W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Białe, piaszczyste plaże otoczone lazurową wodą
Malownicze wyspy, takie jak Korfu i Zakynthos
Krystalicznie czysta woda idealna do nurkowania i snorkelingu
Ogólnie hotel nie jest zły Dobra baza wypadowa jeźeli masz samochód. Parę niedpróbek jest można by poprawić.
Zaletą hotelu jest widok z tarasu gdzie można zjeść posiłki. Jak również ładny basen.
Za daleko od centrum ok 6 km. Brak np busa z hotelu byłby to duży plus dla właściciela chociaż dwa razy dziennie.Brudna plaźa a potencjał jest. Właściciel nie ma gustu i chęci bo można byłoby bardziej zadbać o ten hotel ale to tylko Albania.Jeźeli chodzi o jedzenie mogłoby być lepsze ale wybaczam z głodu nie umrzesz?
Zwiedzając Sarandę doszłam do wniosku, iż Dododna to najlepszy hotel w mieście, pomimo tak dużej odległości od ścisłego centrum. Ma ogromną plażę (porównując z resztą plaż w mieście, które mają max.3m szerokości i oczywiście są całe zastawione płatnymi leżakami, \"ciężko wcisnąć szpilkę\"), ale co ważne NIEPIASZCZYSTĄ - jest tam \"ostry\" żwirek i polecam wziąć buty kąpielowe. Warto zaznaczyć, że obok hotelu, przez plażę do morza uchodzi rzeka, ale jedynym minusem tego są silne prądy w okolicy wpływu - nie ma mułu, śmieci, itp. Ale wystarczy odejść parę metrów od ujścia i spokojnie można kąpać się w morzu. Kolejna zaleta to basen - nieliczne hotele w Sarandzie go posiadają, a jak już mają to hotel jest ogromny, a basen mały i trzeba walczyć o leżak - w Dodonie nie było takich problemów, było idealnie. Polecam również dopłacić do pokoju z widokiem na morze, ponieważ: raz, że widok jest kapitalny, a dwa, że standard pokoi jest o niebo lepszy od tych \"bez widoku\". W pokojach sprzątane jest tylko wtedy, gdy zostawi się klucz na recepcji. Klimatyzacja działała bez zarzutu, wifi sprawne w zależności od ilości korzystających w danej chwili. Na miejscu warto zwrócić uwagę jaką sieć łapie telefon - mnie odbierał grecką, plusem tego był fakt, że koszty połączeń, sms i internetu takie jak w Polsce, a minusem, że zegarek pokazywał godzinę do przodu :)
- z powodu lokalizacji w zasadzie na końcu/wyjeździe z miasta mało ludzi, zero hałasu, zero samochodów - pokoje z cudownym widokiem na Korfu, całą Sarandę, Morze Jońskie i zachód słońca - basen regularnie czyszczony, idealnie głęboki do skoków, oddzielna część dla dzieci - prywatna plaża z darmowymi leżakami - komunikatywny barman/recepcjonista (mówi nawet po polsku)
- dla tych, którzy lubią imprezy, wieczorne wyjścia na miasto itp. zasadniczo niekorzystna lokalizacja - pieszo 1,5h, taksówką 10 euro, ostatni autobus o 18 (bilet 100 leków) - brak urozmaicenia na śniadaniach, przez 10 dni w kółko to samo - pokoje \"bez widoku na morze\" zasadniczo różnią się standardem (nie dość, że posiadają widok na ulicę i agregat, to wnętrze, a precyzyjniej - łazienki, zasadniczo się różnią - są gorsze)
Polecam tylko dla osób z własnym samochodem i ceniących spokój. Zabrakło imprez dodatkowych, animacji.
Basen i prywatna plaża położona tuż przy hotelu. Piękny widok na całą Sarande. Bardzo dobry serwis sprzątająca. Kameralnosc miejsca.
Daleko od centrum około 1 h 15 min pieszo. Mało smaczne posiłki. Śniadania identyczne przez cały turnus a obiadokolacje mało smaczne, podobnie jak w szpitalu.
