W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Hotel Country Club zdecydowanie nie jest hotelem 4*owym - daję mu 2*! Czystość pokoju pierwszego dnia po przylocie pozostawiała wiele do życzenia... Brudne blaty - masa plam na blacie nad lodówką, plamy na stoliku:( Materace na łożkach porwane, poszarpane - kładziesz się na łóżko i zapadasz się - ewentualnie staczasz się do środka. Pościel pozostawia wiele wiele do zyczenia - nie doprana z plamami, dziurami - okropna! Wszytsko zamontowane na słowo honoru - lepiej nic nie dotykać.O ile pokój na pierwszy rzut oka jest OK to łazienka... straszna!Wanna obleśna, kurtyna prysznicowo-wannowa do połowy brązowa - weeee Ta łzienka nie zna środka typu bielinka czy ace. Wszytsko jest takie zapeziałe... Kran kręci się we wszytskie strony. Woda to zupełnie inna historia- jesli juz jest to super żółta. Wyskakuje z kranu i pryska na wszystkie strony. Umycie zębów to nie lada przygoda. Grzyb zagosił także na ścianach pokoju - zajmuję ich wiekszą cześć. Ten hotel jest teoretycznie nowy - nie macie pojecia jak bardzo się rozczarujecie jego "nowością".
Obsługa miła - nawet bardzo miła. A nawet tak miła że sprzątając mój pokój sprzątneli mi komórkę... 200zł polskich też sprzątneli. Pogrzebali w walizkach... Pzregięcie na maxa! Sprawa kradzieży nie rozwiązana - zawsze słyszałam to samo - W EGIPCIE NIE KRADNĄ... W TYM HOTELU NIGDY SIE TO NIE WYDARZYŁO! Oczywiście nie wierzę w te bzdury - podczas mojego pobytu w tym hotelu nie tylko ja zostałam okradziona. Fatalny menager hotelu - zamiast sprawe rozwiązać to się na mnie obraził??? Największym dla mni eprzegieciem było to, że kluczem od mojego pokoju pasowały do innch i odwrotnie? Wyobrażacie sobie co to za hotel?? Każdy może wejść do Twojego pokoju! Porażka.
Basen- mały - wygląda OK
Jedzenie... wiecznie było go za mało! Talerze świeciły pustkami. Dzień w dzień to samo. W drugim tyg pobytu jedzenie zdecydowanie sie polepszyło ale niestety ciągle było go za mało - i zawsze było wszytsko zimne:(
Wile razy byłam w krajach arabskich - ale w czymś takim to dawno za te pieniądze nie mieszkałam:(
Serdecznie Wam odradzam urlop w tym hotelu. Ja spędziłam super 2tyg ale to nie dzięki temu hotelowi ale towarzystwu które tam poznałam. Wszystko psuło to, że dzień w dzień sprawdzaliśmy czy kogoś tym razem nie okradziono... I musieliśmy walczyć o jedzenie. Nie polecam tego hotelu ani ani!!! Nie marnujcie swoich wakacji! Nie jestem wymagającą osoba i wiem że egipskie hotele odstają od ogólnie przyjętych standardów, ale ten COUNTRY CLUB to była porażka!!!
Jesli chodzi o sporty to ... ach szkoda gadać. Korty??? Sauna??? Siłownia heheheheh dobry żart. Nic takiego tam nie ma.
Nie dajcie sie nabrać na ten hotel - nie ryzykujcie - szkoda wakacji.
Pozdrawiam serdecznie polska ekipe z Country Club - mamnadzieję że już wiecej osób tam nie okradli...
No tak... od czego tu zacząć - może od SERDECZNIE NIE POLECAM tego hotelu. Byłam już w krajach egipskich i wiem czego należy spodziewać a właściwie czego się nie spodziewać po egipskich hotelach. Ale Country Club "troszkę" przegiął. wszystko byłoby OK gdybyśmy zostali poinformowani, że to hotel 2* no ewentualnie 3*. Po co pisać, mówić że hotel jest nowy skoro tego nie wiadać, nie słychać i nie czuć! Zaniedbane niedosprzątane pokoje, łazienka zarośnięta, wanna, zasłona od wanny zarośnięte brudem - mam nadzieję, że nie grzybem. Fugi czarne:( Fatalnie pod względem estetycznym i higienicznym.
