473 opinie
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Kameralny hotel usytuowany w spokojnej miejscowości.
Tętniące życiem Rethymno oddalone ok. 12 km od hotelu.
Rozwiązania dla dzieci: mini klub, brodzik oraz plac zabaw.
Sport i rozrywka: sporty wodne na plaży, bilard, kort tenisowy, tenis stołowy.
Pokój, który otrzymaliśmy w pierwszej wersji,: w piwnicy, zaduch, smród, nie do przyjęcia. Po rozmowach otrzymaliśmy lepszy, na piętrze. Z tych przeznaczonych dla turystów z Niemiec. Co Państwo kupujecie, to my później dostajemy. Jest to upokarzające.
Położenie, miła obsługa. Choć ilościowo za mało personelu.
Mało sprzątany. Do poręczy przy schodach można było się przykleić (z brudu). Obowiązek sprzątania naczyń po posiłkach. Drinki pozostawiały dużo do życzenia. Plaża nie sprzątana
Ogólna opinia: brud, smród i ubóstwo! Dosłownie i w przenośni. Na duży plus: położenie. klimatyczny hotel w stylu typowo greckim. Hotel ma duże walory, aby pretendować do 4 gwiazdek – nie wszystkie pokoje, bo część jest poniżej poziomu gruntu – pół piętra w piwnicy, ale dopiero po zmianie zarządzających. Na razie jest to noclegownia w typie hostelu z tanim samoobsługowym barem. Czasami dolatywały wcale nie przez krótki czas zapachy szamba i to zarówno przy pokojach, jak i restauracji. Jadłodajnia, bo nie obrażajmy restauracji: z muchami wielkości schabowego, chodzącymi po zimnych posiłkach (leżących na teoretycznie gorących wystawach). Stoliki nie myte, przecierane na wyraźne żądanie gościa, potem ta sama ścierka służyła do przenoszenia ciepłych tac z posiłkami, jeśli przypadkowo wpadła do jedzenia, to nikt specjalnie nie przejmował się tym. W tym syfie nasza córka zaraziła się covidem (po 7 dniach pobytu). Dopiero po interwencji u rezydenta zdarzało się, że obsługa ścierała stoliki w trakcie posiłków, a nie po ich porze zakończenia. Kolejna rzecz to oczekiwanie personelu i wpisywanie się w to gości hotelowych, aby po zjedzonym posiłku odnieść brudne naczynia na pełny wózek, opróżnić resztki jedzenia do kubłów oraz posegregować brudne naczynia i sztućce – wypisz wymaluj jak w czasach PRL w barach szybkiej obsługi, przypominam, że byliśmy w hotelu, z „restauracją” reklamowanym przez ITAKĘ jako 4 gwiazdki. Kelnerów brak, podczas posiłków chłopaki z kuchni coś próbują niezdarnie ogarnąć, ale głównie omijają wzrokiem stoliki, które należałoby posprzątać. Właściciele obiektu, jak i managment udawali, że jest to hotel i restauracja 4*, ja też 😊… w związku z czym chyba jako jedyni nie poddaliśmy się szaleństwu i nie byliśmy nieodpłatnymi pracownikami „restauracji” sprzątającymi sobie stoliki po posiłki, bo przed zdarzyło się, żeby nie jeść jak w chlewie. Jedzenie, gdyby nie wszechobecne wielkie muchy gnojarki: na 3*, dobrej jakości warzywa i owoce: melon, arbuz, pomarańcze, winogrona, czasami jabłka sałata rzymska, pomidory, ogórki. Ryba dobra, ale zawsze przesuszona, mięso różnie bywało, śniadania do 10.30, od 10.00 już tylko resztki, co zostało, nie było nic dokładane. Dla dzieci brak np. naleśników. Przekąski między lunchem, a kolacją – resztki z lunchu, brak typowych przekąsek, zwłaszcza dla dzieci: frytek, pizzy, ciasta, te zdarzyły się, ale tylko podczas podstawowych posiłków (lunch, kolacja). Na plus lody dostępne non stop – z wyjątkiem dni kiedy zepsuła