W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Złociste plaże otoczone sosnowymi lasami i turkusową wodą
Trzy malownicze półwyspy, każdy z unikalną atmosferą
Zabytki starożytnej Grecji, takie jak ruiny w Olynthos
Hotel nieźle położony. Do plaży kilka minut, do tawern jeszcze bliżej, a do supermarketu bliżej niż do barku przy basenie:) Zdominowany przez gości z Rosji i Serbii. Obsługa z Rosji i Albanii. Sprzątanie dwa razy w tygodniu i wtedy zmieniają ręczniki i pościel. Codziennie zabierają tylko śmieci:( W niedzielę nie robią nic! Leżaki przy basenie stale dostępne. bo nikt tam długo nie wytrzyma. Przy basenie nie ma parasoli!!!! Dwa parasole są tylko przy stołach w barku basenowym:( Dużym plusem jest gorąca woda stale dostępna nawet w nocy o północy. Oczywiście biorąc prysznic woda leje się po całej łazience. Nie pomaga zasłonka. Minus to materace w łóżku. Na bardziej twardych nigdy nie spałam. Śniadania też zaliczyłabym na plus. Wprawdzie codziennie to samo, ale jak na hotel 3* wybór spory Dwa rodzaje chleba (jasny i ciemny) jogurt grecki, czekolada, różne dżemy, chrupki do mleka,ser żółty, wędlina, jakaś wędlina pieczona na gorąco, jajka sadzone i na twardo Co do jakości tych produktów to określę jednym słowem; hotelowe W innych hotelach które odwiedziłam były takie same. Aha i zdjęcie dodane na tym portalu nie przedstawia hotelu Dionysos
Dwa dni temu wróciłam z Dionisosa. Wycieczka była równiez organizowana przz Orbis. Nie mam zadnych zastrzeżeń do rezydenta, ani do organizacji. Na lotnisku czekano na nas, zaprowadzono do autobusu a następnie w drogę. Opowieści o Grecji i jej bogactwach uprzyjemniały nam podróż do hotelu. Obsluga bardzo miła, wszyscy odnosili sie do nas z sympatią i uśmiechem. Rzeczywiście troszkę słabo u Greków z angielskim ale można się dogadać. Karalucha nie widziałam ani jednego, pokoj byl sprzatany codziennie. Reczniki i pościel wymieniane przy każdym sprzataniu. Miejsce piękne, ludzie mili, widoki warte zobaczenia. Polecam dla osób które chca odpocząc, ale także dla ciekawych zupełnie innych zwyczajów i lubiących intensywne życie nocne. Na plaże spacerkiem 7 minut, do najbliższego marketu zaledwie dwa kroki. Ceny nie są wygórowane. Jedyne zastrzeżenia mogę miec do sniadań podawanyc przez hotel. Szwedzki stól i codziennie to samo. Lepszym rozwiazaniem jest wykupienie wycieczki bez posilków i przygotowywanie ich we własnym zakresie. BARDZO POLECAM TO MIEJSCE!
