45 opinii
W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Dziewicze plaże Adriatyku z malowniczymi klifami
Zabytkowe miasta Kotor i Budva z wąskimi, brukowanymi uliczkami
Przepiękne krajobrazy górskie i parki narodowe
Sympatyczny, cichy obiekt. Czysciutki i zadbany. Jedzenie... gdy czytalam opinie stwierdzam ze osoby je piszace nie mialy zielonego pojecia gdzie jada. Czarnogora jest krajem dla miesozernych osobnikow. Mnie akurat pasowala kuchnie. Moze rzeczywiscie gdyby bylo wiecej warzyw byloby milej, ale jak za cene jaka zaplacilam (1900 zl) nie ma sie do czego przyczepic.
Czysto, reczniki wymieniane codziennie. Mozliwosc uzyskania drugiego klucza co istotne przy dwoch roznie spedzajacych czas osobach. Dostalismy tez dostep do parkingu hotelowego (bezplatnie). Przesympatyczna menagerka i wlascicielka.
Szkoda ze nie jest blizej plazy.
Żałuję, ze zdecydowałam się na wakacje w hotelu Aria. Pokój był w porządku, zgodny z opisem, natomiast nigdy nie spotkałam się z podobnie okropnym jedzeniem. Śniadanie między 7:30, a 9:30, obiadokolacja od 18.30-20.30. Jeśli nie przyszedłeś na początku, było pewne, że zabraknie dla Ciebie ziemniaków do obiadu. Za sałatkę do obiadu przyjmuje się tartą, surową, białą kapustę. Na śniadaniach 6 rodzajów szynek, zero sera czy innego nabiału. Warzywa w stylu buraki czy kukurydza do śniadania, gorzkie ogórki. Na obiad serwowane były 3 dania na okrągło - przez nastepny rok nie zjem rosołu, ani gulaszu. Jednego dnia postanowiłam zjeść płatki z mlekiem - prawie połamałam sobie zęby na starych płatkach. To były moje pierwsze wakacje z biura podróży i pierwsze na których chodziłam głodna. Na zdjęciach piękna plaża, w rzeczywistości jeden wielki śmietnik. Hotel znajduje się nieopodal wysypiska śmieci, w morzu pływają plastikowe opakowania, papierosy, ręklamówki i inne paragony.
- blisko plaży - pokój zgodny ze zdjęciami
- JEDZENIE - jedna karta do pokoju
Czytając niektóre opinię, zastanawiam się czy byłam w tym samym hotelu... Jedzenie dobre, śniadania rzeczywiście monotonne ale obiadokolacje zawsze były różne. Obsługa na stołówce bardzo miła i zawsze uśmiechnięta. Pokoje czyste, codziennie wyrzucane śmieci i myte podłogi. Minusem jest niemiły zapach z łazienki. Ludzie, którzy tutaj piszą,że jedzenie było ohydne chyba naprawdę takiego nie mieli w ustach.. ale jak się jest "francuskim pieskiem" to niestety tak to wygląda. Ludziom się nie dogodzi.. ze wszystkim. Można się bardzo starać aby hotel i usługi były na poziomie a przyjadą tacy wybredni goście,którym nic nie pasuje a potem wypisują elaboraty niezgodne z prawdą. Proponuję najpierw nabrać trochę pokory i wyciągnąć kija z pupy a potem zabierać się za pisanie opinii. Podsumowując, cena adekwatna do jakości usług. Polecam
Czyste pokoje i dobre jedzenie
Nieprzyjemny zapach z toalety
Hotel czysty i zadbany, codziennie były sprzątane pokoje. W pokoju mieliśmy mały aneks z podstawowym wyposażeniem ( talerze,kubki, sztućce, czajnik elektryczny, lodówka), łóżka twarde ze sprężynowym materacem (mi osobiście średnio się na nich spało), mały basen dla dwóch hoteli oddalony o 30m od hotelu, pomiędzy wysokimi budynkami. Jedyny minus hotelu to, że z łazienki wydobywał się straszny smród, wystarczyło pamiętać o tym, aby zamykać drzwi (co nie zmienia faktu, że powinni coś z tym zrobić). Jeśli chodzi o jedzenie to raczej taka zapchaj dziura, jedzenie raczej średniej jakości z dużą ilością tłuszczu, po prostu aby zjeść i zapomnieć. Do obiadokolacji zawsze była rakija i kawałek ciasta lub owoc. Obsługa na stołówce była zawsze miła i uśmiechnięta. Jedzenia było zawsze dużo, niezależnie od pory, o której się przyszło, nigdy nie było problemu z miejscem. Plaża oddalona o jakieś 5min spacerem, tylko, że większość jej była płatna (na oko z 80%), wyspana sztucznie drobnym żwirkiem, ogólnie straszny tłum na plaży. Miejscowość typowo turystyczna, same hotele i nic ciekawego do zobaczenia. Pływa łódka która za 2 euro wozi na królewska plaże. Jest przystanek autobusowy, z którego można dojechać do starego baru i pozwiedzać (bardzo ładny) oraz można wykupić wycieczkę łódka do innych przybrzeżnych miasteczek. Od nudy w tej miejscowości uratowały nas wycieczki, które są w cenie i jest opcja dokupienia jeszcze kilku. Należy uważać na jelitowke, ponieważ na naszej wycieczce dużo osób tego doświadczyło.
