2796 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Obiekt położony w Costa Adeje, jednym z najpopularniejszych kurortów na Teneryfie, w bliskiej odległości od lotniska.
Niedaleko hotelu (800 m) szeroka i piaszczysta plaża Fanabe.
Wulkan Teide z malowniczymi krajobrazami i trasami trekkingowymi
Plaże z czarnym wulkanicznym piaskiem i lazurowymi wodami
Jestem zadowolony z pobytu w tym hotelu. Pokoje duże i czyste. Jedzenie bardzo dobre. Polecam.
Czysto. Dobre położenie, około 900 metrów do plaży. Duże pokoje. Dobre jedzenie.
Brak.
Hotel dobry spokojny ,czysty miła obsługa zawsze mili było ok
dobre położenie
brak
Hotel czysty, jedzenie duży wybór, drinki smaczne, do plaży 10 minut spacerem, gorzej wrócić bo pod górę.
Różnorodne wyżywienie.
brak
Hotel tragedia !! Właśnie wróciliśmy z tego pseudo 4 gwiazdkowego hotelu Opinię pozytywne napisane są chyba przez sam hotel a nie przez gości Nie zasługuje nawet na 2 gwiazdki Brud ,syf i biegające karaluchy i prusaki są wszędzie w pokojach , restauracji na talerzach Jedzenie nie do zjedzenia Mięso surowe , rybu niedosmażone Ala kucharze stoją i obcinają kobiety zamiast zająć się swoją robotą Ciągle puste półmiski Alkohole to jakiś żart Jednym słowem omijajcie szerokim łukiem Dziwię się że Rainbow uczestniczy w takim syfie
Parking przy hotelu
Hotel w bardzo dobrej lokalizacji. Do plaży ok 1 km, przy samym hotelu dostępne elektryczne hulajnogi, którymi szybko i bez problemu można dostać się do każdej plaży. W samym hotelu można również wypożyczyć rowery (bez napędu). Obsługa bardzo miła. Jedzenie w stołówce urozmaicone i wg mnie każdy znajdzie coś dla siebie. Do każdego posiłku dostępne były owoce, do obiadu i kolacji dodatkowo ciasta, lody, galaretki i inne słodkie dodatki. Na minus niestety ilość robaków - w pokoju dużo małych ok 1mm biegających robaków, nie wiem czy mrówki czy coś innego, a w stołówce i przy basenie karaluchy. Wieczorem przy barze blisko basenu widać było ok 3 cm karaluchy. W stołówce przy sałatkach mniejsze ok 1 cm. Pokój jaki dostałam mocno też odbiegał od standardów 4* hoteli w jakich byłam - łóżko dwuosobowe faktycznie było dwoma osobnymi łóżkami na kółkach, przez co przy najmniejszym ruchu jeździły po całym pokoju. Pomimo to, spało się wygodnie. W łazience wanna z zasłoną. Kafelki nie raz 'reperowane' i łatane. Suszarka była, ale niestety nie działała. Widać że lata świetności wszystko ma już dawno za sobą. Szafka przy łóżku ledwo się trzymała, a drzwi szafy ciężko było przesuwać. Pokój w rzeczywistości składał się z dwóch - 'salon' z aneksem kuchennym i sypialnią. Klimatyzacja była w części 'salonowej', ale dzięki temu nie było za zimno przez noc. Na minus jeszcze 'przekąska' w dniu przylotu - do hotelu dotarliśmy ok 23 i niestety stołówka i bary już były zamknięte, dostaliśmy poczęstunek składający się z dwóch niezbyt smacznych kanapek, trochę sałatki ale też nie wyglądała za dobrze i wodę mineralną. Ogólne wrażenia - tragedii nie było ale jednak oczekiwania były trochę wyższe.
Dobra lokalizacja, miła obsługa, różnorodne jedzenie na stołówce
Karaluchy i inne robactwo, standard niektórych pokojów bardzo niski jak na 4* hotel.
