W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Malownicze plaże
Zabytki architektury militarnej (fort San Felipe)
Atrakcje dla dorosłych (destylarnia rumu Burgal - najlepszego na Dominikanie)
Dużo atrakcji dla dzieci (parki rozrywki - np. Oceanworld Adventure Park Puerto Platai)
Hotel godny polecenia.
ogolnie nie jest zly
zobacz strone z mego pobytu
http://www.lcupryk.za.pl/pcana.htm
niewszyscy animatorzy życzliwi , na poczatku problemy z zakwaterowaniem , pomyłki w kartach-kluczach,stan łazienek fatalny, jedzenie smaczne i urozmaicone , wieczorami rewelacyjne pokazy tańca i inne atrakcje , plaża przyjemna , woda troche mętna, słońce pali niesamowicie, polecam spacery wzdłuż plaży,
Pakują Polaków w najodleglejsze zakątki hotelu do najobskórniejszych pokoi. My zmienialiśmy pokoje trzy razy. Ja wiem, że podczas takiego urlopu nie mieszka się w pokoju, ale trudno zaakceptować gniazdo os na balkonie, czy sufit, z którego podczas każdego deszczu (a te w tym okresie padają dość często) leje się jak z cebra. Nie pozwólcie lokować się w budynkach od numeru 4 do 9. Tam najczęściej lokują polaków. My za trzecim razem trafiliśmy do numeru 10 i były to pokoje super. Rekordziści zmieniali pokój 6 razy, ale byli też tacy, którzy nie narzekali na stare meble, wyłamane drzwi w szafach mimo że niezydentyfikowany fetor w pokojach zabijali dezodorantami. Ale cóż. Może jestem zbyt wymagająca, ale nikt mnie wcześniej nie uprzedzał, że pojadę tam jako turysta drugiego gatunku. Życzę powodzenia wszystkim, którzy tam się wybierają.
uwaga! mozna trafic na niefajny (np. daleko od plazy, przy ulicy gdzie jezdza autobusy) pokoj ale nalezy interweniowac to wymieniaja, bardzo mila obsluga i rewelacyjne jedzenie
Trzeba koniecznie wynająć sejf, bo inaczej na 100% Was okradną. Z własnej głupoty zostawiliśmy pieniądze i telefon w zamkniętej walizce. Po powrocie z wycieczki do hotelu zastaliśmy wyłamane zamki w torbach i przeszukane ubrania. Podejrzewamy obsługę z recepcji, ponieważ tylko oni wiedzieli że cały dzień nas nie będzie i mieli dostęp do naszego pokoju. Skończyło się tak, że wylądowaliśmy na policji (nie Politur, bo oni współpracują z hotelem) Oczywiście nic nie odzyskaliśmy, ale dla hotelu każde takie zgłoszenie to jest dodatkowy minus. Choćby dlatego warto. Poza tym "drobnym" incydentem wszystko było w porządku. Może pomijając obsługę, która ma talent do "olewania" turystów, jak tylko pojawia się problem :-)
Trzeba koniecznie wykupić sejf, bo w przeciwnym razie można być niemiło zaskoczonym po powrocie np. z wycieczki (sprawdziliśmy to na własnej skórze).