4625 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Bogaty program animacyjny: animacje dla dzieci i dorosłych, konkursy, gry, zawody, wieczorne pokazy, muzyka na żywo.
Tylko 5 min. do szerokiej i piaszczystej plaży.
Dobra lokalizacja: ok. 400 m od przystani, ok. 200 m od centrum ze sklepami i restauracjami, ok. 8 km od lotniska.
Wysoki poziom obsługi hotelowej.
Super 3 gwiazdkowy hotel, czysto, dobre jedzenie, fajna baza wypadowa do zwiedzania wyspy. Przy meldunku dostaliśmy broszurę po polsku z informacjami o hotelu , bardzo fajna sprawa.
Hotel po remoncie, zarówno pokoi jak i basenów, może nie jest komfortowo , no bo to tylko 3 gwiazdki, ale jest sprzątane 5 razy w tygodniu, ręczniki wymieniane co 3 dni. Jedzenie urozmaicone,każdy znajdzie coś dla siebie, napoje z dystrybutorów co mnie zaskoczyło ale pozytywnie, fajny azyl na dachu z 2 basenikami dla ochłody i dostepnymi leżakami. Sympatyczni animatorzy umiejący zająć się dziećmi i dorosłymi w hotelu .
Czasami brakowało na stołówce hitów dnia np. Pizzy, kiedy przychodziło się trochę później na posiłki
Hotel otoczony budowami, z jednej strony budowa drogi z drugiej przebudowa hotelu, a w środku remont basenu. Hałasy pracujących maszyn od godziny 7 rano, do tego smród farby.
Hotel został kilka lat temu odremontowany więc nie jest bardzo zniszczony. Piwo Amstel i dobre wina, niestety drinki w wersji all tylko z automatu czyli syrop z alkoholem. Normalnie przrządzane drinki tylko płatne 5-7 euro
Największym problemem podczas były prace budowlane w hotelu i w jego bezpośrednim otoczeniu. Został wyłaczony z użytku jeden basen i brodzik. Dla wszystkich gości dostępny był tylko jeden niewielki basen. Rezerwacje leżaków już od samego rana. Brak parasoli. Maleńki basen na dachu i jakuzzi niestety nieczynne. Jedzenie przez pierwsze trzy dni było dobre i urozmaicone, niestety od czwartego dnia zaczęło brakować podstawowych produktów. Wyglądało jakby nie było dostaw. W barach drinki z automatu
Hotel oceniam dobrze :) Miałam dwuosobowy pokój do własnej dyspozycji, z pokojem wszystko ok, choć mają dziwnie zaprojektowaną klimatyzację, bez pilota. Było czysto i schludnie, pani sprzątająca bardzo miła i pomocna, reagująca na wszelkie prośby bez problemu. Jedzenie raczej pod mięsożerców niestety, więc musiałam interweniować w recepcji, ale poprawiło się tylko na 2 dni a potem znów nie miałam za dużego wyboru. Jednak nie chodziłam głodna i parę potraw mi smakowało. Bardzo duży plus za animacje: troje animatorów robiło świetną robotę, moją ulubioną animatorką była ciemnoskóra dziewczyna z Francji, przesympatyczna i przyjazna w stosunku do ludzi, aż chciało się brać udział w programie. Okolica ciekawa, 10 minut spacerem do oceanu, piękne plaże, ale na plaży miejskiej niestety były MALTRETOWANE 2 WIELBŁĄDY, CO KOMPLETNIE ZEPSUŁO MI WAKACJE.WSTYD,ŻE LUDZIE ZA 15 EURO ZADAJĄ TAK WIELKIE CIERPIENIE TYM ZWIERZĘTOM! NOSZĄ NA SOBIE TAKIE CIĘKIE ŻELAZNE PODÓJNE SIEDZENIA, KTÓRE SAME WAŻĄ ZE 100 KILO, PLUS WSADZA SIĘ NA NIE CZĘSTO PO 2 OTYŁE OSOBY.TE ZWIERZĘTA WYJĄ Z BÓLU I LEDWIE CHODZĄ. PARĘ RAZY INTERWENIWAŁAM W TEJ SPRAWIE. WSTYD SZCZEGÓLNIE DLA BRYTYJCZYKÓW, KTÓRZY NIE BACZĄC NA CIERPINIE TYCH ZWIERZĄT WSIADAJĄ NA ICH PLECY PATRZĄC JAK TE KRZYCZĄ Z BÓLU! JEST TO TEŻ ANTYREKLAMA DLA MIASTA, PONIEWAŻ W CYWILIZOWANYM ŚWIECIE NIE MA MIEJSCA NA TAKIE PRAKTYKI!