Karaluchy w pokojach i przy drink barze, Snack bar syf i brud. W łazience zepsuta spłuczka- zgłaszana sprawa została olana. Klimatyzacja stara brudna głośno chodzi. Basen z potłuczonymi kafelkami Ogólnie nie polecam.
Blisko plaży Jedzenie ok Papugowe show ok
Karaluchy w pokojach i przy drink barze, Snack bar syf i brud. W łazience zepsuta spłuczka- zgłaszana sprawa została olana. Klimatyzacja stara brudna głośno chodzi. Basen z potłuczonymi kafelkami Ogólnie nie polecam.
Bardzo pozytywnie oceniam tygodniowy pobyt w tym hotelu, choć jest kilka kwestii do poprawy. Klimatyczny, niewielki hotel, ładne lobby, basen odkryty. POKOJE: przestronne, czyste, z balkonem i wydzieloną strefą sypialną, którą można zamknąć, żeby uzyskać jeszcze dogodniejsze warunki do spania. Duże szafy, wiele gniazdek, wydzielona część wypoczynkowa (kanapa, stolik, telewizor, lodówka). Łazienka z wanną i prysznicem. Z balkonu widok na basen oraz piękny widok na ocean. Dobre wygłuszenie pokoju – poza łazienką nie słychać sąsiadów. Jednakże, pokoje w hotelu wymagają odświeżenia – malowanie, wymiana mebli i sprzętów na nowsze (lodówka rodem z lat 90., wystrój łazienki w stylu z początku XXI wieku, słabo działająca spłuczka w WC – trzeba się wysilić, żeby dokładnie spłukać wodę). Na minus zdecydowanie wifi. Zarówno hotel, jak i Organizator informują, że hotel posiada darmowe wifi w pokojach. Osoby, które wybrałyby się tu np. na workation, byłyby bardzo rozczarowane. Owszem, internet w pokoju jest, ale… można się z nim tylko połączyć, na pewno nie odwiedzić jakąkolwiek stronę. Internet realnie działa na balkonie, w lobby, na basenie, w restauracji – ale i tutaj z transferem danych bywa różnie. Znacznie odbiega to od standardów polskich, można sprawdzić pocztę, twittera czy główne informacje, ale np. dodanie filmiku na Instagramie wymaga nieco cierpliwości – mój dodał się po około20-30 minutach. POSIŁKI: to zależy, jak się trafi. Podczas dnia spędzaliśmy czas poza hotelem, więc głównie mogę ocenić śniadania i kolacje. Nie jestem wymagająca i śniadania były dla mnie ok, ale bez efektu wow. Zdaje sobie sprawę, że dla wielu gości z Polski mogłyby się okazać niewystarczające, monotonne, mało smaczne. Generalnie, wszystko zależy, kiedy się przyjdzie – jeśli z samego rana, około 8.00, powinno być w miarę smacznie: świeżo usmażone jajka sadzone, przyniesiona jajecznica, usmażone placki. Na plus pyszne lokalne wędliny i sery (mleko owcze, kozie). Na minus kawa z ekspresu (poziom porównywalny do kawy z automatu na dworcu). Jeśli przyszliśmy na posiłek później, niektóre potrawy „przesmażone” i/lub pełne tłuszczu. Kolacje: jak się trafi, troszkę jak w multifoodzie. Może być superświeże i przepyszne, może być mało smaczne, ale generalnie codziennie dało się znaleźć coś dobrego/bardzo dobrego. Kolacje zdecydowanie bardziej różnorodne niż śniadania: był pakiet „stałych potraw” i potrawy codziennie zmieniające się, duży wybór (czasem trudno się zdecydować 😊). Polecam owoce morza, świeżo smażone ryby, różnego rodzaju ryże i makarony, sałatki (szczególnie z ciecierzycą – przepyszna!), dobre zupy. Desery – ciasto słabe, za to dobre lody i owoce. Ważne dla alergików/wegan/wegetarian: Potrawy podpisane, ale tylko ogólną nazwą, brak przy nich dokładnych