2023 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
5 basenów o nieregularnym kształcie, dodatkowo brodzik dla dzieci.
Niedaleko centrum miejscowości Caleta de Fuste z możliwościami rozrywki.
Playa del Castillo, publiczna, piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza.
Świetna baza wypadowa względem zwiedzania wyspy.
Hotel ** dla mało wymagających,pierwsze wrażenie(recepcja,stołówka,apartament) nieco zniechęcające,wystrój z ubiegłego wieku,ale pogoda i okoliczności przyrody wszystko rekompensują.Obszar hotelu ogromny,podzielony na 5 stref,każda strefa ma swój basen.Strefa przy stołówce Mirador nowocześniej urządzona, płaskie telewizory na ścianie.Mieliśmy zakwaterowanie w strefie VISTAS ap.nr 13-każdy na recepcji otrzymuje mapkę hotelu i nie ma problemu z wyszukaniem bungalowu. Zakwaterowanie od 15-tej, dla opcji All inclusive od 12-tej wydawane są opaski i można korzystać z posiłków i baru.Śniadanie typowo brytyjskie,codziennie to samo,obiady i kolacja urozmaicone, mały wybór , ale codziennie co innego i wystarczająco i przepyszne zupy(zwykle jeżeli są to kremy, a tu rosół, warzywna,pieczarkowa,rybna, podawane nie w kociołku tylko w bemarze,na początku nie wiedzieliśmy,że to zupa).Dostępne dystrybutory z sokami(słodkie) i kawą(mocna, różne opcje do wyboru).W barze wszystkie alkohole, drinki robią mocne, piwo beczkowe,zimne i dobre.Nigdy nie było problemu z wolnym stolikiem.Przy basenie również wolne leżaki, być może dlatego,że to przed sezonem.Obsługa bardzo pomocna i miła. Czysto, baseny codziennie odkurzane.Dbają o mini ogródki,kwitnące aloesy,hibiskusy,palmy.Miejscowość typowo turystyczna, przy promenadzie kafejki, bary , knajpki, można potańczyć przy muzyce na żywo.Plaża przepiękna, piaszczysta, bardzo szeroka,bezpłatne pachnące toalety.
Hotel blisko lotniska w stolicy,transfer zajmuje mało czasu.Super wyposażona kuchnia-czajnik bezprzewodowy,kuchenka,piekarnik,mikrofala,ekspres do kawy,toster,lodówka z zamrażarką,naczynia,sztućce,kieliszki, przy opcji bez wyżywienia wszystko przygotujesz,a supermaket(Dino) 10 min od hotelu.Apartament wystarczająco duży.Na tarasie suszarka,ławka do opalania. Dostępne (odpłatnie) hulajnogi i wózki elektryczne dla inwalidów.
Dostępne tylko kąpielowe ręczniki, nie wymieniano przez 7 dni pobytu, nie sprzątano również apartamentu.Brak ręczników basenowych. W łazience po prysznicu woda na prawie całej podłodze, dostępny lekko zużyty mop.Materac sprężynowy,mało wygodny i hałaśliwy. Brak lokalnych potraw.Wi-Fi dostępne tylko w recepcji i barze.Hotel daleko od plaży,spokojnym spacerem około 30 min.
Okolica jak dla mnie super, do oceanu trochę daleko ale przynajmniej trochę Maćka zgubiłem chodząc pod górkę z powrotem. Pokoje dramat nad dramatami, sprężyny z łóżka wchodziły mi nie powiem gdzie. Przeniosłem się na drugie łóżko w"ala" salonie uwierzcie nie było lepiej... brudno nie świeżo i podczas pobytu ani razu housekeeping nas nie odwiedził. W recepcji to oprócz jednego pana reszta ekipy to dno i kupa mułu. Personel w barze ogólnie miły, jednak jedzenie średniawka i to bardzo. Basen ładny, ale woda nie mam pojęcia czemu ciągle miała 16 stopni i dziwne, że nie nagrzała się w dzień, gdzie smaliło słońce ciągle po ponad 32 stopnie. Spróbowałem i do dziś kicham i smarkam. Plaża przy oceanie bardzo ładna i okolica też. Jeszcze jedna sprawa. Mieliśmy zarezerwowany hotel 4,5 gwiazdowkowy w Costa Calma 50m od oceanu i anulowano go nam parę godzin przed wylotem, bodokonaliśmy zmianę ubezpieczenia na bardziej rozszerzone, także czegoś tu nie rozumiem. Zaproponowano nam ostatecznie ten w Castillo Beach mówiąc o 4 gwiazdkach...Ja bym nie dał ani jednej gwiazdki, stanowczo odradzam.
