Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Transfer z lotniska trwa ok. 20 min.
Tuż przy szerokiej i piaszczystej plaży (gruby, żółty piasek)
Największą zaletą Laganas są żółwie, w sierpniu ok. 6 rano można zaobserwować jak wychodzą z jaj na plaży i kierują się do morza
Plaża szeroka i piaszczysta co jest nie częste na wyspie
hotel czysty , zadbany ,wszystko zgodnie z opisem, pokoje codziennie sprzątane, ręczniki codziennie wymieniane
bezpośrednio przy plaży, fajne baseny, przestronne pokoje z osobnym wejściem, mila obsługa, dobre jedzenie
plaża piaskowo żwirkowa przy hotelu mało zadbana
Hotel porażka. Do remontu generalnego. Nie polecam. Zmarnowane pieniądze.
Duża ilość jedzenia chociaż ciągle to samo.
Stary hotel. Zagrzybiona klimatyzacja. Popsuje zamki w drzwiach(bez zamknięcia kluczykiem wiatr je otwiera), stare rozpadające się leżaki, prześcieradła same -jako kołdra czy koc do przykrycia. Stare meble, brud, rozpadająca się spłuczka wc. W zasadzie to mogłabym tak wymieniać i wymieniać.
Hotel jest już troszkę starszy. Poduszki bardzo niewygodne. Śniadania 2/10.
Piękny widok Blisko do plaży Dobra lokalizacja Sprzątanie codziennie i bez zarzutu
Starszy, nadaje do do remontu
Bardzo rodzinna atmosfera, pewnie dlatego, że to interes rodzinny :)
Myśląc, że w sezonie jest tam napewno dużo więcej ludzi, ale w maju było cudownie! Rezydent rewelacja.
hotel prowadzony przez sympatyczna rodzinę Greków, którzy wrócili z Ameryki. Dobry standard obsługi. Posiłki - śniadaia mało urozmaicone, w stylu kontynentalnym, ale zawsze jakies swieże warzywa były, kolacje -zawsze coś greckiego i dla mniej odwaznych klasyka. Własna plaża tuż przy hotelu, leżaki, parasole w dobrym stanie.
Samo usytuowanie hotelu - super. Laganas ma o wiele ciekawszą linię brzegową niż Kalamaki i jest o wiele czystsze. Miasteczko jest większe i można wieczorem wyjśc jak nie na spacer po plazy to w "miasto" na drinka.
A tak w ogóle to wysepka warta polecenia, zwiedzania jest tylko na tydzien i to na luzie, jakby się dobrze zebrać to w 1 dzien mozna ja objechać. Ale warto poswięcić trochę uwagi na zatoczki niezwykle urokliwe w zachodniej częsci począwszy od półwyspu Keri , Kambię , zatokę Porto Vromi, Navagio ( zatoka wraku) czy słynne blue Caves w Ag. Nikolaos. warto też zobaczyć Vassilikos z parkiem-plażą . Prawie tak pięknie jak nad Bałtykiem, piasek i skałki .
Samo Zakynthos też ma swoj urok. Nie warto tylko wchodzić na twierdzę - nic tam nie ma , parę starych dział mozna zobaczyc juz u wejścia, a zdjęcia zatoki i portu można zrobic z punktu widokowego przy kościele na wzgorzu zamkowym. Na wycieczkę objazdową po wyspie nie warto jechać , samemu zaliczy się wszsytkie zatoczki , na objazdówce niestety nie, bo kręte sepentyny nie pozwolą na zjazd do zatoczek duzym autokarom. Samochód na 1 dzien 35-45 € , my mieliśmy na 3 dni i aż nadto...
hotel absolutnie adekwatny do ceny - z wyjatkiem jedzenia.Bardzo malo urozmaicone, koszmarne klopoty z piciem (np. mleko do kawy podawane jako rozcienczone skondensowane, soki tak rozcienczone ze z trudem mozna odroznic smak, cukier podany w papierowej torbie prosto ze sklepu...) Wg mnie niewyobrazalne dla przyzwoitego w koncu hotelu.Sa to drobne sprawy ktore latwo poprawic, ale trzeba je zauwazyc!
