Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Białe plaże z turkusową wodą i urokliwe zatoczki
Malownicze miasteczko Hvar z renesansowymi budynkami i wąskimi uliczkami
Pola lawendy rozciągające się po horyzont
Najwiekszy hotel na Hwarze . Piękny widok na" wyspy piekielne." Basen hotelowy zawiera słoną wodę.Plaża przy hotelu ( nie wszystkie hotele ją posiadaja) żwirowa lecz można się także opalać na "skalnych pólkach." lub na tarasie przy basenie. Dobre warunki do odpoczynku. Obok hotelu deptak , którym można dojść do centrum (około 10 min spacerem). Polecam w ramach zwiedzania wypożyczyć "skuterki" i wybrać się na cały dzień na zwiedzanie róznych miasteczek na Hwarze. Jest co oglądać (wyspa ma ponad 105 km szerokości i 7 km "wysokości") Każde miasteczko ma własny charakter i wygląd ( warto zobaczyć ). Na wyspie są dwa tunele - jadąc z przystani do Hwaru - nowy oraz drugi "stary" kuty ręcznie w skale.(proponuję nim pojechać - ruch w nim prowdzony jest "wachadłowo" a po drugiej stronie tunelu znajdują się także 2 miejscowości. Widoki na adriatyk są nie zapomniane.Można wypożyczyć łódz i udać się nią wokól przylegajacych Hwrau 'wysp piekielnych. " Ponadto proponuje udać się na pieszą wycieczkę do starej fortecy górujacej nad miastem Hwar. Widok na "piekielne wyspy "jeszce piękniejszy. Piękne gaje oliwne oraz roznoszący się wszedzie zapach rosnacej wszędzie lawendy bedzie stanowił niezapomniane wspomnienia z Hwaru i Hotelu Amfora. Mam je osobiście z rodziną. Pozdrawiam i życzę dobrego odpoczynku. P. S. Było ciepło lecz klimat na Hwarze jest dla Polaków do przyjecia ( nie polecam szczególnie sierpnia - upał)
Najpiękniejsze miejsce w Chorwacji.
Polecam Wszystkim. Byliśmy tam w 2005 roku.
Luksus za niską cenę.
Hotel ten to jeden wielki moloch-generalnie dla ludzi starszych i emerytow. Mnostwo korytarzy, wind - mozna sie pogubic... Codziennie wieczorami byly dancingi i codziennie wieczorem lecialy te same przeboje wloskie sprzed 30 lat-jezeli chcesz sie zabawic to tylko na starowce bo hotel niczego fajnego nie organizowal. My mielismy wykupiny pokoj za dodatkowa oplata z widokiem na morze, okazalo sie na miejscu, ze pokoj byl rzeczywiscie od strony morza ale niestety morza nie bylo widac, bo dostalismy pokoj prawie w piwnicy. Tak jak wiekszosc tam Polakow. Pokoje ladne dostawali Wlosi i Niemcy. Musielismy 2 dni toczyc walke z kierownikiem recepcji zeby nam zmienil pokoj, bo na voucherze bylo wyraznie napisane ze pokoj mial byc na najwyzszym pietrze. W koncu udalo sie, ale trzeba byc bardzo stanowczym i wiedziec czego sie chce bo z kierownikiem trudno dojsc do porozumienia np. na umowiona godzine spotkania wychodzil na lunch, a tylko on mogl wyrazic zgode na zmiane pokoju. Poza tym bardzo duzo do zyczenia ma sprzatanie pokoju. Panie pokojowe wchodzily codziennie do kazdego pokoju i odkurzaly, przecieraly kibelek i co trzeci dzien wymienialy posciel i reczniki. Na balkon w ogole nie wchodzily, mozna bylo zwymiotowac, one tego by nawet nie zauwazyly. Pustych butelek po piwie rowniez nie wyrzucaly bo chyba myslaly ze chcemy zabrac do Polski na pamiatke!!!!Nie wspomne juz o roletach ktore ciegle sie psuly, pilot od telewizora byl, ale w kazdym pokoju byl popsuty. To narazaie tyle - wiecej do tego hotelu na pewno nie pojade!!!!!!!!!!