Pokój był ok. Niestety ani razu nie był sprzątany ani nie były wymieniane ręczniki. Jedzenie okropne , jak bym wiedziała że jest takie okropne to bym zarezerwowała bez wyżywienia. Na plus ,że w barze trunki są uczciwe.
Ładnie położone domki nad basenem
Okropne jedzenie,brak sprzątania w pokojach
Wporzadku hotel dla niewymagających osób. W każdym domku aneks kuchenny (lodówka, mikrofala,kuchenka) więc bez problemu można przyrządzić coś do jedzenia. Na miejscu leżaki i baseny ale bez podgrzewanej wody więc jest nieco zimna. Biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny jest jak najbardziej ok
Dobra lokalizacja ,blisko supermarket ,basen ,leżaki
Trochę zaniedbane łazienki i niektóre meble wymagające wymiany
Najgorszy hotel w jakim byliśmy, pokoje brudne, posiłki nie nadają się się do jedzenia a niektóre podali popsute !!! Nie polecam nikomu. W czasie gdy powinny być snaki były same jabłka.
Z zewnątrz ładny, 4 baseny.
Jest to zwykła kpina z ludzi biur podróży, które chcą za wszelką cenę sprzedać wczasy naiwnym. Ze względu na plażę, piękną i piaszczystą w opisach biur podróży i na satelicie wybrałem tą właśnie ofertę. Po przylocie z synem postanowiliśmy udać się na plażę, Z daleka wyglądała pięknie, a po wejściu na \\\"piasek\\\" konsternacja i zażenowanie co to w rzeczywistości jest, plaża czy tor dla motocrosowców. Zamiast piasku okazało się, że jest to coś zmielonego - muszle, kości czy niewiadomo co, w każdym razie nie nadające się do biegania na boso, czy robienie przez dzieci babek z piasku. Co do hotelu: wyżywienie co dzień to samo do znudzenia. Sniadanie: biała bułka, chlebek na tosty, jajko sadzone, bekon, 1 rodzaj sera żółtego i niby wędliny coś w rodzaju mielonki, parówka, groch, Płatki, mleko , margaryna brak masła. Nawet jajecznicy nie było. Obiad w miarę, kolacja taka sama jak obiad - żadnej wędliny czy sera, owoce pomarańcze i jabłka czasami banan, Desery to 2-3 rodaje jakichś musów, ciastka kruche i coś tam jeszcze i tak co dzień do znudzenia. Dobre były 3 rodzaje soków z dystrybutorów Brak jakiejkolwiek animacji, stołu bilardowego czy do ping ponga. Jedynie jakieś małe boisko do piłki chyba ręcznej i kosza w jednym. Jak więc widać jedyną rozrywką w tym hotelu jest picie alkoholu. Gdyby nie wypożyczalnia samochodów i wyjazdy do Moro Jable, można by tam wpaść w alkoholizm. Polecam hotel dla ludzi znużonych życiem. Piszę ten tekst po raz 2, mam nadzieję, że tym razem opinia ukaże się na portalu. Poprzednia nie ukazała się. Cały ten opis nie jest zmyślony.