Super lokalizacja. Zbyt wysokie ceny w przynależnej restauracji w porównaniu do innych obiektów( czy to w centrum lub przy plaży).
Basen i plaża przy hotelu.
Brak czajnika elektrycznego w pokoju.
Dużym plusem hotelu jest położenie przy plaży, pokoje średnie. W pobliżu restauracje i sklepiki.
przy plaży
Jedyny plus to położenie przy morzu. Łazienki to totalna katastrofa kabiny prysznicowe niestandardowo małe,osoba o większej wadze i wzroście miała by problem się w niej zamknąć.Pokoje w suterynie ..Biuro Itaka wykupione ma najgorsze pokoje za dopłata na miejscu 100euro i jeszcze wykłóceniu się można było dostać pokój na piętrze.Woda do picia ohydna.My do hotelu przyjechaliśmy o godz.7.30 ich czasu na miejscu w recepcji dowiedzieliśmy się że pokoje dostaniemy dopiero o godz.14,00 i tak się stało.Opaski na ręce dostaliśmy przed 12.00 i informację że dopiero od tej godziny możemy korzystać z opcji all inclusive a co do tej pory każdy radzi sobie sam.Po całonocnej podróż wszyscy marzyliśmy o prysznicu i odpoczynku ale niestety nikogo to nie interesowało. Był to najgorszy z wyjazdów.Hotelu nie polecam.Z biurem Itaka już nie polecę na wakacje strasznie się popsuło.
Położenie to jedyna zaleta
Mały wybór posiłków, jedzenie monotonne, zwłaszcza śniadania, jakość posiłków co najwyżej średnia, lunch box to kpina - woda, soczek w kartoniku jak dla dzieci i rogalik strach to zjeść. Tragiczne przekąski między posiłkami, dwa z ośmiu dni byliśmy w hotelu w ciągu dnia i przekąski do stare, suche kanapeczki z podejrzaną wędliną i serem. Brak ręczników plażowych. Niewiarygodnie małe prysznice.
Nie bądźcie głupi ! Nie dajcie nabrać się na fotki .. to wszystko to ściema ..każdy z kim tutaj zagadalismy miał takie samo zdanie .. !! W zeszłym roku płaciliśmy na Wyspy Kanaryjskie zaledwie 400 zł więcej .. ale warunki były naprawdę luksusowe . Ten Hotel nie zasługuje nawet na 3 gwiazdki .. strasznie jesteśmy zawiedzeni ..
Położenie to jedyny plus.
Ten Hotel ma same wady .. odradzam wszystkim .. nie wiem skąd biorą się pozytywne opinie ludzi na temat choćby wyżywienia .. my aby jakoś funkcjonować dzień w dzień wydawaliśmy pieniążki w restauracjach na jedzenie i alkohol bo all inclusive jaki proponuje hotel jest na poziomie karygodnym .. Nie potrafią zadbać nawet o trawnik w ogrodzie na którym stoją leżaki .. (wysuszony oset wbija się w stopy) Dodam jeszcze ze tam w ogóle nie marnują tego co zrobią . Podawać będą to samo "danie" tak długo aż wszystko wszyscy zjedzą .. bądź się zepsuje .. te same pomidory np były wystawiane cały dzień i jeszcze dnia następnego .. fasolka na śniadanie w formie hmm jakby fasolki po bretońsku a na obiad czy kolacje już w formie zupy .. brokuł podany do kolacji w formie ugotowanej , następnego dnia wykorzystany do zupy brokulowej z marchewka z dnia poprzedniego również .. Tragedia !!!
Polecam, bez jedzenia i z naciskiem na pokoje na pietrze,
Widok na morze i blisko plaży
Ubogie jedzenie, brak owoców, śmierdzący pokój w suterenie bo takie są rodzinne, najgorszy hotel w jakim byliśmy, tak naprawdę jest to hotel 3* raczej naciągane, jak słabe sanatorium, a w ofercie widnieje jako4* brak słów, stołowaliśmy się w restauracjach zewnętrznych,
Ogólnie hotel dobry dla osób aktywnie spędzających czas i nie koczujacych 24 godziny w hotelu. Nas praktycznie nie było w hotelu w ciągu dnia i służył on raczej jako baza wypadowa. Klasa hotelu to 3 gwiazdki, na pewno nie 4.
