Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Rajskie plaże z białym piaskiem i krystalicznie czystą wodą
Tropikalne krajobrazy z palmami kokosowymi i bujną roślinnością
Kolorowe wioski z autentycznym rzemiosłem i lokalnym jedzeniem
Bardzo fajny hotel. Bardzo polecam. Większość pokoi odnowiona, zadbana i czysta. Muzyka na żywo w weekendy. Inne jedzenie tematyczne każdego wieczoru. Standard hotelu utrzymywany w fajnym latynoskim stylu.
Bardzo dobre jedzenie Piękna plaża
Woda w basenach slona
Nie polecam tego hotelu lepszy jest Dunes jak już więcej info na mojego maila:)
Jest tam wspaniała papuga, ara zielonoskrzydlata. Nazywa się Koko.
Witam Sam hotel pięknie położony i fajnie zaprojektowany. Budynki ładnie się komponują z otoczeniem i wszystko sprawia bardzo fajne wrażenie. niestety posiłki przeciętne i całkowity brak animacji czy jak atrakcji. Jednak głównym bolączką hotelu to mała liczba turystów. Po rozmowie z innymi polakami na wyspie wszyscy narzekali na małą ilośc turystów. Może jakby scentralizować turystów było by lepiej. Na wielkiego PLUSA zasługuje opiekunka grupy Aleksandra Potyka. Osoba o wspaniałym podejściu do ludzi i potrafiąca wszystkich zabawić. Pozdrawiam
witam właśnie wróciłem z wenezueli hotel lti costa to chyba moge powiedzieć słaby hotel na 4 gwiazkimoze powinnością powinno być 2 jedzenie fatalne szwedzki stół tragedia ogólnie totlny bród brak sztućców łyżek totalny bałagan obsługa na lajcie .jedyniecomoge polecić to alakarte ,basen malo zadbany słona woda,plaża ldna ale poza hotel nie powinno sie wybierac z elektronikom bylem swiatkiem kradzieży aparatów oraz telefonow turystom z polski nie wieczorem ale w biały dzień ,a do tego napadu w nocy na turystów starszych z niemiec na pokój w hotelu potym wypadku znalazła się ochrona hotelu mamy nato światkow . Napweno był nasz ostatniwyjazdy do wenezueli dotego odprawana lotnisku to 4 godziny psy i wojsko sprawdzajace bagaże szukają narkotyków żadne biuro przy zakupie nie mówi napewno itaka Wenezuela 11.02.2012 25.02.2012 hotel lti Ramzes łódź
Jedzenie dość smaczne w początkowych dniach, potem z powodu małych zmian w menu zaczyna nużyć. Pokoje czyste i chłodne, klimatyzatory trochę archaiczne. Największą niedogodnością pobytu był częsty brak ciepłej wody. Hotel na północy wysp; plaża ładna, schludna raczej i czysta, fale dość duże - fajna zabawa, ale z powodu sporadycznie wystających w wodzie skał można sobie zrobić krzywdę. Generalnie rzecz biorąc na hotelowej plaży są idealne warunki do opalania, ale zabawy wodne lepiej zostawić na inne miejsca. Jeśli pobyt ma wyglądać nie tylko jako słoneczny relaks przy basenie lub plaży to hotel lepiej potraktować jako punkt wypadowy do zwiedzaniu wyspy - taksówki dowiozą wszędzie za niewyszukane pieniądze.
Hotel przy samej plaży z przepięknym ogrodem. Duża wilgotność powietrza,polecam zabrać coś na komary, na Margaricie jest Denga. Jedzenie w restauracji,a la carte-rewelacja. Hotel 4* nie więcej. Warto wybrać się na jeep tour,wyspe Cubagua /kapiel w blocie i oczywiście Park Canaima,Deltę Orinoco. Margarita jest biedną wyspę i nie spodziewajcie się cudów, ale warto pojechać i zobaczyć.Byłam z Summerelse było Ok.tak jak się spodziewałam, rezydentka Ola bardzo pomocna.
