Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Jedynie 40 m do pięknej, piaszczystej plaży.
Atrakcyjna lokalizacja w kurorcie Złote Piaski, 16 km od centrum Warny.
Dla aktywnych gości siłownia oraz basen.
Rejon słynący z pięknych, szerokich, piaszczystych plaż.
Nie polecam , brak siłowni , płacisz za internet .Pokoje od strony podwórka ,zimne ,ciemne i śmierdzą wilgocią.
W opisie jest siłownia która nie istnieje oraz stół do pingponga za który trzeba płacić . Pokój śmierdział wilgocią , brudne wykładziny . Brak darmowego internetu .
Z wyglądu może być ale nie mają nad morzem darmowych leżaków i trzeba na piasku leżeć.
Jak każdy hotel nic go nie wyróżnia.
Poza sezonem brak całkowicie animacji a ludzie przyjeżdżają wyluzować się a tak to nudy. Poza tym tenis płatny , siłownia do kitu.
Samo południe, ludzie odpoczywają nad basenem a obok pracownik tnie żywopłot , aż miło, wąchamy spaliny i upajamy się warkotem maszyny
Hotel totalny syf, przynajmniej część trzygwiazdkowa. Z kibla śmierdzi tak, ze wyrzuca na zewnątrz jak po wybuchu granatu. Prysznice syf, niedomyte, grzyb. Jedzenie syf, niedoprawione, niedopieczone, wszystko jest surowe, strach to zjeść. Warzywa totalnie nieświeże, obok mięsa nie da się przejść. Ogólne karmienie wycieczek i obozów działa na zasadzie „będą tak głodni że zjedzą wszystko”. Sraczka gwarantowana. Klimatyzacja nie działa a jak działa to totalny grzyb. Woda w basenie śmierdzi, wszyscy śmierdzą, wszystko dookoła śmierdzi. Lodówka jak działa to super, jak nie to masz problem. Hotel do wypoczynku się nie nadaje a na pewno nie z małymi dziećmi, to typowy hotel obozowy dla wiecznie najebanych nastolatków.
Miła obsługa znająca płynnie język angielski. Leżaki nad basenem. Wygodne łóżka. Bardzo miłe panie sprzątające. Ładny wygląd pokoi aczkolwiek bardzo skromnie.
Jedzenie, łazienki, masa niemieckich wycieczek drących ryje do 5 nad ranem aż nie otworzą barów gdzie mogą drzeć mordę dalej.
Hotel zadbany, obsługa bez zarzutu, jedzenie dobre.
Blisko plaży i centrum.
Głośno od strony ulicy ( basenu), ale można poprosić o pokój z drugiej strony. Nie polecam rodziną z małymi dziećmi.
Świetna lokalizacja, w samym centrum. Posiłki urozmaicone każdy znajdzie coś dla siebie. Obsługa bardzo pomocna i miła. Pokoje zadbane. Dla rodzin z dziećmi problemem może być hałas z pobliskich clubów.
Lokalizacja, jedzenie, obsługa
Hałas
Niestety .............pobyt w hotelu gladiola wspominam dość mizernie. Na pewno nie zasługuje na 3 gwiazdki . Ledwo 2 i to z naciąganiem. Widać że właściciele stawiają na ilość nie na jakość. Tabuny młodocianych hałaśliwych i brutalnych niemców oblegają bar i niestety mimo wykupionej opcji all musieliśmy kupować napoje w sklepie. Nie sposób dostać się do baru wieczorem gdyż narażasz się na stratowanie przez niemiecką pijaną młodzież . Okoliczne dyskoteki to feria techno z opcją jak najgłośniej. Mimo zamkniętych drzwi balkonowych w pokoju nie słyszało się własnych myśli. Obsługa hotelu to na prawdę mili ludzie , pomocni i widać że starają się ale warunki nie zawsze im powalają . Posiłki nie są złe, ale widać że przygotowane z półproduktów i niezbyt smaczne, na zasadzie zapchaj kichę. Mimo to raczej nikt głodny nie chodzi. Dla mnie to niezbyt udany urlop.
Hotel zdecydowanie dla osób szukających imprezy, towarzystwa i miejsca w którym cisza nocna nie jest zbyt rygorystycznie przestrzegana. Nie nadaje się dla rodzin z dziećmi. Standard Hotelu(Gladiola Star) jest na wysokim poziomie, duży wybór posiłków(także sałatek). Polecam
Duży wybór potraw Smaczne posiłki Przestronne pokoje Miła obsługa
W niektórych pokojach czuć nieprzyjemny zapach z klimatyzacji(delikatnie)
Hotel jak i okolica typowo dla mlodych. Jesli ktos luvi spac w ciszy to w pokojach na tyle hotelu nie slychac imprez nocnych.