Hotel dobry dla niewidomych i głuchoniemych ewentualnie dla lubiących coś wypić
Same wady. Począwszy od bliskości lotniska - latające nad głowami samoloty co kilka, kilkanaście minut po usytuowanie samych domków, które nie są ogrodzone. Po otwarciu drzwi w domku, w którym byliśmy mogliśmy wyjść bezpośrednio na chodniczek przy ulicy. Falujące zasłony w pokoju ze względu na wiejący cały czas wiatr - prześwity pod drzwiami. Około 2 km do niby piaszczystej plaży, pięknej w opisach biur podróży, a w rzeczywistości twardego klepiska prawdopodobnie zmielonych muszli ewentualnie kości czy niewiadomo co to w rzeczywiście było.
Totalna kpina biura podróży z ludzi. Przyjechałem tam z synem ze względu na piękną plażę, ale tylko na satelicie. Wszędzie w opisach podano, że plaża jest piaszczysta ze złocistym piaskiem. Po zejściu na plażę okazało się, że jest to coś zbitego i zmielonego - muszle, kości czy nie wiadomo co. Dla małych dzieci niema opcji budowania babek z piasku. Masakra. Nadaje się ta plaża chyba tylko do wyścigów motocrosowych. Totalne oszustwo. Wyżywienie w hotelu: Sniadania - jajka sadzone, bekon, kiełbaska, 1 rodzaj żółtego sera i jakiejś niby wędliny chyba jakaś mielonka, bułka, groch, fasola, margaryna Obiad i kolacja praktycznie taka sama, z tym że na kolację nie było nawet kawałka sera czy wędliny. Desery to jakieś kruche ciastka i musy mleczne. Owoce to tylko pomarańcze i jabłka. I tak co dzień do znudzenia.
Żadnych
Wejście do hotelu bezpośrednio z chodnika przy ulicy do domku. Brak ogrodzenia kompleksu. Prześwity pod drzwiami - przy wietrze a ten jest na wyspie przez cały czas falujące zasłony drzwi. 1 raz niby sprzątany pokój Około 2 km do plaży. Jedyna atrakcja w tym hotelu to chyba picie alkoholu - brak animacji czy jakiejkolwiek innej rozrywki, jakieś małe boisko na betonie. Tragedia
No cóż wybredna nie jestem ale nie polecam obiektu z kliku powodów: Różnicują gości w zależności od biura podróży - część wynajmowana ITACE to w porównaniu z innymi częściami kompleksu \"to gorszy sort\" - nieogrodzona, z nieczynnym barem przy basenie, domkami wymagającymi odświeżenia, limitowanym (w zależności od humoru Pana za barem\" alkoholem i mówię tu o opcji All (za naprawdę niemałe pieniądze). Brak animacji (jakichkolwiek), baseny i ich otoczenie wymagają już remontu. Skandaliczne traktowanie turystów wyjeżdżających (brak miejsca jakiegokolwiek do złożenia bagaży w dniu wyjazdu - po śniadaniu odcinają opaskę i nawet znajomych siedzących przy basenie próbowano wyprosić, a reszta koczuje w małym holu w upale. Naprawdę bardzo daleko do plaży. Kompleks położony wysoko na wzgórzu i droga z plaży wymaga naprawdę wysiłku. Jedzenie bardzo monotonne, brak owoców, lodów (jak się pojawiły raz podczas pobytu, to zbyt duży ruch przy lodówce spowodował natychmiastowe jej zamknięcie na kluczyk. Zakaz wynoszenia napoi i jedzenia poza stołówkę. To All z ITAKI też mocno naciągane.
