W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Wykupiliśmy wakacje w Bebewie jako LAST MINUTE i pewnie dlatego przypadł nam beznadziejny pokój (wymiary ok 3m x 3m). Na środku stało łóżko, miejsca bylo tyle że dało się je obejść wokół. Łazienka niezbyt ciekawa, prysznic wyglądał tak, że była zamontowana bateria na ścianie i odpływ w podłodze po przeciwnej stronie łazienki. Kafelki ok 10 lat. W pokoju na 3 ścianach były drzwi (wejściowe, od łazienki, od balkonu), a na czwartej ścianie okno. Na wyposażeniu pokoju 1 mała szafa. U organizatora hotel oceniony na *** ale ja bym się mocno zastanowiła czy zasluguje na **. Babewa bardziej przypomina mały pensjonat niż hotel.
cd. Nasz pokój był wyjątkowo maly - bo widzieliśmy kątem oka, że u sąsiadów było znacznie więcej miejsca, więc przed zakupem wczasów w tym miejscu upewnijcie się, że nie ulokują Was w 303. Prawdopodobnie się tam trafiły \"resztki\" ze względu na Last Minute i wpakowali nas do pokoju, który przypominał przerobiony magazynek - albo co najwyżej pokój dla jednej osoby. Balkon był - ale tak samo mały jak pokój. Mieściło się na nim 1 krzesło i była wmurowana mała półka imitująca stolik. Druga osoba miała już miejsce stojące. Było to jedyne miejsce gdzie można było zrobić sobie śniadanie, bo w pokoju jakiegokolwiek stołu brak. Z balkonu był widok na morze (które widać było ponad dachami innych hoteli).
cd. Byliśmy tam 2 tygodnie, zarówno pościel i ręczniki zostały zmienione 1 raz. Pierwszy komplet ręcznikow i pościeli był ok, natomiast w drugim rzucie dostałam rozerwany ręcznik (wystrzępiony na ok 5 cm), a pościel miała jakieś małe plamki (wyglądające na krew). Czysta pościel nie była uprasowana. Sprzątanie pokoju ograniczało się do zamiatania (pominę to, że pokój nie był sprzątnięty przez 2 pierwsze dni wcale mimo, iż nas w nim nie było). Inne pokoje (nie wiem czy wszystkie) miały jakiś przedpokój, a u nas caly piasek z plaży wnosiło się od razu do pokoju.
My dostalismy cudowny pokoj z centralnym widokiem na morze,ale osoby ktore byly w tym terminie co my takze mowily ze widzialy morze z pokoju.Zainteresowalo mnie opinia o pokoju 303 i pytalem rezydentki i sama potwierdzila ze AlfaStar rozdziela numery pokoi.Moje ogolne wrazenie jest strasznie pozytywne, wroce tam na 100%.Jesli chodzi o klimatyzacje to w pelni zgadzam sie z \"polaczkiem\".Polecam hotel kazdemu kto za naprawde male pieniadze chce spedzic w pelni udane wakacje.
cd. Dostawy papieru toaletowego były średnie (bo w pewnym momencie musieliśmy sobie go kupić sami). Ten papier który był â to szary makulaturowy. W pokoju był TV z kablówką z polskimi kanałami takimi jak: TV Polonia, TV Puls, TVP Kultura, Silesia. Brak czajnika. Lodówka malutka ale sprawna. Na wyposażeniu wyłącznie 2 szklanki. W hotelu brak recepcji â nie można było nigdzie zostawić klucza do pokoju idąc na plażę. Brak depozytu. Brak klimatyzacji.
cd. Jedzenie: polecam bistro KOTVA â b. dobre posiłki w atrakcyjnych cenach, duże porcje, Polską Restaurację w Hotelu Grand Polonia (w dół od deptaku) â b. duże porcje i pyszne, atrakcyjna cena. Dobre jedzenie było też w restauracji Wodospady (w góre od deptaku). We wszystkich wymienionych â polskie menu. Uważam, że moja opinia jest rzetelna, starałam się ją ograniczyć do suchych faktów pozbawionych emocji. Mimo to drugi raz bym się nie wybrała do tego hotelu. Czasami taniość nie popłaca. Może osoby, które kupiły wakacje wcześniej dostały lepsze pokoje ale tego nie wiem...
