Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Złociste plaże otoczone zielonymi wzgórzami i turkusowym morzem
Antyczne ruiny Aspendos i Side wśród olśniewających krajobrazów
Luksusowe kurorty z basenami i widokiem na morze
Jeśli wybrałeś ten hotel z myślą, że trafiła Ci się świetna okazja - jesteś w wielkim błędzie. Jeszcze nigdy nie spotkaliśmy się z czymś takim. Wszechobecny brud, smród i grzyb. Łazienka w opłakanym stanie - prysznic na nasz przyjazd był cały brudny, drzwi się zacinały, woda wylewała się z brodzika, a grzyb był z każdej możliwej strony. Lodówka również brzydka i nieczysta, aż strach było wkładać tam cokolwiek. Klimatyzacji przez cały pobyt woleliśmy nie włączać, bo po pierwszym uruchomieniu w pokoju było czuć niepokojący zapach. W pokoju ciągle dudni muzyka do 24:00 z hotelu obok, uniemożliwiając zaśnięcie - zamknięcie balkonu nic nie zmienia. Obsługa miła, ale dogadać się jest raczej ciężko jeśli nie jesteś z Rosji, jedynie dwie osoby komunikowały się w języku angielskim. Animacji praktycznie brak - raz na 8 dni była dyskoteka z turecko-rosyjskimi piosenkami. All inclusive to to nie jest - 3 posiłki i nic poza tym. Piwo na barze i dwa rodzaje tragicznego wina. Jedzenie jest niesmaczne, większość to mrożonki z najtańszego sklepu, ciasta też tragiczne - okropnie słodkie i sztuczne. Posiłki powtarzały się średnio co 2/3 dni. Czasami musieliśmy „dojadać” na mieście bo wybór był nędzny i nic nam nie smakowało. Jedynie melon i arbuz był dobry. Na śniadanie zawsze to samo. Przyszedłeś 5 minut przed posiłkiem? Musisz zaczekać. Przyszedłeś 5 minut po czasie? Nie zjesz nic. W opisie hotelu mieliśmy „atrakcje wodne/aquapark” - jeśli atrakcją można nazwać mini zjeżdżalnie, która się wręcz rozpada to ja podziękuję. Ogólnie miejscowość ładna, w miarę czysta, plaża bardzo fajna i spokojna. Lecz jeśli chodzi o pobyt w hotelu - polegał on raczej na przetrwaniu.
Pobyt w hotelu oceniam nisko. Obsługa się stara i jest pomocna jednak mają apodyktycznego szefa. Pierwszego wieczoru mojego pobytu już było słychać jak krzyczy na swoich pracowników na cały hotel. Pokój czysty,klimatyzacja sprawna. Zastrzeżenia mam do łazienki gdzie nie było zbyt czysto,prysznic przeciekał, pierwszego dnia urwał się wąż od prysznica ( jednak po zgłoszeniu został szybko wymieniony), ciepła woda pod prysznicem to była loteria,trzeba było liczyć na szczęście. Basen w porządku,jednak pływać można tylko do 18. Jeśli po tym czasie dalej przebywasz nad basenem i leżysz na leżakach to uważaj bo szef hotelu już 5 minut po zamyka parasole nad głową (jeśli zdążysz ją uchylić ) bez żadnego zapytania tłumacząc to tym że "słońce zaszło". Piwo na barze bardzo dobre ale uważaj też jeśli za głośno rozmawiasz,również możesz zostać upomniany przez szefa hotelu który tam przesiaduje i puszcza swoją turecką muzyke tak głośno że jednak czasem trzeba mówić trochę głośniej. Człowiek ten wprowadza dyskomfort w wypoczynku i nie czujesz się jak gość,tylko jakby Ci robił łaskę,że się u niego zatrzymałeś. Jeśli chodzi o jedzenie to generalnie dobre(bardziej dobrze przyrządzone niż dobrej jakości,dużo mrożonek), dużo owoców tzn śliwki,melon,arbuz. Zapomnijcie również o przekąskach,trzy posiłki w dodatku wszystko musi być co do minuty. Jak spóźniliśmy się 5 minut na śniadanie i chcieliśmy nałożyć jajko którego było jeszcze sporo to poinformowano nas ,że już czas się skończył i nie możemy zjeść. Natomiast innym razem przyszliśmy na obiad 5 minut za wczensiej to dostaliśmy podobna informację, że nie można jeszcze nic sobie nałożyć , bo trzeba zaczekać te 5 minut. Słabo u nich z gościnnością, mieliśmy szczęście że pobyt zrekompensowało nam dobre towarzystwo wśród innych gości. Do morza blisko,hotel posiada też prywatną plażę 10 minut od niego pieszo. Na plaży tylko płatne napoje. Samo miasto Kemer piękne i jest co zwiedzać i oglądać, jednak polecam hotele o "nieco" wyższym standardzie. Na koniec po wymeldowaniu ,czyli po godzinie 12 szef hotelu pozwolił korzystać z napojów i zjeść obiad ,aż do godziny 19 kiedy mieliśmy odjazd. Jednak z baru pozwolił korzystać tylko za opłatą.
