W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Złociste plaże otoczone zielonymi wzgórzami i turkusowym morzem
Antyczne ruiny Aspendos i Side wśród olśniewających krajobrazów
Luksusowe kurorty z basenami i widokiem na morze
Obiekt nie powinien być nazywany hotelem! A jedynie otelem, motelem, wotelem itd. "Plaża" żwirowo-petowa (mnóstwo niedopałków i innych śmieci), zejście do morza z betonowego nabrzeża nieumocowanymi drabinkami. Stołówka obskurna, ponura i brudna. Kolejki! Nawet do 15 min po dania gorące, jak się nie wystoi to później już nie ma, bo już rozdysponowali. Standard pobytu All inclusive-gdy spytałem o ten standard szefa obiektu to w obecności rezydentki wzruszył ramionami, roześmiał się i powiedział, że u nich nic takiego nie ma i pierwsze słyszy o allinclu. Brudne naczynia i sztućce. Walka o wolne siedzące miejsce. Jedzenie świeże, ale bardzo monotonne. Np. na śniadanie przez 5 dni jajka na twardo i gotowane ziemniaki do wyboru: słony twaróg, miód, oliwki, pomidory, szara mielonka, wyblakły (biały) żółty ser o smaku jakby bryndzy. Pokoje brudne i niezadbane, room service nie istnieje, klimatyzatory z pleśnią-brudne-uwaga alergicy, wanny niedomyte ze starym brudem, w toaletach smród z kanalizacji, brak zasłonek przy wannach/prysznicach. Basen bez zabezpieczeń kratkami części przelewowej na obwodzie - ryzyko wpadnięcia nogi, a co najgorsze przy poślizgnięciu się na płytkach. Brodzik dla małych dzieci brudny też bez zabezpieczeń. Animacje beznadziejne, a "mini disco" o 21.30 to hałaśliwa żenada w wykonaniu Turka. "Opieka" rezydenta/pilota to popis niekompetencji, braku skuteczności i ogólnie niechęć do pomocy turystom, za to tłumaczenie tureckiego standardu i bronienie tureckiej normy-szmiry.
Hotel dla osób mało wymagających.
Club Cemar Beach - śmiech na sali. Jest gorszy niż w Polsce za czasów komuny hotele robotnicze. Plaża z betonu, jadalnia - barak a właściwie hangar. Pokoje takie, że z żoną nie myliśmy się i zmieniliśmy hotel. Tragedia. Turyści sami ze wschodu, omijajcie ten hotel na kilometr!!!!
Hotel tragedia - dziwię się, że polskie biura podpisują umowy z tak podłym hotelem. W hotelu to, co metalowe to zardzewiałe, to co plastikowe to brudne. Człowiek brzydzi się dotykać sprzętów. To, co powinno być białe, jest szare. Naprawdę wakacje tam to porażka!!! Kto wykupił tam pobyt to współczuję. Obsługa miła, ale nie jest w stanie zastąpić normalnych warunków pobytu. Proszę zdecydowanie nie wybierać tego hotelu. Brak plaży!!! Nabrzeże betonowe i zardzewiałe drabinki do wody. Leżaki i materace - tragedia.
Hotel położony nad samym morzem, ale niestety bez normalnej plaży. Brzeg jest wybetonowany i wysoki. Zejście do wody ułatwiają specjalnie przygotowane do tego celu metalowe schodki. Z tego powodu już przy samym brzegu jest głęboko. To główny mankament tego hotelu. Ciepła woda jest uzyskiwana z ogrzewania słonecznego, dlatego nie zawsze ma stałą temperaturę.Hotel bardzo kameralny, skałada się z kilu oddzielnych budynków.Prawdziwą jego ozdobą są bujne rośliny.
hotel dla mało wymagających! miła, sympatyczna obsługa, kwiaty,zielone krzewy na terenie hotelu, trochę kameralności posiłki dobre a raczej dostosowane do ceny hotelu, all inclusive jest naciągny, a teraz... brak podejścia do wody- to co jest to betonowe wstrętne nadbrzeże z dwoma metalowymi zejściami do bardzo czystej wody z kamienistym dnem od razu na okolo 1,30m, plaża z wysypanym żwirem budowlanym - nieatrakcyjnie! nieduży czysty basen, dodatkowo niestety BRUDZIK dla dzieci stołówka z barem dość obskurne, naczyń mało!- czasami niedomyte- wstyd! pokoje skromne- jak nie złożysz reklamacji to nic nie działa! na sprzątanie nie ma co liczyć- no cóż trochę brudnawo! animatorzy są- robią głównie niezły hałas ze swoich zjechanych kolumn! ogólnie byle jak, ale da się przeżyć
Plusy: basen, recepcjonista, czysta woda w morzu. Minusy: wstrętne otoczenie przed hotelem; stołówka (nazwa na wyrost - wstyd); plaża (betonowy dok dla statków z metalowymi drabinkami); miejska dyskoteka obok hotelu (nie da się zasnąć do 4 rano); rezydentka nie znająca Alanyi.
Z powodu braku zainteresowania polskich turystów wycieczkami fakultatywnymi, Polacy są dołączani do grup rosyjskich, w związku z czym prowadzone są one w obcym języku.
Hotelik mały , kameralny, bardzo urokliwy, cudowna, rodzinna atmosfera. Czyściutko, codziennie wymiana ręczników, sprzątanie. Łazienka średnia - nie należy do luksusowych. Przede wszystkim spokój, spiew ptaków!!!!!!! Plaża bardzo blisko, dzika. Zejście po drabinkach na skałki. Ma to swój urok. Piękny basen i podświelony ogród. Jedzenie pyszne, przemiła obsługa. Chyba tam wróce POLECAM!!!! Jest to hotel dla ludzi ceniących spokój i cisze.
