W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Popularne centrum sportów zimowych o międzynarodowym charakterze.
Wiele restauracji, barów i dyskotek zapewnia atrakcje na każdy wieczór.
4 km tor saneczkowy, tor łyżwiarski oraz dla najodważniejszych - loty paralotnią.
Nie Polecam Hotelu Adelka Ponieważ:
1. Brak ciepłej wody
2. Wszedobylski SMRÓD spalonego oleju do frytek
3.Brak podstawowych napoji podczas zorganizowanej imprezy nawet jesli chciało się je dokupić we własnym zakresie (SOKI)
4. Brak porozumienia z menadżerem hotelu.
zimna woda
Ciepła woda od 8 do 10 rano, w pozostałych godzinach lodowata, niedogrzane pokoje (w naszym nie działał kaloryfer), wentylację znad frytkownicy wyprowadzono chyba na korytarz, w całym hotelu cuchnęło starym olejem, zabawa sylwestrowa bez muzyki (!), sala praktycznie nie ozdobiona, wszystkie, kiepskiej jakości posiłki podano w godzinach od 21.00 do 22.30, o 3.00 nad ranem kazano nam (!) opuścić salę i bar czyli - pójść do pokoi. Naprawdę ciężko sobie wyobrazić, aby mogło być gorzej. Wzywany właściciel jechał 2 dni i nie dojechał. Jeżeli naprawdę nie macie gdzie spać w Spindlerowym Młynie, kupcie sobie namiot, śpijcie w samochodzie, albo po prostu zostańcie w domu.
Hotelu absolutnie nie polecam, chyba że stoi nad Wami widmo spania na mrozie. Na trzy dni pobytu ciepłą wodę w pokoju miałam raz o 2-ej nad ranem, w pokoju nie działał dobrze kaloryfer, w całym hotelu też unosił się zapach spalonego tłuszczu. Najgorsze było to, że właściciel nie miał odwagi cywilnej, żeby się z nami spotkać. Generalnie uważam, że cena jak za takie atrakcje dość mocno wygórowana.
Pobyt w trakcie ferii zimowych 2008 (dwie osoby dorosłe + dziecko):
- w hotelu było ciepło a nawet gorąco, w nocy trzeba było przykręcać kaloryfer,
- woda gorąca całą dobę (uważać na duże ciśnienie) - nie sprawdziły się wcześniejsze opinie o zimnie i braku ciepłej wody,
- obsługa miła można się bez problemu porozumieć (jeden z kelnerów był Polakiem, mówił też dobrze po niemiecku, z Paniami z obsługi można było się dogadać trochę po polsku trochę po czesku,
- jedzenia było pod dostatkiem, z tym że śniadania mało urozmaicone, obiadokolacje wybór z dwóch dań,
- proponujemy zabrać łańcuchy na koła, bo czasami jest problem z podjechaniem na parking hotelowy,
- do centrum spacerem 45 minut,
- skibus kursuje co 1,5 godziny (darmowy - przystanek przy hotelu),
- brak atrakcji w hotelu dla dzieci.
Ogólne wrażenie ok, adekwatne do ceny.
Hotel moim zdaniem zasługuje na dwie gwiazdki. Bez łańcuchów zimą tam nie jedźcie. Jedzenie średnie. Łazienki małe i stare ale bardzo czyste. Pokoje ciepłe i jak na tą klasę przestronne. Fajny barek na dole ale brak świetlicy więc z dziećmi wieczorem lipa.
Pobyt w trakcie ferii zimowych 2008 (dwie osoby dorosłe + dziecko): - w hotelu było ciepło a nawet gorąco w nocy trzeba było przykręcać kaloryfer, - woda gorąca całą dobę (uważać na duże ciśnienie) - nie sprawdziły się wcześniejsze opinie o zimnie i braku ciepłej wody, - obsługa miła można się bez problemu porozumieć (jeden z kelnerów był Polakiem, mówił też dobrze po niemiecku, z Paniami z obsługi można było się dogadać trochę po polsku trochę po czesku, - jedzenia było pod dostatkiem, z tym że śniadania mało urozmaicone, obiadokolacje wybór z dwóch dań, - proponujemy zabrać łańcuchy na koła, bo czasami jest problem z podjechaniem na parking hotelowy, - do centrum spacerem 45 minut, - skibus kursuje co 1,5 godziny (darmowy - przystanek przy hotelu), - brak atrakcji w hotelu dla dzieci. Ogólne wrażenie ok, adekwatne do ceny.
Pobyt 9-16.02.2008. Czysto, schludnie, sympatycznie. Jedzenie jak dla nas było smaczne: śniadania w formie szwedzkiego stołu (od 8 do 10) właściwie codziennie identyczne. Obiadokolacje (od 18 do 20) były serwowane, dzień wcześniej trzeba było wybierać danie spośród dwóch propozycji. Do obiadokolacji napoje dodatkowo płatne. Z porozumiewaniem się nie było większych problemów, trafiliśmy nawet na kelnera mówiącego po polsku. Hotel trochę daleko od centrum, na piechotę około 40 - 50 min. Darmowe skibusy dojeżdżają do miasta i do każdego stoku z przesiadką do Medvedina i Labskiej, Niestety ostatni powrotny autobus do hotelu przyjeżdża po 17. Można poruszać się samochodem, pod stokami parkingi w czasie działania wyciągów są darmowe. Mankamentem jest to że czasami trudno jest podjechać pod sam hotel ze względu na stromy i oblodzony podjazd (warto mieć łańcuchy).