Zalety • Większość rzeczy mi odpowiadała. Pozdrawiam serdecznie grupę animatorów, szczególnie przesympatyczną i uśmiechniętą Francuzkę oraz Panią z recepcji z kręconymi włosami.
Wady • Trochę mały wybór dań dla wegan.
Serdecznie polecam Hotel Chatur Costa Caleta. W pokoju czysto,Jedzenie dobre, obsługi bardzo fajna.
Było bardzo czysto.
Brak
Cudowny czas na Fuerteventura ♥️ Spędziliśmy cudowny czas na kanaryjskiej wyspie Fuerteventura w przyjemnym hotelu Chatur Costa Caleta w miejscowości Caleta de Fuste. Kurort jest położony we wschodniej części wyspy, blisko lotniska i stolicy Puerto del Rosario. Znajdują się tu liczne bary knajpki i sklepiki z pamiątkami. Dużym atutem jest port z którego można wypłynąć na rejs katamaranem. Wzdłuż oceanu ciągnie się kilkukilometrową promenada idealna na wieczorne spacery. Piaszczysta, szeroka plaża El Castillo oddalona jest od hotelu zaledwie 7 minut spacerkiem. Położona jest w zatoce ma kształt podkowy i jest bardzo bezpieczna 😀. Ocean w tym miejscu jest spokojny praktycznie bez fal a przejrzyste, czyste wody sprawiają że kąpiel to sama przyjemność. Hotel Chatur Costa Caleta oddalony jest od lotniska zaledwie 15 minut to oczywisty atut bo transfer do hotelu jest krótki i niemęczący. Hotel jest odnowiony w dobrej lokalizacji z dwoma basenami ( jeden niestety w czasie naszego pobytu był nieczynny z powodu remontu), dodatkowo na dachu strefa 18+ z basenami. Pokoje czyste z dużym balkonem, na balkonie meble wypoczynkowe: stolik, krzesła, suszarka na pranie. Sprzątanie pokojów kilka razy w tygodniu, w łazience mydło w płynie. Z kosmetyków tylko mydło więc trzeba mieć raczej swoje kosmetyki. Obsługa hotelowa bardzo przyjazna i pomocna. Jak skończyło się nam mydło to zostało uzupełnione zaraz po zgłoszeniu tego faktu na recepcji. Formuła all bardzo dobra, jedzenie smaczne i świeże, duży wybór: smażone ryby, mięso, świeże owoce i w syropie, ciasta, lody, duży wybór makaronów, ziemniaki pod różną postacią - nam najbardziej smakowały małe ziemniaki Pappas Arrugadas z sosem Mojo Rojo i Mojo Verde, i oczywiście lokalne sery znakomite bo Fuerta to kozia wyspa i słynie z serów 😉 Jedzenie naprawdę bardzo dobre. Bar przy basenie z dużym wyborem napojów i dobrym piwem. Dużym plusem jest samoobsługa przy basenie. W ciągu dnia animacje dla dzieci przy basenie a wieczorem dla dorosłych. My nie korzystaliśmy z animacji bo woleliśmy spacery wzdłuż oceanu. Dogodna lokalizacja hotelu na środku wyspy służy wycieczkom. Można wypożyczyć samochód i objechać całą wyspę lub skorzystać z wycieczek organizowanych przez biuro. My wybraliśmy dwie wycieczki Grand tur Fuerteventura i tajemnicze Cofete ♥️Obie rewelacyjne godne polecenia. Podsumowując to był cudowny a zarazem intensywny tydzień jesteśmy zadowoleni z urlopu. Hotel spełnił nasze oczekiwania - mocne 3*💪, polecam go głowie rodzinom z dziećmi, my byliśmy z 11 letnią córką, ale będzie odpowiedni też dla grupy przyjaciół że względu na dobrą lokalizację do zwiedzania, jak również dla seniorów bo spokojnie i wszędzie blisko. Pani Rezydent z biura Rainbow bardzo sympatyczna dokładnie wszystko przedstawiła co można zobaczyć jak dojechać pełny profesjonalizm 👏 Polecamy, cudowny czas, cudowna wyspa, na pewno wrócimy😍
