W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Różowy piasek i turkusowe wody na egzotycznej plaży Elafonisi
Najdłuższy w Europie wąwóz Samaria z zapierającymi dech widokami
Malownicze porty i weneckie domy w urokliwej Chanii
Jeśli ktoś lubi kameralne wakacje bez wielkich atrakcji - polecam ten hotel. Sytuacja zmienia się o 180 stopni w momencie wypożyczenia samochodu. W hotelu lub miejscowości Stavros można sobie poodpoczywać a samochodem można zwiedzić przepiekna Chanie lub pojezdzic po zachodniej Krecie, gdzie jest mnówsto atrakcji. Jedyna rzecz która mnie oburzyła - właściciel hotelu wymordował koty które wałęsały się po hotelu.
brak radia i tv , i czasami brak ciepłej wody , mało leżaków przy basenie
Apartamenty raczej czyste i przyjemne, jedynym minusem jest brak klimatyzacji, doradzam zabrać ze sobą chociaż mały wiatraczek. Basen mały, ale z racji małej ilości ludzi w tych apartamentach, można być na nim nawet samemu w ciągu dnia. Odległość do plaży (w porządku) nie duża, niedaleko tawerny z pysznym jedzeniem. Do centrum jeździ autokar (rewelacja), także można się bardzo łatwo dostać na plażę w Chanii (ładna), czy wieczorem pochodzić po centrum (warto przyjemna atmosfera podobna do Wenecji; nic do zwiedzania). Taxówki tanie jeżeli się jej nie zamawia tel., tylko złapie na ul. Ogólnie polecam.
Hotel położony w bardzo małej miejscowości, dla osób chcących zobaczyć coś więcej niż tylko plażę i basen konieczne będzie wynajęcie pojazdu. Około 4km od hotelu w miejscowości Chorafakia znajduje się wypożyczalnia samochodów. Ceny pojazdów przystępne, tańsze niż w centrum Chanii. Jeżeli chodzi o pokoje hotelowe ogólne wrażenie dobre. Pokoje bez klimatyzacji, ale prawdę mówiąc nie jest ona potrzebna. Zalecam zaopatrzyć się w środki przeciw komarom bo w nocy tną bezlitośnie. Hotel ma jednak pewien mankament-pomiędzy pokojami są drzwi (zamknięte na klucz), ale akustyka jest niewyobrażalna. Słychać każdy szept sąsiada, co śpiochom na pewno będzie przeszkadzało. Obok hotelu malutka świetlica, w której można oglądać telewizję. Basen głębokości 2m, a nie 3m tak jak w opisie. Plusem jest również mała ilość apartamentów w hotelu, a co za tym idzie nie ma tłoku przy basenie. W hotelu zakwaterowani są tylko Polacy.
Polecam zaopatrzyć sę w maski do nurkowania bo to na pewno bardzo uatrakcyjni pobyt.
Hotelik fajny, z pięknym ogrodem i ładnym choć niewielkim basenem. Zdecydowanie na duży za tę cenę. Nawet biorąc pod uwagę raczej skromne wyposażenie. Do ładnie położonej plaży i tawern bardzo blisko. Raczej dla nastawionych na wypoczynek. Nie dla rozrywkowiczów. Przystanek pod obiektem.
jazda w kółko na jak najbardziej warczących i pierdzących motorach, która odbywa się codziennie od 17 do 23. Taka już niestety specyfika tego kraju. Ogólnie jednak NIE POLECAM Krety... Wyspa jest oczywiście bardzo piękna, ale przewodnikowe opinie o przyjazności i otwartości Kreteńczyków GRUBO przesadzone... Ogólnie bliżej Krecie pod tym względem do krain arabskich niż do Europy.
Niestety mimo zapewnień ze strony TRIADY apartamenty mogę określić jako totalną porażkę. Pokoje małe, śmierdzące z dużą ilością wszelkiego rodzaju owadów. Miejsce totalnie odcięte od świata dlatego nie polecam młodym osobom( po godz. 20-tej wszystko jest zamknięte. Plaża żwirowa i bardzo zaśmiecona. Opieka rezydenta to totalna kpina. Za każdym razem zmuszeni byliśmy wysłuchiwać żali rezydenta na temat jego pracy. Ogólnie nie polecam.
