Opinie o hotelu
Bella Vista

Witam. Wróciłam właśnie z pobytu w tym hotelu. Generalnie nie jest tak źle, ale na koniec wyszło kilka nieprzyjemnych rzeczy. Nie wspomne tutaj o śniadaniach (bo każdy już chyba wie, że są bardzo kiepskie - mortadela blee), ale o biegających po ścianach szczurach. Wprost kochana Debi (kierowniczka czy coś w tym rodzaju) hotelu - córka właścicielki, której nie widziałam na oczy probowała nam wcisnąć, że są to tchórzofretki. Nawet kiedy rozłożone zostały trutki na szury i znaleźliśmy padnięte zwierzę, próbowała uświadomić nam że jest to tylko myszka. Nie potrafiła przyjąć do wiadomości, że jest to szczur - zwierzak z długim ogonem, dla niej to myszka - chyba miki:). Dodam jeszcze, że szczury te wchodzą w nocy do pokojów i buszują, jedząc co popadnie. Debi okazała się najbardziej bestrzelną kierowniczką hotelu, jaką do tej pory poznałam. Chciałaby być kimś ważnym, ale nie wie jak sie za to zabrać.
Co do pokoi to faktycznie jest bałagan. Zamiatany jest tylko środek pokoju, a kąty zostają brudne. Kobieta która przygotowuje śniadania, zajmuje się również sprzątaniem hotelu. Dodam że robi to wszystko w tym samym czarnym uniformie (przez 2 tygodnie nie zmieniła go ani razu).
Uważajcie na to w jakim stanie otrzymujecie pokój. Zgłaszajcie wszelkie usterki, bo dzień przed wyjazdem może okazać się, że zbiliście szybę, która była już zbita w dniu przyjazdu. Rachunek za taką usterkę musicie Wy zapłacić, bo kochana Debi wezwie szklarza jeszcze w nocy, aby wstawił zbitą szybę.
Klimatyzacja faktycznie nie działa w niektórych pokojach i usterka ta nie jest w ogóle naprawiana.
Jedynym plusem była polska obsługa, która spisala się na medal. Załatwili wszystko o co się ich poproisiło.Dzięki Wam M&M choć te wakacje nie legły w gruzach.

ludzie chyba was Zeus opuscil, placicie grosze za 2 tyg a wymagacie cudow. Taka pani Stenia czego sie spodziewala?? 5basenow animacji itp?? to za 6000za osobe a nie za1600. Latam na Krete 12lat i uwazam ze to fajny cichy hotelik, b dobre miejsce bo w srodku wybrzeza wyspy. Polecam parom chcacym za niewielka kase odpoczac. W poblizu muzeum El Greco, plaze sa ale trzeba wiedziec gdzie:) np w Ag Marina malutka do ... w Ligarii jest sliczna plaza. Po tasie sa piekne plaze. Jedzenie najlepiej w tresie na wsiach. Atrakcji masa do zwiedzania

Wlasnie wrocilismy z dwutygodniowych wakacji spedzonych w tym hotelu i chetnie tam kiedys wrocimy! Hotelik jest sliczny, panuje w nim wspaniala, kameralna atmosfera, glownie za sprawa Georga:) Pokoje sa duze jak na greckie standardy, a przede wszystkim czyste, bo sprzatane co dwa dni. Agia Pelagia to spokojna miescowosc, w ktorej czas plynie 'siga siga';) Nam brakowalo tu jedynie dyskoteki, ale wieczory mozna bylo milo spedzic w licznych tawernach nad samym morzem lub w hotelu w towarzystwie Georga:) Polecamy i zyczymy udanych wakacji!:)

