Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
W pokoju 2 osobowym 3 łózka!, brak krzeseł, szklanek w pokojach, na śniadaniu brak widelców!, śniadania przez cały pobyt takie same (co wynika z ich dbałości o Klienta... HE HE), lenie są i jeszcze nie wyczuli kto jest dla kogo... My płacimy i wymagamy...
Ten hotel to skandal, omijajcue to miejsce... Byliśmy tam tydzień, z całą pewnością ostatni raz, w okolicy jest wiele miejsc gdzie dbają o Klienta (np. Bormio).
Bardzo się męczyliśmy na wyjeździe :( Twarde, niewygodne łózka, mały pokój, brak atrakcji w hotelu i do tego za wszystko trzeba płacić (sauna, kominek) Nie polecamy. Choć okolice ładne, a stoki jeszcze lepsze.
Michał i Magda Piotrowscy
Porównując z innymi hotelami, w których miałam okazję bywać we Włoszech - fatalnie. Myślę, że własciciele kompletnie nie liczą się z gośćmi. Jedyna pozytywna rzecz, to było czysto i w miarę dobre obiadokolacje. Chociaż surowa kapusta w barze sałatkowym jest raczej mało atrakcyjna. Sauna płatna, obsługa naburmuszona. Może nie lubią Polaków, ale to nie wytłumaczenie. Śniadania poniżej krytyki. Bez wydziału tylko kawa i dżemy. Nie mówić o takich atrakcjach jak pani sprzątaczka przejeżdżająca z odkurzaczem w restauracji podczas śniadania. Przed wyjazdem napisałam swoją opinię w ich książce pamiątkowej i wiem, że następnego dnia już jej nie było. Polacy lubią jeździć na narty do Włoch, więc mają z nas biznes więc może najwyższy czas żeby zaczęli się z nami trochę liczyć. Ogólnie Bormio i okolice naprawdę godne polecenia ale na pewno nie w tym hotelu.
Byłem w tym hotelu 2 razy i pewnie jeszcze tam wrócę. Obsługa super miła i pomocna. Recepcja udziela wszelkich informacji o termach, pogodzie, skibusach etc. Kolacje extra dla smakoszy kuchni włoskiej a to przecież Włochy. Przerażają mnie niektóre opinie z których wynika całkowite nieprzygotowanie do zakupionego wyjazdu. Wszystko na miejscu jest dokładnie takie samo jak na stronie internetowej hotelu - wystarczy poczytać przed wyjazdem !!!!! Polecam ten hotel, napewno trafię tam po raz 3. Super położenie między Bormio i Livigno, extra termy w Bormio, możliwość szusowania także w Szwajcarii. Wystarczy trochę przygotować się do wyjazdu.
Hotel był O.K., bez zarzutów. Skromny ale schludny, obsługa miła, uśmiechnięta. jedyny problem to Wi-Fi, za które zapłaciłem 15 Euro, a które ?działało kiedy chciało? a nie wtedy gdy było potrzebne. Za ?przejściówkę? do gniazdka, tak aby można było podłączyć laptopa, płaci się kaucję 5 Euro, kolejne 5 Euro kaucji za szafkę ,na narty i buty, i jeszcze 5 Euro kaucji za karnet. Wyżywienie było bardzo dobre domowe, kuchnia lokalna. Śniadania dość skromne i mało urozmaicone ale tak jest chyba wszędzie, we Włoszech, takie przynajmniej jest moje doświadczenie. Za to obiadokolacje bardzo smaczne i obfite. Transfery na stoki przeprowadzane sprawnie. Hotel zlokalizowany na uboczu ale naprzeciw hotelu był lokalny bar (zdecydowanie drożej niż na stokach) i mały sklepik, wyposażony w podstawowe produkty, na koniec zamówiliśmy w nim suchy prowiant na drogę. Do St. Moritz było zbyt mało chętnych, więc nie pojechaliśmy. Rezydentka nie namawiała. Niestety było mało śniegu na stokach a ten, który był, był sztucznie naśnieżany ? szkoda, ale na to nikt z nas nie miał wpływu. Można było jeździć, prawie bez ograniczeń, ale to nie to samo co metr naturalnego śniegu. Cóż ?
Miła obsługa, obszerna narciarnia, wyposażona w ogrzewane szafki na buty i narty, smaczne i obfite obiadokolacje.
Skromny, na uboczu, pokoje dość małe. Mało urozmaicone śniadania.
fajny hotel, dobre jedzenie - choć śniadania mogłyby być bardziej urozmaicone. Kolacje extra. Internet 20 euro za tydzień, choć ma uniedogodnienie bo co 2 godziny trzeba schodzić do recepcji po kupon z nowym hasłem WiFI. Suszarnia na buty dostępna z poziomu garaży. pokoje ciepłe w łazienkach ogrzewanie podłogowe!! zawsze pod dostatkiem ciepłej wody pod natryskami, pokoje codziennie sprzątane. dobre położenie - poza centrami miast ale na trasie pomiedzy Livingo, Bormio. Santa Caterina niedaleko Isollacji. Polecam wyjazd z Biurem OLIMP.