się lodówka. Bar all inclusive to pomyłka. Jeżdżę nie tylko po Europie od kilkudziesięciu lat i czegoś takiego nie widziałam jeszcze (nawet w dalekiej Afryce, nie Egipcie). Wszystkie były robione na Raki/Ouzo, z jakimś syropem glukozowo-fruktozowym z automatu o smaku….. drinka, którego zamawiasz. Brak alkoholi takich jak whisky, wódka, czy inne klasyczne drinki. Dodatkowo wszystkie napoje z wyjątkiem kawy/herbaty podawane w obleśnych plastikowych kubkach wielorazowych. O ile nie miałabym nic przeciwko takiej formule w ciągu dnia – kiedy ludzie korzystają z basenu, o tyle do kolacji, gdzie podobno krótkie spodnie u mężczyzn nie miały być akceptowane (ale brak przestrzegania tej zasady i przez personel i gości był usprawiedliwiony patrząc na ten syf), to przy naprawdę pięknym w tym hotelu widoku na zachód słońca miałby człowiek ochotę napić się wina, wcale nie najpodlejszego, w kieliszku, dobra, w ostateczności nawet plastikowym, a nie w obleśnym plastikowym kubku, jak na polu namiotowym w studenckich czasach, wtedy miało to inny klimat i inaczej smakowało…. „Oszczędności” na turyście widać to na każdym kroku, począwszy od ilości osób w kuchni, kelnerów (tych brak, jeden barman, który w porach posiłków nie nadążał z wydawaniem napoi), sprzątaczy po syfiaste napoje, z ćwiartką liścia z mięty, czy 1/8 plasterka cytryny/limonki. W barze przy plaży 9 czynnym dopiero od 20, zamówiłam płatnego 8 EUR drinka Aperol Spritz, pytając, czy jest oryginalny, potwierdzono mi, że tak, po czym otrzymałam mix aperola ze spritem z automatu i kostką lodu, bo na otworzeniu do zrobienia z oryginalnego przepisu butelki prosseco zaoszczędzono… Był to jedyny płatny mój drink w tym hotelu, mężowi podano whisky z lodem tu nie było czego zepsuć… Łazienka byłaby znośna, gdyby ktoś ją umył i odkamienił. Korzystając z prysznica trzeba było uważać, by nie zalać całej łazienki, ponieważ po puszczeniu wody słuchawka spadała z uchwytu (wieszaka, bez możliwości regulowania wysokości, czy kąta strumienia). No i uwaga: w 4* hotelu prysznic od reszty łazienki oddzielony folią powieszoną na karniszu 😊. Przez 2 tygodnie pobytu dostąpiliśmy zaszczytu jednorazowego umycia umywalki po interwencji najpierw na recepcji – bez skutku, a potem bezpośrednio u osób sprzątających, muszla klozetowa nawet raz nie była polana żadnym środkiem chemicznym.
Basen, niewielki, ale za to czysty z baaardzo ciepłą wodą. Wystarczająca ilość leżaków i parasoli. I wszystko byłoby ok, gdyby serwis sprzątał plaże basenową. Jak się komuś wylał przypadkowo napój, to tak kleiło się przez kilka dni, czy podłoga, czy leżaki, dopóki następny gość nie umył sobie tego… Plaża bardzo ładna, kamienista z wystarczającą ilością leżaków i parasoli, też nie sprzątana.
Gdyby przy zakupie tej oferty poinformowano mnie, że jest to hostel, a nie hotel 4* może i zdecydowałabym się na zakup w tej cenie, ale i nastawiłabym się również, że jadę do HOSTELU , a nie HOTELU 4* i nie była rozczarowana, tym co zastałam na miejscu i jak mnie ugoszczono.
Pokoje czyste, zadbane, ładne. Miła obsługa. Jedzenie smaczne.
Brak wad
Pracownicy bardzo przyjaźni dla gości. Obiekt utrzymany w czystości. Jedzenie ok. Zdarzają się gorsze jak i lepsze hotele pod tym kątem. Atrakcji dla dzieci poza basenem praktycznie brak. Animacji nie widziałem.
