W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Różowy piasek i turkusowe wody na egzotycznej plaży Elafonisi
Najdłuższy w Europie wąwóz Samaria z zapierającymi dech widokami
Malownicze porty i weneckie domy w urokliwej Chanii
załączone pod oferta zdjecie pokoju obrazuje najgorszy pokoj w starej, nizej polozonej czesci hotelu. zalezy wiec na co sie trafi. my bylismy b. mile zaskoczyni - mielismy pokoj w najwyzszej czesci hotelu: nowy, czysty, jasny, duzy z lodowka i widokiem na ogrod i zatoke:-) i z ładna łazienka. dlatego moja ocena pokoju jest b.dobra. wejscia do pokoi sa z ogrodu, do ktorych trzeba isc kretymi sciezkami wsrod zieleni. robi to niezapomniany klimacik i pozwala zgubic zbedne kalorie, gdy sie wchodzi do najwyzej polozonych pokoi. plaza niedaleko hotelu - jest mala i niezachwycajaca, obok niej 3 tawerny, których nie polecam. do ładniejszej plazy trzeba sie udac droga w lewo ok. 1 km. i przejsc do niej przez posesje. ta plaza jest ładna, z zatoczka i fajnymi widokami. przez ta plaze idzie sie do agios nikolaos, ktore tetni zyciem i zachwyca kazdego (od hotelu to spacer ok. 2-3 km droga, potem przez wspomniana plaze). w wolnym czasie koniecznie trzeba jechac autobusem do Elouny i stamtad stateczkiem na Sinalonge! to najlepsza wycieczka zorganizaowana we wlasnym zakresie i super widoki!. polecam tez autobus na plaze vai - inny krajobraz. warto wykupic z biura wycieczke do samarii i przejsc sie najdluzszym wawozem w Europie. Podsumowujac: miejsce super na jednorazowy 2-tyg. wypad. polecam:-)
Z różnych części hotelu rozciągają się miłe dla oka widoki na okolicę. Wpadliśmy na pomysł żeby nie stracić całego czasu na siedzeniu na plaży lub w hotelu. Wynajęliśmy samochód i pozwiedzaliśmy trochę dalszą okolicę Podróże były udane. Znaleźliśmy kilka niekomercyjnych miejsc, które urzekały krajobrazem. Hotel Pokój w stylu Sparty. Cóż, niewiele nam to przeszkadzało bo jak już wyżej wspomnieliśmy bywaliśmy w nim rzadko. Klimatyzacja za dodatkową opłatą ale nigdy jej nie potrzebowaliśmy.
dość skromy hotelik z basenem. Sam niewiele oferuje, dość prosty hotel. Taki typowo grecki. Jedzenie najlepiej wykupić w hotelu obok- my mieliśmy w Creta Palm wykupione i było naprawdę super. Ale jak sie wie gdzie się jedzie i niewielkie ma wymagania, to za ta cenę jest Ok. Dla nas to było tylko miejsce do spania, bo poza tym mało byliśmy w hotelu. A okolica jest przecudna.
Hotel jest oglnie dobry, ale trzeba uwazac zeby nie dostac pokoi o numerach 100-200, bo sa to stare pokoje beznadziejne, najlepsze sa najwyzewj polozoen numery 400 to jest lux, mozna powiedziec zupelnia nowa czesc hotelu, schody oj sa i duzoszczegolnie tak 10 razy wej na sama gore do pokoju najwyszego, oczywsice brak poreczy, jak sa to ledwo sie trzymaja, wlasciel bardzo sympatyczny codziennie z nim gadalem zmienil nam pokoj z tego gorszego na lepszy. Plaza piaczczysta jakies 2km, nie bylem ani razu, 500m od hotelu jest sympatyczna dzika,lecz kamienista. Do miasta Agios jakies 7km, ale stopem sie jezdzilo, grecy bardzo lubia turystow:). W Aghios pieknie, szczegolnie noca, taxi tania 7euro najlepiej jechac w 4 osoby. W poblizu sklepik schowany, tylko trzeba go odszukac. Aghios polecam market SPAR, tanie piwo, owoce i alkohole.Polecam !!