Woda - raz jest sto razy nie ma. No ale to Egipt, pustynia - może się zdarzyć nawet dzień w dzień przez 2tygodnie. Dobrze, że nie byłam tam z dzieckiem.
Basen hotelowy całkiem przyjemny. Fajny mosteczek itp.
Hotel kameralny i na pierwszy rzut oka jest przyjemny. Nastawiono mnie że jest bardzo daleko od cywilizacji ale za to przytulny i czyściutki - bo NOWY... Okazuje się że jest syfiasty a jego dległość od starego i nowego miasta nie jest przeszkodą - za grosze dojechać można do stergo miasta Old Market - góra 10 funtów za taxi - mieści się spokojnie 6 osób. Ewentualnie mozna wybrać się na spacerek - dojście zajmuje ok 15min. Do Nama Bay raczej zdecydowanie taxi - kilka minut jazdy i jest się w Centrum - puby, knajpki, markety, bazar, dyskoteki - jak w europie:-) Za taxi do Nama Bay z Country Club płaciliśmy 10 funtów! W przypadku kiedy jechało 6 osób cena taxi rewelacja. Na mieście fajnie, okoliczne plaże OK, rafy przecudne!
Z hotelu jedzie sie na bezpłatną plażę w okolice strarej części sharmu parę metrów od Old Market. Plaża piaszczysta - ZERO RAFY!!!! Można się posmażyć na leżaku, popłwać na bananie, tubach, nartach wodnych itp - sporty wodne super ale oczywiście odpłatne. Na dłuższą mete plaża nudna - bo nie ma rafy! Plaża nie należy wyłacznie do hotelu Country Club - przywożą całą masę ludzi z innych hoteli.
Z hotelu odpłatnie można pojechać na plaże Coral Beach. Cena za 1osobę to 20 funtów a w tym dojazd na plażę i wstęp na plażę i leżaki. Jak kupujesz drinki to dadzą Ci lepsze miejsce - jak nie to sadzają w cieniu... Oczywiście nie należy być pokornym tylko walczyć o lepszy leżak. Plaża mała, skalista i naćkana leżakami i ludźmy. Ale rafa wszytsko wynagrodzi. Przepiękne widoki, piękne rybki. Należy wejść do morze, że tak powiem głębiej - mam na myśli dalej od brzegu - rafa cudo. Na tą rafę przypłwaja łodzie ze snurakmi i nurkami.
Wracając do tematu hotelu - sauny BRAK, kortów tenisowych BRAK, siatkówka????? BRAK, siłownia po usilnych namowach została nam pokazana. Może lepiej było tego nie widzieć? Sprzęt z muzeum, a syf !!!
Jedzenie -nuda nuda i jeszcze raz nuda. I dlaczego ciagle tak zimne? Dlaczego tak mało. Jesli przychodził ktoś w ostatniej godzinie obiadokolacji na talerzach pustka. Można było tylko wyskrobać pozostałości.
Kelnerzy bardzo mili. Kucharze usmiechnięci. Tylko jedzenia brak...
Sejfy płatne, po kilku dniach bezpłatne? Hmmm miło z ich strony. Co ich zmotywowało? Kradziez w hotelu - telefonu z pokoju, pieniędzy z pokoju. Okazuje się, że klucz od jednego pokoju w tym hotelu posuje do pozostałych pokoi - może nie do wszystkich ale do kilkunastu tak! Sprawdzaliśmy to na kilku kluczach - bez problemu można było otwierać rózne pokoje jednym kluczem.
Podsumowyjąc - hotelu nie polecam nikomu! Nie ma czegoś takiego że za tą kasę to może być. Nie może być, że mieszkasz w syfiastym hotelu w którym kłamią oszukuja i KRADNĄ. Nie warto marnować swoich wakacji. Lepiej spędzić czas w innym hotelu. Niektórzy mówią, że ten hotekl to dobra baza noclegowa - jesli wykezdzasz na wycieczki a nie chcesz spedzic czasu tylko w hotelu. Nie jest to prawda - nie jest to dobra baza noclegowa. Wracasz z wycieczki a tu nie ma kasy, telefonu, aparatu, ktos Ci grzebał w walizakch.
