W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Udogodnienia i atrakcje dla dzieci: baby club (1-3 lata) oraz miniklub (4-12 lat), plac zabaw, oddzielny basen ze zjeżdżalnią.
Bogata oferta rozrywkowa: program animacyjny w ciągu dnia i wieczorem, dyskoteka, muzyka na żywo.
Bezpośrednio przy hotelu długa, szeroka i piaszczysta plaża.
Park Retiro Josone (wyjątkowe gatunki roślin i ptaków)
Główny bufet - smacznie. Wybór mięs i warzyw, co jakiś czas też owoce morza. Dobre świeże soki i owoce, desery. Dodatkowo można skorzystać z usług kucharzy, którzy na miejscu, na każde życzenie, smażą jajecznice, omlety, jajka sadzone, ryby, mięsa... Restauracja włoska i hiszpańska - nie polecam, niesmacznie, szkoda czasu, lepiej żywić się w głównym bufecie. Restauracja 24h pod latarnią - tu warto zjeść langustę. Bary (pięć, w tym dwa 24h) - najlepszy w Lobby . Drinki ok, jednak nie było Mohito. Cały dzień można pić szampana :-). Win nie polecam. Kawa ok, najlepsza \"spanish coffee\". Codziennie show i dyskoteka. Warto wziąć ze sobą środek przeciw komarom, bo wieczorem jest ich dużo!
Jeden z najlepszych hoteli na Kubie. Duży kompleks turystyczny, jednak z kameralną, niską zabudową. Położony na samym końcu półwyspu Hicacos, do miasta Varadero jest ok. 17 km, co 25 min. jeździ autobus - bilet całodzienny za 5 CUC. Plaża tuż przy hotelu, ładna, piaszczysta. Sporo leżaków. W cenie jest korzystanie również z katamaranów (rano trzeba zrobić sobie rezerwację) i rowerów wodnych. Pokoje przestronne, ładne, czyste. Wygodne łóżka, tv, suszarka, ekspres do kawy, żelazko, parasole, ręczniki (również plażowe), sejf, woda min., piwo, cola. Napięcie w kontaktach 220V, ale kontakty kubańskie (trzeba wziąć przejściówkę).
Nie polecam hotelu miejsce ok jak najbardziej, ale hotelu nie polecam !!!
Jedyny plus to blisko plaża
Brudno, słaba obsługa hotelowa. Z jedzeniem ostrożnie duzo osób miało zaburzenia brzucha.
Chciałabym odradzic ten hotel wszystkim ktorzy sie tam wybieraja, a zwlaszcza z malymi dziecmi. Czesc hotelu na ktorej byl mini club dla dzieci,plac zabaw i basen ze slizgawkami byl zamkniety (zakaz wstepu) wygladalo to bardzo dziwnie jakby ten hotel bankrutowal,albo byl przygotowywany do remontu. Bylismy bardzo zawiedzeni,nasza 4 letnia corka nie miala za wiele atrakcji. Jedzenie okropne,codziennie to samo,odgrzewane,maly wybor owocow, ohydne zupy, niesmaczne desery,monotonia-jednym slowem totalna porazka. Pierszy raz na urlopie bylam glodna i marzylam o zupce chinskiej :) Co 30 min z hotelu odjezdza pietrowy autobus z odkrytym dachem za 5 peso w 2 strony mozna przejechac sie do Varadero albo do delfinarium(wstep 15peso dzieci do 12 lat za darmo)show w sumie slabe ale mozna zbliska zobaczyc delfiny.