informacji dot. składu, alergenów, itd. – najlepiej pytać o to obsługę. OBSŁUGA: Ogromny plus hotelu. Wszyscy uśmiechnięci i bardzo pomocni. Myślę, że ważne dla gości z Polski, których w tym hotelu obok Brytyjczyków jest sporo – obecność Polaków w obsłudze. Sympatyczne Panie na recepcji oraz w obsłudze kelnerskiej. Wszystkie nasze problemy szybko rozwiązane. Jednego dnia przestał nam działać mechanizm zamykający drzwi – dostaliśmy na recepcji nową kartę, w ciągu 5-10 minut przyszedł Pan, który otworzył nam drzwi, a w ciągu 30-60 minut wymienił zamek, dzięki czemu do końca naszego pobytu zamek działał bez zarzutu. POŁOŻENIE: Hotel dobrze skomunikowany, ale jednocześnie położony w spokojnej okolicy. Około 10 minut spaceru do najbliższej plaży, a plaż jest w niedalekiej okolicy – do 2/3 km (o ile ktoś lubi spacerować) – sporo. Codziennie można wypoczywać na innej. Blisko do przystanków autobusów TITSA – zarówno w kierunku dworca w Costa Adeje (skąd dalej można udać się na wschód i północ wyspy oraz na Teide), jak i na zachód (Los Gigantos, Masca, Santiago del Teide). KOMUNIKACJA: Obsługa posługuje się językiem angielskim, można również porozmawiać po polsku 😊 Na plus instrukcja hotelowa w języku polskim – wystarczy zeskanować kod qr znajdujący się przy recepcji/w pokoju. Polskie podpisy znajdziemy również m.in. w restauracji, przy czym nie zawsze są one adekwatne.
Miła obsługa (również polskojęzyczna), komunikaty w języku polskim, położenie - spokojna okolica, ale bardzo dobrze skomunikowana, pokoje z widokiem na ocean, urozmaicone kolacje
wifi - nie działa w pokojach, pokoje wymagają remontu/odświeżenia, monotonne, nie zawsze smaczne śniadania
Hotel podaje, że posiada darmowe WIFI. W praktyce w pokojach nie działa ono wcale. Sygnał da się złapać przy basenie, na recepcji i na balkonie. Jeżeli uda się połączyć to prędkość jest bardzo niska. Upload 100 zdjęć do google drive zajmuje ~1h, nie mówiąc już o oglądaniu filmów. Stan WIFI stanowi ogromny minus. W większości hoteli, szczególnie 4 gwiazdkowych działający Internet w XXI wieku to standard. Jego brak utrudnia planowanie wycieczek, oglądanie wieczorem filmów na ulubionej platformie streamingowej. Pozostaje korzystać z własnego pakietu Internetu w telefonie. Jedzenie smakuje jak w barze typu multifood. Można trafić np. na dobrego smażonego tuńczyka, warzywną zupę, jak również na produkt jedzeniopodobny. Do kolacji można nalać z nalewaka piwo, wino białe, czerwone i sangrie. Bar all-inclusive czynny do 23. Wszystkie napoje lane są do jednorazowych kubeczków co produkuje masę odpadów. Trochę to dziwne w miejscu, gdzie tyle się mówi o środowisku i zanieczyszczeniu oceanu śmieciami. Obsługa hotelu bardzo miła i profesjonalna. Wszystkie nasze problemy zostały rozwiązane np. nie działający zamek został błyskawicznie wymieniony na nowy. Pracownicy baru i restauracji wykonują swoje obowiązki z należytym zaangażowaniem. Obsługa w większości rozumie język angielski, co biorąc pod uwagę nasze kontakty z mieszkańcami wysypy nie jest takie oczywiste. Pokoje są czyste, duże, przestronne, posiadają balkony z fantastycznym widokiem na ocean. Każdy balkon wyposażony w stolik, krzesła i suszarkę na mokre rzeczy. Stan pokoju wymaga odświeżenia - od malowania ścian po