All Icl. w tym hotelu jest porażką totalną. Brak składników do drinków powoduje ze obsługa kieruje cię z reklamacją do dyrektora hotelu który siedzi przy basenie i czyści sobie paznokcie. Jak chcesz wiedzieć co będziesz jadł na kolację zobacz co jest na śniadanie i obiad. A i nowośc przy opcji AI. reglamentacja ilości wołowiny i ryby. Ale nic to wołowina twarda jak kapeć a ryba była śmierdząca. Pokoje ok może być ale AI - nie dajcie się wrobić.
Hotel średni,bezposrednio przy plazy co jest duzym plusem ,choc plaza nie specjalnie zadbana w poblizu odpływ kanalizacyjny do morza !!!jedzenie niezbyt urozmaicone dla nie wymagajacych polecam ,basen w porzadku choc mocno chlorowany
Spędziliśmy na Margaricie prawie 2 tygodnie. Nie jest to hotel luksusowy, lecz średniej klasy. Dużym atutem jest na pewno bezpośredni dostęp do plaży, basen, przesympatyczna obsługa, dużo jedzenia.
Hotel, po prostu hotel, trzeba sie liczyć z tym, że to Ameryka Południowa i tam ludzie maja inne standarty niż my. Moje pierwsze odczucie wchodząc do pokoju to: uciekaj stąd! tyle pieniędzy za coś takiego?Ale nie po to tam się jedzie. Obowiazkowo trzeba wyjechać na dwudniową wycieczkę do dżungli i do parku narodowego Canaima ,w którym jest najwyższy wodospad świata itd., rejs trimaranem na rózne wyspy i delfinarium( ale tylko delfiny na reszteę radzę nie patrzeć) aha i nie dajcie się oszukać na kasę NIE WYMIENIAJCIE DOLARÓW W LEGALNYCH KANTORACH bo pięciokrotnie mniej macie pieniędzy szukajcie innych sposobów np u kupców na plaży.Powodzenia!!! Kasia.
Byłam w tym hotelu na sylwestra 09/10 i generalnie jak ktoś się nastwia na pełen relaks i nie jest osobą która lubi szukać dziury w całym to bardzo polecam ten hotel. Plaża na wyciągnięcie ręki, jedzenie średnie ale są potrawy bardzo smaczne i przede wszystkim jest go naprawdę dużo. Polecam restauracje a`la carte- jedzenie wyśmienite! Drinki - przepyszne i strasznie mocne, a bar przy samej plaży:) Jak dla mnie idealne miejsce na wypoczynek w środku zimy. Polecam!!! Ps. a co do pokoi - tak naprawdę tylko się w nich śpi i myje, więc można jakoś przeżyć...
Pierwszy pokój jaki dostaliśmy... no comment. Potem zamieniono nam na pokój rodzinny. Byliśmy po za sezonem, na koniec pory deszczowej. Czystość pokoi do przyjęcia, ręczniki wymiana codziennie. Posiłki mi akurat smakowały, mogłyby być jednak nieco bardziej urozmaicone. Fajny duży basen. Trzeba też dodać że jest tutaj inaczej niż na Kubie i nie są to te same Karaiby. Na plaży można oddać się spokojnemu relaksowi. Wszyscy żądni rozrywek gnają na sąsiednie plaże. Polecam zjeść w "tutejszych" knajpach tanio i smacznie.
W opisie podaje się że jest luksusowy hotel. Luksusowy może i jest ale tylko z założenia. Jak dla mnie to 3* i biorę tu pod uwagę to że nie jest to najbogatszy kraj itp. Pokoje to czysta loteria. Jedzenie takie sobie ( smaczniej jeść dają w bulwarowych knajpkach), zawsze można było zjeść do pełna. Dobre tutejsze napoje. Wenezuelczycy to specyficzny ród, trzeba było uważać żeby któregoś nie obrazić. Ładny ogród hotelowy, całkiem niezłe plaże. Jeśli wybierzecie się w dalsze okolice lub na wycieczki tj. Orinoko to podobnie jak my będziecie zadowoleni.
