448 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Piękne plaże z krystalicznie czystą wodą i malowniczymi klifami
Zabytkowe miasta, takie jak Zadar, z wąskimi uliczkami i rzymskimi ruinami
Wyspy pełne urokliwych zatoczek i spokojnych plaż
Opinię o hotelu skutecznie popsuł mi pokój, w którym zakwaterowało nas Rainbow Tours. Nie dajcie się nabrać na to, że pokoje typu "standard" i "ekonomy" różnią się tylko wielkością! Pokoje "ekonomy" są poniżej wszelkiej krytyki i nie mają nic wspólnego z **** hotelem. Widać, że to pokoje 1-osobowe, w które na siłę wciskane są 2 osoby. Do ramy łóżka, 20 cm nad poduszką, przykręcona jest lampka nocna (?!). Musieliśmy iść do recepcji i prosić o odkręcenie lampki (inaczej nie dałoby się spać). Aby poczuć, że w pokoju działa klimatyzacja: łazienka musiała być cały czas zamknięta, a lodówka odłączona. W małej łazience nie ma żadnej wentylacji i było tam niemiłosiernie gorąco i duszno. Odpływ brodzika pod prysznicem był zapchany i biorąc prysznic staliśmy po kostki w wodzie. Zgłoszenie problemu w recepcji nic nie dało. Widok z okna na brudną ścianę, pomieszczenia gospodarcze i schody. Na balkonie ledwo mieści się 1 osoba. Wszystkie pokoje typu "economy" maja taki widok (tylko pokoje "standard" maja widok na otwartą przestrzeń). Nie zostaliśmy o tym poinformowani przez przedstawiciela Rainbow Tours pomimo tego, że prosiliśmy i pokój w widokiem na morze. Rainbow Tours namawia gości aby brali pokoje "ekonomy" kłamiąc, że jedyną różnicą jest wielkość. Wprowadza również w błąd mówiąc, że na miejscu w hotelu można wymienić pokój na większy. Nie mogliśmy wymienić pokoju na inny bo w recepcji nam powiedzieli, że są "overbooked" (!). Na zdjęciu w katalogu pokój wydaje się większy niż jest w rzeczywistości. Na podłodze ledwo mieszczą się obok siebie dwie rozłożone walizki. Rainbow Tours powinno się wstydzić, że ma w ofercie takie pokoje!!! Tym bardziej, że reklamuje ten hotel jako ****. Pomimo tego, że okolica miła, w restauracji jedzenia dużo, urozmaicone, smaczne, humor psuł mi się za każdym razem gdy wchodziłam do ciasnego, dusznego pokoju. Jeśli wybieracie ten hotel to pokój koniecznie "standard" ! Dla osób wracających do Gdańska, Bydgoszczy i Poznania wyjazd autokarem o 2.00 w nocy, odlot z Dubrownika o 9.15 rano.
Hotel sam w sobie nie jest taki zły, ale przestrzegam przed wykupem pokoju economy. Na wycieczkę pojechaliśmy z biura Rainbowtours. Przy wykupie wycieczki zasugerowano nam, aby nie kupować pokoju standard (dopłata 700 PLN za parę), podobno na miejscu można podwyższyć sobie standard a czasami ten pokój przyznawany jest nawet dla tych, którzy kupili economy. Warunki w economy są straszne, osoby zainteresowane proszę o kontakt mailowy, z chęcią pokażę zdjęcia. Oczywiście na miejscu nie było możliwości podwyższenia standardu pokoju, gdyż hotel był full. Biuro nie pomogło nam w tym temacie i cały tydzień spędziliśmy w standardzie 2* zamiast 4*, totalna tragedia.
Hotel Niko jest usytuowany blisko morza, w urokliwym miejscu pełnym zieleni i kwiatów. Zdecydowanie najlepsze i godne polecenia są posiłki: świeże, obfite i oryginalne, zważywszy niezwykle wysokie ceny chorwackich artykułów spożywczych. Niestety, największym mankamentem jest sam dojazd do hotelu turystów z Gdańska via Dubrownik ( 2,5 h lotu) + niemal 7 ( siedem) godzin ciężkiej jazdy autobusem. O tej antyatrakcji, którą się serwuje, biuro Enovatis S.A. Rainbow Tours nie informuje klienta ( a wręcz wprowadza w błąd, pisząc u dołu umowy drobną czcionką:"Transfer z lotniska w Splicie trwa ok. 1 godziny." I trwa, ale dla turystow z Warszawy!) Turysta po tej golgocie czuje się podle oszukany, bo nieuprzedzony zawczasu. Osobiście NIGDY bym się nie wybrał w tak męczącą podróż autokarem, zważywszy bóle kręgosłupa dręczące przez 2 dni z 7 wykupionych. Powrót do Gdańska też nie należy do najbardziej komfortowych. Wyjazd o 2.00 w nocy z godzinnym opóźnieniem autokaru, odlot o 9.15 przed południem:-(((
Nie polecam nikomu tego hotelu. To były zmarnowane wakacje i pieniądze! Podczas obiadokolacji w hoelu zatrułam się bardzo poważnie rybą. Spędziłam noc w szpitalu, a potem dwa dni leżałam w pokoju i dochodziałam do siebie. Obsługa hotelu nie zareagowała na zgłoszenie zatrucia. Recepcjonista z uśmieszkiem po cichu poszedł na stołówkę i kazał ukryć ślady starej ryby. Inne osoby w kompleksie też cierpiały na zatrucia pokarmowe. Hotel położony jest w samym sercu pola namiotowego. Dookoła masa namiotów, gwar i nieprzyjemne zapachy z kuchni. Ceny bardzo wysokie. Za 2 leżaki i parasol na plaży trzeba zapłacić aż 100 kun, czyli około 70 zł. Plaża żwirowa, bez ochronnego obuwia nie da się po niej poruszać. W kompleksie tylko jeden supermarket z bardzo wysokimi cenami. W samym hotelu ceny również bardzo wysokie. Kiedy poprosiłam o herbatę na kolację (po zatruciu pokamowym chciałam napić się czegoś ciepłego), musiałam zapłacić 15 kun, czyli około 11 zł. Pokoje małe, w części dla Polaków nie ma windy. Walizki trzeba taszczyć na piętra. W pokojach bardzo mało światła. Jedna malutka żarówka w łazience gwarantuje półmrok. Na balkonach brak jakiegokolwiek oświetlenia.
Ciemne pokoje. Za taką cenę są ładniejsze, lepsze hotele. Nieciekawa okolica Sibenika. Chorwacja ma wiele ładniejszych, uroczych miejsc, niestety Sibenik się do nich nie zalicza.
Dobry hotel,miła obsługa,duża i ładna plaża
W sumie było git.
Tripadvisor