wymianę old-schoolowych kafli w łazience. Spłuczka działała bardzo ciężko, wymagała dużo siły żeby cokolwiek spłukać, lodówka przypominała polara z lat 80, hak trzymający prysznic odpadał. Pokoje dobrze wygłuszone, nie słyszeliśmy innych gości. Hotel położony w dobrej lokalizacji, blisko przystanków Oasis Dakota i Miraverde. Podróżowanie stąd komunikacją miejską jest bardzo przyjemne. Z łatwością dojedziemy do Estacion Costa Adeje i dalej do Santa Cruz, Gór Anaga, La Laguna, Puerto De La Cruz, El Teide i w drugą stronę: Los Gigantos, Masca, Estacion Icad, Santiago Del Teide. Z hotelu bardzo szybko dojedziemy pieszo do promenady nad oceanem skąd możemy dojść do Los Cristianos i La Caleta. W okolicy bardzo duża liczba różnorodnych plaż, jak również kąpielisk nadmorskich. Ogólnie nasz pobytu był udany i wrażenia są raczej pozytywne, natomiast stan pokoi i WIFI zdecydowanie powinien zostać poprawiony.
Miła obsługa, lokalizacja, balkon z widokiem na ocean.
WIFI w pokojach nie działa, pokoje wymagają odświeżenia.
Hotel nie duży klimatyczny,pokój przestronny czysty codziennie sprzątany. Jedzenie dobre urozmaicone .
Hotel całkiem dobry Polecam
Bardzo słaby internet i daleko do plaży.
Bylismy w tym hotelu od 1 03 2020-8 03 2020 pogoda piekna 26 stopni wycieczki super troche drogie ale za atrakcje sie placi do plazy blisko hotel warty polecenia napewno tam wrocimy jesli koronawirus pozwoli szkoda ludzi tam pracujacych bo moga stracic prace a pracuje tam sporo polakow pozdrawiam MARIOLA
super hotel polozenie obsluga pokoje podgrzewany basen smaczne jedzenie drinki polecam
jak dla nas brak wad
Nasz pobyt w tym hotelu zakończyliśmy 27.go października 2019. To co nas urzekło, to przepiękny widok z pokoju na ocean i równie miły widok na góry po wyjściu z pokoju (być może ważne - zajmowaliśmy pokój na 4. tym piętrze). Hotel lata świetności na pewno ma już za sobą, ale ogólnie czysty i raczej zadbany. Wprawdzie położony 800m od oceanu, ale w ogóle nie uważamy tego za wadę, ponieważ powrót z plaży choć pod górę i trwający ok. 20 minut, zawsze sprawiał nam przyjemność (aczkolwiek odrobinę męczącą:). Z uwagi na dużą ilość turystów z Polski w obsłudze sporo naszych rodaków, co oczywiście bardzo pomaga podczas pobytu. Jedzenie dość urozmaicone i smaczne, tak, że każdy znajdzie coś dla siebie. Kelnerzy bardzo efektywni i mili. Drinki również całkiem dobre. Rzecz, która nas niemile zaskoczyła, to bardzo średniej jakości animacje dla dorosłych. Ale w ogólnej ocenie polecamy:):)
położenie; posiłki; obsługa
animacje
Hotel generalnie zasługuje na cztery gwiazdki. Świetna baza wypadowa do zwiedzenia Teneryfy. Polecam wypożyczenie samochodu (choć nie w hotelu gdzie jest drogo). Udało mi się znaleźć wypożyczalnie , gdzie za Seata Ibizę 5D z klimą zapłaciłem 47 euro za 6 dni. W hotelu każdy znajdzie coś dla siebie - można byczyć się na basenie, może korzystać z animacji (był np. pokaz mody, pokaz taneczny, dla dzieci codziennie mini disco, pokaz papug, orłów itd.). Można spacerować po Costa Adeje (polecam promenadę - 12 km długości), można iść na plażę (polecam El Duque- wynajem dwóch leżaków i parasola to ok. 16 euro/dzień). Jedzenie - dużo, dużo i dość smacznie. Obsługa bardzo sprawna. Alkohole - bez uwag (drinki, wino, piwo).