Dobra lokalizacja Dobre jedzenie Przyjazny personel
Praktycznie wszystko było ok. Tylko basen wyłączony z użytkowania to jedyny minus
Tak pokój był normalny. Po południu około godz. 14,00 brakowało wody w kranie. Główny basen w kapitalnym remoncie. Kurz i odgłos pracującego sprzętu budowlanego. Mini basen z odpadająca - łuszcząca się biała farbą (w niecce szare plamy po ubytku farby) był czynny, ale jak to zobaczyłem to odeszła mi chęć kąpieli. Obok hotelu prowadzona remont i budowa innego obiektu hotelowego na ogromnym placu . Z drugiej strony remont ulicy. Marne animacje rozrywkowe dla dorosłych. Nie byłem głodny. Mało urozmaicone jedzenie. (kurczak. ryba, kiełbaski, podgrzewane serdelki na grillu, żeberka duszone-smaczne były, kolejka do opiekacza pieczywa.
Personel przyjemny. Można zrobić kanapkę na drogę powrotną. W centrum miasteczka. Nie narzekam, ale zdecydowanie tak nie powinno być.
Opisałem wcześniej. Siedząc na werandzie i próbując się zrelaksować widok nie napawa radością i optymizmem jak na urlop w wymarzonym miejscu. Kurz, praca sprzętu i widok zielonej siatki ogrodzeniowej.
Pobyt w hotelu w skali od 1-6, oceniam na dobre 4, niestety trafiłam na termin kiedy był remont największego basenu, co niestety trochę utrudniało odpoczynek. Pokoje nie są nowoczesne ale zadbane , ręczniki i pościel czysta, obsługa hotelowa jak najbardziej w porządku, zawsze uśmiechnięta i pomocna. Niestety na wyposażeniu w pokoju nie ma czajnika elektrycznego , można go uzyskać w recepcji za kaucja 20 euro, w łazience jest sprawna suszarka , a na balkonie suszarka na pranie. Widok z okna niestety jest bardzo brzydki , tak samo jak najbliższa okolica koło hotelu, to wielki plac budowy, trzeba przejść koło 150- 200 m żeby zobaczyć ładniejsze strony okolicy. Sama miejscowość , w której znajduje się hotel jest w porządku pod względem lokalizacji , to doskonała bazą wypadowa ,pod warunkiem , że wynajmiesz samochód. Ja tak uczyniłam. Ładniejsze miejscowości zdecydowanie są na północy albo na południu wysypy. Hotel zdecydowanie dla ludzi po 40 plus, młodych osób i rodzin z dziećmi było niewiele. Czy bym wróciła do hotelu? Myślę, że nie, największym minusem była dla mnie najbliższa okolica hotelu, okropny widok z okna, a także niesmaczna kawa z ekspresu, choć jedzenie było całkiem smaczne , zawsze do wyrobu ,mięsa, ryby, makarony, ryż, sałatki itd, choć wiadomo jedzenie monotonne , nie ma to jak polski schaboszczak ;)
- miła obsługa - atmosfera - miejscowość w centrum wyspy, doskonała bazą wypadowa - sama miejscowość w której jest hotel , całkiem fajna, poza najbliższym otoczeniem hotelu
- najbliższe otoczenie hotelu, plac budowy - niesmaczna kawa