Uprzejma obsługa, piękny krajobraz w okolicy, dobre piwo.
Szef hotelu i jego brak szacunku do personelu i gości,częsty brak cieplej wody pod prysznicem,socjalistyczny wystrój
Nie polecam wczasów w tym hotelu. Sam hotel wygląda dużo gorzej niż na zdjęciach, zdjęcia na stronie zrobione są specjalnie w sposób, aby wyglądał przyjemnie dla oka. Jeśli chodzi o pokój, to poza wystrojem jak sprzed 20 lat, nie jest zły. Natomiast sprzęty znajdujące się w pokoju pozostawiają wiele do życzenia. Woda wylewała się spod brodzika podczas każdej kąpieli i łazienka dosłownie pływała, dodatkowo kilka razy woda w prysznicu była zimna. Telewizor nam nie działał, śmierdział wilgocią i pleśnią. Lodóweczka mała, cała pozamrażana, po wyjściu z pokoju była odłączana od prądu, więc i tak po powrocie napoje leżące w niej były ciepłe. Posiłki były zjadliwe, aczkolwiek niezbyt różnorodne. Codziennie na śniadanie ten sam stół szwedzki: jajka na twardo, mortadela, jakiś ser, kilka sałatek, dżemy i chleb. Raz na jakiś czas pojawiały się smażone paluszki ziemniaczane lub krążki cebulowe. Na obiad naprzemiennie ryż, kasza, makaron (2 razy były frytki), zawsze był kurczak w sosie i dziwne kotleciki z mielonki. Kolacja bardzo podobna do obiadu, do wyboru były jedynie 4 rodzaje owoców (melon, arbuz, śliwka, gruszka) i kilka rodzajów ciast. Godziny posiłków bardzo wczesne, śniadanie jedynie do godziny 9:30, niedługo później, bo o 12:30 zaczynał się obiad, a kolacja była o 19. Między posiłkami nie było możliwości wzięcia nawet plasterka arbuza. Bar otwarty od godziny 10:00 do 22:00, w ofercie jedynie piwo 330 ml, małe kieliszki wina (białe, czerwone) oraz napoje imitujące colę, fantę i sprite. Po 22:00 piwo płatne 5 euro, drinki 250 ml całą dobę płatne 10 euro. Na barze właściciel ciągle pogłaśnia muzykę, tak, że nie da się rozmawiać, a kiedy osoba obsługująca na barze ją przycisza - przychodzi właściciel i znowu ją pogłaśnia. Jeśli chcecie potańczyć - nie ma takiej opcji. Impreza była raz, od godziny 20:30 do 23:00, aczkolwiek piosenki na niej były głównie po rosyjsku/ukraińsku. Ogólnie cały hotel, jak i wydaje mi się, cała miejscowość nastawiona na turystów tych właśnie narodowości. Nie można pominąć najważniejszego - skąpstwa i chamstwa właściciela. Godziny w hotelu przestrzegane są co do minuty. Nie można wziąć obiadu minutę przed, mimo wyłożenia wszystkich dań przez obsługę, ani wzięcia niczego minutę po posiłku, bo obsługa wręcz wyrywa jedzenie z rąk. Jeśli chodzi o skąpstwo właściciela - prawie wszystkie posiłki, jak się okazało pod koniec naszego pobytu, kupowane były w pobliskim markecie, wszystko gotowe i zamrożone. Sam basen jest niewielki, na szczęście podczas naszego pobytu niewielu gości z niego korzystało, więc był wystarczający. Wyjść z basenu trzeba punkt 18:00, a o 18:30 właściciel chodzi i zamyka parasole przy leżakach nad głową bez słowa. Same leżaki stare, potargane, niezbyt czyste. Na basenie znajduje się jedna zjeżdżalnia, aczkolwiek jej czystość i stan techniczny pozostawiają wiele do życzenia. Około 10 minut pieszo od hotelu znajduje się rzekomo plaża należąca do hotelu, lecz chyba tylko z nazwy. Na plaży beach bar, w którym piwo płatne jest 150 lir tureckich. Na plaży leżaki w jeszcze gorszym stanie niż w hotelu, aż bałam się na nich położyć bez wcześniejszego położenia ręcznika. W ofercie napisane jest, że w hotelu znajduje się siłownia, tenis stołowy oraz tarcza do rzutek. Siłowni nam nie pokazano, ale przez cały nasz wyjazd nikt tam ani razu nie zagościł. Tenis stołowy leży schowany z boku hotelu, sam stół wielokrotnie zalany, popękany, ogólnie