Wygodne, dość duże pokoje, ogromna łazienka. Ogromna ilość jedzenia, smaczne i dość urozmaicone (codziennie kilka potraw było innych, część zawsze pozostawała ta sama), Bardzo miła i pomocna obsługa (w tym co najmniej dwie osoby mówiące po polsku), Duży basen, brak kłopotów z leżakami, Dość ciekawe animacje, Późna kolacja w dniu przyjazdu (ok. 23), przedłużenie All Inclusive do czasu wieczornego wyjazdu z hotelu (już po zdaniu kluczy do pokoju) + przechowanie bagażu.
Generalnie drobiazgi do których na siłę można się przyczepić: - zimna a przez to niesmaczna kolacja w dniu przylotu (ok. 23). ale chwała za to że była bo wcale tak nie musiałoby być. - problem ze spłuczką w toalecie (rozwiązany samodzielnie) - nie otwierające się dwie szafy w pokoju - dość duża odległość od plaży (Fanabe, El Duque) - większość jedzenia była jednak smażona, - bardzo słabe przekąski (hot-dogi, hamburgery - niesmaczne, często zimne, lody - bardzo małe kubeczki), - cztery razy rozkodowała się karta do pokoju (trzeba iść na recepcję).
Ogólnie - polecam hotel. Ma bardzo dobrą organizację budynku - sporo wind, wszystkie okna z widokiem na ocean i baseny, bardzo przyzwoite jedzenie. Dla mnie wadą była odległość od oceanu - ale to względne. Plaża - piaszczysta, przy długiej, zagospodarowanej promenadzie. Ta część Teneryfy charakteryzuje się ciepłem i niewielkimi opadami - idealna na zimowy wypad po słońce. W hotelu pracują Polacy, podobno w lecie 30-40% gości to Polacy.
widok z okna, posiłki główne, pokój, położenie po właściwej stronie Teneryfy, przy przyjemnej plaży
daleko od plaży (do plaży: 12 min, powrót: 17 min - pod górkę), jeśli chce się wrócić na obiad: 30 min; miał być podgrzewany basen, ale nie znalazłam
Spokojny hotel, bez problemów, bez hałasów. Idealny na wypoczynek, i na podróż poślubną. Pyszne, zróżnicowane posiłki. Fajne wieczorne atrakcje, również zróżnicowane. Plus zabawy dla dzieci, duża zaleta dla osób podróżujących z dziećmi. Duży basen, ale trzeba wychodzić wcześniej bo jednak dla każdego leżaka nie wystarczało. Miła obsługa. Bardzo czyste pokoje, codziennie sprzątanie i wymiana ręczników. Polecamy serdecznie!
Piękne, czyste pokoje, ładnie urządzone, przestronne i na wysokim poziomie.
Wg nas brak wad :)
Za tą cenę jak najbardziej godny polecenia. Hotel nastawiony na rodziny z dziecmi. Sporo animacji.
Czysto, przestronne pokoje, mila obsługa, ladny widok z pokoju.
