Opinie o hotelu
Cay Beach Meloneras

Polecam. Hotel w bardzo dobrej spokojnej lokalizacji. Dla rodzin z dziećmi polecam Koala Beach. Pokoje super. Górny apartament - pokój z łazienką Dolny apartament - Pokój z aneksem kuchennym i łazienką. Jedzenie bardzo dobre.

Bardzo fajny hotel wg nas jego dużym atutem jest położenie, piękny widok z tarasu restauracji na ocean. Mieliśmy dostać pokój 2 os. dostaliśmy apartament (sypialnia, salon, aneks kuchenny - pełne wyposażenie: płyta, mikrofala, lodówka, zlewozmywak, naczynia/sztućce itd.). Polecamy indywidualne zwiedzanie wyspy wynajętym autem po prostu bajka, okoliczne miejscowości można zwiedzić dojazd komunikacją. Przy hotelu plaża kamienista ale urokliwa, klifowe zbocze daje sporo uroku, ok. 800 plaza piaszczysta (przy wydmach) najlepsza na wyspie super piaseczek obok plaża nudystów, dla bardziej wrażliwych odradzam puszczanie się w głąb tej plaży szczególnie z dziećmi. Ocena biura podróży ITAKA i organizacji na miejscu, na lotnisku czekała Pani, która rozdała wykaz godzin spotkań z rezydentem oraz małych folderów o wyspie (jeden folder na rezerwację nie zależnie od ilości osób - trochę śmieszna ta reglamentacja), w pewnym momencie w hotelu zaginął segregator itaki nie lada problem z sprawdzeniem godzin wyjazdu (ale to zapewne nie wina biura tylko sprawka kogoś z turystów bez wyobraźni!). Pierwszy raz spotkaliśmy się z przypadkiem nie liczenia turystów przy odbiorze z hotelu przy braku segregatora z godzinami wyjazdu nie trudno o pomyłkę, a wtedy radź sobie sam. Reasumując wyjazd ok. i spokojnie mogę polecić.

bylismy w sierpniu br. Hotel, wyżywienie na duży plus.pokoje duże i sprzątane ogólnie czysto. Przepiękna promenada,którą dochodzi się do 7-mio km piaszczystej plaży z wydmami. Wycieczki z Itaki dookoła wyspy to 5+ dla rezydenta p. Zdzisława.Jego wiedza o wyspie jest ogromna. Ogónie b.dobry wypoczynek z wyjątkiem trzech ostatnich dni (tem.ok.38 st. a 10 sierpnia było 43. Kierunek godny polecenia nie za duże pieniądze a super wakacje z Itaki

Witam Byłam w tym hotelu w lipcu 2012r. jestem baaardzo zadowolona. Hotel czysty, pościel co drugi dzień wymieniana zaś sprzątane było codziennie. Wyżywienie w porządku, trochę monotonne sniadania za to obiadokolacje różnorodne i naprawde w dużych ilościach. Obsługa zarówno restauracji jak i hotelu wspaniła.Polecam wszystkim ten hotel. Wyjazd na Gran Canarie uważam za udany i na pewno tam wrócę

hotel dobry,cichy.dobre połozenie można pospacerować super promenadą. Plaża z wydmami super, woda w oceanie w sierpniu ciepła. sprzątanie pokoi chyba codziennie, miła obsługa i w recepcji i w restauracji.Byłiśmy z Itaka super rezydent p.Zdzisław.Na wyjeździe dookoła wyspy opwiedział nam w sposób niezwykle ciekawy cała historię Gran Canarii. Słowa uznania dla jego wiedzy. Pobyt 2 -tygodniowy bardzo udany

Hotel bardzo sympatyczny, powyżej oczekiwań za 3 gwiadki, obsługa miła choć nie każdy mówi w j.angielskim. Jedzenie w porządku, standardowe, choć może zbyt europejskie, a za mało regionalne. Ogólnie polecam.