Hotel Ex Costa Calma nie jest położony przy plaży. Jest w odległości około 10 -15 minut od niej. Widok z okna może być albo na ulicę i budynki albo na basen hotelowy. W tym terminie goście niestety widzieli z okien remonty i budowy... oraz zamiast zacisza hotelu - hałas. Jeśli chodzi o pokoje, to standardem odbiegają od 4 gwiazdkowych czy 5 cio. Łóżko, tv, klimatyzacja, łazienka bez szlafroków, suszarka do włosów. Nie są jednak najgorsze. Sprzątanie i formuła all inclusive zostały zachowane. Jedzenie -kuchnia międzynarodowa, z live cooking, z hiszpańskim akcentem. Sporo dań "puszkowych". Siłownia wymaga remontu , bardzo stara, sprzęt nie działał np. bieżnia, inne skrzypiały, jedynie ciężarki były do użycia. Basen wyłączony z użycia- dla dorosłych, czynny jedynie brodzik z podgrzewaną wodą -dość stary. Hotel jest niewielki raczej dobry jako hostel na wypady po okolicy, stacjonarnie na wypoczynek - wymaga zapewnienia gościom rozrywek w ciągu dnia. Ma potencjał na 3 gwiazdki lecz sporo należy usprawnić ... Animacje rano b krótkie i nie do zniesienia-hałas , wieczorem całkiem znośne występy na scenie lecz także dość krótko. Alkohol wieczorem był serwowany lub bezalkoholowe trunki i napoje.
Mniejszy hotel to mniejszy chaos i to jest plus. Widać, że hotel nie marnuje jedzenia. Potencjał ale dopiero po remoncie basenu i wymianie urządzeń na siłowni -jest. Cisza wszak a nie warkot wiertarek -po to jedziemy na urlop... rzekomo beztroski jak twierdzi Rainbow.
Hałas robót remontowych na dużym basenie, brak serwisu urządzeń siłowych pomimo wielokrotnego zgłaszania problemów. Jedzenie dość monotonne z przewagą ang kuchni. Oddalenie od plaży może być i wadą i zaletą. Jak kto na to patrzy. Dla osób które uwielbiają aktywność - ten hotel niestety nie spełnił oczekiwań.
Hotel zlokalizowany w świetnej miejscowości Caleta de Fuste z dużą plażą pokrytą białym ubitym piaskiem oraz z długim pasażem wzdłuż plaży i urwistego zbocza oceanu z przepięknym widokiem i cudownym zapachem oceanu - to dla lubiących spacery i jogging. Do tego codziennie przy pasażu treningi lub pokazy z udziałem lwów morskich - można podziwiać godzinami. I to tyle i aż tyle uroków pozwalających przetrwać tym, którzy szukają czegoś więcej niż leżenie w huku przy basenikach i cieszenie się drinkami. W czasie mojego pobytu z jednej strony hotelu głośna budowa, z drugiej - głośny remont nawierzchni ulicy, w środku dziedzińca głośny remont basenu. Tak więc wszechobecny huk, wiercenie i kucie. Sprzątanie pokoi i wymiana ręczników nie zawsze zgodnie z podanym planem, ale w miarę czysto. Bardzo brudne naczynia w stołówce, nawet nieumyte. W barze bywa, ze szklanki czy kufle są tylko spłukiwane przez barmana. Posiłki w ilości zadowalającej, ale pochwały o świetnym wyżywieniu są przesadzone. Plus, że nikt nie wydziela dań z podgrzewaczy, bo z grillem bywa różnie. Uwaga na mrówki faraonki ! Na zastane warunki trzy gwiazdki to za dużo.
Położenie z przyjemnym dojściem do oceanu i w razie potrzeby licznymi sklepami.
Brudne naczynia, brak naczyń, długo nie sprzątane stoliki, często zepsute ekspresy do napojów - dobrze, ze jest ich kilka, więc zdarza udaje się zwykle znaleźć jakiś działający. Ręcznik musi być widocznie brudny, aby został wymieniony.
