Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel sam w sobie nowy i okej, ale ludzie którzy w nim przebywają dramat. Przy zakupie wycieczki nikt nie poinformował nas, że jest to hotel przeznaczony dla młodzieży kolonijnej, która co wieczór imprezowała w pokoju obok do późnych godzin nocnych, Interwencja w recepcji nic nie pomogła- sam recepcjonista twierdził ze w tym hotelu nie obowiązuje cisza nocna. Basen na dachu - może i byłoby okej, gdyby ta młodzież nie gasiła petów z papierosów na krawędziach basenu 😉 Jedzenie - bardzo monotonne, frytki zamiast do obiadu to na śniadanie. Napoje w opcji ultra allinclusive- smiech na sali. Nasz pobyt w Primorsku już był którymś z kolei i zdecydowanie uważam, że jest to najgorszy hotel w którym byliśmy. Jedyne słowa uznania dla Pani rezydent, która bardzo szybko interweniowała w sprawie niedogodności.
Bliskość centrum, plaży południowej.
Hałas, Młodzież, Monotonne jedzenie
Bardzo przyjemnie położony hotel tuż obok ścisłego centrum. Jako, że nie posiada dostępu do plaży oraz terenu wokół na jego dachu chyba postanowiono usadowić niewielki basen. Ratownik przy basenie do 19.00tej a potem zakaz pływania w nim. Niska zabudowa, tuż obok posterunek policji i obok niego także market czynny do 23.00. Najlepiej wybrać się na dach hotelu i to sobie obejrzeć. Wieczorami można pójść w lewo lub w prawo wzdłuż morza na dłuższy spacer choć w lewo będzie oznaczać głównie wybetonowaną drogę nabrzeżem albo spacer odrobine wyżej asfaltowymi uliczkami przy których można zobaczyć kilka hoteli (także tych nie ukończonych) i restauracji.
+Bardzo przyjazna obsługa (pokoje otrzymaliśmy krótko po przybyciu pomimo, że doba hotelowa zaczynała się kilka godzin później) +Położenie w ścisłym centrum tuż przy placu zabaw jednak poza głównym deptakiem (cicho w nocy choć mieliśmy balkon na drogę przed hotelem) +Świeży hotel i jest czysto +Pokoje sprzątane codziennie +Podczas posiłków na bieżąco zbierane naczynia i przecierane stoły
-W hotelu pełno młodzieży bułgarskiej na kilku dniowych koloniach (8?-17?) która nocami szaleje na korytarzach i w pokojach -Brak jasnych wytycznych co do ciszy nocnej -Specyficzna mało smaczna kuchnia kolonijna (w opiniach na google maps można się doszukać w odpowiedziach dotyczących problematycznej kuchni, że to kuchnia turecka). Czasami do jedzenia nadawały tylko frytki albo ryż. Frytki na śniadanie... -Posadzki w łazienkach źle wyprofilowane i woda nie spływa
Wszystko okej, lokalizacja bardzo dobra. Basen na dachu na plus, jedzenie faktycznie czasami powtarzalne, ale bardzo dobre więc to nie problem, obsługa młoda i przyjazna .