Bardzo miły i spokojny hotelik. Ładne widoki, dogodne położenie (wszędzie blisko). Prowadzący hotel Goerge zawsze uprzejmy i chętny do pomocy. Trochę ciężko u niego z angielskim, ale bez problemu można się z nim dogadac. Czystośc w pokojach nie najwyższa, ale u Greków to normalne, oni nie przywiązują do tego wagi. Sprzątanie odbywało się średnio co 3 dni. Przez 15 dni pobytu nie zauważyliśmy ani jednego szczura, zabłąkany karaluch sztuk jeden pojawił się ostatniego dnia w pokoju o 2 w nocy, plagi komarów, ani najazdu zaprzyjaźnoinych Georgowi Greków też jakoś nie zarejestrowaliśmy. Średnio 2 komary na wieczór w pokoju i jedna impreza na 15 dni. Na śniadania ciągle było to samo, ale jako że forma śniadania była w formie szwedzkiego stołu można było sobie spokojnie różnicowac menu. Ogólnie hotel bardzo przyjemny, widoki piękne, a sama miejscowośc warta odwiedzenia. Polecamy.

Bardzo podobał mi się pobyt w Tym hotelu. Więcej czasu oczywiście spędziliśmy (ja mój brat i tata) na zwiedzaniu i wylegiwaniu sie na plaży ale basen był bardzo przyzwoity - w nocy oświetlony, nie za zimna woda . Jedyne co mnie męczyło to komary . Na szczęście nie było tak gorąco jak myślałam bo był lekki wiaterek. P.S ; Obsługa była bardzo miła :) Polecam ten hotel i mam nadzieje ze wybiorę sie jeszcze raz w to miejsce :))))))))))0

BELLA VISTA ten hotel swoją świetność ma już za sobą , wynajeliśmy dwa studia jako bazę wypadową do zwiedzania KRETY. Jeśli nie wynajmiesz samochodu to zanudzisz się bo w bella zero rozrywki , basen mały , brak parasoli .Do plaży 600m ale chyba w lini prostej bo idzie się ok. 15 minut nawet łatwo bo z góry ale powrót do hotelu to już spory wysiłek .

Wróciłam z rodziną z dwutygodniowego pobytu w tym Hotelu.Według katalogu hotel ten ma trzy gwiazdki,doprawdy nie wiem za co?Triada chyba od dawna nie robiła przeglądu swoich ofert.Hotel jest bardzo zapuszczony.Czuć przeogromnie kanalizacją,w pokojach klimatyzacja,ale nie koniecznie sprawna,plaga karaluchów i komarów,wrecz nie można wytrzymać.Śniadania wyobraźcie sobie przez dwa tygodnie ciągle to samo.Kazano nam sprzątać pokoje tylko nie bardzo było czym.Animacji zero,dla dzieci tylko i wyłącznie brodzik,nie ma nawet miejsca na zabawę.Giorgii bardzo miły,uśmiechnięty,ale za to ma bardzo liczną rodzinę badż przyjaciół,tzn soboty i niedziele hotel oblegany jest przez greków,nie ma nawet możliwości korzystania z jedynej atrakcji tego hotelu-basenu.Okolica,morze i widoki mogą być. Stenia z Bydgoszczy

Wróciłam z rodziną z dwutygodniowego pobytu w tym hotelu. Według katalogu hotel ten ma trzy gwiazdki, doprawdy nie wiem za co? Triada chyba od dawna nie robiła przeglądu swoich ofert. Hotel jest bardzo zapuszczony. Czuć przeogromnie kanalizacją, w pokojach klimatyzacja, ale nie koniecznie sprawna, plaga karaluchów i komarów, wręcz nie można wytrzymać. Śniadania wyobraźcie sobie przez dwa tygodnie ciągle to samo. Kazano nam sprzątać pokoje tylko nie bardzo było czym. Animacji zero, dla dzieci tylko i wyłącznie brodzik, nie ma nawet miejsca na zabawę. Giorgii bardzo miły, uśmiechnięty, ale za to ma bardzo liczną rodzinę bądź przyjaciół, tzn. soboty i niedziele hotel oblegany jest przez Greków, nie ma nawet możliwości korzystania z jedynej atrakcji tego hotelu-basenu. Okolica, morze i widoki mogą być.