Niestety o tym hotelu a zwłaszcza pokoju 1729 mam jak najgorsze zdanie, śmierdzący pleśnią pokój, brudna wanna, baterie nigdy nie myte, nie działająca klima - słowem odechciewa się wakacji. Na szczęście musiałam tam nocować 2 noce po objazdówce, ale uważam, że hotel ze względu na jakość obsługi zasługuje na 3 gwiazdki. Jestem oburzona na serwis, menagerkę hotelu Kenię, która nie potrafiła zamienić nam tego pokoju. Przestrzegam wszystkich przed tym ohydnym śmierdzącym hotelem. Dodam, że Kubańczycy, którzy tam byli rzucali się na jedzenie jak dzikusy, brali po kilka dań robionych na gorąco, co powodowało ogromne kolejki w restauracji. W restauracji hiszpańskiej ala karta na wodę oczekiwaliśmy dokładnie 41 minut nie mówiąc już o przyjęciu zamówienia. Nie polecam nikomu. Ten hotel może zepsuć całe wakacje i popsuć dobre wrażenia jakie ma się po objeździe Kuby!!!
Polecam .Wspaniały wypoczynek . Nie trzeba walczyć o leżaki na plaży i na basenie. W pokojach jest ekspres do kawy , są ręczniki plażowe.Sejf w pokoju bezpłatny.Wieczorem codziennie występy tancerzy.
Hotel mogę powidziec za 3,5 gwiazdki to maksymalna ocena .Plaże bardzo zaniedbane i brudne . Inne oferty podają 4 gwiazdki ,a polskie 5 gwiazdek .Ktoś chyba kłamie .Ten sam hotel w innych ofertach europejskich i Canada Toronto jest jako 4 gwiazdki .
Wróciłem 16-01-2012 w tym hotelu obsługa i personel już wszystko ukradli. Nic dobrego do jedzenia, owoce morza stare i powodujące szybki bieg do toalety. Bar w lobby pusty-nic porządnego do picia.Bez napiwku przy barze czeka się wieki. nawet z napiwkiem leją słabo, brak porządnych kubaÄźskich rumów. Do centrum Varadero 16 km, taksi 20 CUC. Jak nie mówisz po hiszpańsku nic nie wytargujesz. Nie polecam drogi i do kitu.W mini-barze w pokoju na co dzień tylko 2 piwa, jeden napój w puszczce i woda 1,5 l -na tych wakacjach chodziłem głodny.
Przereklamowany, nie zasługuje na 5 gwiazdek. Leniwy personel. Część pokoi przy samej ulicy i mimo zamkniętych okien słychać dojazdy autokarów do hotelu i nie tylko /w nocy szczególnie/. W listopadzie wiatr \"urywający głowę\"- Położenie nieszczególne i do tego niezbyt przyjemny zapach z wysepki obok.
Jedzenie bez rewelacji cały czas to samo i odgrzewane. Najgorsza była obsługa w restauracji. Jak przychodziliśmy stoliki były brudne i nie nakryte. Miło Cię obsługują tylko wtedy gdy dasz im peso. W basenach pełno piasku i są bardzo płytkie. Atrakcje na basenach i na plaży różnorodne nie można się nudzić. Hotel zaraz przy plaży . Czystość w pokojach może być. Codziennie ktoś coś poczyścił oprócz podłogi na której zawsze był piach. Żadnego sklepu nic. Co do animacji nie wiem bo nie chodziłam. Drinki przy recepcji okropne.Hotel nie zasługuje na 5 gwiazdek.Gdy wyjeżdżaliśmy to czytaliśmy opinie i wszyscy opisywali dobrze a w rzeczywistości jest dużo gorzej. W katalogach jest wszystko pięknie a tak naprawdę nic rewelacyjnego.
Polecam hotel, świetne miejsce dla każdego!! Hotel typu resort, położony z dwóch stron nad morzem (pięknym morzem) z dużą szeroką plażą, leżarki są dostępne bez problemu. Jedzenie bardzo smaczne, dużo i szybko przygotowują na stołówce, dla nieciepliwych duży wybór dań gotowych!!! Codziennie rano do śniadania szampan, do reszty posiłków piwo, wina hiszpańskie, soki itp. Jedynie do mi brakowało to świeżych warzyw; były \"tylko\" pomidory, ogórki, czasem kapusta; z owoców były pasiflora, ananas, pomarańcza.