Pobyt zaczął się od awantury z rezydentką, która na zażalenia wczasowiczów o zawyżoną ilość gwiazdek hotelu stwierdziła, iż to nie jest sprawa biura, tylko miejscowa. Każda tura turystów o to się awanturowała. Wygląda na to, że ITAKA podpisała umowę bez weryfikacji oferowanego hotelu lub podpisała świadomie i ją zaakceptowała nieprawdę. Pokój duży, lecz co z tego, jak załadowany ogromnym, piętrowym łóżkiem jako dostawką. Hałas samochodów bardzo dokuczliwy oraz dla mnie nie do zaakceptowania - zimne jedzenie - obrzydliwość. Nikomu nie polecam, chyba że świadomie wybierze się tam znając mankamenty tego przybytku.
To, że jest
W żadnym wypadku nie 4 gwiazdki. To nie jest hotel tylko w Grecji, ale też w UE. Jakieś standardy obowiązują. Wyceniłabym na 2,5 gwiazdki europejskiej. Hotel tuż obok drogi szybkiego ruchu, gdzie ten ruch jest bardzo duży (i hałas też). Obsługa bardzo miła, ale co z tego, gdy jest jej tak mało. Okolice basenu nie czyszczone, pełno piasku i kamyczków. Na kamienistej plaży rozlatujące się leżaki, pełno śmieci. Jedzenie jest okropne - zimne, bez polotu i bez opisu (nie wiadomo co jest na tacy).
Hotel położony w spokojnej okolicy, raczej dla ludzi ceniących spokój, mało atrakcji w okolicy.
Obsługa mówiąca po angielsku i polsku, ładne pokoje, spokojna okolica
Mało atrakcji w okolicy, monotonne jedzenie
Ten hotel to porażka! Pani w biurze obsługi polecała go jako przyzwoity hotel, absolutnie się z tym nie zgadzam! Dostaliśmy pokój w piwnicy, w którym śmierdziało stęchlizną, była wilgoć i robactwo. Okno balknowe z widokiem na jakies zielsko! Oprócz tego w pokoju przy suficie przechodził kanał wentylacyjny, w którym było słychac biegające szczury lub myszy, to był koszmar! Za doplatą 60 euro zmieniliśmy pokój po pierwszej nocy na piętro wyżej, tutat warunki były już lepsze, jedyne do czego mogę się przyczepić to maleńkie mrówki chodzące po podłodze. Jedzenie takie sobie, mało wyrazisite i słabo urozmaicone. Po 3 dniach juz nie masz ochoty schodzic na stolowke, w kółko to samo! Kąpiel w morzu trudna, podłoże kamieniste, dla dzieci odradzam, dla dorsłych tylko w butach, ale i tak trzeba uważać bo jest ślisko. Pobyt w tym hotelu na długo zagości w naszej pamięci i to od tej najgorszej strony. W holu cały czas czuć zapach jakiegoś środka chemicznego, przypuszczalnie na insekty. Pewnego dnia z basenu dla dzieci człowiek z obsługi hotelowej wylowil mysz i wyrzucil za plot. Na pewno nie dalabym 4 gwiazdek, nawet 3 bym nie dala. Mimo zmiany pokoju trauma pierwszej nocy spedzonej w piwnicy pozostaje i nie byliśmy jedynymi osobami, które zmienialy pokoj za doplata z piwnicy na wyzsze pietro. Szczerze odradzam!