niesprawny. Tarcza do rzutek to po prostu kawałek pianki na ścianie i metalowa obręcz. W ostatni wieczór naszego pobytu, gdy siedzieliśmy przy barze z innymi gośćmi hotelu, o godzinie 20:30 przyszedł właściciel i nas oraz inny stolik uciszał, ponieważ przyprowadził swoich gości, z którymi siadł stolik dalej. Skandaliczną sytuacją było jeszcze traktowanie pracowników przez właściciela - pracowali 7 dni w tygodniu, od godziny 7:00 do godziny 23:00, właściciel na nich krzyczał i traktował jak zwierzęta. Była sytuacja, że zepsuła się kostkarka do lodu na barze - po przyjeździe fachowców, szef nakrzyczał także na nich, po czym zdenerwowany zaczął wrzucać kostki lodu z zepsutej kostkarki do basenu. Chciałabym jednak bardzo docenić obsługę baru i restauracji, byli bardzo uprzejmi i dobrze wykonywali swoją pracę, niestety było widać, że są okropnie zmęczeni, zestresowani i i jedynie możemy im współczuć pracy w tym miejscu. Dużo zdrowia dla Pani z baru, bo cały nasz wyjazd obsługiwała gości hotelu mimo chorej nogi.
Obsługa, ze szczególnym wyróżnieniem dla Pani z baru oraz kelnerów.
Podejście właściciela do pracowników, gości i samego hotelu. Słaby stan techniczny wszelkich sprzętów na terenie hotelu. Bardzo restrykcyjne przestrzeganie ram czasowych, co do minuty.
Hotel to porażka. Przede wszystkim warto zaznaczyć, że jest on nastawiony na rosyjskich turystów i ciężko dogadać się po angielsku. Jeśli nie komunikujesz się po turecku/rosyjsku to na pewno nie będzie dla Ciebie. W pokoju kapała nam na głowę klimatyzacja, w łazience było brudno. Zgłaszaliśmy to, ale nic nie zostało naprawione. Jedzenie mocno średnie, na śniadanie cały czas to samo, bywało że dojadaliśmy na mieście. Jeśli ktoś liczy na jakieś atrakcje typu animacje czy dyskoteki to może się mocno rozczarować. W ofercie było napisane, że jest siłownia, jednak jest to bardziej graciarnia. Sprzęty są stare i niesprawne, w dodatku panuje bałagan. Na plażę można dojechać busem, ale na pieszo to tylko jakieś 10-15 minut drogi. Plaża nie jest zła, leżaki są w średnim stanie, ale można przymknąć na to oko. Jedynym naprawdę fajnym miejscem jest basen. Ogólnie opis hotelu ma się nijak do stanu faktycznego. Zdecydowanie nie polecam
Hotel spełnił moje oczekiwania. Wszystko było wystarczające. Przede wszystkim w pokojach było czysto, zadbane. Codziennie było sprzątane. Z jedzenia korzystałam tylko 3 razy w ciągu dnia, ponieważ większość czasu spędzałam na wycieczkach i na plaży. Było smaczne, wystarczające, zróżnicowane. Nikt nie chodził głodny. Drink Bar był dostępny do 23 Chętnie tam wrócę, polecam-Małgorzata 310
Niska cena, obsługa hotelowa bardzo pomocna i uprzejma. Blisko plaża, bus kursuje kilka razy dziennie, przejazd 5 minut. Leżaki na plaży za darmo. Basen hotelowy i leżaki zadbane. Jestem bardzo zadowolona z pobytu w hotelu
Na jadalni mogłaby działać klima
Pobyt przyjemny, wakacje udane. Cena adekwatna do jakości. Hotel kameralny z własną plażą (wspólną z innymi hotelami) ok. 800 m, jeżdżą busiki , co jest super. Dobra lokalizacja - blisko do lotniska w Alanyi (ok 65 km, ). Hotel ogólnie czysty, obsługa na bieżąco sprząta, widać ze się starają. Pokoje nie są pierwszej młodości, ale hotel ma już parę lat więc można się tego spodziewać. Hotel raczej dla chcących wypocząć bez specjalnych wrażeń. Dyskoteki dwa razy w tygodniu, właściciel też uczestniczy. Jedzenie bez wieprzowiny, drób i dużo owoców.
Kameralność - tylko ok. 80 pokoi. • Bliskość plaży publicznej (do własnej ok. 800 m) • Miła obsługa. • Znośne jedzenie.
Za tą cenę hotel jest OK, jednak nie należy spodziewać się tam luksusów