Wrażenia z pobytu w tym hotelu FATALNE!
jeśli ktoś jedzie tylko po to żeby siedzieć w hotelowym pokoju i tylko szukać usterek to niech siedzi we własnym domu i swoje brudy wyciąga bo po co to jechać do Egiptu!!!
Ludzie! To najgorszy hotel w jakim byłam!!!!! Brudno, kradną, jeść dają tyle co kot napłakał....i .. brudno. Nie ryzykujcie - to fatalne miejsce. Dopłacie parę zł i jedzcie do innego hotelu - zaoszczędzi Wam to nerwów.
Hotel nie zasługuje na 4*.; Jest b.mały i byłby kameralny gdyby nie łomocząca przez cały dzień (do 24.00) muzyka na basenie - animator poczuwa się do solidnego wykonywania swojej pracy tym samym zmuszając wszystkich do opalania się w hałasie.
Dojazd na plażę bezpłatny, ale lepiej jechać do Sopotu. Plaża - DRAMAT!!!!!! Na małą powierzchnię wciśnięto może 1000 leżaków i nie ma szans na normalne plażowanie. Leży się np. obok obcej osoby, o którą można oprzeć "łokieć".
Wobec tego pozostaje wyprawa na plażę płatną lub spędzanie urlopu nad Morzem Czerwonym - na basenie hotelowym dostając klaustrofobii. Jeżeli ktoś liczy na kort tenisowy, to owszem jest, ale do kortu niezbyt podobny.
Omijać ten hotel ogromnym łukiem - koszmar!!!!!!!!.
Zdjęcia zamieszczę na forum Gazeta - Podróże.
WITAM I NIE POLECAM!
GRZYB NA SCIANACH I W ŁAZIENKACH, CZARNE OD RDZY FUGI, POPEKANE KAFELKI, CIEKNACY SEDES, WYGNIECIONE DO GRANIC MOZLIWOSCI MATERACE, DODATKOWO POPRUTE, OBSLUGA KTÓRA KRADNIE, MENADZER HOTELU KTORY JEST DUPKIEM I OSZUSTEM, KLUCZE DO POKOI KTORE PASUJA DO INNYCH POKOI, CODZIENNIE PAROWKI NA SNIADANIE I SZARA PAPKA Z FASOLI, NIE WYMAGLOWANA POSCIEL, HALASY I PRZECIAGI NA KORYTARZU, ZASLONA POD PRYSZNICEM ZAROSNIETA OD BRUDU, BRAK CIEPLEJ WODY, OBSLUGA KANTUJACA NA MINI BARZE, TELEWIZOR KTORY NADAJE tv AL DZAZIRA I rtl ABO NIC NIE NADAJE,
PODSUMOWUJAC! LUDZIE PORAŻKA, PORAŻKA, PORAŻKA, PORAŻKA I JESZCZE RAZ PORAŻKA.
POLECAM OSOBOM SZUKAJACYCM EKSTREMALNYCH DOZNAN I MASOHISTOM.
Hotel tragedia - grzyb na ścianach, marne jedzenie, żadnych atrakcji
Nie było tak źle, choć ... pies mydło zjadł !!!
właśnie wróciłam z tygodniowego pobytu w tym hotelu ...jestem bardzo mało wymagającą turystką i w zasadzie nic mnie w kraju arabskim nie powinno zaskoczyć .a tu jednak ...to co zastałam wraz z moją szwagierką to był cios poniżej pasa :( hotel upada od kilku lat ( w całym hotelu byłyśmy tylko my i para sympatycznych młodych ludzi również z Polski ) brud ,smród to standard ,to że miano nas głęboko gdzieś i po prostu olewano ( jak tylko o coś poprosiłyśmy ) to jeszcze nic z podłym jedzeniem,bezczelnie podrywającym personelem hotelu ,który był w ilości większej niż nie jeden duży hotel zatrudniający pracowników.,basen zamknięty bo go sprzątają od hohoho...,wszystko się rozpada,łóżka ,materace ,klamek w drzwiach nie ma ,krany zardzewiałe ,klima zepsuta ,problem z dojazdem do plaży , cena 1850 zł za 7 dni HB to porażka cenowa ,pokój posprzatali pierwszy raz po 4 dniach !!!! brak wody to standard ...:( na prawdę z całego serca nie polecam tego hotelu bo co bardziej wrazliwy turysta dostaje załamania nerwowego na miejscu !!!! !!! ten hotel nawet na jedną gwiazdkę ne zasługuje !!!! niestety :( ;
Niedawno wróciłam z hotelu Country Club i przerażona opiniami na forum postanowiłam dodać kilka słów od siebie.