bliskosc morza
robactwo, myszy, smrod stechlizny, wilgoc, monotonne posilki, niesmaczne, skaliste podloze w morzu,
hotel na maksymalnie 3 *,monotonne zazwyczaj bardzo słone posiłki,arbuz i melon,jako jedyne serwowane owoce ...brak atrakcji dla dzieci,pomimo b. rzetelnej pracy animatorów itaki,dobry jako baza wypadowa dla osób wypożyczających auto by pozwiedzać wyspę.teoretycznie cicha okolica ale hałas z przebiegającej tuż obok drogi przeszkadza nocą
sympatyczna i kompetentna obsługa
brak plaży,kamienisty skrawek przy hotelu trudno tak nazwać,odległość do najbliższej plaży ponad kilometr
Generalnie polecam, ale warunkowo - należy wybrać świadomie. Chyba najważniejsza sprawa - należy unikać najtańszych pokoi. Dostaliśmy 401 w ostatnim budynku poniżej gruntu (murek balkonu na wysokości gruntu). Balkon zarośnięty, w pokoju zaduch i silny zapach chyba środka przeciwko owadom (rzeczonych całkiem sporo czekało i na balkonie i przy drzwiach) - nie było nawet jak przewietrzyć. Szczęśliwie zwalniał się pokój na piętrze i następnego dnia za dopłatą udało się zamienić - zupełnie inny świat: widno, sucho i przyjemnie. Hotel zasadniczo polski (tak 95% gości), nawet niektóre osoby z obsługi rozumiały i jedna trochę mówiła po polsku. Na uboczu, odcięty drogą główną od południa i klifem od wschodu. Lokalizacja dobra jako punkt wypadowy TYLKO pod warunkiem wynajęcia samochodu i obu kierunków (W-E). Z basenu/baru widok na zachodzące słońce w morzu. 4* umowne, ale adekwatne do ceny. Na posiłki nie można narzekać (chyba za wyjątkiem amatorów kanapek i miękkich jajek na śniadanie). Na obiad i kolację zawsze 2-3 mięsa do wyboru, jakaś ryba, makarony, zapiekanki, sałatki i surówki. Kącik kreteński zimnych przekąsek (dla odważnych) bo dania nie są podpisane. Jednego dnia wieczór morza w kuchni. Plaża nieco zaniedbana, wejście wymaga pokonania pasa kamieni. Do pływania najlepiej wchodzić na wysokości kapliczki (najgłębiej). W wodzie trochę śmieci, przy brzegu ceramika, dalej można spotkać elementy większe (np koło). Przy zafalowaniu widoczność w wodzie szybko spada (zatoka piaszczysta) - do pływania z maską polecam przy spokojnym morzu popłynąć kilkaset metrów wzdłuż klifu lub przejść się plażą na zachód za ostatnim hotelem jest skała bardzo łagodnie, płytko i daleko wchodząca w morze. Na plaży drzewa (na skraju drogi) dające cień do wczesnego popołudnia (ogromna zaleta w sezonie letnim), parasole niezbyt okazałe ale są razem z leżakami bezpłatnie. Leżaków wystarczało (w trakcie naszego pobytu). Obsługa miła, pokoje czyste. W pokojach na powitanie butelka wina i woda w lodówce. Czajnik elektryczny, filiżanki, kawa i herbata. Otwarte (bez drzwi) prysznice nie są najlepszym pomysłem - woda zalewa całą łazienkę. W sklepiku ceny umiarkowane.
+ niewielki hotel na uboczu + posiłki + animacje ITAKI (gimnastyka, aqua-aerobik, zumba)
- pokoje \\\"piwniczne\\\" - mały basen - niezbyt czysta plaża
Hotel teoretycznie spelnia warunki dla 4* ale komfort trochę za mały np. lodówka pokryta rdzą, pokój dla 3 osób zbyt mały, raczej dwójka. Jedzenie bardzo dobre i urozmaicone. Obsługa miła i sympatyczna.