Nie wiem czego ludzie oczekuja od hotelu za taka cene.... nie jest to ***** gwiazdkowy hotel z 6 basenami! Nie spotkalismy sie z zadnymi szczurami czy robactwem, nasz pokoj i znajomych byly czyste i codziennie byly sprzatane. Tak naprawde to bardziej interesowaly nas plaze i wycieczki niz siedzenie w hotelu. Jedzenie faktycznie monotonne i po 4 dniu troche nudne ale mozna to nadrobic w licznych kawiarniach i restauracjach na plazy. Ze wszystkich wycieczek fakultatywnych polecam SANTORINI!! Bylismy bardzo zadowoleni z pobytu nie spotkaly nas zadne przykrosci przez 7 dni pobytu. Z takich milych zaskoczen: ostatniego dnia dostalismy informacje ze nasz samolot z polski ma duze opoznie. I WIELKA RADOCHA dostalismy swoj pokoj, posilek i butelke wina do obiadu free 1 dzien gratis :-) Jesli macie pytanie piszcie. Lecielismy z biurem TRIADA bardzo mile panie Pozdrawiam

Hej. NIestety wszystkie negatywne opinie na temat hotelu musze potwierdzić. Jedzenie i obługa włascicieli (mam na myśli Greków) beznadzieja. Rozczarować się można było dosłownie wszystkim. Nie chce rozpisywać się o brudnych pokojach czy szczurach i zesputej klimatyzacji. Nawet internet większość naszego dwutygodniowego pobytu był popsuty ( 15min- 1euro)!
Agia Pelagia to fajna wioska z dala od szumu wielkiego miasta,( niestety od razu wariant - wypożyczenie samochodu) ok. 160euro za 5 dni - nie ma sensu wypożyczać za pośrednictwem polskiego biura bo chcą o 50 euro więcej ! Agia Pelagia miejscowość położona po środku wyspy. Super wypady w wiele miejsc spowodowały ze wakacje spędzone na Krecie okazały się rewelacyjne.Tawerna MYTOS na głownej plaży - z jedynym na świecie "kelnerem" aby zobaczyć jaki powinien być wzór kelnera musicie się tam sami wybrać
Pozytyw Bella Visty to fakt, iż jest dużo turystów z Polski i my mieliśmy szczęscie ze trafiliśmy na kulturalnych i fajnych ludzi. Drugo pozytyw to zatrudnienie rodzeństwa z Polski Malwiny i Mateusza. Dzięki nim hotel uratował resztki swojej reputacji. Byli mili i pomagali jak mogli by fajnie wypoczać. A po za tym dawali radę...
Wakacje to nie tylko hotel!!! na szczęscie.
Na krecie było naprawdę super.
I najważniejsza sprawa. W Bella Vista spotkaliśmy małżeństwo - Polaków. Wspólny czas spędzony na wyprawach, zwiedzaniach kolacjach, piwkowaniu czy leniuchowaniu pozostanie nam na zawsze w pamięci. B i T dziękujemy
Załujemy ze trwało to tak krótko, ale pomimo iż dzieli nas 300km to cieszymy się ze nasza znajomość trwa dalej.
ps. Na zakończenie napiszę, ze moim zdaniem nie warto jechać ponad 3 godz. do Vai, natomiast w Elafonisi i Agios Nikolaos i Eloundzie jest Bosko!!!
Coz najlepiej jak każdy przekona się sam...