Jesteśmy zadowoleni z pobytu w tym hotelu. Pokój przestronny, czysty z balonem i rozkładaną suszarką . Łazienka czysta z dobrym światłem. Z płynów było jedynie mydło w płynie. Jedzenie bardzo dobre, dużo i urozmaicone. Codziennie były smażone świeże ryby, jajka pod różną postacią, pieczone kurczaki, owoce morza, warzywa, sery kozie(pyszne), wędlina, lody, owoce i dużo innych smakołyków nie wszystko nawet próbowałem. Pyszna kawa z ekspresów, dobre piwo i inne alkohole. Obsługa zawsze na miejscu i wie co ma robić. Wśród gości dużo osób starszych i niepełnosprawnych. Woda w basenach była podgrzewana prawie jak w dżakuzi. Pomimo że baseny były trochę zdezelowane jednak miło się w nich kąpało. Na dachu też są dwa baseny, leżaki i widok na całą okolicę. Budynek hotelu jest w kształcie trójkąta prostokątnego. Podwórko z basenami jest zamknięte. Ogranicza to silne porywy wiatru , który tu ciągle silnie wieje. Dojście na rozległą plażę to zaledwie krótki spacerek. Plaża osłonięta od fal morskich i bezpieczna do kąpieli. Plażę piaszczystą będziecie widzieć z samolotu podczas lądowania. Hotel jest blisko lotniska. Połowa ludzi z autobusu wysiadła do tego hotelu. Rezydentka Rainbow Pani Anna (...)bardzo pomocna. Ważna sprawa to na powrót ważcie swoje walizki żeby nie było nadbagażu. Od razu drukują kwit do zapłaty. Przy wadze w recepcji jest tabela i to nie są żarty. Ważą tylko bagaż główny.
Bardzo dobre jedzenie.
Hotel ma już swoje lata.
Hotel jak na 3 gwiazdki ok.Cena adekwatna do standardu. Hotel spełnił nasze oczekiwania, traktowaliśmy go jako bazę wypadową na zwiedzanie wyspy. Pokoje czyste, personel bardzo miły,pomocny.Nie korzystaliśmy z basenu, więc się nie wypowiem-wolę plażę. Plaża klika minut od hotelu, piaszczysta, łagodne zejście do morza. Codzienne animacje w hotelu jeśli ktoś lubi taką formę rozrywki. Dobra lokalizacja hotelu, długa promenada wzdłuż miejscowości. W pobliżu knajpki, sklepy.
Lokalizacja Miły personel Bliskość plaży Czysty hotel, pomimo 3* Codzienne animacje godz. 21.30
Słabe pieczywo na śniadanie, dla mnie nie do przejścia, kupowaliśmy swoje Hotel dla niewymagających Ledwo działająca suszarka do włosów
Hotel stary jak świat. Syf, kiła i mogiła. W basenie na dnie stara farba i odpryski betonu. Łuszcząca się farba dookoła. Nawet nogi nie zamoczyłem. Pokoje stare, nie odswieżane. Klima chodzi, ale nie chłodzi. Wydaje spore odgłosy nocą. Jedyny pozytyw to jedzenie, oczywiście brak rarytasów, ala owoce morza, ale jest ok. Alkohol all inclusive dramat. nie polecam
Nic się nie podobało
Syf, kiła i mogiła
Hotel spełniał wszystkie wymagania. Jedynie brakowało jednorazowych kosmetyków, było mydło w płynie pod prysznicem. Woda w basenie ciepła. Położony w dobrym miejscu, wszędzie blisko.
Jedzenie bardzo dobre, różnorodne. Każdy coś znajdzie dla siebie. Nie dało się wszystkiego skosztować z uwagi na serwowaną ilość.
Dodatkowe łóżko - dostawka zajmowało dużo miejsca. Windy często były wyłączone. Brak zajęć wieczornych dla dorosłych.
Hotel spełnił nasze oczekiwania. Pokoje duże i czyste, sprzątane codzienne oprócz czwartków i niedzieli. Wymiana ręczników i pościeli bez problemu, łóżka wygodne, okolica spokojna. Jedzenie smaczne i urozmaicone. Basen wymaga remontu ale woda podgrzewana i często korzystaliśmy z kąpieli. Obsługa bardzo miła i pomocna. Dużym plusem jest bliskość promenady, która ciągnie się kilka kilometrów i jest oświetlona nocą.