Baseny w hotelu to brodziki o największej głębokości 130 cm na przestrzeni 2 metrów. Nie da się w nich w ogóle pływać.Główna restauracja w sezonie niskim (od czerwca do sierpnia) zamknięta. Goście zmuszeni byli do korzystania z baru przy basenie, bez klimatyzacji, gdzie po jedzeniu chodziło roje much. Z tego powodu wielu gości miało problemy zołądkowe. Do baru tego często trzeba było czekać w kolejkach, bowiem obsluga nie dawała rady z przygotowaniem stolików. Hotel z bardzo skromnym oświetleniem alejkowym. Mieliśmy wrażenie, że z powodu niskiego sezonu na Kubie, władze hotelu i sieci Barcelo czyniły osczędności kosztem komfortu gości. Bardzo dużo komarów. Nie polecam tego hotelu, gdyż jego standard nie odpowiada pięciu gwiazdkom.
Klimat kuby jest niepowtarzalny, oprócz pięknych raf, wspaniałych plaż zachwyciła mnie cudna kultura, i styl życia. Tutaj nikt się nie spieszy, każdy podchodzi do wszystkiego na luzie. Może dlatego tak przyjemnie się tu odpoczywa. Wracając do hotelu pokoje obszerne, czasem do pokoju wpadała jakaś żabka ale jakoś szczególnie uciążliwe to nie było. Oprócz typowych atrakcji rekreacyjnych można np w ogrodzie zagrać w szachy :-), dla mnie bomba. Miałem okazje pograć z ludźmi z innych państw. Posiłki smaczne, dużo owoców morza, sporo ryb. Czystość w pokoju bez zarzutu, w obrębie hotelu ciut gorzej ale nadal na wysokim poziomie.
Jedyne ale mam do tego że przez pierwszy tydzień nad plażą dmuchał dość silny wiatr, ale taki urok klimatu tu panującego. Jedzenie bardzo dobre, byłem rok temu na Dominikanie tam jak i tu masa owoców, warzyw, mięs w najróżniejszych postaciach. Porażające jest też że obsługa na Kubie zarabia 20 baksów na miesiąc, dlatego staraliśmy się w miarę możliwość zostawiać im napiwki. Są to bardzo mili ludzie, dobrze wykonujący swoją pracę. Woda na plaży ma rzeczywiście trochę glonów dlatego my udawaliśmy się na sąsiednie plaże, nie robiło nam to jakiegoś większego problemu. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu.
Hotel dla szerokiej klienteli. Szukający rozrywki znajdą rozrywki na mieście, pragnący spokoju znajdą ustronne miejsca nad plażą. Dla dzieci z rodzinami polecam okoliczne Delfinarium. My byliśmy tam dwa razy, naprawdę świetna opcja. W hotelu fajne animację, bufety zawsze wypełnione po brzegi jest z czego wybierać. Polecam także przejażdżkę na słoniu. Wrażenia stamtąd pozostaną niezapomniane, życzę każdemu takich samych albo i lepszych.
Plaża przy hotelu ciągnie się prawie przez dwa kilometry. Pokoje spore, bez żadnych owadów, robaków ( w oknach specjalne moskitiery). Miłym zaskoczenie było żelazko i deska do prasowania. Gniazdka uniwersalne, nasze wtyczki pasowały. Hotel leży w dzielnicy portowej, okoliczne sklepy takie sobie, ceny wcale nie są niskie. Dobra rada lepiej wziąć ze sobą gotówkę, ponieważ od płatność kartą potrącana jest duża prowizja. Wyżywienie dobre, nie ma monotonni wszystko smaczne i świeże. Obsługa sympatyczna, bardzo towarzyska.
Hotel duży, trzeba się nabiegać :-)). Mała ilość barów na przyzwoitym poziomie. Drinki robione na ilość niż na jakość. Chociaż czasami zależy to od barmana. Nie można było dostać mojito i nie zawsze pinacoladę. Obsługa spodziewa się napiwków i należy to uwzględnić w budżecie wakacyjnym :-)), aby wakacje się udały.
BARDZO DMUCHA