Byłam w tym hotelu z mężem i córką przez dwa tygodnie. Nie spodziewałam się specjalnych luksusów, (hotel ma w katalogu trzy gwiazdki), liczyłam na czyste, miłe pokoje i fajną obsługę. Owszem, pokoje są duże, co jest niewątpliwym atutem hotelu, ale czystość w owych salonach pozostawia wiele do życzenia. Wystarczy, że powiem o pajęczynach za łóżkami, rozmazanych komarach na ścianach, zasłonkach i kafelkach, które nie są nawet przecierane. Po trzech dniach zepsuła się nam klimatyzacja, ale nikt się tym nie zmartwił. Zmieniliśmy wreszcie pokój ( i tu plus - odbyło się to bez problemów), a klimatyzacja w poprzednim pokoju nie była naprawiona jeszcze kiedy wyjeżdżaliśmy do Polski. A śniadania przez dwa tygodnie są identyczne, nawet raz nie było czegoś innego, urozmaiceniem był ser żółty podawany na zmianę z mortadelą czy czymś takim. Ale żeby nie było tak pesymistycznie, to napiszę, że miejsce jest świetnie położone, znajduję się mniej więcej pośrodku wyspy i jest dobrą bazą wypadową, a hotel mógłby być prawdziwą perełką (generalnie budynki są w miarę ładne i klimatyczne) i nie wiem dlaczego tak nie jest.

Jednym słowem horror.Opienie panienek wpatrzonych w nadętego Nikosa nie do końca zrozumiana, chyba ża IQ owych panieniek jest poniżej IQ mojej koszuli nocnej.Młodzież pływająca o 23-ciej wieczorem jest straszona przez matke owego Nikosa wezwaniemn policji. Brud w pokojach, a po sprzataniu serwisu sprzatającego dalej pajęczyna na ścianach i kurz pod łóżkami , więc lepiej ich nie wpuszczcać i zachować osobisty bałagan , nawet na przekór jeszcze większy.Animacja to łaskawość Nikosa że zrobi drinka, bo żeby pokazać że on tu rządzi , najpierw. pól godziny gada przez telefon.Jedzenie- Boże dobrze że sklep w poblizu.Jestem niewybredna, ale to przekroczyło granicę mojej tolerancji. A szkoda bo miejscowośz urokliwa.A ludzie w tawtrnach przy plaży super.Dobrze, że mam super rodzinę, bo dzięki niej moje poczucie że zostałam oszukana byłoby nieporównywalnie większe.

To nie hotel to dom spokojnej starości.Zero rozrywek . Nadęty właściciel -barman , którego nigdy nie było w barze.Menu w karcie to spaghetti i picca. Bardzo greckie żarcie.ha ha ha .W godzinach wieczornych nie można pływać w basenie bo matka właściciela pyskuje i straszy policją. Właściciela trzeba prosić zeby wieczorem podświetlił basen bo ponuro i ciemno.Od 14-17 nie można przejść przez recepcje bo zamknięta. Właściciel ma sjeste. Horror

Wrócę na Kretę, bo jest cudna!!!! I pewnie wybiorę ten sam hotel. Jest kameralny, cichy, spokojny, oddalony od plaży o jakieś 15 min. drogi, a od centrum 5. Czułam się tam naprawdę dobrze. Duża w tym zasługa Nikosa - menadżera hotelu. Super człowiek - kontaktowy, miły, 200% Kreteńczyk. Gość inteligentny, o wspaniałym poczuciu humoru, budzący powszechną sympatię. Wyśmienity kucharz!!!!! Niestety nie dane mi było wypróbować wielu potraw Jego autorstwa, bo wykupiłam opcję HB. Podróżującym z Triadą odradzam ten pomysł. Byłam skazana na 2 tygodnie stołowania się w tawernie u Aleksandrosa. Człowiek, który tam serwuje posiłki, nie ma bladego pojęcia o gotowaniu. Frytki podaje surowe, rozgotowany ryż pływa w wodzie. Makaron zamienia się w ciapę. Potrawy są zupełnie pozbawione smaku. Mięso jest zawsze twarde jak zelówka. Tego nie da się jeść!!! Wyrzuciłam pieniądze, które mogłam wydać na kolacje Nikosa - artysty kulinarnego. Posiłki Nika, to nie tylko uczta dla podniebienia. Wspaniała atmosfera panująca podczas nich sprzyjała poznawaniu wielu osób z innych krajów. Wszystkim gorąco polecam ten hotel, zwłaszcza, że jego lokalizacja (ok. 25 km od Iraklionu) sprzyja zwiedzaniu na własną rękę zarówno zachodniej, jak i wschodniej części Krety.
P.S.1 Jeśli zamieszkacie w Bella Vista pozdrówcie Nika od Magdy, która mam świra na punkcie Gramvousy. On już będzie wiedział o kogo chodzi.