Fajne, spokojne miejsce. Nawet przy maksymalnym obłożeniu turystami, bungalowy rozłozone na ogromnym terenie, że nikt nie wchodzi sobie w paradę. Jedyny mankament dotyczy raczej dogadania się touroperatora w sprawie prowiantu w dniu wyjazdu, jesli wyjazd następuje wcześnie rano. Tak ma Itaka przy wylotach z Poznania. To, co hotel przygotowuje w ramach tzw. prowiantu to kpina z turysty, który licząc od wyjazdu z hotelu spędzi w podóży 9 godzin ( 1 kanapka z chleba tostowego z serem zółtym - wszystko o smaku plastiku + 1 kiwi twarde jak kamień, 2 drętkie śliwki, jogurt którego nie sposób zjeść) Ale skoro biuro się gfodzi na takie diktum, to widać tak dba o swego klienta!

Hotel (bungalowy) bardzo fajny, czyste (sprzątane codziennie, oprócz środy), dobrze wyposażony. Obsługa sympatyczna. Mieszkaliśmy na parterze przy samym basenie (w ciągu dnia dość gwarno, ale przed obiadokolacją robiło się puściutko i cicho). Jeżeli chodzi o jedzenie: śniadania bardzo dobre, każdy znalazł coś dla siebie, natomiast obiadokolacja to porażka, wybór był spory, ale wszystko bez smaku, niedoprawione albo na starym oleju smażone. To chyba jedyny minus, bo poza tym wakacje udały się wyśmienicie. Dobre miejsce wypadowe na zwiedzanie(wypożyczenie samochodu - kia picanto na 4 dni 100 euro, litr benzyny 1,12 euro). Wyspa super!Polecamy:)

Hotel bardzo przyjemny, obsługa miła, bez problemu można się porozumieć w języku angielskim lub niemieckim. Z lotniska w Las Palmas dojazd zajmuje ok. 25 minut autostradą. Śniadania i obiadokolacje w formie bufetu, zróżnicowane, bardzo smaczne, cały czas donoszone świeże potrawy w przypadku braku. W soboty obiadokolacja z dodatkowym grillem. Baseny codziennie sprzątane, podobnie jak cały teren hotelowy. W odległości ok. 400 m od hotelu plaża kamienista, 500 m piaszczysta strzeżona, w pobliżu 2 sklepy spożywcze, pasaż. W maju cisza i spokój, w hotelu nie było zbyt wielu turystów. Pogoda wyśmienita, idealny czas na wypoczynek bez dzieci. 10 minut od hotelu wypożyczalnia samochodów od 30 euro za dzień, można zwiedzić całą wyspę. W hotelu znajduje się siłownia, jacuzzi, 2 baseny, kort, mini golf, pralnia, bilard (1 euro gra), internet płatny 24 h - 6 euro korzystając z własnego sprzętu, lub 1 euro 10 minut korzystając z komputera w hotelu. Sklep koło recepcji czynny do 14 jednak jest tam drogo, polecam spacer 10 min piękną promenadą w kierunku Maspalomas jest tam centrum handlowe. Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne, impreza zorganizowana bardzo profesjonalnie przez biuro Itaka, zero komplikacji, oczekiwania na transfer itp. Rezerwacja przez easy.go też bez problemu, pełen profesjonalizm polecam i na pewno skorzystam w przyszłości.

Bardzo gorąco polecam! Hotel w bardzo spokojnej okolicy, blisko oceanu i wydm. Pokoje przestronne, duże, sprzątane każdego dnia, z dużym balkonem lub tarasem, obsługa w hotelu bardzo miła, jedzenie bardzo smaczne oraz urozmaicone. W pobliżu sklepy, małe miasteczko, dworzec autobusowy, z którego można bez problemu dostać się do okolicznych miejscowości.

Wsztstko zgodne z opisem.Nic wiecej nie potrzeba.

Jak na hotel 3* zaskakuje wysoką jakością, wyposażeniem, bungalowy są w bardzo dobrym stanie. Wielką zaletą jest jego położenie, z dala od ścisłego centrum, więc jest cicho i spokojnie, dzięki czemu można naprawdę wypocząć. Do najbliższej plaży jest ok. 1 km, ale spacer pięknym deptakiem to czysta przyjemność. Śniadania nie są może zbyt urozmaicone, ale każdy znajdzie coś dla siebie, obiadokolacje smaczne, dużo warzyw i owoców, a jeżeli ktoś potrzebuje odmiany, to w pobliżu jest mnóstwo restauracji, gdzie można niedrogo spróbować lokalnych specjałów.