Jedzenie wcale nie jest takie złe. Śniadania żeczywiście słabe, ale tak podobno jest w większości hoteli tej klasy na Krecie. Obiadokolacje w porządku. Zawsze zupa, sałatka, i jakieś danie greckie - to mozna brać do woli. A potem jakieś danie serwowane do stolika, bardziej tłuste i pożywne np. frytki, ziemniki, jakieś mięsko. Jeśli chodzi o hotel też jest ok. Pokój mieliśmy bardzo ładny, duzy z tarasem z widokiem na zatokę - przepięknie. Wszedzie zielono i spokój. Hotel jest rzeczywiście na odludziu i plaża obok kiepska, ale można wytrzymać, a jeśli nie to można wybrać się dalej gdzie była ładna większa plaża. Miasteczko Agios Nikolaos przepiękne. Wszedzie wypozyczalnie samochodów, więc najlepiej zwidzać wyspę samemu.
Ze względu na widoki - wspaniale położony hotel, tarasowo, na wgórzu, wśród urozmaiconej, bogatej i zadbanej zieleni (palmy, niebotycznych rozmiarów fikusy, hibiskusy, granaty, róże i in.) Konsekwencją takiego położenia jest konieczność niemałej wspinaczki po schodach do pokojów, z których każdy znajduje się na innym poziomie i ma swoje osobne wejscie. Od recepcji do najwyżej położonego jest do pokonania ok.80 kamiennych stopni. Ale za to z góry, z tarasu, jaki widok........! Na zatokę Mirabello, morze, dość ruchliwą drogę wschód-zachód, oddalone ok.5 km Aghios Nikolaos - w dzień zaznaczone białą zabudową, a nocą migoczące światłam,i przy- lub odpływające do jego portu statki. Cudownie jest zaczynać i kończyć dzień z takim widokiem. Można tak siedzieć godzianami i patrzeć, jednocześnie relaksując się, i nigdy się nie nudzi. Weżcie koniecznie lornetkę!
Pokoje ładnie urządzone, czyste, obszerna łazienka z małym okienkiem i dużym na całą ścianę lustrem. Pościel zmieniana dwa razy w tygodniu, co, oprócz ustawicznego wyłączania opłacanej dodatkowo i indywidualnie! klimatyzacji, było jedynym zajęciem sprzątaczek. Pokój zapewne ma okazję ujrzeć miotłę, szmatę i wodę tylko przy okazji wymiany gości hotelowych. Drugim, niewątpliwie najsłabszym punktem jest kuchnia. Śniadania i kolacje niezwykle monotonne, zupełny brak kuchni greckiej; kolacje o środkowoeuropejskim chrakterze, a przy tym mało wyrafinowanej zawartości - mięso w "ciężkich" sosach, frytki lub ziemniaki pod innymi postaciami , zapewne dostosowane do podniebienia Czeskich mieszkańców hotelu, którzy są tam w zdecydowanej większości. Niestety mają się nijak ani do miejsca, ani do klimatu,i gdyby nie tawerny w mieście, nie miałabym w ustach ani oliwki ani tzatzików, nie mówiąc o innych specjalnościach greckich, co również składa się na poznawanie obcych krajów.
Basen głeboki (w "najpłytszym" miejscu ma 1,20m), nie dla dzieci, teren wokół basenu niewielki, ale przecież nie przemierza się 2 tys. km żeby spędzać czas nad hotelowym basenem, gdy turkusowe morze jest w zasięgu 300 m.
Małe sprostowanie do ceny sprzętu plażowego- na sierpień 2006 to 2,50 EUR od sztuki, co oznacza,że za dwa leżaki pod parasolem należy wyciągnąć z portfela 7,50 EUR. Kasjer plażowy starsznie skrupulatnie wypełnia swój obowiązek i nie przepuszcza nikomu.
właśnie wróciliśmy - takiej kaszany dawno nie widziałem - właściciel hotelu to jakiś terrorysta, obowiązują tylko zakazy - nic nie wolno. Posiłki - śniadanie pomidory , dzem, kawa, czasem brak pieczywa. Obiad - pomidory, kapusta, czasem omlet no i danie główne - nie zjadliwe. Daleko od agios nikolaos, po 2/3 razach masz dosyc ( taksowka 7 euro ). Plaza nieopodal , ale do bani. Pozyczylem samochod , objechalem cala krete i stwierdzam ze jest to najslabsze miejsce na krecie ( no gorsze jest kasstelli )
Ładnie położony z tarasami z ładnym widokiem na morze. Blisko do Agios Nikolaos, gdzie spędza się noce na rozrywkach. Poza tym blisko jest do plaży miejskiej w Agios Nikolaos (a to jest bardzo duży atut bo lokalna plaża jest słaba)