Hotel oraz jego menager Nikos w porządku. Jeżeli chodzi o pracownicę tego hotelu Polkę o imieniu Malwina szkoda słów. Śniadania monotonne bez żadnych zmian, brakuje na nich owoców, mleka oraz warzyw (sami przychodziliśmy z własnymi pomidorami). Darujcie sobie wykupienie obiadokolacji, które serwowane są w tawernie Aleksandrosa oddalonej od hotelu o kilkaset metrów. Wyobraźcie sobie spaghetti składające się jedynie z makaronu oraz mięsa baraniego lub sałatkę grecką bez oliwek. Do samego hotelu nie mamy zastrzeżeń, wspaniale tam wypoczeliśmy, w doskonałym towarzystwie zażywaliśmy tam ouzo, raki oraz inne procenty. Pozdrowienia dla Wrocławia, Tarnowa oraz Gliwic. Do BP Triada również nie mamy zastrzeżeń.

nikt nie zwrócił uwagi na przeciekający zlew i niedziałającą lodówkę

Można wypocząć w 100 procentach! Super obsługa, przepyszne jedzonko i szef "NIKOS" ugotuje wam najsmaczniejsze potrawy na świecie! Polecam jagnięcinę na grilu i gołąbki w liściach winogron! Palce lizać. POLECAM!!!

Hotel jest super...i obsługa też...Nikos ROX...:P

Hotel niewielki, dzięki czemu rewelacyjny manager hotelu Nikos mógł organizować wieczorne imprezki, na których sam gotował (wyśmienicie) i polewał raki. Jedynym zarzutem był grzyb na ścianie...(chociaż w innych pokojach podobno nie było), ale poza tym hotel był ok. Natomiast rezydentka Triady była niekompetentna, niemiła i bardzo rozczarowująca. Całe szczęście, że nie potrzebowaliśmy jej pomocy, bo radziliśmy sobie sami dzięki znajomości języka, ale inni mieli gorzej i bardzo narzekali....

Byłem w tym hotelu i teraz 21 maja 2008 znów jadę tam. To co piszą tu ludzie nie jest prawdą, nie ma szczurów - no chyba, że ktoś przywiózł ze sobą. Hotel jest skromny, ale czysty. Nikoś jest managerem i jednocześnie barmanem. Jeśli chodzi o śniadania to szwedzki stół jest skromny, ale można za to zjeść pyszne ciasto co dzień. Ludzie jak macie narzekać na dwutygodniowy turnus za 1400zł z przelotem i ze śniadaniami, to przecież są hotele w których zapłacicie 3000 zł od osoby i porównacie. Pisze tu osoba, że jej się nudziło, tam będzie narzekać na hałas.. To jest hotel na uboczu, prawie kameralny, w basenie jest zawsze czysta woda. Dla mnie to zaleta, że Polakow w tym hotelu traktuje się dobrze i daje najlepsze pokoje, a wiecie jakie pokoje dostają Niemcy? Nie życzę nikomu (są tam 4 budynki małe a 2 z nich to bloki dla Niemców hehe...). Trzeba zrozumieć, że jeśli się płaci 1340zł za osobę tak jak ja, to nie można wymagać cudów tym bardziej, że w cenie jest przelot, transfer, ubezp i śniadania.. Okolica jest piekna, dojazd jest w każdą stronę Krety autobusem, jest przystanek i stacja benzynowa. To dobre miejsce bo mieszkając tam, skracamy drogę w każdy punkt Krety a to ważne bo czas tam płynie. Muszę wam napisać, że wypożyczyłem auto i tak naprawdę to byłem tylko na noc w hotelu lub mieszkałem w Sfakii.