Jesli chodzi o temperature-ludzie to Bulgaria,nie Polska.Rezerwujac hotel pisze wyraznie-brak klimatyzacji!Ale ma byc za rok.Co do pokoju303-jest maly jako jedyny, jesli sie nie podobal to mozna bylo zwrocic sie do wlasciciela ktory na 100%jakby mial inny pokoj to pozwolilby sie przeniesc do innego.Poza tym numery pokoi rozdziela AlfaStar-nie wlasciciel!!!Recepcja jest,mozna tam sobie kupic kawe lub jakies zimne napoje.Co do oceny-wedlug bulgarskich standardow jest to hotel***,a standardy BG roznia sie od naszych polskich.
Spędziliśmy tam 2 tygodnie,bardzo nam się podobało,to nie prawda co piszą,że nie ma recepcji.Czajników nie ma w pokojach bo można na dole sobie zrobić picie gdyż czajnik i ekspres znajduje się w recepcji.Obsługa bardzo miła i przyjaźnie nastawiona do ludzi.Za taką cenę naprawdę warto.Klimatyzacja ma być zrobiona za rok.Sprzątanie pokoi codziennie i ręczniki też wymieniają codziennie tylko trzeba rzucić na ziemię albo łóżko jak w każdym innym hotelu najlepiej zostawić niewielki napiwek sprzątaczce.Za rok na pewno tam pojadę
jak dla mnie super miejsce Do morza ok 700m ale plaża czysta i piaszczysta Ceny ok
Fajne miejsce dla osób lubiących ciszę i spokój Ja mogę tam jechać jeszcze raz
Hotel położony blisko glownej ulicy ze sklepami, restauracjami, muzyka na żywo każdego dnia. Blisko morza i pięknego portu (jest parę uliczek, aby dojść jak najbliżej, na poczatku chodzilismy okreznie). Pokoje z widokiem na morze ! Pokoje duże, czyste. Klima bezpłatna. Jedyny mały minus jak na hotel bez wyzywienia to brak czajnika, jakiś talerzy czy sztuccy. Ogólnie polecamy :)
Widok na morze, blisko sklepów, restauracji, morza, portu i innych udogodnień. Miasto spokojne, ma cos w sobie.
Brak czajnika, sztuccy
To hotel bez wyżywienia. Bez sensu schodzic z 4 piętra ,wyjsc z budynku i isc do recepcji zagotowac wodę. Brakuje tez podstawowych naczyn zeby moc sobie zrobic zwykle sniadanie i nie wozic tego ze sobą. Pierwszy raz sie z tym spotkałam, ze w takim standardzie niczego nie bylo. Jest mala lodowka i bezplatna klima. Nie jest brudno natomiast sprzatanie pozostawialo duzo do życzenia...podłoga zmyta raz na początku po napiwku. Św .Vlas to urocze miejsce w porównaniu z innymi miejscowościami z ogromnymi hotelami. Tlumami ludzi. Miasteczko male,czyste, ladna plaża, piękny port, fajne knajpki, bary z jedzeniem w bocznych uliczkach, gdzie mozna tanio zjesc. Mozna odpocząć. Sam hotel Babewa dobrze polozony bo w samym centrum.
Dobrze położony. Cisza ,spokoj. Bardziej pensjonat.
Brak gniazdek, czajnika,podstawowych naczyn. To hotel bez wyżywienia.
polecam ten hotel jest bardzo przyjemny czysty i dobrze połozony w samym centrum, polecam dla rodzin z dzieckiem,
fajny, spokojny i czysty pensjonacik, bardzo dobre położenie wszystko w poblizu,
pensjonat ok, co tydzień zmiana pościeli i ręczników, sprzątane co drugi dzień, pokój duży, widok ładny, gospodarze nieobecni,ale telefon od rezydenta i każda sprawa załatwiona, daleko od morza to w sumie jedyny minus, miejscowość ładna , górzysta, ceny nie tanie, ale sw wlas to kurort podobno, blisko domu poczta sklepy spożywcze, cukiernia, plaża mała średnio czysta - jedynie jedna płatna toaleta- , ludzie załatwiają się w wodzie, psy też, ale to już tacy ludzie no nie, mieliśmy pokój 403 na 3 piętrze.