-bliskosc morza
- wifi powinno byc w cenie - jedzenie nieraz mogloby byc lepsze
Bułgaria we wrześniu, to dobry sposób na przedłużenie sobie lata, chociaż w tym roku lato w ojczyźnie było nader łaskawe. Niestety woda w Bałtyku nie zachęcała do pływania, w przeciwieństwie do ciepłego morza w Złotych Piaskach. Do Bułgarii poleciałem ( któryś już raz ) z TUI i muszę przyznać, że nie mam zastrzeżeń co do organizacji samej podróży: dokumenty na czas, samolot punktualny, transfer z lotniska przebiegł sprawnie. Jedynie spotkanie z rezydentką to sytuacja z kategorii- płakać czy śmiać się- trwało raptem 3 minuty i ograniczyło się do poinformowania, że wraca niebawem do Polski i od tej pory zastępować będzie ją koleżanka, po czym zwróciła się do uczestników: \" czy macie Państwo jakieś pytania?\" Z takim \"profesjonalizmem\" spotkałem się po raz pierwszy. Hotel , w którym przebywałem składa się z trzech obiektów, podzielonych nie wiadomo wedle jakiego klucza. W środku znajduje się Gladiola Star*, a z lewej i prawej strony przyklejone są do niego dwa budynki Gladiola 3* - tak przynajmniej wskazują ogromne podświetlane napisy na dachach. Jest to bardzo mylące, tym bardziej, że w materiałach reklamowych wykorzystano tylko zdjęcia z hotelu Gladiola Star. Trzygwiazdkowa Gladiola położona jest w centrum Złotych Piasków, niedaleko morza. Wystarczyło przejść przez promenadę oraz handlowy pasaż, by znaleźć się na piaszczystej plaży. Niestety hotel nie posiada wydzielonego miejsca na plaży i dlatego należało skorzystać z płatnych leżaków ( 10 lewa bez materaca),bądź własnego ręcznika, co nie było zbyt przyjemne , ze względu na zwiewany przez wiatr piasek i nieczynny prysznic plażowy. Warunki hotelowe w miarę przyzwoite: duży pokój, mała ale po kapitalnym remoncie łazienka, wielki balkon i przede wszystkim widoczna praca pań sprzątających- codziennie zmieniane ( pachnące ręczniki ), myta podłoga w pokoju i łazience, ścierane kurze. Powszechnie wiadomo, że będąc na wczasach nie przesiaduje się w pokoju, ale gdy wraca się do niego w biały dzień i trzeba włączać światło, bo panują w nim egipskie ciemności, gdyż za oknem ( od strony zachodniej ) jest wysoka skarpa z bujną roślinnością nieprzepuszczającą słońca, nie należy do sytuacji komfortowej. Dlatego podpowiadam, żeby brać pokoje od strony morza; jest trochę głośniej, ale człowiek nie czuje się jak w sarkofagu. Osoby mniej zainteresowane morską kąpielą mogą korzystać z hotelowego basenu, chociaż to oczko wodne trudno nazwać basenem, ponieważ bezkolizyjnie może w nim przebywać - góra 10 osób. Nie wyobrażam sobie pobytu w sezonie-walka o leżaki i dostęp do wody. Na pewno nikt nie powinien narzekać , że doskwierał mu głód, chociaż kucharze nie wykazali się zbyt dużą inwencją kulinarną, często wykorzystując tzw. mrożone półprodukty. Do końca życia nie spojrzę na codziennie serwowaną mortadelę i \" pompowane\" parówki. Obsługa hotelowa bardzo uprzejma i pomocna, panowie w barach bardzo cierpliwi, gdyż nasi rodacy nie zawsze wykazywali się kulturą. Mam na myśli grupę młodych ludzi, którzy zarobili trochę funtów i przyjechali tu zaszaleć i \"odreagować się\" po robocie na budowach w Anglii. Uszy puchły od wyrazów na \"k\" i \"ch\"- używanych zarówno przez panów jak i towarzyszące im \"damy\". Niczym nie odbiegali w zachowaniu od młodych Niemców, na których skarżyli się piszący poprzednie opinie. Gdym miał pojechać kolejny raz do Bułgarii , głęboko bym się zastanawiał czy wybrać ten hotel -mimo korzystnej ceny.
Blisko plaży, w samym centrum rozrywkowo-handlowym Złotych Piasków .
Maleńki basen położony przy parkingu. Ciemne i ponure pokoje od strony parku. Nierówne podesty przy basenie grożące upadkiem.
Wypoczynek, dla rodzin z dziećmi polecam pokoje z widokiem na \"podwórko\", a nie morze (chodzi o hałas z okolicy).