Dwa razy miałem niewątpliwą przyjemność spędzania wakacji z rodziną w Catarinie w Stavros (07/2006 i 07/2007). Sam fakt, że byliśmy tam 2x powinien wystarczyć za komentarz. Podczas pobytu zwiedziliśmy Kretę wzdłuż i wszerz. To piękna wyspa oferująca atrakcji niedoskompensowania. Często po wyczerpujących wypadach wracaliśmy do Stavros jak do oazy spokoju. Samo Stavros to malownicza grecka wioska, nienarzucająca się wczasowiczom. Wspaniała plaża z zatoczką u stup góry Zorby jest jedynym w swoim rodzaju miejscem do zabaw dla małych dzieci - płytka i ciepła woda. Apartamenty ? no cóż - rzecz gustu - nie dla specjalnie wymagających, ale i cena niewygórowana. Basen - najgorzej jak zjawiają się tu ludzie, którzy przyjechali aby tydzień czy dwa spędzić właśnie nad tym basenem. Wspaniałą sytuacją jest to, że właściciel nie zadręcz swoją osobą - praktycznie go tam nie ma. Atrakcje Krety oglądaliśmy dzięki wypożyczonym autom. Z wycieczek fakultatywnych raczej nie korzystaliśmy - z małymi dziećmi to ciężka sprawa. Generalnie polecam to miejsce na ziemi.
Miłe, zaciszne miejsce - właśnie na Stawros kręcono Greka Zorbę. Okolica dla lubiących przyrodę, widoczki i spacery. Idealna dla romantyków. Spędziłam tam jedne z piękniejszych wakacji... Byłam zauroczona tym miejscem, do dzisiejszego dnia o nim opowiadam. Okno z łazienki wychodziło na kwitnący berberys - poezja. Pokój miałam na parterze przy basenie, który wieczorami był ośrodkiem życia towarzyskiego. Dzięki usytuowaniu pokoju poznałam wielu miłych ludzi. Właściciel od czasu do czasu przynosił nam wódeczkę własnej roboty -smak okropny, ale zawsze została opróżniona. Polecam normalnym.
Bardzo czysto!!!!! Apartamenty 4 osobowe to 2 pokoiki i 2 łazienki; wspaniały ogród, basen czysty byliśmy w 08.2005. Szkoda ,ze nie ma klimy za dopłatą. W sumie było super ,spokojnie i kamralnie. Niedalako Chanii extra park wodny,koniecznie jechać na Elafonissi( plaża z różowym piaskiem) i oczywiście Santorini choć wycieczka jest bardzo męcząca. Knosos obowiązkowo.Wieczór kreteński to nieporozuminie lepsze jedzenie i atmosferę znajdziecie w zwykłej tawernie.Polacy jak zwykle napili się młodego wina i było niemiło w autobusie. W Greji wcale nie musi być brudno! Właściciel bardzo o wszystko dbał. Auto wypożyczyliśmy przez auto way już w Polsce o wiele taniej.
Miałem okazję gościć tam we wrześniu 2004. Apartamenty położone w niewielkiej, cichej miejscowości Stavros, niedaleko Chanii, z dobrym dojazdem (kursuje autobus, który w cenie około 2 euro za osobę zabiera do miasta). Restauracje w Stavros są chyba ze 3, w tym jedna, położona przy plaży, całkiem niezła. Plaża niezbyt wielka, ale piaszczysta i położona nad ładną zatoczką z cieplutką wodą. Kiepsko ze sklepami - z prawdziwego zdarzenia w Stavros jest jeden, reszta to małe przydomowe budki, gdzie można kupić trochę przeterminowanych albo niezbyt świeżych produktów.
Teraz o samych apartamentach. Pokoje mieszczą się na parterze i pierwszym pietrze, są wyposażone w prysznic (bez kabiny ani nawet kurtyny), aneksik kuchenny z lodówką i kuchenką elektryczną, balkon (na tyle duży, że można śmiało wystawić sobie stolik i zjeść posiłek, ale poopalać już nie bardzo). Balkony na parterze są do kitu, bo każdy przechodzący się gapi, ale na piętrze można spokojnie mieszkać. W pokojach relatywnie czysto, choć w moim koło wanny mieszkała 13-centymetrowa skolopendra :)
Basen niezbyt duży, w miarę czysty, chociaż moja towarzyszka narzekała po powrocie na jakąś infekcję (basen nie musiał być wcale przyczyną).
Ogólnie - niezłe miejsce do opalania się, ewentualnie jako baza wypadowa do wycieczek. Żądni rozrywki znajdą ją dopiero w Chanii.