Codziennie sprzątany i zadbany. Klimatyzacja bardzo dobrze chłodziła.
Smród wydobywający się z łazienki, klimatyzacja skierowana na łóżka.
Czysto, organizacyjnie bardzo dobrze, klimatyzacja sprawna,
Nowe sprzęty i czysto jak na lokalne standardy
Może jedynie lokalizacja
Hotel zadbany. Pokój z aneksem kuchennym i balkonem. Czasami z łazienki wydobywał się nieprzyjemny zapach. Codziennie wymiana ręczników. W trakcie tygodniowego pobytu ani razu nie widziałam pracownika w recepcji. Dostępny jest basen na trzy obiekty. Jeśli chodzi o jedzenie to średnie. Codziennie na śniadanie jajka, parówki i szynki. Na obiadokolacje głównie ziemniaki, ryż , kurczak albo coś w rodzaju potrawki z kurczaka. Kawa okropna. Warto zabrać swoją. Do plaży kilka minut spacerkiem.
Porządek. Dbanie o czystość. Aneks kuchenny w pokoju i balkon.
Jedzenie i basen dostępny dla trzech hoteli.
To nie hotel 4 gwiazdkowy. To Apart hotel, a dokładnie noclegownia bez lobby, restauracji, z martwa recepcja. Sam hotel jako budynek znośny. Poziom akceptowalny. Sprzątanie codzienne ogranicza się do zabierania śmieci. Widać niestety "niedosprzatane" elementy, zwłaszcza w łazience. Ogólnie jednak problemem nie jest hotel, a cała reszta: jedzenie w hotelu (a dokładnie na stołówce w sąsiedniej willi, na której żywią się również goście Arii) to dramat- pasza, popa, tego się nie da opisać....basen-mały. Autobus nie dojeżdza pod hotel (w dniu przyjazdu tłumaczono to tym, że jest godzina szczytu i duży ruch, natomiast w dniu wyjazdu o 4.30 rano tłumaczono to dostawami do sklepów, które blokują przejazd) więc po przyjeździe z lotniska, z walizkami trzeba iść, pod górkę, w ostrym słońcu trzeba ciągnąć walizki do hotelu. Winda w hotelu jest na wysokim parterze, więc te walizki trzeba wtachac po schodach. Przy wyjeździe powtórka, tyle, że w środku nocy no i z górki.
Hotel jest nowy i czysty. Pokoje z balkonami, mini aneks kuchenny z lodówką. Łazienka mała ale z suszarką, trzeba uważać żeby bojlera nie wyłączyć, gdyż włącznik jest przy włącznikach światła. Stołówka naprzeciw w villi Bobovic. Jedzenie monotonne, śniadania jajka we wszelkich postaciach, parówki i wędliny do wyboru, czasem pomidory i ogórki, buraki czerwone. Mleko, jogurt naturalny, herbata, kawa chyba zbożowa. Płatki kukurydziane, jakieś paszteciki i miód, pieczywo tylko białe. Obiady to mięso w różnych postaciach, kotlety i coś na kształt gulaszu, ziemniaki i makaron, surówka to kapusta, czasem pomidory lub ogórki. Plus to kielonek rakiji do obiadu. Basen nieduży również w villi naprzeciw. Miejscowość to totalna porażka, jedna ulica wzdłuż plaży, przy której są restauracje i stragany z pamiątkami i innymi pierdołami wakacyjnymi, oczywiście śmieci walają się pod nogami. Plaża brudna w opór, zastawiona prawie w całości płatnymi leżakami, mimo tego wciąż wszędzie pety i śmieci. Plaża zamknięta od 20 pomimo tego nikt nie garnie się żeby posprzątać wiec kolejnego dnia jest jeszcze więcej syfu. Jest autobus do Starego Baru, niestety jedzie ponad godzinę, nie wszystkie są klimatyzowane, ale warto się wybrać gdyż jest to miła odmiana od Canj. Zdecydowanie miejscowość niewarta polecenia, w okolicy są miejscowości w których jest przyjemniej. Plusem są wycieczki podczas których widać piękno Czarnogóry.
