Opinie o hotelu
Checkin Pineda (ex Koppers)

Nie należę do osób bardzo wymagających ale do tego hotelu nigdy bym nie wróciła.Może i jest czysto i schludno ,ale jedzenie to tam jedna wielka porażka.Podczas naszego pobytu tam miałam okazję być na kolacji w innym sąsiednim hotelu w którym nasi znajomi zapłacili taką samą cenę co my tu.Codziennie było jedno i to samo .Przez 5 dni jedynym owocem był arbuz ,śniadanie to tylko 1 ser i 2 rodzaje wędlin ,plus boczek i jajko na twardo .Ot ciągły zestaw śniadaniowo-kolacjowy.Tragedia...Odradzam...Ostatniego dnia w naszym basenie utopił się szczur...

hotel przecietny,czysty,jedzenie dobre ale monotonne,plaża jak dla mnie daleko 400 m.miasteczko pineda super

Witam. spędzilismy tam 9 dni w czerwcu 2009r., hotel jest czysty, sprzatanie regularne, basen czyszczony. jedzenie jeżeli chodzi o ilość bez zarzutów każdy nie zbyt wymyślający będzie zadowolony i znajdzie coś dla siebie. Syn 7 lat był bardzo zadowolony z basenu, jedzenia i ilości sklepów. Spokojna okolica pod warunkiempokoju z widokiem na basen który jest w rzeczywistości mniejszy niz na zdjęciu. Ale moge spokojnie polecić dla rodzin które nie maja wygórowanych wymagań no i ta cena jak najbardziej adekwatna do warubków jakie proponuje hotel.

Hotel przyjazny wspaniała rozrywka polecam wszystkim pragnąch zaznać smak cudownej przygody.

Byłam w tym hotelu przez 2 noce razem z grupą 100 osób ( głównie 15 lat) ogólnie nam się podobało tyle że byliśmy na początku maja i morze się nie nagrzało i nie sposób było się kompać... po plaży faktycznie nie dało się chodzić bosymi stopami..

Witam, Spędzilismy tam z moją towarzyszką super wakacje, hotel rzeczywiście nie jest może jakiś wypasiony, ale w zupełności wystarcza. Biuro Itaka bez zastrzeżeń. Pineda jest cicha, spokojna i bardzo ładna. Idealne miasteczko na urlop. Swietny punkt wypadowy do Barcelony i np. Blanes. Polecam gorąco. My byliśmy zadowoleni pod każdym względem.

Hotel jest adekwatny do swojej ceny. Pokoje nie są może bogato wyposażone, ale zawsze czyste. Obsługa miła. My mieliśmy posiłki w formie bufetu-można się najeść do syta, aczkolwiek powtarzają się i po tygodniu już można mieć ich dosyć. Basen jest niewielki, czynny tylko do 19, ale tłumów na nim nie ma, więc jak ktoś lubi może sobie swobodnie popływać. Leżaki wokół basenu oczywiście bezpłatne. Plaża oddalona jest od hotelu jakieś 400-500m, 6 min spacerem. Jednakże jest ona piaszczysto-żwirowa i gdy w dodatku nagrzeje się słońcem nie sposób po niej chodzić bosymi stopami. Morze jest ciepłe i przejrzyste, jednak już półtora metra od brzegu woda jest za pas. Nie polecam dla osób słabo pływających i z małymi dziećmi-one właściwie prawie w ogóle się nie kąpią. Leżaki i parasole na plaży też są bardzo drogie np. w porównaniu z Włochami. Dwa leżaki plus parasol to 14euro niby na cały dzień, ale tak naprawdę facet zwija się już o 18. Bardziej opłaci się kupić przy plaży parasol za 7euro i np. jakiś materac (od 6 euro) i brać go ze sobą. Ze względu na niską cenę jaką zapłaciliśmy jadąc z biurem podróży Itaka hotel polecam dla ludzi niewymagających i ceniących spokój ciszę i spokój. Hotel nie oferuje wielu animacji, jest dyskoteka wieczorami, ale raczej taka dla emerytów. Jednak jest 200m do centrum pełnego pubów i rozrywek. Koniecznie polecam wyjazd do Barcelony -miasto naprawdę warte obejrzenia :) Godny polecania jest także rejs statkiem wzdłuż wybrzeża i w drodze powrotnej obejrzenie ogrodu botanicznego w Blanes-po prostu bajka ;) Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku.