Hmmm...w sumie ciężko wskazać coś konkretnego
Położenia (bardzo daleko do plaży, a powrót pod mega górę), obsługa sprzątająca była u nas raz na cały pobyt, nieogrodzone domki, niesprawne drzwi balkonowe (co powodowało, że nie czujesz się bezpiecznie - dotyczy to części wynajmowanej gościom ITAKI - pozostałe części ogrodzone, z animacjami i z zupełnie innym podejściem i klasą obiektu). Nieczynny bar przy basenie znajdującym się bliżej naszej części domków, jedzenie monotonne, w opcji All ograniczenie w wydawaniu drinków (nie wiem czym spowodowane),
- Hotel Castillo Beach Bungalows, mieści się grubo ponad 1,5 km od plaży, jadąc autem z hotelu na plażę wychodzi 3,1 km ! - Hotel nie jest ogrodzony żadnym płotem, siatką czy murem. Trudno ten obiekt nazwać hotelem, ponieważ to zbiorowisko podniszczonych domków ( bungalows ). - Każdy z ulicy może wejść i wyjść bez żadnego problemu. - Baseny są owszem, lecz woda w nich jest bardzo zimna, dużo cieplejsza jest woda w oceanie. Kafelki w basenie też pozostawiją wiele do życzenia ( można zobaczyć w galerii ). - W domkach też jest wiele rzeczy, które warto by wymienić już na nowe co zobaczymy na zdjęciach. - Niestety posiłki AllInclusive można zjeść jakieś pierwsze dwa dni, ponieważ przez kolejne dni dostaniemy to samo, a jak czegoś braknie to zostanie zastąpione grzankami ociekającymi tłuszczem. Ogólnie wszystkie posiłki przygotowywane były pod angielskich gości, którzy jedzą tłusto i niezdrowo. - Niestety brak klimatyzacji, a wiatraki pod sufitem wpadają w rezonans i nie da się przy nich spać. - Dookoła domków było bardzo dużo śmieci, w samych domkach też było brudno i biegały różnego rodzaju robale, były także uszkodzone meble i urządzenia ( można zobaczyć w galerii ). - Ostatni punkt najbardziej nieprzyjemny - zostałem pierwszej nocy po przyjedzie okradziony, złodzieje weszli przez uchylone okno w sypialni (z powodu braku klimatyzacji i uszkodzonych wiatraków) gdy spaliśmy. Nikt nie ponosi odpowiedzialności, ani ITAKA jako organizator, ani Hotel jako instytucja wynajmująca domki (chociaż jest ubezpieczona). - Rezydent ( Pan Dominik ) z firmy ITAKA, nie był chętny do pomocy ( bardziej interesowały go sprzedaże wycieczek dla innych gości ) niż pomoc w załatywianiu formalności, które pozwoliłyby nam opuścić Wyspy Kanaryjskie. Sami musieliśmy udać się na posterunek policji i składać zeznania z nocnej kradzieży w języku angielskim. Jeżli ktoś nie zna języka hiszpańskiego, angielskiego, francuskiego, nie jest w stanie poradzić sobie sam. - Ogólnie odradzam wyjazd do tego hotelu, jeżeli chcą Państwo wypocząć bezstresowo.
Żadnych zalet
Złe jedzenie, ciągle to samo, kradną nawet jak jesteś w pokoju i śpisz, brak klimatyzacji, rezydent nie udzieli pomocy bo ważniejsze są wycieczki sprzedane innym turystom.
Odpowiedni stosunek ceny do jakości! Jedzenie trochę monotonne, wybór tez mógłby być większy (ale to pewnie dlatego, że w restauracji nie było tłoku - dużo osób na terenie hotelu nie miało wykupionej opcji all inclusive). Jednak dało się przeżyć i nikt głodny nie chodził :) Dobre lody do kolacji :) Nie przerażajcie się trzema gwiazdkami - warunki porównywalne do 4 gwiazdek w Grecji :) Brak klimatyzacji nie jest uciążliwy - wiatraki zamontowane w żyrandolach w zupełności wystarczą. Ogólnie - świetne wakacje - wyspa przepiękna, bardzo zróżnicowane krajobrazy. Radzę zwiedzić również Lobos i Lanzarote! Jeśli zamierzacie wypożyczyć auto to polecam zająć się tym już w Polsce - wypożyczalnia CICAR jako jedyna z okolicznych nie pobiera kaucji ani nie robi zajęcia na karcie kredytowej i ciężko trafić tam na wolne auto. Należy zarejestrować się na stronie cicar.com wybrać, lokalizację i datę i zarezerwować auto. Dopiero z numerem rezerwacji (wysłanym na @) udajemy się do punktu i odbieramy auto (w okolicy są 2 punkty - na lotnisku i w Castillo). Warto wziąć ze sobą coś na długi rękaw, ponieważ około 21 robi się chłodniej (wieje wiatr).