Położenie w pierwszej lini, kameralny i spokojny hotel, dzięki położeniu oddalony od imprezowej części Laganas, a w sezonie musi się tam dziać (my byliśmy w drugiej połowie maja, więc to dopiero początek sezonu), pokoje w miarę czyste.
Mały wybór posiłków, jedzenie monotonne, zwłaszcza śniadania, jakość posiłków co najwyżej średnia, lunch box to kpina - woda, skoczek w kartoniku jak dla dzieci i rogalik ala Seven Days o skladzie zawierającym ze 30 pozycji, strach to zjeść. Tragiczne przekąski między posiłkami, dwa z ośmiu dni byliśmy w hotelu w ciągu dnia i przekąski do stare, suche kanapeczki z podejrzaną wędliną i srem. Brak ręczników plażowych. Niewiarygodnie małe prysznice.
Zaczne od łazienek tatalna katastrofa kabiny prysznicowe niestandardowo małe, myslę że osoba o większej wadze miała by problem się w niej zamknąc. W pokojach czuć wilgoć, cześć z nich w piwnicy gdzie odczuwalny był smrod. te na piętrze nieco lepsze, ktoś jesli trzymal ubrania w szafie rowniez nadawały się do prania. Bar przy plazy płatny, klimatyzacja czy wifi płatne. W barze głównym do wybranie jedynie kilka soków bo drinkami bym tego nie nazwał. Jedyny plus to polożenie przy morzu, oraz czystość. Hotel Maxymalnie zasługuje na bardzo mocno naciagnięte 3 gwiazdki. Radze się mocno zastanowić czy warto przepłacać za ten hotel. pozdrawiam
Bliskość do morza
Łazienki Pokoje w piwnicy smród w pokojach
Pobyt na Zakhyntosie minął nam przyjemnie. Hotel sprawił dobre wrażenie, choć jak na 4 gwiazdki można oczekiwać więcej. Dużą zaletą było położenie tuż przy plaży oraz bezpłatne leżaki hotelowe. Niestety po jednej z nocy na plaży pojawiło się mnóstwo wodorostów, których nie sprzątnięto przez kilka dni.
bliskość plaży, klima w każdym pokoju, duża ilość barów w okolicy oraz wypożyczalni pojazdów
brak animacji, niewielki basen, kręcące się po patio koty
4* hotel (jak podaje organizator) okazał się hotelem 3* (i to max 3*). Pokój czteroosobowy położony w suterenie, ciemny, z jedną szafą na cztery osoby przy czym szuflady nie do użytku - zaklejone farbą. Uszkodzone zamki w okiennicach - można się pokaleczyć. Inne pokoje wyremontowane, o o wiele wyższym standardzie (nowoczesne, czytniki kart itp.). Szkoda, że nikt w biurze nas o tym nie poinformował, bo chętnie byśmy wzięli pokoje 2-osobowe.. co więcej, pani sprzedająca wycieczkę poleciła ją jako super hit dnia. Hotel ładnie położony, blisko morza. Dużo zieleni, ładny ogród. Opcja all inclusive - totalna porażka. Posiłki monotonne, śniadania ciągle to samo (przez cały tydzień). Jeden gatunek herbaty (podawana tylko do śniadania) zalewana wrzątkiem z automatu z odsolonej wody (czuć wyraźnie smak soli), brak jakichkolwiek dodatków typu cytryna. W stołówce czysta woda z dystrybutora również słona. Tylko przy barze woda słodka z baniaka , dobra kawa. Jednak bar otwierany dopiero od godziny 10:30. Obiady i kolacje w miarę okej, ale około 40 minut przed zakończeniem kolacji i obiadu brakowało głównych dań. Jedzenie bardzo wyliczone, w małych ilościach do tego bardzo słabe jakościowo. Z owoców serwowano krojone jabłka, pomarańcza krojona w plastry jak cytryny, arbuzy i melony bez smaku, brzoskwinie z puszki. Przy barze możliwość wzięcia tylko 2 drinków jednorazowo (o co chodzi??? gdzie opcja all??). Obsługa mało zainteresowana gośćmi. Recepcjonista przyszedł zwracać nam uwagę po 23:00, że jest za głośno mimo że tylko rozmawialiśmy na tarasie, przypominając że jest cisza nocna (podczas gdy goście z UK całe noce biegali po korytarzach, hałasowali, zachowywali się głośno). Ogólne wrażenie - będąc 4 raz w Grecji, która jest świetnym miejscem na wakacje - bardzo niekorzystne, mówiąc krótko najgorszy hotel w jakim dotychczas byliśmy (a cena z kosmosu). Tylko piękna pogoda i czyste morze Jońskie ratowały sytuację.