Hotel idealny dla wypoczywających z dziećmi, mniej dla młodych poszukujących rozrywki. Jest to pewnie jedna z tańszych ofert w tej części Hiszpanii, więc standard jest jak najbardziej adekwatny do ceny. Pineda de Mar jest urocza miejscowością, zdecydowanie przyjemniejsza niż pobliska komercyjna i zatłoczona Calella. Hotel bardzo czysty, pokoje codziennie dokładnie sprzątane. Do plaży 10 minut spacerkiem, po drodze wiele sklepów, straganów, raz w tygodniu (piątek) rozstawia sie przy plaży ryneczek z lokalnymi produktami. Plaza piękna, świetnie zagospodarowana, kamienista (o spacerach brzegiem morza raczej nie ma mowy). Warto wiedzieć, że specjalną karteczką z hotelu można wypożyczać za darmo kajaki, deski, paletki na plaży oraz rowery.

Hotel w dobrej cenie! adekwatny do ceny

Nie warto jechać do tego hotelu. W pobliżu jest sporo hoteli o dużo lepszym standardzie za podobne pieniądze. Lepiej dołożyć parę zł i przyjemniej spędzić urlop. Ogólnie dobre jest tylko położenie, niezłe jedzienie, ale ciągle to samo, więc po jakmś czasie robi sie monotonne. Obsługa fatalna, szczególnie w jadalni. Cięzko się dogadać w innym języku niż kataloński i hiszpański. W pokojach farba sypie sie z sufitu i śmierdzi z łazienki. Byłem z Itaki i na rezydentkę nie można było za bardzo liczyć. Nie dość, że nie bardzo potrafi udzielić prostych informacji to jeszcze, pewnie nieświadomie, wprowadza w błąd. Nie polecam tego hotelu.

Są w okolicy lepsze za podobną cenę .Pokoje kiepskie ,basen czynny do 21....hehe.brak animacji wieczornych.Raz na tydzień przyjedzie jakiś jazzman i będzie przynudzał.Recepcja z przypadku,za barem sprzątaczki nie umiejące nalać piwa i zrobić kawy:/.W jadalni na obiadokolacjach szefuje jakiś przypadkowy człowiek który próbuje wciskać ludziom napoje.Posiłki po tygodniu sie nudzą(często podawane z dnia poprzedniego).Ja byłem z biura Itaka i nie polecam również.Rezydentka nie umiała sie dogadać z recepcjonistką. A to już przesada....Ogólna ocena w skali do 5 to 2 +.

Hotel nie wart uwagi!!!!!!!.Są w okolicy lepsze za podobną cenę .Pokoje kiepskie ,basen czynny do 19....hehe.brak animacji wieczornych.Raz na tydzień przyjedzie jakiś jazzman i będzie przynudzał.Recepcja z przypadku,za barem sprzątaczki nie umiejące nalać piwa i zrobić kawy:/.W jadalni na obiadokolacjach szefuje jakiś przypadkowy człowiek który próbuje wciskać ludziom napoje.Posiłki po tygodniu sie nudzą(często podawane z dnia poprzedniego).Ja byłem z biura Itaka i nie polecam również.Rezydentka nie umiała sie dogadać z recepcjonistką. A to już przesada....Ogólna ocena w skali do 5 to 2 .

nie wiem co wy chcecie od tego hotelu, było super. naprawdę! nie mam żadnych zastrzeżeń, możecie jechać w ciemno!

Po pierwsze obsluga strasznie nie mila, zachowują się jak na stołe szkolnej a nie jak w prawidziwej restauracji, hałasują, stoją przy wydawaniu obiadów i śniadań, udzielają jedzenia i nawet potrafią nie zgodzić się na dokładkr!!! WQ hotelu podobno miały były animacje ale nawet nie było tego 'faceta z gitarą'. Plaża kamienisa złe szejście do moża pod torami kolejowymi. Rzydent tragiczny, w ostatni dzien nie dostalismy suchego prowiantu bo ten rezydent nie uprzedził nas o jakiś kartkach które trzeba bylo dać kilka dni wcześniej. Jeżeli chodzi o wycieczki fakultatywne to nie zostały zoorganizowane bo było za mało osób chęthych. Jechałam przez BP easytours. Na odprawie bagażowej okazało się że nie jesteśmy wpisani na liste. Były problemy. Rezydentka dzwoniła 30 min przed otlotem samolotu do głownego BP w Warszawie i dytkowała im nazwiska 17 osob nie zapisanych na tej liście. Specjalnie przedłużyli dla nas odprawe bagażową. Za 15 min. miał odleciec samolot. Obsługa hotelowa tragiczna!!!NIE POLECAM!!!!!WRĘCZ SZCZERZE ODRADZAM!!!!