Cisza, spokój. Bungalowy w dobrym stanie i dobrze wyposażone - żelazko, deska do prasowania, suszarka do włosów, suszarka na bieliznę, w aneksie - mikrofalówka, czajnik piekarnik, płyta, lodówka. W Bungalowach spore prysznice. - alkohol - drinki nie były rozcieńczane wodą :)
- daleko od plaży, ale na naprawdę piękne plaże warto wybrać się wypożyczonym autem. - jedzenie monotonne (jednak nikt głodny nie chodził :)
Ogólnie wakacje bardzo udane, na prawdę jesteśmy bardzo zadowoleni. Śniadanie codziennie takie same, jajka, bekon, bułki, ser, jakieś wędliny . Na śniadania najbardziej brakowało świeżych warzyw. Obiady, kolacje smaczne, każdy wybierze coś dla siebie. Głodni nie chodziliśmy. Dużo do życzenia pozostawiają też niby przekąski. Kiedy by się nie poszło to akurat nie ma, albo już nie ma albo dzisiaj nie robią. Drinki pyszne, alkoholu nie żałują, robią takie jak się chce. Niestety gdy bar przy restauracji był zamknięty to w pool bar były 4 - 5 alkoholi dostępnych i wtedy wybór mocno ograniczony. Bardzo denerwujący był widok poprzypinanych ręczników do leżaków jak wychodziłam na śniadanie po 8! Ludzie o 7 już rezerwowali sobie leżaki ręcznikami. Przecież to chore! Dodatkowo bliżej południa pojawiało się bardzo dużo ludzi w basenie, bez opasek hotelu, miejscowych. Teren hotelu był otwarty więc mógł wejść kto chciał i naszym zdaniem to wszystko byli ludzie miejscowi! Mój brat miał w bungalowie karalucha niestety. Był to jednorazowy incydent więc no cóż, przypadek. Najbardziej denerwujące były awarie prądu. W domku mojego brata już pierwszego dnia mieli awarię. Włączyli wiatrak w sypialni i juz po 10-15min wywaliło korki. Próbowali włączyć, wszystko powyłączali z kontaktów i nadal nic. Gdy zgłosilismy to do recepcji po dosłownie 2-5min był już Pan do naprawy. Jednak spędził przy wiatraku 30min po czym wyłączył go na stałe. W ich domku w sypialni nie dało się spać niestety. Spali na kanapie w pokoju dziennym gdyż tam wiatrak działał. To jest duży minus. W naszym domku także wywalało korki jednak zdarzyło się to trzy razy jak za dużo sprzętów w domku działało. Odległość na plażę to po prostu hektar. Plaża piękna, zaludniona bardzo. Do miasta droga krótsza niż na plażę. Miło wspominamy ten wyjazd. Polecam wypożyczyć samochód sobie na 2 dni i objeździć cała wyspę. Jest co podziwiać. Czarna plaża w Ajuy coś pięknego! Polecam ten kierunek i hotel ogólnie też.
Drinki, baseny, bungalowy
Niestety awarie elektryki w domkach, pool i snack bar, rezerwowanie leżaków przy basenie
Bardzo dobra lokalizacja ,jedzenie na poziomie ,super mila obsluga.
Standard hotelu odpowiadał 2*. Podczas naszego pobytu w marcu w domku było dość chłodno. Domek dobrze wyposażony (kuchenka, piekarnik itp.) choć przy opcji all inclusive i tak nie korzystaliśmy z tego sprzętu. Duże, dość wygodne łóżko, jednak brak kołdry i panująca w całym mieszkaniu wilgoć i nieprzyjemny zapach niekorzystnie wpływały na komfort snu. Na wyposażaniu domku był także mały kineskopowy telewizor; pilot można było dostać po wpłaceniu kaucji, ale my radziliśmy sobie bez pilota ;) Minusem była z pewnością lokalizacja. Dość daleko do centrum miasteczka i bardzo daleko do plaży. W miarę blisko jedynie do przystanku autobusowego. Zasadniczo jest to hotel dla osób mało wymagających, myślę, że absolutnie nie warto płacić za niego więcej niż 1500 zł za tydzień w opcji all.