Hotel jest niewielki ale przez to bardzo kameralny i przyjemny. Narzekacie na brud, robale i takie tam a tymczasem przez cały dwutygodniowy pobyt jedyne żyjątko z jakim miałam stycznośc to piękny kameleon przyłażący regularnie na balkon w celach konsumpcyjnych. Brudu też nigdzie nie uświadczyłam. Pokoje były sprzątane codziennie, basen również(dodatkowo zaznaczę, że każdy paproszek który wpadał do basenu był zaraz wyławiany).
Jedzenie było bardzo smaczne, część była na gorąco, druga część na zimno. Przemili kucharze zawsze pomagali wybrać coś smacznego. Nigdy nie zdarzyła się sytuacja typu brak masełka bo wszelkie braki były uzupełniane natychmiastowo. Herbatkę i kawkę na śniadaniu każdy robił sobie sam gdyż do dyspozycji gości była wciąć gotująca się woda, saszetki z herbatką i rozpuszczalna kawa.
Kilka słów o plaży hotelowej: nie jest to jedna plaża! Busik rozwoził gości na przynajmniej 3 różne plaże w tym na jedną Coral Beach z przepiękną rafą. Dodatkowo jeśli ktoś czuł się uwiązany czasami przyjazdu i odjazdu busów mógł spokojnie dojechać na plażę na własny koszt. Za kilka funtów można totrzeć wszędzie. Jedna z najpiękniejszych plaż w tej okolicy sharmu to El Fanar Beach ale niestety jest to także chyba najbardziej zatłoczona plaża. Rafa jest tam tak piękna, że dech zapiera.
Obsługa w country club jest bardzo miła, szczególnie ciepło wspominam uroczego pana prowadzącego niewielki sklepik na terenie hotelu. Dodam, że warto zakupić u niego kilka drobiazgów gdyż jest to chyba najtańszy sklepik w cały sharmie:)
Raz spotkaliśmy się z problemem niedziałającego zamka w drzwiach. Nie chciało nam się użerać z obsługą bo było już bardzo późno więc po zapłacie za nowy zamek został on wstawiony w kilkanaście minut. Nie trwało to wcale 3 dni jak ktoś napisał.
Tak więc podsumowując, jestem bardzo zadowolona z pobytu w country club(wyjad organizowało biuro Triada). W razie pytań chętnie odpowiem
NIE WIEM CZEMU LUDZIE SIĘ CZEPIAJĄ TEGO HOTELU!!!!!!!!!!! HOTEL MAŁY ALE BARDZO CZYSTY SPRZĄTANY JEST DOSŁOWNIE CODZIENNIE RANO. OBSŁUGA JEST BARDZO MIŁA. DOJAZ DO PLAŻY JEST 2 RAZY DZIENNIE ALE NIE TRZEBA JEŹDZIĆ NA HOTELOWĄ MOZNA ZA OK. 10FUNTÓW POJECHAC SOBIE NA DOWOLNA W CALYM MIEŚCIE, RZADKO KTÓRY HOTEL W SHARMIE MA SWOJA PLAŻĘ A JESLI JAKIS MA TO CENA ZA TAKI HOTEL JEST KOSMICZNA. PRZY HOTELU JEST WSZYSTKO CO POTRZEBA APTEKA DUZO SKLEPÓW BAROW A NAWET MIEJSCOWE BIURA ORGANIZUJĄCE WYCIECZKI Z NURKOWANIEM. BARDZO POLECAM TEN HOTEL!!!!!!!!!!
Hotel nie spełnia standardów 4*. Można mu dać góra 3*. Pokój w nie za dobrym stanie. Większość wyposażenia po prostu się rozpadała. Co najgorsze jednak znajduje się za hotelem - czyli jedno wielkie bagno z szamba. Brzydki zapach czuć było prawie cały dzień. Jedzenie takie sobie. Trzeba uważać na obsługę- strasznie nachalni dla kobiet ! Następny minus to brak jakichkolwiek atrakcji na terenie hotelu. Jednym słowem nie polecam!