Plaża i pogoda rekompensują wszystko. Byłem tutaj z rodziną. Pokoje jak Cie mogę jeszcze da się przeżyć. Jedzenie w moim odczuciu złe. Należałoby zmienić szefa Kuchni bo jak on miał zmianę to posiłki były średnie. Całkiem przyjemny basen. Dość duży. Sklep hotelowy drogi, lepiej coś kupić na mieście tam ceny są znacznie niższe. Na plaży raczej cisza, reszta osób woli iść na położoną w niewielkiej odległości plażę publiczną. Obsługa raczej miła za wyjątkiem Pań w recepcji.
Tym razem Neckermann średnio się popisał. Hotel z góry potraktujcie jako miejsce w którym się śpi. Posiłki średnio urozmaicone. Kawałek dalej za plażą hotelową znajduje się super plaża publiczna. Za 3 Boliwary można się bardzo dobrze najeść w tamtejszych barach. Pokoje przypadł nam do gustu. Przestronne, dobrze klimatyzowane. Obsługa kompetentna, czasem miała swoje humory. Dobra rada, jeśli posiadacie prawo jazdy to wynajmijcie samochód i sami spróbujcie objechać wyspę. Jest masa uroczych zakątków nie uczęszczanych przez turystów.
Trochę weny twórczej, i jak poczytacie parę opinii to wyjazdy może być udany. Hotel miły jak się w nim śpi. Goście którzy wyjeżdżali jak my przyjechaliśmy skarżyli się na basen. Ja osobiście nie widziałam w nim nic złego. Pokój jeśli dopłacimy będzie miał klimę ( my tak zrobiliśmy ). Meble nie pierwszej nowości. Nie były jakoś szczególnie zniszczone. Udało nam się zobaczyć w ogrodzie parę Kolibrów, dalej od hotelu imponujące jaszczurki. Okolica nie nadaje się dla amatorów nocnych zabaw. Jeśli nie wypożyczacie czterech kółek to warto wziąć taksówkę. Jest naprawdę tania.
Jeżeli ktoś nie pamięta wczasów FWP to warto pojechać. Zapach w pokoju jak w dzieciństwie, pościel też szarawa. Kucharz powinien być ukarany za marnowanie produktów, zrobić niejadalne kurczaki to sztuka. Personel poza recepcją życzliwy. W all. incl. dają "wino", kto chce niech pije. Miejscowe drinki smaczne i sympatycznie serwowane. W sklepiku można kupić wina z Chile, ale ceny 2x jak u Nas. Żeby wszystkiego nie krytykować-pogoda i plaża rekompensują wszystko. Niedaleko hotelu piękna, piaszczysta, przy hotelu dużo kamieni, warto mieć buty.
W pierwszej chwili szok - jakie 4* - co najwyżej trzy... Posiłki mało urozmaicone, śniadania najgorsze. Po drugim dniu dochodzimy do wniosku, że w pokojach się tylko śpi, więc są ok. Plaża hotelowa jest ok, ale można się przejść za górę na pobliską publiczną plaże - rewelacja - tafla wody, super dojście do skałek, pyszne pierogi (za 2-2,5 boliwara) robione przez miejscową babcię... Jak ktoś chce poszaleć to przy plaży hotelowej przypływają ze skuterami - super zabawa. Jedyny minus to problemy z wodą - co było widoczne w basenie hotelowym, pod koniec pobytu nie dało się prawie pływać. Pomimo wszystko Margarita jest nie do zapomnienia, można wypożyczyć samochód i ją zwiedzić. Polecam wyspę i hotel, ale nie jeśli ktoś oczekuje luksusów...
Hotel posiada ładną plażę według mnie jedną z najlepszych na wyspie, obsługa hotelu też jest super. Trochę zimna woda w morzu ok. 21 stopni, ale w basenie już ok. Jednocześnie polecam wycieczki z Triadą do Wenezueli, pomimo różnych komentarzy, które wcześniej czytałem organizacja była bardzo dobra, żadnych niemiłych niespodzianek.