26 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
wszystko nadal zgodne z komentarzami jak niżej, oprócz tego że internet z wifi był nieosiągalny. Tłumaczenia szefowej lokalu były jednak tak wesołe, że dało się bez tego żyć. Knajpa hotelowa dużo droższa od tych w samym Bormio. Miałem szczęście gdyż grzejniki przestały grzać tylko w ostatnim dniu pobytu. Kuchenka działa dalej w cyklu oszczędnościowym czyli tylko 2 palniki.
ogólnie czysto
brak neta z wifi
Pobyt narciarski ogólnie można uznać za udany, gdyby nie to, że oszczędzano na ogrzewaniu i przez ostatnie 3 dni kaloryfery były zimne, a co za tym idzie przy padającym śniegu na stoku - mokre rękawiczki, czapki, buty bez mozliwości ich wysuszenia. To samo w łazience - mokre ręczniki i dający się po trzech dniach we znaki przemiły zapach stęchlizny od wilgoci i mokrych rzeczy - nic dodać, nic ująć. To chyba jakaś Włoska oszczędność.
Aha, byłbym zapomniał - w kuchni działały tylko 2 z 4 palników przez co trzeba było losować co i kto ma obecnie robić, czy jedzenie, czy herbatę - jedna para czy druga. Na koniec śmieszna sprawa, pobrano opłatę za sprzątanie, a okazało się że apartament musi pozostać w takim stanie w jakim został przekazany - czyli jaki??? oczywiście posprzątany.
Odnośnie palników nadal działały tylko 2 z 4.Co do samego zakwaterowania : apt. 2 poziomowy,ale przebywanie na górze dla osoby powyżej 1,80 m to wyczyn.Spanie pod kocami (brak pościeli- za dopłatą pewnie by się znalazła).Znajomi zajmowali pokój 2-osobowy i jak określili-jak w akademiku.W bezpośrednim sąsiedztwie, brak jakichkolwiek \'atrakcji\' i nie mam na myśli niewiadomo jakich.spacer z dziećmi jakoś tak nie do końca mógł być udany(no chyba ,że wzdłuż drogi-wątpliwa przyjemność.Ogólnie ze względu na fakt,że przyjechaliśmy na narty daliśmy radę,ale za te pieniądze bez problemu można znaleźć lepsze warunki.Trasy w Bormio,a zwłaszcza w Livigno ze względu na dzieci(debiut młodszej córeczki)super.Ps. Nadal są dwie karty z różnymi cenami
Spędziliśmy fajny tydień w Bormio. Rezydencję znamy od dawna. Jest ok. Pomieszczenie 24 które zajmowaliśmy było troszkę zimne. Ale to prawdpodobnie z powodu niedomykajacego / uszkodzonego / okna w salonie. Człowiek który spał w salonie dostał dodatkowy koc. Zgłosiliśmy to rezydentowi p. Piotrowi Leśniewskiemu ale ekipa zapowiedziała naprawę okna, już po naszym wyjeździe. W rezydenji jest restauracja i będąc w niej zaskoczyło nas to, że są dwa różne cenniki - jedne dla Włochów i o blisko 50% droższe dla gości z zagranicy. Włosi się trochę głupio tłumaczyli , że w droższym cenniku są wliczone już napiwki itd.. Ale zawsze z chęcią będę odwiedzał ten rejon Włoch i oczywiście Bormio i Livigno.
Tripadvisor