Tylko jedno zastrzeżenie: zakwaterowanie stanowczo za długo trwało i żadnej pomocy w znalezieniu właściwego apartamentu. Po za tym wszystko super! świetna lokalizacja! polecam. Małgorzata

wspaniały hotel, okolica również, w pobliżu jest kilka plaż ok 15-20 min spacerkiem promenadą, warto zwiedzić samochodem cała wyspę, ale auto koniecznie wypożyczyć w miejscowym biurze (zdecydowanie taniej niż u rezydenta). Plaża Amadores najładniejsza na całej wyspie, ponadto podróż w góry też robi wrażenie choć to dosyć długa wycieczka samochodem, osobom z chorobą lokomocyjną nie polecam. Jedzenie w hotelu rewelacja, może nie powalają wyborem ale pomysłami i smakiem zdecydowanie tak.

Ogólne wrażenia pozytywne troche zastrzezen co do czystosci zakamarków w pokoju (nie pozamiatane pod łóżkami brudne szklanki w łazience zawiniente w woreczki oznaczone ''czyste'' ) Bardzo monotonne posilki przez tydzień tylko dwa razy podano rybe i raz kurczaka :) Wszystko to wynagradza bardzo bardzo mila załoga hotelu.

urozmaicone bungalowy od pokoików 2 osobowych (z którego miałem przyjemność skorzystać) po zajmujące 2 piętra dla rodzin. hotel ma 2 baseny oddalone od siebie - większy niemalże kompleks 2 basenów brodzika dla dzieci jacuzzi tuż przy barze i stołówce (i przy dyskotece która w czasie kiedy byłem nie działała) i drugi w dalszej części hotelu, spokojny z jacuzzi, siłownią i mini centrum spa (masaże) pomiędzy pomiędzy budynkami. w hotelu podobało się mi że był spokojny i trochę na uboczu, z uwagi że to są bungalowy to nawet nikt nie zwrócił uwagi na człowieka wracającego do pokoju w mokrym cieknącym ubraniu po kompieli w oceanie ;) Minusem było jedzenie, dość monotonne nie za najlepsze i szykowane pod głównych gości hotelowych - Niemców, Skandynawów i Anglików... ale zasadniczo głodnym się nie chodziło (brak picia do obiadokolacji). Na terenie hotelu jest sklepik dość drogi, alternatywnie przy deptaku (20 min sparkiem od hotelu) nad oceanem minimarket tańszy ale przy kursie ~4 zł za euro to wszytko było drogie :( 10 minut od hotelu plaża piaszczysta (z ciemnym piachem) leżakami, knajpkami i ratownikami lub około 25 min do wydm (krótsze dojście przez miasto lub dłużej deptakiem nad brzegiem oceanu) - ładny piasek, leżaki (2,5 euro za leżak/parasol) ratownicy, knajpki (po drodze). najfajniejsza plaża jest najbliżej... taka pół dzika zaraz po dojściu po deptaku trzeba zejść do oceanu przez tzw pas zieleni (zielony tylko z teorii) plaża kamienista ale jak zaczyna się odpływ odsłania piaszczystą i dno też piaszczyste - ciche i spokojne miejsce do podziwiania zachodów :) Miasto to głównie hotele więc atrakcje turystyczne to głównie wesołe miasteczka dyskoteki (na szczęście oddalone od hotelu) itp... warto się przespacerować na wydmy (uwaga mocno wieje) a po drodze strzelić fotkę latarni z tysiąc sześćset któregośtam roku... dla aktywnych - w pobliżu pętla autobusowa z m.in. autobusem nr 13 którym można tanio i szybko dostać się w góry... inna temperatura, inny klimat, widoki - polecam