Daleko do plaży
Hotel położony w spokojnej okolicy, widok z pokoju na baseny i ocean lub góry z drugiej strony (mniej przyjemny). Pokoje b. ładne, najlepsze jakie mieliśmy na Kanarach, dwie sypialnie, ogromny taras, nowocześnie urządzone. Gniazda 230V od lodówki i obok lodówki działają po wyjęciu karty (można ładować smartfon po wyjściu z pokoju). Baseny fajne przystosowane dla dzieci max 1,30 m. Jedzenie dobre, trochę mały wybór warzyw ale mięsożercy będą zachwyceni. Hotel doskonale umiejscowiony słońce na basenach przez cały dzień od świtu po zmierzch. Piwo bardzo smaczne ale pozbawione %; drinki b.mocne. W hotelu pracują Polacy (w recepcji, bar/restauracja, animacja). Do plaży spacerkiem 12 minut (ciemny piasek) woda naprawdę ciepła w oceanie (przełom październik/listopad). Pogoda rewelacja, chociaż zdarzyły się trzy dni pochmurne, zwiedzaliśmy wtedy wyspę i Loro Park. Warto wybrać się samochodem na plaże Las Teresitas, jadąc na wulkan Teide można przez okno samochodu dosłownie dotknąć chmury. Ostatni dzień pobytu po 12.00 należy wykupić all inclusive (8?/osoba). Pobyt udany, hotel godny polecenia
jedzenie baseny położenie
wieczorne animacje dla dzieci (mini disco) i dla dorosłych organizowane w pomieszczeniu, przy takim klimacie uważam, że to wada należy wykupić wyżywienie w ostatni dzień pobytu
Wrażenie z hotelu - fatalny!!! Trudno zdecydować się od czego zacząć ocenę ponieważ oprócz przestronnych pokoi cała reszta przekracza wszelkie wyobrażenia o hotelu 4 gwiazdkowym. Brud wszędzie i karaluchy w łazienkach. W dniu przyjazdu w pokoju nie działająca spłuczka w WC. Po zgłoszeniu usterki, w pokoju pojawił się człowiek, który otworzył leżącą jako atrapa obudowę spłuczki i poinstruował nas w jaki sposób mamy grzebać w lepiących się od brudu rurach żeby spuścić wodę!!! Klimatyzacja w trakcie wyjazdu przez 3 dni nie działała. Wifi nie działa. Za sejf, który jest w pokoju trzeba zapłacić 20 euro a kolejne 20 wpłacić kaucji zwrotnej. Za ręczniki basenowe po 10 euro za ręcznik kaucji. W ramach all inclusive nie wszytko jest za darmo - są w barku napoje za które trzeba dodatkowo płacić i nie mam tu na myśli wyszukanych alkoholi ale napoje dla dzieci. Zwykły, okropnie słodki sok pomarańczowy i jabłkowy jest za darmo, ale reklamowany na wielkim banerze w barze napój dwukolorowy już za 2 euro. Na stołówce brud - zdarza się że czysty talerz okazuje się brudny od spodu nieumytym serem - tak jak to było w moim przypadku. Jedzenie cały czas to samo. Desery - beznadziejne - 2 ciasta sztuczne, okrutnie słodkie nie do zjedzenia. Owoce z puszek nie zawsze świeże. W hotelu zdecydowanie za dużo ludzi(byliśmy w sierpniu)-stołówka niewydolna, często trzeba czekać na stolik. Przy basenie liczba leżaków dużo mniejsza niż gości - hotel mimo tego że wywiesza informację o niezajmowaniu leżaków przed 9:00 w żaden sposób tego nie egzekwuje - o 8:00 wszystkie leżaki są już zajęte więc nie ma szansy skorzystać z nich w ciągu dnia. Brak basenu do pływania. W całym hotelu, przy basenie i przy barze można palić!!! Wieczorami animacje(jeśli można to tak nazwać)beznadziejne. Muzyka do późnych godzin nocnych - pijaństwo i krzyki uniemożliwiające sen. W nocy do drzwi pukający pijani ludzie. Recepcja hotelu na zgłoszenia licznych gości dotyczących hałasu w nocy twierdzi" ludzie chcą się bawić"
przestronne pokoje i nic poza tym
1. Hotel brudny, karaluchy w łazienkach, na stołówce brudne talerze toalety przy basenie okropne. 2. Muzyka i krzyki pijanych ludzi do przez pół nocy. 3. Stołówka niewydolna, jedzenie ciągle to samo i bez rewelacji. 4. Przy basenie i przy części zewnętrznej stołówki można palić. 5. Animacje, jeśli można to tak nazwać beznadziejne.