Cały pensjonat i pokoje jak na cenę, którą zapłaciliśmy jest naprawdę ok, codziennie sprzątane. łazienki mogłyby być trochę w lepszym stanie. Jedyny minus to to że w ofercie biuro Alfa Star pisze że jest klimatyzacje a na miejscu okazuje się że jej nie ma. Jest tylko lodówka, czajnika też nie ma;/
Hotel a raczej pensjonat wygląda zadbanie. W apartamentach TV SAT. Pokoje czyste. Jak w opisach poprzednich. Mnie nie przypadł układ łazienki słynny dla tego regionu, polegających na prysznicach otwartych. Woda przez 2 godziny na podlodze schnie i roznosi sie wszystko po całym domu, część rzeczy mokra. Obsługa twierdzi że to normalne. Może u nich u mnie nie. Brak klimatyzacji jednak jest największym i dla mnie decydującym minusem. W połączeniu z dyskoteką i odległością do morza wyklucza dla mnie ten obiekt. Nie można funkcjonować normalnie przy takich temperaturach non stop. Okolica w porządku. Ceny atrakcyjne. Bilans jednak jest ujemny. Ale kazdy niech sam zdecyduje.
Hotel i pokoje wygladaja dokladnie tak jak na zdjeciu,naprawde duze,kazdy ma balkon,apartament-2 pokoje i wielki balkon,z kazdego pokoju jest widok na morze. Pokoje- sprzatane co dziennie i bardzo dokladnie,posciel wymieniana raz na tydzien,reczniki-co 3-4dni,chyba ze ktos chcial wczesniej to kladzie sie je na lozku i wymieniaja bez problemu. Dyskoteka codziennie miedzy 23-4rano ale nie trzeba stoperow ani korkow do uszu;). Z hotelu do centrum okolo 150-200m-jak nie mniej,bo praktycznie tylko przejsc przez ulice i ominac poczte. Do plazy okolo 400-450m. Wlasciciel i cala obsluga hotelu bardzo pozytywnie nastawiona do gosci,zawsze usmiechnieci i pomocni. W hotelu mozna zamowic sobie rozne potrawy-bardzo dobre.
Witam ja byłem w Babewie 17.06.09 do 01.07.09 było ok. pokoje tak jak na zdjęciach.Hotel dla ludzi takich co nie marzą o marmurach. Pokój i balkon duży my mieliśmy z widokiem na morze dziennie sprzątane tak z grubsza ale nam to nie przeszkadzało co do łazieńki to nie ma brodzika ale w innych hotelach *** też tak jest ,troche stare baterie.Wymiana pościeli co 7 dni ręczników co 3-4 dni papieru toal. nie brakowało woda cały czas była gorąca można brać prysznic o każdej porze.Właścićielka bardzo miła i uśmiechnięta jedyny minus to brak klimy,której w drugim tygodniu już brakowało w nocy.Polecam zabrać korki do uszu bo obok jest dyskoteka od 00 do 5 rana i grają ostro a balkon trzeba mieć otwarty bo jest w nocy duszno.
Bardzo mały hotelik, schludny, cichy, codziennie sprzatany, miła obsługa, brak klimatyzacji, blisko rynku i restauracji. Od razu naprawili nam lekko cieknący bojler. Do plaży ok 8 minut, w drodze powrotej trochę ciężej, bo pod górę:) Ładny widok na morze z balkonu. W Świętnym Własie tylko 1 dyskoteka za to dużo knajp w tym pięknie położone nad morzem. Duzy plus miejscowości - tanio!! Dużo taniej niż w Słonecznym Brzegu. Autobusy do Słonecznego brzegu co 10 min.
Hotel mały, codziennie sprzątany, blisko centrum, gdzie dochodziły rytmy pobliskiej dyskoteki (nie dało się spać). W pierwszy dzień rozwalił się tapczan-dostawka dla dzieci (musiały spać na podłodze). Tapczan naprawiono własnymi siłami, ale i tak wymagał wiele do życzenia. Ściany brudne, popryskane, poplamione, w łazience śmierdziało z kanalizacji, woda w umywalce tylko kapała,a gospodarz stwierdził, że tak musi być ( naprawiliśmy kran sami) Wielki mankament brak klimatyzacji lub chociażby wentylatorów Przebywaliśmy w Bułgarii w czasie wielkich upałów i nie dało się żyć.