Plus to Zdzisław Stachera, rezydent Itaki, zawsze pomocny, osiągalny pod komórką, jeśli jechać na objazd wyspy to raczej nie wycieczka fakultatywna ale wypożyczyć samochód, wycieczka była trochę słaba, choć miejsca i widoki urocze. Baseny przyjemne, mało oblężone przez emerytów w lutym, (80% gości w tym czasie), rozrywek mało, jedzenie HB zawsze coś dobrego było (pomidory i ogórki miejscowe), do plaży dość daleko jednak zarówno ta w Maspalomas (wydmy) i ta bardziej na zachód w Meloneras bardzo fajne. Warto się przejechać do Port de Mogan, do Amadores, do Taurito, numer jednak to Palmitos Park z pokazami delfinów, ptaków kolorowych i ptaków drapieżnych i cyrk papug, można przy planowaniu strategicznym między 12:30 a 15:00 obejrzeć wszystkie cztery, zapierają dech i bawią, warto pomyśleć o bilecie łącznym do Palmitos i do Parku Wodnego nieopodal, byliśmy w nim i masa zjeżdżalni była praktycznie tylko dla nas, momentami było tam więcej obsługi niż gości (luty 2012) a temperatura między 20 a 24 stopnie w ciągu dnia przez cały pobyt, więc dało się długo wytrzymać. Jednego dnia wiał mocno wiatr więc wtedy raczej spacery. No i w górach na ponad 1800 było chłodno i przez chwilę padał deszcz. Polecamy wycieczkę samochodem dookoła wyspy dla osób lubiących niesamowite widoki i hardcore serpentyn przy wspinaczce przez góry. Na zachodzie jest taki punkt widokowy Balcon coś tam coś tam, super z niego widać wulkan na Teneryfie. Także ogólnie luty na Canarii świetny pomysł, tam 20-24 C w Polsce to samo tylko na minusie. A Cay Beach bez rewelacji ale godny polecenia

Miła sympatyczna obsługa blisko oceanu jednakże osoby szukające rozrywki (animacje,muzyka,disco)w hotelu mogą czuć się rozczarowane.

Hotel jest kameralny, raczej dla rodzin z dziećmi - przynajmniej takich rodzin było najwięcej. Dla nas ważne było to że nie słyszeliśmy żadnych hałasów w godzinach snu. Można było naprawdę wypocząć. Klima regulowana ręcznie - to kolejny plus. W bungalowach do dyspozycji jest kuchnia (wyposażona: lodówka, mikrofala, płyta grzejna, talerze, szklanki, itp.), lazienka z suszarką, salon, sypialnia i cos w rodzaju suszarni na zewnatrz - bardzo przydatne! Minusem sa dwa łóżka połączone ze sobą tworzące loże małżeńskie, trochę się "rozjeżadżają" ale ogólnie są wygodne. Sprzątanie co 2-3 dni. To jednak nam nie przeszkadzało. Najważniejsze było to, że za niewygórowane pieniążki można było naprawdę wygodie odpocząć. Jest kilka basenów - wszystkie czyste. Woda jest nagrzewana słońcem także na pływanie trzeba poczekac do ok. 10:30 i po 17 robi się chłodniejsza ale da się popływać. Nie ma tłoku. Zawsze znalazły sie wolne leżaki, oczywiście bezpłatne. W części hotelowej znajdującej się od basenów jest czynny sklepik. Dość tanio i można kupic podstawowe produkty. Teraz jedzenie: soft all inclusive. Dla nas było to bardzo fajna opcja. Napoje miały być wliczone tylko do obiadu i kolacji a tak naprawde na śniadanie to wyboru były soki, kawy z automaty i herbaty. Zawsze na śniadanie były płatki - spory wybór, mleko i kakao do tego :) Oczywiście jajka sadzone, wedliny, sery itp. Jedzenie było urozmaicone, codziennie coś innego i ogólnie smaczne. Nawet nasza córcia - niejadek coś dla siebie znajdowała :) Pobyt tam ocenia bardzo dobrze. Nie było tłoku ani na basenach ani na stołówce. Gdy kończyło się jakaś porcja jedzenia, natychmiast było donoszone.Kelnerzy uśmiecnięci i uprzejmi. Poza hotelem naprawde doradzam wypożeczenie samochodu i zwiedzanie. Co prawda częsć zachodnio-centralna jest dla ludzi o mocnych nerwach (drogi wąskie i baaaardzo kręte) ale wrażenia i widoki niesamowite. Polecam zatrzymanie się na jedzenie w mniejszych i mniej turystycznych miejscowosciach. Koniecznie trzeba kupić winko i rum Arehucas :)

Pokoje ok, posiłki monotonne i nudne ale za ta cene nie ma co narzekac... do plaży spory kawałek, obsługa miła i nawet zna pojedyncze slowa po polsku