Położenie hotelu bardzo dobre, blisko do plaży i do centrum, gdzie można dobrze zjeść, wypić i pobalować do rana. Przy plaży również restauracje i puby, w których do rannych godzin miło można spędzić czas. Zgadzam się z Iwoną że pokoje czyste i sprzątane regularnie, obsługa wręcz przemiła (nie zapominali zapraszać na imprezy i drinki - przy okazji pozdrawiam recepcjonistów i obsługę ;) Karaluchów wogóle nie było. lokalizacja bardzo dobra, choć przydała by się w Hanioti dyskoteka, bo do najbliższej było 15 km, ale życie nocne jak najbardziej kwitnie. Rezydentka odpowiedzialna i dobrze zorganizowana. śniadania fakt codzień to samo. ale co można jeść innego na śniadania niż to co tam oferowano.... Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne, a... i opalenizna piękna ;) polecam Dionizos - Hanioti ;)
Należy pamiętać, gdzie się ten hotel znajduje, a więc w kraju południowym, gdzie pożądek i estetyka jest zupełnie inna niż u nas. 3 gwiazdki są całkowicei uzasadnione. Jesteśmy bardzo wyczuleni na karaluchy i szukaliśmy ich wszędzie - na szczęście nie znaleźliśmy żadnego. Co do obsługi, to byli to bardzo fajni młodzi ludzie, którzy zawsze z uśmiechem nas obsługiwali i często sami zagadywali żartując. Basen nieduży, ale czysty z dużą ilością leżaków. Nie mamy zastrzeżeń do wymiany ręczników i czystości - było OK. Jedynym negatywnym wspomnieniem będą śniadania, które mieliśmy wykupione. Przez cały okres naszego pobytu zawsze było to samo i w ilościach śladowych. Zdecydowaliśmy się jadać w restauracjach poza hotelem i zdecydowanie był to dobry ruch. Faktycznie mało Polaków, ale wszyscy na plażach, czy restauracjach odnosili się do nas z sympatią. Podsumowując - jeżeli ktoś chce pojechać do Grecji, aby popływać w morzu, pobawić się w klubach, skosztować ich kuchni, a nie siedzieć w hotelu - to polecam. Za te pieniądze nie należy się spodziewać niewiadomo czego. Tylko 3 gwiazdki
Właśnie wróciliśmy z urlopu organizowanego przez Orbis. Szukaliśmy pokoju dwuosobowego ze śniadaniem w miejscu z dużą ilością restauracji i tawern bo lubimy jadać poza domem a kuchnię lokalną traktujemy jako dodatkową atrakcję. Pod tym względem trafiliśmy w dziesiątkę. Również sklepy i plaża jest blisko, co jest bardzo wygodne i ważne jeżeli jedzie się z 7-letnim facetem. Co do hotelu, to po przyjeździe okazało się, że nasz hotelowy pokój nie jest pokojem lecz apartamentem z kuchnią na którą nie byliśmy całkowicie przygotowani. Apartamenty znajdują się obok hotelu w piętrowych budynkach ( cały obiekt był wybudowany w 1975 roku ), niektóre były po remoncie inne nie. Pokoje jak na dwie osoby są wystarczająco duże, z telefonem, TV- sat(tylko rosyjskie i greckie), i indywidualną klimatyzacją(od lipca w cenie). Aby otrzymać piloty do klimy i TV trzeba pozostawić zastaw 10 EUR. Łazienka zwłaszcza prysznic mikroskopijny z przyklejającym, foliowym parawanem. Woda ciepła i zimna przez cały czas. Do dyspozycji gości są albo balkony albo tarasy(stolik + 3 krzesła + suszarka). Kuchnia była wyposażona w lodówkę, kuchenkę, garnki, patelnię, sztućce, talerze, kieliszki, szklanki, filiżanki, szafki, zlew..... Najgorsza z tego wszystkiego była obsługa i serwis. Panie w recepcji są niemiłe, nieuprzejme. Mieliśmy wrażenie, że jesteśmy niepożądani. Cała obsługa kompleksu to nie Grecy. Wszyscy rozmawiają po rosyjsku, gorzej z angielskim a o niemieckim i polskim to trzeba zapomnieć. Jeżeli zwracaliśmy się z jakąś sprawą to zaraz przewracali oczami i wszystko było problemem. Pokoje były sprzątane bardzo rzadko i niechlujnie i praktycznie ograniczały się do wyrzucania śmieci. Tak było do naszej interwencji. Później były sprzątane niechlujnie codziennie. Ręczniki i pościel powinny być wymieniane co 3 dni i będą jeżeli się tego pilnuje. Dwa małe mydełka miały nam wystarczyć na 7 dni. I jeszcze jedna niespodzianka – karaluchy ale 3-4 razy większe od tych polskich. My mieliśmy szczęście (albo nasza kratka na owady zadziałała, którą wzięliśmy z myślą o komarach) ale u innych pojawiały się regularnie. Śniadania co dziennie to samo. (drzem, miód, ser, dziwna mielonka, mussli, jajka na twardo na zimno i sadzone, jogurt naturalny, smażona mielonka z poprzedniego dnia. Kawa nie do wypicia, herbata, rozrzedzone soki. W hotelu i apartamentach prawie sami Rosjanie i Serbowie Polacy zajmowali tylko 3 apartamenty. Baseny nieduże ale były wystarczające z czystą wodą.