Ogólnie hotel oceniam pozytywnie i polecam. Wycieczki z biura podróży totalnie się nie opłacają, nawet w recepcji można wynająć auto i samodzielnie zwiedzić całą wyspę - Teide, Maska, Zatoka wielorybów, z dziećmi koniecznie Loro Park i Siam Park.
Bardzo duże pokoje, duży basen, część dla małych dzieci wydzielona z drugiej strony hotelu, bary w każdej części hotelu, duży wybór alkoholi, mocne drinki, fajne animacje w basenie-gry w piłkę, aerobik codziennie, duży wybór jedzenia, codziennie inne posiłki (poza śniadaniami ale to jak wszędzie) wifi dla wielu urządzeń bez problemu,jedzenia nie da się przejeść, lody słabe ale są bez limitów-z dziećmi to duży plus przy upałach, nie wszystkie hotele to mają w Allinc. Obsługa miła i pomocna.
w piwnicach, sporadycznie na parterze karaluchy, słabe sprzątanie a w zasadzie ogarnięcie pokojów. Pokoje po remoncie ale to typowo hiszpański remont... ;) animacje dla dzieci praktycznie żadne, włosy w jedzeniu, masa polaków skutkuje niestety totalną zajętością leżaków już od wczesnych godzin porannych, bywają zajęte leżaki, na które nikt nie przychodzi cały dzień
Wraz z rodzina spedzilismy cudowny tydzien , dziwie sie rodakom ze leca tyle tysiecy km i narzekaja , cala wyspa jak i Coste Adeje to ladne i ciekawe miejsce, plaze roznorodne i ten ocean rozbijajacy sie o skaly coz za widoki!
Cisza i spokoj , personel bardzo pomocny na czele z p.Zdzislawem, jedzonko przepyszne do wyboru i koloru, animacje i animatorzy rewelacja
Nie szukalismy...
Byliśmy na początku listopada .Super wyjazd,temperatura akurat ,klimat jak w upalne lato we Władysławowie.Do hotelu większych zastrzeżeń brak,miła obsługa,Polak w recepcji ,Polak na barze .Jedzonko różnorodne ,ale trochę trzeba było przyprawiać, alkoholu i piwa nie żałowali jak w Turbanowie /w krajach arabskich/.Czysto,basen taki sobie ,my plażowaliśmy nad oceanem.Leżaki mega drogie 18 euro,ale można za 10 euro kupić super indyjski kocyk od czarnoskórych sprzedawców ,którzy śmigają po plaży.Potem przy wyjściu z plaży odkupują je za 5.Wycieczki też drogie 80-100 euro za osobę ,ale warto.Byliśmy na La Gomerze i w Loro parku.Polecam. Sklep spożywczy przy hotelu ,ceny podobne jak u nas.Costa Adeje to spokojna i bezpieczna miejscowość na południu wyspy.Uwaga pólnocna Teneryfa jest o wiele zimniejsza od tej południowej ,o czym Biura Podróży często nie informują, a kuszą tanimi ofertami.Ludzie mówili,że przez tydzień nie było dnia słonecznego, a tu upał ,że nie dało się gołymi stopami zejść z plaży ,taki nagrzany piasek. Polecam ten hotel ze względu na ogromny pokój,podzielony na sypialnię i pokój dzienny.Fajne rozwiązanie,balkon duży w widokiem bocznym na ocean.
duży pokój ,czystość ,dobre jedzenie i picie
trochę daleko do plaży
Tripadvisor