Bliskość od lotniska - krótki transfer
Monotonne jedzenie, ciągle to samo, w dodatku głównie gotowe produkty z puszki, mało owoców i świeżych warzyw. Brak kołder. Rzadko sprzątane domki. Nieprzyjemny zapach w domku.
Było rewelacyjnie. Obsługa hotelu przemiła, regularne sprzątanie co drugi dzień, pyszne jedzenie, czysty bungalow z pełnym wyposażeniem.
Jedzenie-dużo, pyszne, różnorodne
Znaczna odległość od plaży, jeśli komuś to w ogóle przeszkadza
Z Itaki rezydentka niekompetentna.Tylko interesowała się jak sprzedać wycieczki ale już lunch boksów nie załatwiła.Żenada i uciekła na koniec.
Fajne bungalowy.Dobrze wyposażone.
Dakeko od plaży.Marne jedzenie!!!!Śniadadania bez warzyw i owoców.Codziennie to samo.
Czytając wcześniejsze opinie odnoszę wrażenie, że przede mną trafiała tam głównie polska arystokracja, jadająca w swoich pałacach na srebrnych talerzach, dania przygotowane przez sprowadzonych z Włoch kucharzy. Ludzie - ten hotel ma przecież dwie gwiazdki i trzeba wiedzieć, gdzie się jedzie!. Ale do rzeczy... Początkowo trochę pachniało stęchlizną po wejściu do bungalowu, ale na szczęście szybko udało się wywietrzyć. Mimo wszystko mogli to zrobić wcześniej sprzątający, aby nie sprawiać od razu złego wrażenia. Pokoje to bungalowy - coś w rodzaju domków kempingowych- wyposażone praktycznie we wszystko.Były nawet kieliszki i korkociąg. Domek składał się z sypialni, aneksu kuchennego i mini salonu. Mieliśmy wyjście z tarasu wprost na basen - niestety zimna woda, zimniejsza od temperatury otoczenia. Na szczęście były nowe leżaki, aby wypocząć. Na basenie spokój, gdyż byli głównie dorośli - brak biegających dzieci. Nie było też muzyki ani żadnych innych animacji na siłę, co mnie osobiście odpowiadało. Jeden bar - w formule all inc. nawet dobre drinki i do tego nie żałowali. Jedzenie na stołówce w miarę urozmaicone, oczywiście śniadania typowo angielskie, ale kto jeździ to wie, że trzeba się z tym liczyć, gdyż \\\"ten typ tak ma\\\". Na obiady i kolacje zawsze przynajmniej dwa gatunki mięsa + ryba, trochę sałatek i innych dodatków, tak więc można się wyżywić. Pokoje sprzątane co dwa-trzy dni (ja nie zostawiałem napiwków), podobnie z wymianą ręczników. Ośrodek położony ok. 15 minut drogi przez miasto od plaży, której większość jest w remoncie. Moim zdaniem warto wynająć samochód i pojechać na północ, gdzie są naprawdę ciekawe plaże. Wadą i zaletą jest też bliskość lotniska, na które średnio przylatuje ok. 5 samolotów na godzinę, więc jest ę głośno, ale to dotyczy całej miejscowości, także i hoteli 5*. Ogólnie - hotel dobry dla lubiących samodzielność, spokój i umiejących sobie zagospodarować czas bez bzdurnych animacji. Nikt nie nagabuje, nie wyciąga ręki, nie woła napiwków.