Przeczytałam opinię o hotelu Country Club na Waszym portalu niestety za późno!!! Właśnie wróciłam z wycieczki zorganizowanej przez Triadę i nie mogę nic zarzucić części objazdowej po Izraelu. Natomiast po pobycie w Country Club odechciało się nam wszystkim wakacji na dłuższy czas. Jeden pan z naszej ekipy został bezczelnie O K R A D Z I O N Y na 1000$ oraz złoty krzyżyk z łańcuszkiem. Takie rzeczy niestety zdażają się wszędzie, ale w tym przypadku pieniądze i biżuteria zostały uradzione Z H O T E L O W E G O S E J F U !!!!!! Nie dość, że menager hotelu nie wykazał jakiejkolwiek skruchy, to jeszcze z wyrzutem powiedzial zdenerwowanemu panu: "Don't make problems here". Po wizycie na policji manager czy też właściciel hotelu dał poszkodowanemu panu 500$ w zamian za odstąpienie od dalszych roszczeń wobec hotelu. Okradzieny pan pieniądze przyjął, bo rezydentka powiedziała mu, że w momencie opuszczenia przez niego Egiptu śledztwo zostanie automatycznie umożone i może się pożegnać z jakimkolwiek zwrotem pieniędzy. Czy to przypadek, że kradzieży dokonano 1 dzień przed powtotem tych państwa do Polski?... Ale to nie koniec perypetii. Żeby nauczyć nieszczęsnego człowieka rozumu, że nie należy "make problems" egipskim hotelom, w dniu wyjazdu przyjechało po niego dwóch ludzi po cywilnemu ale podobno z policji, żeby go wziąć na kolejny komisariat w celu złożenia kolejnych zeznań. Problem polegał na tym, że komisariat był podobno oddalony o ok. 100km od hotelu, godzina powrotu nieznana, a wyjazd na lotnisko za kilka godzin. W takiej sytuacji nasz znajomy napisał oświadczenie, że może zeznania złożyć na miejscu, ale ze względu na samolot na żaden komisariat poza Sharm nie pojedzie. Proszę sobie wyobrazić, że to nie koniec! Już po wymeldowaniu się z pokoju hotelowego, kiedy bagaże i żona były w busie mającym zawieźć ich na lotnisko, został on wręcz otoczony przez 4 pracowników hotelu, którzy powiedzieli, że nie może on nigdzie jechać, bo nie uregulował należności za minibar. W tym samym momencie inny pracownik hotelu kazał kierowcy busu ruszć i nie czekać na tego pana. Oczywiście była to ostatnia chamska złośliwość ze strony pracowników hotelu, gdyż oczywiście należność za minibar została uregulowana w momencie sprawdzania jego zawartości rano tego dnia. Na szczęście kierowca poczekał, aż nasz znajomy po raz kolejny zapłaci za minibar... Taka to historia. Wprawiła ona nas wszystkich w osłupienie, zażenowanie a nawet strach przed bezkarnością i chamstwem Egipcjan.
A co do mniej spektakularnych zastrzeżeń zgadzam się z pozostałymi, czyli jedzenia M A Ł O, nie urozmaicone, mały wybór, na talerze, sztućce i filiżanki trzeba czekać czasami nawet po kilkanaście minut.
Basen ok, tylko miałam jakieś uczulenie na dłoniach po 15 minutach przebywania w wodzie (nigdy wcześniej mi sie to nie przytrafiło).
Pokoje ok, tylko łóżka rzeczywiście się zapadają. Jest na to sposób. Położyć materace na podłodze zamiast na zdezelowanych łóżkach. No i kilkoro z naszych znajomych przez cały pobyt w hotelu nie miało w pokoju lodówki, pomimo obietnic ze strony recepcjonisty, że zaraz obsługa jakąś przyniesie.
Wody rzeczywiście dość często nie ma. Żależy to chyba od ilości kąpiących się w danej chwili osób.
Na plaży byliśmy tylko raz, bo chociaż wygląda dość fajnie, w wodzie rzeczywiście nie ma żadnych raf, a można odpłynąć tylko kilka metrów od brzegu ze względu na motorówki, od których roi się w zatoczce.