położenie hotelu, dużo zieleni
monotonne posiłki, wyliczona ilość jedzenia, niski standard pokoju, zaniedbane otoczenie, mało pomocna obsługa hotelu, ciągłe nękanie na plaży przez \\\"sprzedawców\\\" pamiątek owoców itp.
W hotelu byliśmy końcówka maja początek czerwca w bardzo przystępnej cenie i dlatego hotel tak wysoko oceniony. Z basenu wychodzi się prosto na plaże, leżaki przy basenie bezpłatne na plaży płatne, jedzenie smaczne lecz monotonne troszke z czasem ale nam bardzo smakowało świeże owoce, warzywa. 3 posiłki dziennie, zimny bufet pomiędzy posiłkami słaby, pokoje czyste hotel ogólnie ładny zadbany, ogólne wrażenie bardzo dobre w tej cenie jeżeli chodzi o wszelkie wycieczki auta skutery to na własną ręke dgadać się na mieście, ja załatwiłem skuter za 10 euro dziennie bardzo polecam tą formę zwiedzania wyspy
położenie blisko morza ogólnie pozytywne wrażenie
praktycznie brak wad jedyne do czego można się przyczepić to że w pokoju przez 2 ostatnie dni słychać było głośnych obleśnych starych niemców obok
W sumie hotel może być , nie ujmuje niczym szczegolnym ale tez niczym nie odstrasza. Jest na uboczu Laganas, śmiało można wybrać na wypoczynek , jeśli nie oczekuje sie nie wiadomo czego. Ładna piaszczysta plaza , niezbyt duzo ludzi w hotelu , było ok.
położenie , smaczne jedzenie
monotonne dania, mały wybór
Byliśmy wraz z mężem w Anastasia Beach na dwutygodniowej podróży poślubnej na przełomie maja i czerwca. Gdybyśmy mieli określić swoje wakacje - odpowiedzielibyśmy, że jesteśmy zadowoleni. Owszem, zawsze można na coś ponarzekać, ale w ogólnym rozrachunku wszelkie niedociągnięcia tracą na znaczeniu. Otrzymaliśmy pokój na 2 piętrze (ostatnim) z widokiem na morze, Pokoje stosunkowo duże, łazienka również, choć kabina prysznicowa bardzo (!) malutka. Trzeba zapomnieć o romantycznych kąpielach we dwoje. Jedna osoba biorąca prysznic może już odczuwać ciasnotę. Ale da się przeżyć ; ) Obsługa rzeczowa - nie było żadnych problemów z załatwieniem czegokolwiek. Na powitanie otrzymaliśmy kosz owoców. Wbrew temu, co mówił rezydent Lunch boxy (dość ubogie) wydawane są również gdy samodzielnie wybiera się na wycieczkę. Pokoje sprzątane codziennie (z 2 wyjątkami), pościel zmieniana bodajże raz na 3 dni. Opcja All inclusive zadowalająca - zgodnie z opisem. Serwowano lokalne alkohole: wódka, gin, rum, biały rum, whisky, uzo, piwo. Na barze znajdowała się lista z kilkoma pozycjami drinków, ale istniała możliwość zamówienia jakiejś indywidualnej mikstury. Dla dzieciaków drinki bezalkoholowe. Tutti frutti ; ) Barmani w porządku - jeżeli ktoś szanował ich pracę i ustalone zasady nie robili żadnych problemów. Napoje (adekwatnie do ceny) z dystrybutorów. Ekspres do kawy (kawa ok, niestety mleko bardzo słodkie), herbata czarne, podajnik z wodą. Minusem są mało urozmaicone posiłki (przy pobycie jedno tygodniowym nie byłoby to aż tak uciążliwe). Najbardziej monotonne śniadania - nie zmieniało się nic (ewentualnie jajecznica zamieniana na jajko sadzone). Mimo to nie można wyjść stamtąd głodnym ; ) Dużym plusem jest lokalizacja - hotel przy plaży (jedna z ładniejszych w okolicy). Dodatkowo zatoka Laganas - każdego dnia można zobaczyć żółwie (wystarczy wejść do morza do pasa). Blisko do centrum, a jednak cisza i spokój okolicy. Polecam, hotel adekwatny do ceny!