Nie dajcie sie nabrać na rzekome 4 gwiazdki tego ,,hostelu\", właściciele wycieli sobie chyba te gwiazdki z gazety!!! ,Polacy w przeważającej większości kwaterowani są w pokojach urągających wszelkim standardom , w przyziemiu , z widokiem na parking , lub niewątpliwą atrakcją jak smród z szamba, w naszym pokoju meble nadawały sie sie do wymiany , lodówka działała jak traktor, no i klu programu robale w pokoju ( niewiele ale były) i multum na balkonie z którymi toczysz walke samotnie bo rezydent i właściciele ,,hostelu\' mają to gdzieś . Formuła all inclusive w begeti bay, to żart drinki tak na prawde robione nie wiadomo z czego, właściwie wszystkie smakują równie ochydnie i wątpliwe żeby miały w sobie normalny alkohol, za darmo macie piwo,wino , raki i ouzo , a za wódke , gin , whiskey trzeba dopłacić ,Odradzamy wizyte w publicznej toalecie przy basenie - dramat!!, Podsumowując za takie pieniądze znajdziecie mnóstwo lepszych miejsc , to radzimy omijać szerokim łukiem!!
położenie tylko i wyłącznie
szkoda gadać
Byłem na tydzień, hotel położony nad samym morzem, zachody wyglądają genialnie z tarasu. Korzystałem z all in, na minus drinki, bo w cenie są tylko drinki na ouzo i raki, inne alkohole dodatkowo płatne. Animacje z itaki prawie nie istniały, co drugi dzień jakaś pseudo dyskoteka. Jest dość kameralnie, pomijając lipiec i sierpień nie będzie jakiś wielkich tłumów - w sezonie może zabraknąć leżaków. Na duży minus, to że w hotelu są prawie sami Polacy więc standardem jest zajmowanie sobie 4 leżaków kładąc w poprzek materac dmuchany (obsługa nie sprząta tego w nocy). Dojazd do Chani i Herklionu zajmuje około półtorej godziny, w okolicy jest jedna (na szczęście dobra) knajpa, ale tak to w okolicy nie ma zupełnie gdzie pójść wieczorem, więc osobom imprezowym zdecydowanie odradzam.
nad samym morzem przyzwoity dojazd do Chani i Rethymno dobra obsługa przyzwoite pokoje i łazienki
wejście do morza bardzo trudne, skalisto kamieniste monotonne jedzenie bez szału basen bez podgrzewania
Byłam w tym hotelu w 2017 r . jak były 3 gwiazdki. Nic sie nie zmieniło poza ceną, a nagle są 4 gwiazdki. Super hotel, ale za cenę 3 gwiazdek.
morze na wyciagniecie ręki
Byłam z rodziną na urlopie pod koniec sierpnia\'18. Długi transfer- miało być 1 godz i 15 min; okazało się, że jedziemy 2 h. Miłe powitanie, pomimo godz. 23ej restauracja była otwarta i można było zjeść kolację. Bardzo spokojna okolica z ładnymi widokami. Hotel przy samej plaży. Piękne zachody słońca. Ogólnie czysto. Nieprzyjemny zapach wieczorami z kanalizacji. Dla dzieci nie ma atrakcji, maleńki plac zabaw, nadający się do remontu. Ogromny minus dla \"ITAKI\"- brak animacji, były dwie panie, które 15 min grały z gośćmi hotelu w darta i organizowano 20 min aqua aerobic (lecz raczej to był taniec w wykonaniu pań- daleko temu było do ćwiczeń). Zero muzyki przy basenie; raz tylko w piątki \"taneczne\" została puszczona muzyka! Najgorsza sytuacja w dzień wyjazdu (pierwszy raz od kilku lat spędzania urlopu za granicą, zawsze opaski ściągaliśmy w domu)- o 12.00 w dzień wyjazdu zabrano nam opaski i pozbawiono korzystania z all inc. Wyjazd z hotelu na lotnisko o 17, a recepcja żądała dopłaty 20 EURO, jeśli chcieliśmy nadal korzystać z all inc. Na szczęście w pobliżu bardzo smaczna i tania tawerna przy piaszczystej plaży, więc za te pieniądze można zjeść pyszny obiad. Właściciele bardzo życzliwi i gościnni- Polecam.
Bliskość plaży, odpowiedni do wypoczynku.
Słona woda w kranach; Zabieranie opasek all inc. w dniu wymeldowania o godz. 12.00; nieprzyjemny zapach z kanalizacji na zewnątrz wieczorami; monotonne posiłki; brak owoców (tylko arbuz);całkowity brak animacji, brak atrakcji w okolicy. długi transfer z lotniska ok. 2 h.