Spokój, w miarę dobre jedzenie, ciekawa architektura bungalowów, blisko lotniska
Zimna woda w basenach, brak kołder - zimno w nocy
dla ludzi, którzy chcą po prostu przyjechać na wyspę, a nie spodziewają się luksusów.
domki z podstawowym wyposażeniem, mili panowie za barem, bardzo pomocne panie w recepcji, czysty basen osłonięty od wiatru
dość daleko od plaży (spacerkiem ok 20-25 minut), jedzenie często bez smaku lub rozgotowane, bardzo mało urozmaicone, śniadania codziennie takie same, mały wybór posiłków, internet tylko w restauracji i przy recepcji, brak kołder do spania - tylko koce
Faktycznie jak ktoś wspomniał jak niektórzy dodają tu opinie na temat tego hotelu to Polacy jak by byli tzw nowobogacccyi z pretensjami Byłem z dziewczyną w listopadzie 2016 ośrodek jak opisywano na 2 gwiazdki pozytywnie mnie zaskoczył,spokojnie by mu dał 3 dobre przyzwoite jedzenie , śniadanie co prawda średnie za to obiad i Kolacja dobra , dobre desery owoce dość dobre drinki do tego miła obsługa szczególnie barman Jose Antonio Oliva lubił Polaków witający gości w języku Polski, w Ośrodku byli większość o dziwo spokojnych Polaków żadnego gówniarzy upijących się z pretensjami że za mało wódki itp. nie było ani jednego ruska Z wad to kawałek do centrum i plaża słabiutka ale centrum miasta ładne i niesamowite klify Dużo piękniejsze plaże są w na północy i na południu wyspy ja nie uważam za wade że było lotnisko blisko ponieważ nie traci się np 2 dodatkowo za dojazd do hotelu a przelatujące samalot mi nie przeszkadza. ,Polecam wyjazd co prawda aż lub tylko 70 km jest przepiękna bajkowa plaża Play a Jandia w Morro Jable!! Wakacje co najmniej udane mnie osobiście podobało te domki w stylu Bungalows niż tradycyjny hotel ale jak dla mnie bardzo przyzwoity jak nie lepiej dla kogoś kto nie ma wymagań 4 czy 5 gwiazdkowego hotelu jak najbardziej mogę polecić
orginalna zabudowa bungalows, blisko lotniska, Dobre drinki, przemiła obsługa
Słaba plaża kawałek do centrum ,
Sam ośrodek i otoczenie robia pozytywne wrażenie.Bungalow składa się z sypialni,saloniku z kuchenką i łazienki.Jedyny minus to,to,że nie ma ani jednego okna otwieranego uchylnie,i trzeba je zamykac na noc,czy idąc gdzies. Miejscowość dośc ładna,ale z osrodka do centrum dośc daleko.I co najgorsze również daleko do plaży.Jedna niewielka w budowie,druga troche ladniejsza ,ale jeszcze dalej.Mieliśmy opcje All inclusiv,i uważam ,że to jest duży błąd.Przy tej odleglości od plaży,nikomu nie chce sie chodzić 2 razy. Gdybym miała pojechac tam jeszcze raz,to opcja sniadania i ewentualnie obiadokolacje.Po za tym wypozyczenie auta najlepiej na cały pobyt,znalezlismy wypożyczalnię,gdzie wystarczyła kaucja 150 eu,i obyło sie bez karty kredytowej.I w odległości ok.1 godz .drogi mozna znależc naprawde piekne plaże i widoki.
Dobre wyposażenie bungalowów.Blisko do basenów i restauracji.
Daleko do plaży i centum miejscowości.Ręczniki nie wymienione ani razu w ciągu całego pobytu (7 dni ).
Trochę daleko do plaży, ale miejsc i leżaków przy basenach wystarczająco. Baseny czyste z ciepłą wodą (listopad). Osiedla bungalow przedzielone uliczkami, a do domków podążamy labiryntami ścieżek. Do podchodzących do lądowania samolotów można przywyknąć. Odległość do restauracji i baru zależy od położenia bungalow. Śniadania monotonne, ale jest wszystko co je się na śniadanie. Lunch niewiele różni się od obiadu (obfity i duży wybór). Drinki w barze \\\"niechrzczone\\\". DLA PRZYLATUJĄCYCH I WYLATUJĄCYCH WIECZOREM!: Po śniadaniu, w dniu odlotu odcinają opaski all. Albo restaurator skąpy albo organizator (ITAKA) słabo negocjował należny posiłek.
Tripadvisor