Duże pokoje i czyste. Kawa i herbata dostępne cały czas a nie tylko podczas śniadania jak to jest w większości hoteli. Smaczne jedzenie. Miła obsługa. Swobodna atmosfera. Bliskość plaży. Bar dobrze obslugiwany. Dobry stosunek ceny do jakości.
Basen wymaga remontu a leżaki nie mają regulowanego oparcia co utrudnia czytanie. Bardzo skromny wybór pieczywa, brak chleba. Były tylko bułki i pieczywo tostowe. Wieczorem przy basenie można było zauważyć karaluchy.
W Chotelu Chatur spędziliśmy tydzień dużo zwiedzilismy Fuerteventura jest super plaże długie i piękne polecam
Blisko do miasteczka Caleta de fuste super resteuracje kafejki plaża piekna i blisko wszędzie jest gdzie wyjść polecam
Pokoje ładne może nie najnowsze ale wszystko działało .Jedzenie mało owocow świeżych i ciast i deserów i.pieczywa ale to 3 * hotel a nie 4 czy 5 za te pieniądze to wart swojej ceny
Mieszane uczucia.. wszystko do zaakceptowania ale karaluchy w jedzeniu już nie
Miła obsługa Fajne pokoje Czystość w pokojach Blisko do pięknej plaży Obok dużo fajnych restauracji Lokalizacja na wielki plus
Jedzenie, desery niesmaczne sztuczny smak Brak świeżych owoców, wszystko z puszki W hotelu jest dużo karaluchów, mi się trafił w ziemniakach Drinki są straszne.. nalewane z automatów Animacje dla osób strasznych głównie W hotelu dużo starszych osób także dla młodych nie polecam
Fatalna kuchnia. Chcecie się odchudzić albo obojętne wam co jecie. Jedźcie. Innym odradzam.
Miły personel sprzątający
Ochydna kuchnia. Wędlina najniższego sortu. Karkówką można było wczoraj zabić taka twarda. Owoce morza to kpina. !!!!w życiu tak podłych nie jadłam. Paela ...litości.
Uczucia mam mieszane. Postaram się pisać wyłącznie o faktach. 1. Położenie - blisko plaży i centrum miasteczka, transfer z lotniska 20 min., w miarę blisko do portu, z którego odpływaliśmy na Lanzarote. Trochę gorsze położenie dla osób, które chcą zwiedzić południe wyspy - tu dojazd zajmuje około 1,5 godziny i w ten sposób traci się czas, który można spędzić na plaży Cofete. 2. W miarę czysto, obsługa miła,uśmiechnięta, pomocna, dbająca o komfort wczasowiczów. Recepcjoniści starają się nawet mówić po polsku :) 3. Jedzenie może nie zachwycające, ale ogólnie jest ok. Kraniki z winem samoobsługowe, więc nie trzeba prosić kelnerów, codziennie szampan (ok, wino musujące ;)) do śniadania, gdyby ktoś chciał rozpocząć dzień z przytupem i ułańską fantazją. Na śniadanie omlety robione na bieżąco . Codziennie ryby i owoce morza. Sery przepyszne. Największy problem z owocami i świeżymi warzywami - nie ma co liczyć na dojrzałe pomidory, figi czy choćby arbuzy, wszystko takie, jak u nas przed sezonem kupione w hipermarkecie. Na całodzienne wycieczki można zamówić "piknik" czyli butelkę wody, kanapkę, jabłko i herbatniki na każdą osobę. 4. Pokój - jak się trafi. My trafiliśmy źle, może dlatego, że w trakcie zakupu wakacji na trzy dni przed wylotem był to już ostatni dostępny pokój. Śmierdział stęchlizną, w szafie taki sam zapach. Widok z okna na rozkopaną ulicę i śmietnisko, na które pracownicy wrzucali poremontowe odpady (zdjęcia). Pokój był narożny, miał dość duży balkon, na którym nie dało się siedzieć, bo strasznie wiało. Ręczniki i kąpielówki wywieszone do wysuszenia musieliśmy przywiązywać. Nie zmienialiśmy pokoju, bo najmniej nam na nim zależało - spędzaliśmy tam tylko noce. Inne osoby na pokoje nie narzekały. Na plus - pokoje dobrze wygłuszone, nie było słychać sąsiadów, ani odgłosów z korytarza. 