Ten hotel jjest ofertą dla niewymagających turystów. My byliśmy zadowoleni bo pojechaliśmy na plażę a nie do hotelu.
OKOLICA
Spokojna. Dużo restauracji i innych atrakcji (i dużo innych fajniejszych hoteli)
POKOJE
Niektóre pokoje są przestronne - szczegłonie te 3-osobowe. My mieszkaliśmy w dwójce z widokiem na basen. Nasz pokój był chyba najmniejszy ze wszystkich - pokoik narożny, z maciupkim balkonikiem (właściwie wyglądał jak jedynka z dostawką). Klima (regulowana indywidualnie) działała świetnie. Klima jest tam bardzo ważna, ze względu na imprezy na balkonach sąsiednich, oraz na piątkowe 'animacje wieczorne', chociaż w przypadku tych drugich lepiej opuścić hotel i wrócić jak sie skończą czyli po północy, bo nawet przy zamkniętym oknie można zwariować. Jeśli chodzi o czystość to zależy która pani sprząta - jedna opróżni kosz i przeleci mopem po podłodze, inna posprząta bardzo dokładnie. O zmianę pościeli i mydełka trzeba się dopraszać. Wyposażnie pokoju...nie ma w nim nawet czajnika (chociaz woda jest tak chlorowana ze wypicie herbaty wymaga dużej odwagi). Lazienka malutka. Łóżka niezbyt wygodne - po tygodniu zaczynają boleć plecy.
POSIłKI
Posiłki fatalne, nieurozmaicone i ogólnie niesmaczne. Niby szwedzki stół ale mało co nadawało się do jedzenia (tyczy się to zarówno śniadań jak i kolacji). Na sniadanie zero pomidorów (pomidory na kolację ale jakies kwaśne i zielonkawe). Na kolacji zero owoców (czasem jabłka lub pomarańcze, raz były śliwki a poza tym to owoce z puszki) za to lody mają pyszne :)))
Obsługa na stołówce nie mówi w żadnym języku oprócz swojego, a kierownik sali kursuje i pilnuje, żeby przypadkiem ktoś nie zwinął jabłuszka lub ciasteczka, patrzy kto ile zjadł i jest niemiły dla Polaków.
PLAŻA
Do plaży nie było daleko - chyba więcej niż 400 metrów, ale stwarzało to okazję do spaceru (oraz możliwość zaopatrzenia się w napoje i ciasteczka w pobliskim sklepie znajdującym się na deptaku). Tuż przy plaży znajduje się kolejka, która kursuje do Barcelony, ale nie zakłóca specjalnie spokoju. Plaża piaszczysta niezbyt czysta (pety), strzeżona (byliśmy świadkami udanych akcji ratunkowych, które odbywały się głównie w weekendy). Możliwość wynajęcia leżanek i parasoli, ale nie korzystaliśmy bo przyjechaliśmy z własnym sprzętem :))). Nie polecam barów na plaży.
HOTEL
animacje raz w tygodniu - przychodzi pan z gitarą i głośnikami i śpiewa nad basenem.
Obsługa- w recepcji po angielsku można się dogadac do godz. 22.; na stołówce wcale nie można się dogadać, obsługa stołówki pozostawia wiele do życzenia (bez uśmiechu a czasem jeszcze nakrzyczą na człowieka kiedy ten chce łyżeczkę do herbaty)
basen-mały
Rezydent niezainteresowany gośćmi, bezużyteczny. Do tej pory nie wiem jak się nazywa bo się nie przedstawił, dyżury odbywały się w czasie posiłków lub kiedy wszyscy byli na plaży, a czasami rezydent w ogóle się na tychy dyżurach nie zjawiał. Transfer z i na lotnisko w Geronie niezadowalający - żeby znaleźć rezydenta trzeba było biegać po lotnisku z uniesionym folderem ktory otrzymało sie od organizatora imprezy... W dzien powrotu rezydent nas nawet nie pożegnał.