Byliśmy w październiku 2017 z Mouzenidis Travel biuro dla mnie nieznane, ale raczej nie da się im nic zarzucić .Miła obsługa hotelowa jedzenie jako tako da radę. pokoje niezłe dopłaciłem za widok na morze ale miałem raczej boczny. Wycieczki robiliśmy sobie sami a rezydent miał drogie. Autobusem do Rethymon pół godziny jazdy za 1 80 euro miasteczko piękne minusem jest kamieniste morze trzeba dobrego obuwia żeby pochodzić tam .Ogólnie Kreta jest piękna może wrócimy ale gdzieś indziej.
Fajne widoki blisko do morza
Wyżywienie średnie dużo ruskich
kiepskie animacje wieczorne.Bardzo miła i pomocna obsługa. Kolacje tzw. kuchnie świata totalna porażka.
dobre połozenie
nieprzyjemny zapach w łazience
Ładnie położony hotel, cicha okolica, urozmaicone jedzenie, miła i pomocna obsługa. Pokój mały ( wariant dla 4 osób z piętrowym łóżkiem), mało atrakcji w okolicy, wieczorami nieprzyjemny zapach z zewnątrz. Dobry punkt wypadowy do Chanii, Rethymnonu i na zachodnie oraz południowe wybrzeże.
ładne położenie, cisza, urozmaicone jedzenie, miła i pomocna obsługa
mały pokój ( wariant dla 4 osób z piętrowym łóżkiem), mało atrakcji w okolicy, wieczorami nieprzyjemny zapach z zewnątrz
Ogólnie bardzo fajne wakacje... cicha okolica i miła obsługa niestety hotel musi się jeszcze postarać szczególnie w zakresie wody pitnej i z kranu bo to masakra wszędzie sól
Miła obsługa, blisko morza cisza i spokój
Słabe śniadania i słona woda w kranach a także w drinkach i napojach typu kawa herbata
Hotel sam w sobie przeciętny nie żałuję pobytu tutaj ale na pewno nie polecam i na pewno nie wrócę. Za te pieniądze jest wiele lepszych hoteli .
1. Dobre obiady i kolacje. Duża różnorodność dan i deserów. 2.
1. Plaza kamienista przy hotelu- nie da się kąpac. Do piaszczystej należy dojść około 100 metrów. 2. Śniadania monotonne. Przez 12 dni- parówki, pieczony pomidor i jajecznica. 3. Panie sprzątające jedynie zamiataja i zmieniają ręczniki- nic więcej. 4. Itaka- odradzam. Wykupione 12 dni okazało się 11 dniami. 12 dnia o 11 przecieli nam opaski "all" i zostalismy bez obiadu, kolacji i bez możliwości korzystania z basenu itd. Jeżeli chcieliśmy musieliśmy dopłacić 40euro- nigdy więcej z Itaka. 5. Drini- w all- jest do wyboru 5 plis raki. Drinki bez alkoholu. Nawet piwo przewodnione. Bardzo źle oceniam jakoś all w tym temacie. 6. Brak kawy przy obiedzie i kolacji na sali kolacyjnej- trzeba po kawę iść do Beach baru (ale nie wolno jej przynosić do restauracji)
hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki restauracja to stołowka z lat PRL posiłi niesmaczne nieapetycznie podane jesli ktoś jedzie i chce się odchudzić to polecam przekąski to pizzerki nie nadające się do jedzenia i rogaliki z ciasta francuskiego non stop nic poza tym 2 dni przed wyjazdem do przekąsek dołozyli popcorn .Wycieczki bardzo drogie a przewodniczki nie przygotowane pod względem merytorycznym .Jednym słowem hotelu nie polecam pieniadze wyrzucone ,jestem rozczarowana. ublina
blisko morza
pokoje usytuowane w suterenach dokładnie poł metra od ziemi balkon spanie przy zamkniętych oknach
Tripadvisor