Reasumując: Triada jako taka - ok, Sharm el Sheikh - ok, Country Club - N I G D Y W I Ę C E J !!!!
Byłem w tym motelu jako 4* hotelu. Zasługuje najwyżej na 2*. Brud, smród, kradną, brak jedzenia!!!! Jeżeli nie chcecie zmarnować sobie wakacji to omijajcie ten motel z daleka!
Brud i złodziejstwo. Podczas 14 dniowego pobytu słyszałem o trzech kradzieżach (w tym również z sejfu)
Hotel w żadnym aspekcie nie zasługuje na 4*! Jedzenie jest paskudne, pokoje brudne, wyposażenie zniszczone. /. Nie jedźcie do tego hotelu!
Hotel brudny, reczniki wymieniane tylko na prośbę wczasowiczów, nie ma lodówki i suszarki do włosów, pokoje niskie, sprawiały wrażenie małych... Ogólnie po pobycie napisałam bardzo długą reklamację. PS: Nie należę do bardzo wymagających klientów, ale picie herbaty z cukierniczki zamiast z filiżanki było ponad moje siły!
Wróciłam 13.06.07r. z tego motelu - bo hotelem trudno nazwać Country Club.
Po pierwsze - fatalne położenie na ulicy nomen omen Motels Street,daleko od przyzwoitych hoteli, daleko od morza, daleko od Naama
- wszędzie trzeba dojeżdzać taksówką. Hotelowy bus wiezie na plażę 2 (!) razy dziennie o 9.30 i 14.30. I już. Kto nie zdązy nie
jedzie. A zresztą szczerze mówiąc trudno ten kawałek zatoki nazwać plażą. Woda do kolan, brudna bo nieopodal cumują statki
wycieczkowe i szaleją motorówki, ŻADNEJ RAFY .
Hotel brudny - brudne pokoje,łazienki, pościel,jakby ktoś już w niej spał tydzień,brudna stołówka, brudne szklanki,łyżki,
talerze... I karaluchy. Zresztą stołówka i podawane tam jedzenie to odrębny temat.Mało, zimne,wydzielane - mięsa jeden kawałek, a
ciasto krojone tak cienko,że można zobaczyć przez nie Warszawę.
Kawa i herbata podawana jest w starych i lepkich od brudu termosach- na sam ich widok odechciewa się pić. Zdarza też się
mieszać herbatę widelcem, bo nie można sie doprosić łyżeczek.Gdy po 10 minutach kończy się masło czy pomidory nikt już niczego
nie uzupełnia ,a na prośbę obsługa z głupim usmiechem odpowiada że juz nie ma.
Kolejny problem to niekompetentny i leniwy personel- nie chce im się sprzątać, uszkodzone zamki do drzwi- a takie są co trzecim
pokoju - naprawiają przez trzy dni( bez skutku), nawet nie ma kto z basenu wyłowić robaków i smieci. Sprawiają wrażenie,ze turyści
specjalnie im nie przeszkadzają...
Ostrzegam przed Triadą i Country Club- naprawdę warto dopłacić kilkaset złotych i jechać do wybranego hotelu aby nie czuć się
turystą drugiej kategorii.
Uważam,że negatywne uwagi co do hotelu są mocno przesadzone.Może nie zasługuje na pełne cztery gwiazdki, ale bywały gorsze.Ludzie nastawiający się na spędzenie czasu w hotelu powinni dokładnie zapoznać się z ofertą biura i wybrać taki żeby im odpowiadał.My większość czasu spędzaliśmy nad morzem i nam to wystarczało.Raf na plaży hotelowej nie było, ale ludzie z innych hoteli co mieli blisko rafy narzekali,ze nie mogą pływać.Wszystko kwestia gustu.Ogólne wrażenia pozytywne.
JESTEM ZADOWOLONA Z TEGO HOTELU SPOKO CISZA NA TERENIE HOTELU POWINNY BYC JAKIES ANIMACJE WIECZOREM (JAKIES ORIENTALNE)PODCZAS MOJEGO POBYTU(7 DNI) BYL TYKO RAZ Z POWODU URODZIN KOGOS Z PERSONELU:/ ALE PERSONEL HOTELU SUUUPER WSZCYSCY BARDZO MILI I POMOCNI :)