Czystość.
Jedzenie, brak miejsca żeby usiąść wiekszą grupą.
Hotel nowoczesny i czysty. Czasami niezbyt ładnie pachniało z łazienki, w takich miejscowościach, gdzie hotel jest nieco wyżej bywają ponoć kłopoty z obiegiem wody ... Wymiana ręczników i dostarczenie papieru w miarę sprawnie, choć oszczędnie 😏 na recepcji nigdy nikogo nie było. Do restauracji trzeba było przejść kawałek dalej, do innego hotelu, tu była zamknięta, ponoć za gorąco... Jedzenie kiepskie i monotonne, można zgłosić vege opcję, ale to nadal warzywa smażone na tłuszczu, ziemniaki i ryż. Ale za to do każdego obiadu rakija 😉 żeby można było przełknąć... Z dachu piękny widok, ale niedostępny dla gości, basen jeden na 3 obiekty mały, ale czysto i zawsze planowany, dostępny jedynie do 19:00. Odległość do plaży znośna, powrót pod górkę. Nawet cicho i nie imprezowo, może dlatego, że nie ma gdzie... Goście,.którzy chcieli się zintegrować nie mieli się gdzie podziać.
Fajny nowoczesny wystrój i czysto.
Jedzenie, recepcja widmo, trochę za daleko od plaży. Nie ma miejsca na integrację. Jedzenie w innym miejscu niż hotel. Jeden mały basen na 3 obiekty.
Najgorszy wyjazd mojego życia!!!! Położenie od plaży to odległość spacerem 5-7minut. Cała plaża w Ćanj to około 1200m z czego plaża publiczna to około 50 m długości,a reszta to plaża prywatna,gdzie można wejść i korzystać po opłaceniu 15€ za 2 leżaki i parasol. Najbardziej zaskoczyło mnie to jak w dniu zakwaterowania przyszłam na plażę około 17.00 aby tylko po podróży zamoczyć nogi przy brzegu morza i po kilku minutach podszedł młody mężczyzna pilnujący plaże i poinformował mnie,że nie mogę przebywać nawet przy brzegu bo to plaża prywatna i kazał mi opuścić plażę. Na tej plaży co 15 metrów rozstawione 1,5 metrowe głośniki z których łupie głośna muzyka, którą słychać w całej miejscowości od rana do nocy, koszmar!!! Plażowanie w tej miejscowości jest niemożliwe, na relaks nie ma co liczyć.Spróbowałam następnego plażować na plaży publicznej, ale smród spalin z podpływających przez cały czas statków i motorówek uniemożliwia oddychanie, a na powierzchni wody unosiła się ropa. Po godzinie uciekłam. Wybrałam pobyt w tym hotelu ze względu na to, że w opisie oferty jest informacja, że jest dostępna dieta wegetariańska. Na kolację była zupa, mięso, ziemniaki lub makaron lub ryż zalane bardzo dużą ilością śmierdzącego oleju, kelnerka polewała nim na moich oczach, oraz jeden rodzaj warzywa: pomidor lub ogórek lub surowa poszatkowana kapusta. Nie było żadnego wyboru, każdy jadł to samo.Zdziwienie moje było duże, ponieważ ta forma wyżywienia wegetariańskiego polegała na tym,że na obiadokolację zamiast mięsa dostawałam ser ze śniadania na osobnym talerzyku oraz informację od kelnerki że zupa jest na mięsie i nie mogę jej jeść!!!! Więc jadłam tylko ziemniaki z pomidorami, nie przygotowywali kompletnie nic w wersji wegetariańskiej. Produkty najniższej jakości, nawet masła nie było do śniadania tylko wstrętna margaryna.W drugiej dobie pobytu zaczęły się problemy żołądkowo- jelitowe, w efekcie końcowym jedliśmy poza hotelem. Nie polecam nikomu doświadczyć takich wakacji, a biuro Rego-Bis nie polecę nikomu. Na potwierdzenie zdjęcia pseudo posiłków dołączone poniżej.
Hotel Aria to nowe, przyjemne pokoje z łazienką i aneksem kuchennym. Codziennie sprzątane i zmieniane ręczniki, uzupełniane mydło w łazience, czysto i miło i to tyle zalet.
Brak plaży hotelowej, malutki basen wspólny z hotelem Babović,na którym max może być 12 osób( tylko z hotelu Aria było 33 osób). W hotelu Babović była zakwaterowana młodzież,która pewnego dnia pluła z balkonów na nas, leżących przy basenie. Poinformowałam o tym fakcie Panią kierowniczkę hotelu, która po przybyciu na basen wmawiała nam, że to na pewno woda. Na stołówce(w stylu głębokiej komuny)równocześnie z nami posiłki spożywała młodzież z kolonii, tłok niemiłosierny i duchota, było nieprzyjemnie .