Blisko do morza
Posiłki, hałas
jedyne co zasługuje na pochwałe to położenie hotelu, bardzo blisko plaży. jedzenie może być ale raczej monotonne, obsługa na jadalni beznadziejna- snujące się osoby, które albo zabierają talerz niemal w trakcie jedzenia, albo mają gdzieś stertę brudnych naczyń zgromadzonych na stole. największym minusem są tłumy młodych ludzi, którzy non stop urządzają libacje w pokojach, wydzierają się, walą w ściany i na full słuchają głośnej muzyki, interwencje w recepcji przynoszą rezultat średni. jeśli ktoś miał szczęście i otrzymał pokój w przyzwoitym sąsiedztwie, może nawet udało mu się przespać noc.pozostali- w zależności od wytrzymałości. okolica bardzo głośna. nie polecam.
bliskość plaży
hałas, specyficzna klientela, brudne pokoje
Ogólnie pobyt oceniam jako dobry, nie mam zastrzeżeń co do samego hotelu - jest czysty, zadbany; pokoje może niezbyt duże, ale codziennie starannie wysprzątane, klimatyzacja działąla bez zarzutu. Bardzo wysoko oceniam wyżywienie - było b. smaczne, różnorodne, przede wszystkim sama jadalnia robiła doskonałe wrażenie, jasna, przeszklona, dużo miejsca i co najważniejsze znakomita obsługa kelnerów, którzy dosłownie natychmiast uprzątali naczynia po posiłkach. Dla mnie największą wadą i powodem, że nie wybiorę się w to miejsce ponownie jest (ale to nie wada hotelu jako takiego) jest absolutna dominacja Niemców w wieku ok 17 - 21 lat, którzy po prostu byli nie do zniesienia!!!! Bardzo lubię młodzież, ale to już wykraczało poza wszelkie granice wytrzymałości -ich zachowanie: całonocne, pijackie wrzaski, muzyka na full (niemieckie disco:(((((( dokładnie do samego rana, powodowały, że nie było szans na odpoczynek. Praktycznie też nie było można skorzystać z baru przy basenie, ponieważ oni oblegali bar od godz. 11 aż do zamknięcie czyli ok 23 i nikt poza nimi nie miał możliwości skorzystać z darmowych drinków. Dlatego to miejsce odradzam osobom z małymi dziećmi, jak również osobom pragnącym po prostu wypocząć.
Główną zaletą, jest zdecydowanie położenie - bardzo niedaleko plaży, poza tym miła, życzliwa obsługa
Jedyną wadą dla mnie był zbyt mały basen, który przeznaczony był również dla drugiego hotelu, więc zawsze brakowało miejsca dla wszystkich chętnych
Hotel nie dla rodzin z dziećmi. pokoje do renowacji, zbyt dużo młodzieży - za głośno -imprezy do późnych godzin nocnych w pokojach, jedzenie bywało monotonne i niezbyt zdrowe, zbyt mało przekąsek między posiłkami i zatłoczona stołówka, miejsce przy barze wiecznie oblężone. Ale bardzo blisko cudownego morza, stragany gdzie można wszystko kupić za grosze, Bułgarzy mówią po Polsku
blisko morza, dwa baseny, parasole i leżaki w cenie, miła obsługa, dwa bary
pokoje do renowacji, zbyt dużo młodzieży - za głośno -imprezy do późnych godzin nocnych w pokojach, jedzenie bywało monotonne i niezbyt zdrowe, zbyt mało przekąsek między posiłkami i zatłoczona stołówka, miejsce przy barze wiecznie oblężone
Hotel zasługuje co najwyżej na 2 gwiazdki , byłem w Loret de Mar wcześniej w 3 gwiazdkowym hotelu i był o niebo lepszy , jedzenie bardzo motononne , mały wybór , w nocy nie da się spać , młodzież całymi nocami imprezuje , drą się w pokojach i puszczają głośno muzykę a obsługa hotelu nic z tym nie robi , tylko jeden bar i to na basenie w dodatku all in czynne tylko do 22 a później trzeba płacić za drinki, gdy padał deszcz nie było gdzie posiedzieć i się napić a padało prawie codziennie, drinki w malutkich plastikowych kubeczkach , jeden plus to że hotel jest bardzo blisko plaży ale poza tym nie ma czego polecić , pokoje bardzo małe , wybraliśmy ten hotel ze znajomymi bo po prostu te lepsze były już zajęte a mogliśmy jechać tylko w jednym terminie i zaryzykowaliśmy na ten hotel ale żałujemy
-blisko plaży
-bardzo nudne jedzenie -jeden bar -bardzo głośna młodzież -pokoje bardzo małe