Hotel z pięknym widokiem, chyba najlepszym w całej Sarandzie. Prywatna, spokojna plaża. Dość czysto. To chyba wszystkie zalety tego hotelu. Jedzenie słabe, nawet jak dla mnie a ja zazwyczaj nie wybrzydzam. No i największa beznadzieja to to że hotel położony jest za rzeką. Do autobusu jest ok kilometr, bo trzeba dojść do mostu żeby przejść przez rzekę. Najbliższy sklep ok 2km na piechotę albo jeden przystanek autobusem. Bliżej czyli w okolicach przystanku jest pizzeria i restauracja. Trzeba pamiętać, że autobusy tutaj jeżdżą do ok 18h. Później jak się chce wrócić to albo taksówką (drogo) albo pieszo. Do centrum Sarandy jest ok 5-6km. Hotel zdecydowanie dla osób które mają na miejscu samochód albo dla takich co nie lubią ruszać się z miejsca.
Hotel z pięknym widokiem, chyba najlepszym w całej Sarandzie. Prywatna, spokojna plaża.
Jedzenie
Ogólnie hotel robi wrażenie z zewnątrz, ale po wejściu do pokoju pozostawia wiele do życzenia, pokój nie wysprzątany po poprzednikach poplamione ręczniki brak kompletnego wyposażenia , posprzątane pokoju ogranicza się tylko do wyrzucenia śmieci które i tak widzimy spacerując idąc w kierunku Sarandy.Brak reakcji na proźby przez personel hotelu.Albania to kraj który się rozwija ale potrzeba jeszcze troszkę czasu zanim nas zaskoczy czystością....
Hotel prezentuję się ładnie cicho i przytulnie
Brudno w pokojach
hotel kameralny w środku czysto ale obsługa znudzona, pokoje sprzatane na życzenie , posiłki nie urozmaicone , sniadania przez 10 dni pobytu takie same. pokoje z widokiem na morze albo na pole. Widok na morze wspaniały ale wyjąca od rana muzyka z sąsiednich dyskotek od rana do póxna w nocy nie pozwala wypocząć
kameralny, blisko plaży
wyjaca do późna w nocy muzyka techno z dyskoteki na plazy obok
Hotel czysty, pokoje świetne, wspaniałe widoki, osobna plaża - nie mam żadnych zastrzeżeń w tych tematach. Samo położenie Hotelu to jest dramat w dwóch odsłonach. Pierwsza to... zimna/bardzo zimna woda w morzu, czyli główny chyba czynnik po co tam się w ogóle jedzie. A to wszystko z powodu prądu rzeki wpływającej do morza tuż przy hotelu, który potrafi być naprawdę silny. Lepiej iść na plażę obok, zapłacić i cieszyć się przyjemnym morzem, ale tu jest druga odsłona dramatu - jak nie masz samochodu, to musisz naprawdę lubić spacery, bo żeby przejść obok to trzeba iść na około, aż do mostu i z powrotem drugą stroną rzeki, bo samym ujściem nie zawsze da się przejść, a już na pewno nie w ubraniu.
Świetne pokoje z widokiem na morze Basen
Plaża przy rzece Położenie za rzeką
Hotel kameralny, położony na obrzeżach. Aby dostać się do centrum pieszo i w upale trzeba liczyć około dwie godziny. Do centrum Sarandy kursuje busik, ale ostatni jest w w godzinach popołudniowych. Okolica, jak i całe miasto Saranda bardzo brudne i zaniedbane. Można zauważyć wiele niszczejących pustostanów sprzed parunastu lat, góry śmieci i wiszące pozrywane kable z instalacji elektrycznych - a szkoda, bo przyroda i widoki są naprawdę cudowne. Jedzenie w hotelu powtarza się w cyklu tygodniowym, jeśli na kolację trafi się coś niesmacznego np. makaron z owocami morza, ciężko potem cokolwiek gdzieś zjeść. Basen, taras w jego pobliżu i plaża to najlepsze punkty tego hotelu .Minusem jest tylko to, że do plaży prowadzą bardzo strome schody, a przy niej brakuje jakiegokolwiek źródła zwykłej wody żeby opłukać się z soli i piasku. Stan czystości przeciętny. Można znaleźć parę uchybień takich jak brudne stoliki na tarasie albo brudne toalety przy basenie. Ciężko ocenić obsługę hotelową ponieważ w Albanii jest problem z komunikacją w języku angielskim. Irytująca była zapętlona przez cały pobyt playlista paru piosenek, pod koniec wyjazdu każdą z nich znałam na pamięć. Albańczycy potrzebują jeszcze kilku lat aby rozwinąć hotelarstwo i nauczyć się angielskiego.
Cisza i spokój, prywatna piaszczysta plaża z dużą ilością parasoli i leżaków.
Monotonne jedzenie, zapętlona playlista kilku piosenek przez cały pobyt, hotel położony daleko od centrum miasta, mało miejsc do spacerowania, brudna okolica.