kamienista, kamienie okrągłe. Do plaży dojeżdża bus hotelowy 4x na dzień tam i z powrotem. Pokoje ładne, czyste, sejf w pokoju 1 euro na dobę. Łazienka ok, kabina wszystko sprawne. Obsługa miła, kelnerzy aż nadgorliwi ;) Jedzenie smaczne ale bez polotu, mięso prawie zawsze, w tyg dwa razy ryba, kurczak, wołowina i indyk, dużo zieleniny i warzyw, podwieczorki pychotka, melon,arbuz, brzoskwinie, śliwki, gruszki, jabłka i ciasta. Śniadania skromne przez 7 dni to samo ale w domu jadamy podobnie:) do wyboru, jajka, parówka, ciepła bułka ziemniaki to na ciepło plus wszystko co do kromki i jakieś płatki. Okolica spokojna, blisko do promenady, na targ warzywno owocowy w poniedziałek i na duży wtorkowy tekstylny. Blisko do postoju dolmuszy pod Carefurem. Fajna baza wypadowa na wycieczkę pieszą na taką górę z antenami z pięknym widokiem na cały Kemer, polecam, trasa łatwa, popołudniu można śmignąć. Łatwo dojechać do Phaselis. Ogólnie hotel polecam z czystym sumieniem, minusy to odległość od plaży i krótki all bo do 22:00.
Bylismy tam w 2012/wrzesien/ Hotel słaby tzn. miejsca kolo basenu malo ciasno i beton beton ,ulica tuz kolo basenu.Palmy owszem wzdluz drogi obok basenu. Obsluga mila ,wlasciciel ze swa mloda zona niezbyt mili i wrecz patrzyli na rece czy nie za duzo jedzenia, drinkow /czulismy sie pod kontrola/ co na wczasach nie jest mile.Pokoje fajne nie duze ,lazienka nie myta /umywalka/ przez tydzien.Jedzenie urozmaicone ,kazde danie posypane miętą /mielismy dosc /Kuchnia widac bardzo sie stara.Dan miesnych b.malo.Pyszne herbatki /caly dzien w barze/ i kawy z ekspresu nawet. Ale nie pojade tam drugi raz ze wzgledu na odleglosc do plazy /daleko i tlok niesamowity/,i nie tytlko z tych wzgledow.Tydzien jeszcze mozna jechac ale dluzej?????
opis na tej stronie nie jest adekwatny do tego co zastaniemy na miejscu choc na innych polskich stronach jest bardziej prezyzyjny opis. hotel ma 4 gwiazdki, na które w pełni zasługuje. pokoje sprzatane codziennie. jedzenie bardzo dobre i urozmaicone. bylem 2 tygodnie i nie nudziło sie nic oprócz sniadań..ale to akurat zdarza sie często w hotelach. nie ma widoku na morze z hotelu ale jest on kameralny i bardzo ładny. polecam na spokojny wypoczynek gdyz młodzi ludzie przyjeźdzający do Kemer troche się zawiodą na imprezy lepiej wybrac sie do hotelu a Alanya.hotel wart polecenia
hotel można polecić starym,majętnym Niemką wrażliwym na zaloty tureckich szympansów,jedzenie dobre w pierwszym dniu potem nuda atrakcji bardzo mało.Turki kroją jeleni na każdym kroku,jeśli jesteś szybki Lopez możesz poznać fajne Rosjanki,ale spiesz się bo Arabowie dzielą się nimi już w recepcji
Największą zaletą hotelu jest położenie - niby w centrum miasta, ale daleko od hałasu. Kilka razy dziennie słychać śpiewy z pobliskiego meczetu :) ale to akurat dodaje tureckiego klimatu. Jedzenie ani dobre, ani złe - po prostu tureckie, trzeba się nastawić, że będzie inne. Na plażę co godzinę kursuje bezpłatny bus. Basen bardzo fajny, nigdy nie ma tłoku, zjeżdżalnia działa 2 razy dziennie po 20 minut, ale to w zupełności wystarcza. Pokoje czyste, klimatyzacja sprawna. Nam się podobało :)
Hotel czysty i przyjemny, pokoje małe ale sympatyczne. Obsługa super, niezależnie od napiwków. Jedzenie dość smaczne ale monotonne. Plaża daleko, piaszczysta, opłata 2euro od osoby, można się targować. Fatalny bar-piwo bez %, wódka gin niesmaczne, rozwodnione i leją mało. Polecam zaopatrzyć się na wolnocłowym - nie ma kontroli celnej. W Kemer są bardzo wysokie ceny. 0 animacji. Bardzo ładny widok na góry. 50% Rosjanie, reszta Niemcy Polacy i Czesi, ogólnie towarzystwo spokojne.
Oferta katalogowa zupełnie niezgodna z tym co zastaliśmy! Plaża nie jest 600m od hotelu, tylko zdecydowanie więcej! Na plażę kursuje bezpłatny, a nie płatny bus.Poza tym, basen kryty nie jest dostępny-brak w nim wody....W hotelu nie ma również animacji. W hotelu znajduje się 1 zjeżdżalnia, która otwarta jest w godz 11-11:30 i 15-15:30. Basen natomiast czynny jest jedynie do goidziny 18. Obsługa hotelowa bardzo słabo zna język angielski, posługują się biegle rosyjskim, nic dziwnego, gdyż 80% gości to właśnie Rosjanie. Da się również zauważyć, że są oni lepiej traktowani przez personel hotelu. Najgorzej zaś wspominamy 1 noc, gdzie okazało się, że nie ma przygotowanego pokoju i zakwaterowano nas w motelu znajdującym się na przeciwko Grand Lukullus! (ta sytuacja spotkała nie tylko nas, ale kilka innych polskich rodzin!) Jesteśmy bardzo zawiedzeni, tym co nas spotkało!!!!!
