Opinie o hotelu
Flora

Poziom obsługi jak u Barei. Opryskliwa recepcjonistka, nieuprzejma i arogancka. Bez mrugnięcia oka poinformowała mnie po przyjezdzie, że nie mam już rezerwacji \"bo mają czeskie dni\" !!! Nikt nie raczył zadzwonic do mnie na komórkę - numer podałem w zamówieniu.Oburzenie moich znajomych było bezgraniczne- standard jak w sowieckiej Rosji.

Lekceważące podejście do turystów, włącznie z zanegowaniem dokonanej rezerwacji.

Zupełnie nie zgadzam sie z poprzednimi opiniami o tym hotelu ! Od wielu lat jeździmy własnie do P. Michnikowej, miło i ciepło zawsze nas przyjmują. Obsługa nie nachalna, dyskretna, poza tym to jest mały hotel i blisko do basenów. Czysto, świeżo, wszystko co potrzeba . A to że ktoś był nieuprzejmy...cóż skomentuje to tylko w ten sposób, że to jak jestesmy nastawieni do człowieka odbija się w nasza strone....

Hotel Flora w Besenowej , wbrew opinii P. Magdy, zadziwił mnie swoją arogancją. Pani recepcjonistka powitała nas słowami ,,jak nie macie rezerwacji, to nie mamy o czym mówić\". Miałem, lecz zostało to zanegowane, ponieważ nie ,,raczyłem \" co 2 dni potwierdzać mailem tego faktu. Na nic tłumaczenie, że od tygodnia jestem za granicą, że nie zawsze jest dostęp do internetu, ale przecież wystarczyło zadzwonić do mnie pod podany numer... No cóż. Na odchodne pożegnano nas cenną uwagą, że ,,jest wielu innych chętnych\". Na szczęście niedaleko były kwatery. Byłem na Słowacji ponad 20 razy i było zawsze miło, lecz z takim chamstwem zetknąłem się po raz pierwszy za granicą. Gorąco nie polecamy Flory.

Recepcjonistka arogancka, wszelkie uwagi ucinająca \"jak wam sie nie podoba to są inni chętni...\". Na zwrócenie nieśmiałej uwagi, że to jednak my jesteśmy stroną płacącą usłyszeliśmy, że \"innym się podoba, a my to jesteśmy chamscy!\". W pierwszym dniu przenieśliśmy się do pensjonatu Fontana-obsługa przemiła i uśmiechnięta. Nie do wiary, że taki skansen jeszcze istnieje (poziom kołchozu, za to ceny zachodnie}. Radzimy omijać. z daleka.