Super !!! przez 6 kolejnych dni miałem okazję jeść śniadania, na które codziennie było to samo czyli szynka i żółty ser, plus oczywiście pieczywo:) dżemiki, miodziki, zupka mleczna, i już, żadnego urozmaicenia. Natomiast obiado-kolacje były rewelacyjne. Sałatki- ile sie chce , do oporu:) Dzień wcześniej przed każdą obiado-kolacją na stolikach były kartki z menu po polsku i wybierało sie kto co chce w następny dzień jeść. Może porcje nie były ogromne ale można sie było najeść dwoma daniami do syta:)( różne rodzaje mięs, zupy, makarony, lasagne, pizza itp.) Na koniec deser(ciasta, budynie, owoce, lody). Na dole hotelu sala kominkowa i bar.
Hetel dla osób z dojazdem własnymm i nastawieniem, że sam dojedziesz do wyciagu lub dowiezie Cię autokar. Koło hotelu mały sklepik, dobrze zaopatrzony. Dojazd do Bormio bez samochodu w godzinach wieczornych prawie niemożliwy komunikacją miejską, w grę wchodzi jedynie taksówka, cena około 30 euro lub własny samochód. Wyżywnie - śniadanie typowo kontynentalne bez żadnych urozmaiceń, można powiedzieć, że skandal, wydzielane do granic mozliwości, brak urozmaiceń - ser zółty, płatki, taca z jednym rodzajem szynki, ciasto. Przy dużych grupach czekanie i kolejki za uzupełnieniem tacy, na prośbę, gdy już się zorientowaliśmy raz dostalismy jajecznicę i jajo gotowane. Obiadokolacje - poza barem sałatkowym - (który zaznaczam przy dużych grupach, kto pierwszy ten lepszy) na średnim poziomie, pozostałe dania super nie do przejedzenia. Wybór z menu, każdy znajdzie coś dla siebie rownież wegetarianie. Pokoje - na dobrym poziomie, wiekszość z balkonami, jedyny mankament dotyczy dwóch lub trzech pokoi, gdzie nie grzeją grzejniki tylko ciepło jest w kominie i nie można za bardzo wysuszyć przez to rzeczy, mimo że temperatura w pokoju jest wystarczająca. Łazienka z suszarką, z ogrzewaniem tu rownież różnie, brak ciepłej wody, gdy wszyscy wracają z wyciągów i cały hotel pod prysznicem, trzeba odczekać z 45 min by znowu leciała ciepła woda. Obsluga - miła gdy nic od niej nie chcesz, jak tylko padają pytania bądź coś jest nie tak, zaczyna cię unikać i jest naburmuszona. Odległość do wyciągów - najbliższy w Isolaci dojazd autem 10 minut, autokarem 20 minut, Bormio - autem 20 minut, autobusem 40 min, St Catarina - autem 50 min, autokarem 1h 15 min. Poniewaz to był nasz któryś z rzędu wyjazd, proponuje szukać hoteli w samym Bormio (np.GUFO, OLIMP), my w tym byliśmy ponieważ odwołano nam miejsca i ten dostaliśmy w zamian, gdyby nie ten fakt, nie skorzystalibyśmy z tego miejsca. Nie polecam.
Śniadania - codziennie to samo - przydałoby się odrobinę rożnorodności. Obiado-kolacje - rożnorodne i smaczne. Generalnie hotel i obsługa całkiem fajne.
Wyjeżdżaliśmy z biurem Wygoda, które trochę nas oszukało:
1. Cena miała zawierać korzystanie z sauny, łaźni tureckiej, a w rzeczywistości było płatne;
2. Skipassy dla całej grupy zostały zakupione przez rezydentkę. Okazało się, że były one tańsze niż podana przez rezydentkę kwota (ze względu na dużą ilość zakupionych biletów). W ten sposób wyłudzono od grupy kilkaset euro. Zapytana o to rezydentka stwierdziła, że takie wytyczne dostała z biura.
W okolicy hotelu znajduje się jedynie sklep i kilka domów - nie ma gdzie wyjść, ale generalnie pobyt w hotelu wspominamy pozytywnie. Obsługa bardzo miła - nie ma do czego sie przyczepić.
Rezydentka przez cały tydzień opiekowania się nami nie opowiedziała nic o Włoszech, Alpach, Dolomitach, czy o mieście w którym mieszkaliśmy.
Podczas przejazdu antenowego z Warszawy do Katowic tzw. "autokarem klasy lux" kierowca był chamski, niegrzeczny i powiedział, że nie można korzystać z toalety, gdyż mróz może rozsadzić zbiornik(oczywiście w tym roku mrozu nie ma).
beznadziejne śniadania, obiadokolacje jako-tako ale niespecjalne
bardzo sympatyczny hotel choc w okolicach nic nie ma do roboty wieczorem a skibusy jezdza do 18 wiec jedynie wlasnym autem gdzies mozna jechac, jest niedaleko do strefy bezpodatkowej ale po nartach to malo kto mial sile zebys gdzies sie ruszyc, generalnie bardzo polecam!
Hotel położony jest w malutkiej wiosce oddalonej od Bormio o ponad 12-15 km i nie jest przeznaczony dla osób, które szukają atrakcji poza jazdą na nartach. Dookoła hotelu jest tylko kilka domów i mały sklepik. W grudniu ski bus chodzi bardzo rzadko zarówno rano jak i wieczorem więc o wieczornej wyprawie do Bormio można pomarzyć ( może od stycznia jest inaczej). W hotelu bardzo rodzinna atmosfera,obsługa przemiła, jedzenie pyszne. Wieczory spędzane w hotelowym barze w licznym gronie narciarzy urocze.