5. Basen - dwa dość małe baseny o nieregularnym kształcie, jeden płytszy, drugi o głębokości do 150 cm. Leżaków pod dostatkiem, choć i tak znaleźli się zapaleńcy, którzy o świcie zajmowali sobie miejsce ręcznikami. Baseny niestety brudne, z łuszczącym się dnem, którego fragmenty pływały później w wodzie. Frajdą dla dzieciaków były różne nadmuchiwane zabawki - kółka, flamingi, krokodyle. Szumnie reklamowane baseny na dachu okazały się nieczynne od kilku lat. 6. Plaża duża, piasek żwirowy - takie pokruszone muszelki. Warto się wybrać kawałek dalej - za pomostem z kawiarnią zaczyna się prawdziwy piasek. Na plaży czysto. 7. Animacje - byliśmy tylko raz na wieczorze flamenco. Nie zachwyciło nas, ale kwestia gustu. Poza tym były jakieś dyskoteki dla dzieci czy karaoke, z których nie korzystaliśmy. 8. Wycieczki fakultatywne - wykupiliśmy trzy z oferty (...). Lanzarote - naprawdę warto, dobra organizacja, fajna przewodniczka i wspaniałe widoki, choć ze względu na godziny kursów promu oczywiście na wszystko było za mało czasu. Grand tour - nie zachwyca, większość czasu w autokarze, na fermie koziej i w wytwórni strasznie drogich produktów z aloesu. Na miejsca naprawdę interesujące (jaskinia i czarna plaża Ajuy, Betancuria) zawsze brakowało czasu, wyglądało na to, że są jedynie dodatkiem do zakupów, które koniecznie powinniśmy zrobić (nawiasem pisząc sery na fermie koziej były niesmaczne, a dżem z kaktusa czy miodowy rum można było dużo taniej kupić w markecie). Jeśli ktoś ma tyle odwagi, żeby wynająć samochód i samodzielnie poruszać się po serpentynach, z całą pewnością skorzysta bardziej. My tacy odważni nie byliśmy, więc i tak cieszymy się, że chociaż z autobusu obejrzeliśmy inny fragment wyspy. Trzecia wycieczka to Cofete -tam trudno dojechać samodzielnie, a wybrać się naprawdę warto. Osoby mieszkające w Moro Jable mają bliżej, więc skorzystają bardziej, w naszym przypadku znowu większość czasu spędziliśmy w busie. Poza tym samodzielnie wybraliśmy się do Oasis Park - tu znowu można docenić położenie hotelu, podróż bezpłatnym autobusem trwała około godziny, dużo krócej, niż z Corralejo.
1. położenie 2. plaża 3. wyżywienie 4. obsługa
1. nasz pokój (nie wiem, jak inne) 2. basen 3. niedostępny od długiego czasu basen na dachu, o czym nie informują biura podróży
Przemiła obsługa . Super jedzenie . Duży wybór. Czysto . Same plusy. Bardzo udany pobyt.
Jak wyżej.
Brak.
Polecam serdecznie hotel Świetna obsługa wszyscy dla siebie mili. Bardzo czysto na bieżąco sprzątane Jedzenie różnorodne mogłabym śmiało rzec ,że w niektórych hotelach 5* nie ma tak pysznego jedzenia i tak sporego wyboru. Kawa z ekspresu przepyszna w końcu hotel z dobrym ekspresem Lokalizacja całkiem na plus ponieważ centrum bardzo blisko przystanek autobusowy niedaleko No i plaża super z ładną woda.
Obsługa na plus Jedzenie pyszne duży wybór Czystość
Zimna woda w basenie,ale możliwe ze przez to ze słońce w ogóle nie dociera do basenu
Tripadvisor