W hotelu byliśmy w pierwszej połowie lipca. Hotel jak na 3 gwiazdki oceniam na plus, jedzenie co dziennie bardzo podobne (kurczak, wieprzowina, ryby, frytki, ziemniaki, ryż, do wyboru warzywa, napoje, kawa, herbata), ale smaczne. Ogromnym plusem hotelu jest położenie bardzo blisko morza-praktycznie tylko przejście przez ulicę, obsługa bardzo miła zwłaszcza Barmani-alkoholu nie żałują ;) Co do wyboru drinków to nie spodziewajcie się, że będą to drinki z palemką, tu do wyboru wszelkie mieszanki wysokoprocentowych alkoholi z colą, sprite, sokiem itp. Hotel położony jest w centrum Złotych Piasków, więc jest to hotel dla osób poszukujących rozrywki i nocnego życia, w okolicy dużo barów, pubów i 2 kluby :) Pokoje w miarę czyste, sprzątane co dziennie. Jedynym minusem był mały pokój i trochę ubrudzone ściany, ale jednak to 3 gwiazdki, więc trzeba się liczyć z małymi niedogodnościami. Podsumowując oczywiście polecam ten hotel :)
Blisko do morza, położenie w centrum rozrywki, dobre jedzenie
Bardzo polecam hotel młodym osobom szukającym rozrywki, co prawda wokół hotelu jest hałas i imprezy 24h ale wszystko odbywa się kulturalnie (bez bójek). Hotel czysty i o tą czystość dbają codziennie sympatyczne panie. Jedzenie codziennie bardzo podobne ale również bardzo smaczne, krąży opinia o zabieraniu nie dojedzonego jedzenia, ja osobiście z niczym podobnym się nie spotkałem. Położenie hotelu nie może być lepsze, wystarczy przejść przez ulicę i kilka straganów aby dojść do gorącej plaży (ok 3 minuty szybszym spacerem). Obsługa hotelu bardzo miła, pomocna i życzliwa, barmani alkoholu nie żałują. Gorąco polecam ????
Obsługa, czystość, położenie,jedzenie
Źle pojechalem odpoczac z rodzina i niestety dramat krzyki wrzaski Niemieckiej mlodziezy upojenie alkoholowe i agresja z ich strony to jaks dramat. Dodatkowo brak atrakcji dla dzieci brak animatorow. Trzeba sie niezle naglowic zeby dziecku sie nie nudzilo.
Obsluga super mila uprzejma staraja sie blisko do plazy bardzo duzy plus posilki smaczne ale malo urozmaicone codziennie prawie to samo i w sumie tyle.
Hotel jak hotel ale przestrzegam rodziny przed wyjazdem z dziecmi wrecz odradzam brak animacji dla dzieci w hotelu i w okolicy brak placu zabaw gdzies przy jakiejs restauracji znalazlem jeden, jedzenie w hotelu tez odpada dla dzieciakow ja z moim baczkiem musielismy chodzic na miasto zeby cos zjadla niestety, Najwiekszy minus to Niemiecka mlodziez jest ich pelno krzycza chodza pijani do upadlego bez kontroli obsluga hotelowa ma z nimi bardzo ciezko, co all inclusiv skoro do wszystkiego trzeba stac w kolejce czy to bar czy restauracja nieustajaca walka o dostanie sie nawet po glupi napoj.
W hotelu miałam okazję przebywać na przełomie maja i czerwca. No cóż...nie byłoby tragedii, gdyby nie tłumy młodzieży niemieckiej, która tutaj zrobiła sobie ,,bazę wypadową'. Notoryczne zakłócanie ciszy, oblegany wiecznie bar z widokiem pijanych wyrostków, którzy zachowywali się skandalicznie. Śpiewy, a właściwie darcie się, okrzyki, dziwne przemarsze niemieckich grup, walenie w ściany, rury i nie wiadomo w co jeszcze...Krótko mówiąc nie dało się spać. Brak animacji dla dzieci, obsługa tylko anglojęzyczna, jedzenie niedosmaczone, mimo dość dużego wyboru i dłuuugie kolejki podczas posiłków. Potencjalnym gościom radzę przemyśleć wyjazd do tego hotelu ( w zależności od tego ile są w stanie znieść, wytrzymać i to za własne pieniądze.)
Jedyną zaletą hotelu jest bliskie położenie względem morza.
Polecam osobom niewymagającym, które w hotelu będą tylko jeść i spać oraz tym, że którym nie przeszkadza głośne zachowanie młodzieży (głównie niemieckiej).
Dobre położenie (bardzo blisko do plaży i centrum), czyste pokoje, często wymieniane ręczniki, sympatyczni barmani.
W hotelu przebywało bardzo dużo młodzieży, która zachowuje się bardzo głośno do późnych godzin nocnych. Jedzenie monotonne i niezbyt zdrowe.