Cudowne wakacje,śliczny hotelik,bardzo czysty,wspaniali ludzie,jedzenie bardzo dobre i dużo.Wróciłyśmy z córeczką i kuzynką bardzo zadowolone:-) Na pewno jeszcze odwiedzimy to miejsce,bo na prawdę warto!!!
Bardzo Polecam ten hotel. Kierownicy zarówno recepcji jak i restauracji mówią komunikatywnie po angielsku więc wszystko można załatwić. Byliśmy z małym dzieckiem wiec m.in pozwolono nam zabierać jedzenie do pokoju. Room serwis napisany w ofercie że płatny, w rzeczywistości - bezpłatny. Rewelacyjne jedzenie. Na konkretne pytania służę pomocą radoslaw.buchalski@nivena.pl
Idealne miejsce do wypoczynku. Nie ma tłumów, hotelik nie za wielki i zadbany. O to mi właśnie chodziło wyjeżdzając. Było cudnie i nikt mi nie brzęczał nad głową. Obsługa sympatyczna i dyskretna. Super
Dziś wróciliśmy z tygodniowego pobytu w Turcji. Nigdy więcej Grand Lukullus!
Nie zauważyłam dwóch restauracji w budynku, jedynie dziwną stołówkę w piwnicy, restauracja na świeżym powietrzu to są plastikowe stoły rozkładane wokół basenu co wieczór (co oznacza, że od godz. 17 nie można już kąpać się w basenie), 2 barów też nie widziałam :-), jest jeden basen! Brodzik wielkości 1,5 metra na 1,5 metra. Winda zepsuta. Zero animacji, imprez wieczornych, itd. Plaża na pewno dalej niż owe 600 metrów od hotelu. Bus jedzie-2 dolary od osoby, dwa kursy na plażę i dwa kursy z plaży. Dla dzieci-jest oczywiście ten jeden wielki brodzik, jest jedno krzesełko do karmienia, o wózek nie musiałam się prosić, bo miałam na szczęście swój, łóżeczek nie ma. Pierwsze słyszę o placu zabaw! Obsługa hotelu nie wykazała żadnego zainteresowania kwestią szkła pływającego na dnie basenu (rozcięłam sobie palec u nogi), zero reakcji! Woda niewymieniona, itd. W połowie naszego pobytu została wyłączona z użytkownaia toaleta przy basenie ze względu na insekty. Nie polecam tego hotelu nikomu, szczególnie osobom wypoczywającym z dziećmi.
Hotel całkiem przyjemny, niestety warto zabrać tam ze sobą słownik polsko-rosyjski bo po angielsku dogadać się jest trudno. Fotele wokół basenu warto sobie zarezerwować przed śniadaniem bo jak przegapisz moment to już do wieczora są zajęte... w biurze podają że łaźnia, sauna i fitness są w cenie - niestety tak nie jest zresztą w taki upał to sauna jest na zewnątrz. Transport nie jest co godzinę na plaże tylko 4 * dziennie i dwa kursy powrotne..za przejazd na plażę trzeba płacić w recepcji a za leżaki już nie. Prywatna plaża jak można przeczytać w katalogu to za duże słowo, pomiędzy kilkudziesięcioma parasolami jest na plaży kilkanaście leżaków na których mogą leżeć plażowicze Lukullusa ale często są one zajęte przez miejscowych lub osoby które zapłaciły obsłudze dlatego zdarza się, że obsługujący za taki napiwek przeganiają z leżaków ale jak im się napyskuje to dają spokój. Jedzenie chociaż monotonne to smaczne i jest go sporo także pod tym względem było dobrze. Nie polecam hotelu jeżeli ktoś chce zabrać ze sobą dzieci bo nie ma tam żadnych miejsc wydzielonych do zabaw ani animacji. Pokoje codziennie wysprzątane i zadbane. Obsługa bardzo miła a krajobraz Kemer piękny. Mimo kilku minusów to z przyjemnością bym tam wróciła.
Hotel położony w cichym i spokojnym zakątku. Wkoło dużo zieleni i wszędzie czysto. Do plaży jeździ busik (ok 500m). Przy obiekcie duży basen a także sauna i łaźnia. Jedzenie nam bardzo smakowało, czasami mogło jednak się wydawać trochę monotonne. Obsługa w hotelu miła i uprzejma. W pokojach panie sprzątały codziennie. Z balkonu mieliśmy widok na ogród. Niedaleko bary i restauracje. Mieliśmy All-Inclusive także do 22 bez problemu dostawaliśmy napoje w barze. Hotel raczej dla średnio wymagających. Nam się bardzo podobało i pewnie tutaj wrócimy.
Ładne miejsce. Cudownie piękna okolica. Polecam zwiedzanie.