Jedzenie-tak strasznego jedzenia jeszcze nigdzie nie miałam okazji spróbować. Brak wyboru czegokolwiek.Śniadania przez tydzień takie same.Jajecznica pływająca w oleju,lub jajko sadzone w oleju,jedynie jajko gotowane było bez oleju,ale nie zawsze miałam komfort aby je zjeść bo był tylko jeden rodzaj jajka w danym dniu.Masła nie było,tylko margaryna,wszystko najniższej jakości.Na kolację tylko jeden rodzaj warzywa(pomidor lub ogórek lub surowa poszatkowana kapusta, ziemniaki lub ryż lub makaron a wszystko pływające w dużej ilości dziwnego nieładnie pachnącego tłuszczu,po którym można iść już tylko w jedno miejsce. Mięso było, którego nie jem,więc w zamian dostawałamkawałki zimnego białego sera,tego samego co na śniadanie. Wybrałam ten hotel ponieważ w opisie oferty mają dostępną dietę wegetariańską,był to główny wyznacznik przy wyborze hotelu,jest to kłamstwo,nie ma takiej. Byłam informowana jedynie na stołówce że zupa jest z mięsem i jest nie dla mnie,nie dostawałam nic w zamian,po prostu miałam nie jeśc i sprawa była ich zdaniem załatwiona.Więc nie jadłam...wychodziłam głodna. Po zgłoszeniu do Pani rezydent dostałam 2 razy rybę zamiast mięsa,ale nie dało się zjeść tak była przesolona!!!! Nie polecam tego hotelu osobom jedzącym mięso i nie jedzącym,straszne jedzenie i zero wyboru czegokolwiek!!!!!!Nie wiem jak można tak żle traktować klientów.Niestety takie żywienie odbiło się na moim układzie pokarmowym i samopoczuciu. Urlop popsuty maksymalnie. Składam reklamację. Poniżej zdjęcia posiłków w wersji dla wegetarian, które miałam nieprzyjemność spożywać.
Ładne, nowe pokoje,codziennie sprzątane i wymieniane ręczniki, dobrze działająca klimatyzacja.
Stołówka w piwnicy.Jedzenie ochydne. Brudne,poplamione tapicerowane krzesełka na stołówce,na których nie chciało się usiąść.Posiłki spożywała z nami młodzież z kolonii zakwaterowana w Villi Babović,było ciasno,głośno,duszno,chciało się stamtąd jak najszybciej uciec..Posiłki to był bardzo nieprzyjemny moment dnia. Basen-mikroskopijny, wspólny z Villą Baboić-max 12 leżaków a w hotelu Aria było tylko z naszego transferu 33 osoby...Plaża prywatna,nie można nawet dojść do wody bez wykupienia leżaków
Pobyt w hotelu OK, cisza i spokój. Do morza 10 minut. Szczegóły w wadach i zaletach. Ważne: 70 % plaży płatny. Tylko krótki odcinek udostępniony publicznie (na którym tłumy ludzi). W ofercie informacja tylko o płatnym serwisie (leżaki z parasolem, od 10-15 euro za komplet) w rzeczywistości obsługa leżaków wyprasza osoby, które siadają na brzegu morza, jeżeli nie wykupiły serwisu plażowego. Plaża najprawdopodobniej sztucznie nasypna kamykami by namówić plażowiczów do wynajęcia leżaków bo dno morza 10 metrów od brzegu piaszczyste. Plaże niezachęcające, brudne, niesprzątane.
Duże pokoje z aneksem i balkonem. Czyste i dobrze wyposażone, widać, że niedawno oddane do użytku. Na wyposażeniu klimatyzacja, czajnik, lodówka. Codziennie sprzątane i wymieniane ręczniki. Posiadają balkon ze stolikiem i krzesłami, w aneksie kubki, szklanki, talerze (co zastanawiające w regulaminie zakaz robienia kawy w pokoju). Dobre rogaliki domowej roboty w wyżywieniu .
Jeden elektroniczny klucz na rodzinę utrudniał organizację wyjść, klimatyzacja nad samym łóżkiem, przez co w nocy człowiek był przewiany albo spocny (bo ją wyłączał). Długa przerwa między posiłkami-9h. Słaba kuchnia-tłuste potrawy ciągle podlewane olejem np:ryż i ziemniaki. Brak nabiału, jogurtów, surówek, warzywa (zawsze tylko 1 rodzaj) podane w wersji: 1-szy dzień pokrojone ogórki, 2-gi pokrojone pomidory, 3-ci poszatkowana kapusta. Malutki basen.
Tripadvisor