- położenie (bezpośrednio przy plaży, cicha okolica niedaleko od centrum, żółwie Careta Careta) - obsługa (miła, kulturalna, komunikatywna, zawsze pomocna) - kameralny hotel (brak tłoku) - mało Brytyjczyków, którzy swoim sposobem bycia uniemożliwiają spokojny wypoczynek
- mało urozmaicone posiłki (zwłaszcza śniadania) - przy dwutygodniowym pobycie dość odczwuwalne - brak animacji - lokalizacje niektórych pokoi (bardzo niski parter z widokiem na \"patio\" hotelowe (brak słońca) - płatny bar przy basenie
Hotel robi niezłe wrażenie z zewnątrz, szczególnie z powodu położenia nad samą plażą, jednak już na drugi rzut okiem, nie za bardzo. Wada w morzu fajna, plażą niestety brudna, bo Grecy to brudasy. Puste puszki i plastikowe butelki po wodzie leżą wszędzie. Lepiej jednak wziąć hotel czterogwiazdkowy, Tam obsługa będzie lepsza i milsza, czego nie można niestety powiedzieć o Anastazji. Ogólnie jednak w Grecji można fajnie odpocząć, trzeba jednak wybrać lepszy hotel, aby mniej zajmować się jakością obsługi i stanem infrastruktury.
Jedyną zaletą hotelu jest położenie przy samej plaży, no może jeszcze leżaki hotelowe blisko plaży za darmo.
Wad jest bardzo dużo, w Zakynthos jest dużo lepszych hoteli, wartych polecenia, ale nie Anastasia. Wady: bardzo niemiła obsługa, począwszy od recepcjonisty, takiego starszawego z kitką na głowie. Barman spał koło baru, telefonował, rozmawiał z Greczynką (pewnie jego dziewczyna), lub go w ogóle nie było. Bar przy basenie zamknięty dla gości hotelowych, muzyka przy basenie była wyłączana, jak tylko ktoś zaczął tańczyć. Drinki cienkie, greckiego Uzo nie było, choć w karcie się znajdowało. Pokoje średnio duże, łóżka twarde, Łazienki nieciekawe, kabiny prysznicowe zbyt małe, jak na dorosłego mężczyznę. Osoby lepiej zbudowane, lub ze schorzeniami ruchowymi, muszą przez cały turnus zostać brudne, bo nie wejdą do kabiny. W naszej łazience, kafelki były popękane, w wielu miejscach. Wyżywienie jednostronne, tłuste i niezdrowe. Przekąski między posiłkami śmiechu warte.
Hotel oceniam na 7. Nam wczasy się bardzo podobały choć sam hotel przeciętny. Miejsce Hotelu bardzo fajne(jedno z fajniejszych na wyspie)
Leżaki za free a właściwie na samej plaży. Kąpiesz się w morzu i wracasz po plaży na swój leżak hotelowy. Miła obsługa w kuchni.
Niemili barmani. Mieliśmy pokój w piwnicy, choć chyba rekompensatą za to była darmowa klima, za którą znajomi w lepiej położonym pokoju musieli dopłacać. Obskurna łazienka.