Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Położenie
Vaneze (1300 m n.p.m.), ok. 100 m. od wyciągów. Teren narciarski Monte Bondone.
Wyżywienie
Śniadanie w formie bufetu, obiadokolacja serwowana, napoje do kolacji dodatkowo płatne.
Pokoje
2, 3 i 4 osobowe z pełnym węzłem sanitarnym, telewizorem, telefonem.
Do dyspozycji gości
Bar, restauracja, pub z dyskoteką, sala wypoczynkowa z TV, parking.
Informacje dodatkowe
Zwierzęta domowe nie są akceptowane.
Hotel wymagający remontu, ale ze świetną lokalizacją przy stoku. Niestety monotematyczne śniadania, obiadokolacje dobre, można się najeść. Obsługa za to bardzo miła i uśmiechnięta.
miła obsługa
wymaga remontu
Co do samego hotelu nie mam zastrzeżeń, jest on jednak usytuowany na najmniej rozrywkowym półwyspie w regionie Chalkidiki, więc oczekiwałabym większego zaangażowania ze strony obsługi w organizację czasu na terenie hotelu. Tymczasem wieczorem życie zamierało, odbywały się tylko jakieś standardowe wieczorki muzyczne, w których uczestniczyli nieliczni goście, a ponieważ hotel umiejscowiony jest "w środku niczego", to ciężko było znaleźć inne rozrywki. Co do plaży to jest ona żwirowa i wąska, ale nieopodal można znaleźć ciekawsze miejsca do plażowania. Ten hotel poleciłabym osobom szukającym spokoju i wypoczynku.
Akurat z Panem Adamem z Krakowa miałem przyjemność być na tym turnusie z Triady. Trochę przebarwił. Już 1 dnia dał się poznać jako osoba która nie była z niczego zadowolona. Pokoje były znośne i czyste. Obsługa sprzątała je co dziennie i co dziennie wymieniała pościel. Cicho, czysto i schludnie. Osoby które już na miejscu uświadamiają sobie że nie mają ładowarek do kamer Sony, połowy rzeczy i nastawione są na krytykę nie powiinny przelewać swoich żalów w tak radykalny sposób. Radzę kupić na drugi raz tę samą wycieczkę w opcji Last Minute za połowę ceny i otrzyma się o niebo lepszy pokoj...
Hotel jest pełen dzieciarni, która okupuje stanowisko internetowe, wariuje na stołówkach i przy basenie i drą się w pokojach co oczywiście u sąsiada słychać...Trudno mówić o wypoczynku! Dla mnie to ten hotel to jedno wielkie przedszkole - jak ktoś nie znosi hałasu dzieciarni to szczerze nie polecam. Spróbujcie też włączyć głośniej muzykę za dnia to wam zwrócą uwage, ze dziecko spi i żeby słuchać na słuchawkach. Na szczęście miałam gdzieś to dziecko bo każdy spędza czas jak chce a że oni przyjechali z bachorem to już ich problem. Jeśli chodzi o pokoje to u nas w Polsce lepsze warunki macie jak wynajmujecie pokój u jakigoś Pana Kazia nad morzem. Tu jednak masakra, czysto, ale skromnie jak na taki hotel. Polacy - biedacy nie biorą napojów do posiłków, nie siedzą przy barze - zamawiając drinki, nie dają więc zarobić hotelowi i dlatego są też traktowani jak klienci II kategorii co odbija się na jakości otrzymywanych pokoi.
Płacąc 8000 zł za urlop dla rodziny 2+1 oczekiwaliśmy PRZYZWOITEGO standardu i niczego ponadto, w Grecji byliśmy już parę razy, więc mniej więcej wiedzieliśmy, czego się spodziewać, ale... Jednak nas zaskoczono: zaraz po przyjeździe umieszczono nas w ciasnym i BARDZO brudnym pokoiku. W łazience pleśń, osady i rdza, zdewastowane różne urządzenia, w pokoiku brud, tapicerka mebli aż się klei. Następnego ranka po interwencji w recepcji (naszej i rezydentki) przeniesiono nas do nieco lepszego, a w każdym razie większego pokoju (pleśń i brud obowiązkowe). No dobra, jakoś przeżyjemy. Tyle że... kolejnego ranka telefon z recepcji: mamy się pakować i wracać do ciasnego i lepiącego się od brudu pokoiku, ponieważ... przyjeżdżają LEPSI goście i musimy im zrobić miejsce (!!!). Tego już było za wiele. Po niemalże awanturze w recepcji, podczas której WŁAŚCICIEL hotelu straszył nas policją, sugerował natychmiastowy powrót do Polski (skoro nam się grecki brud nie podoba), a na koniec chciał nam i naszym dzieciom pokazać - uwaga - swoje genitalia (!!!), więc po całej aferze (w której nawet rezydentka stanęła po naszej stronie) najpierw zaproponowano nam coś nie do przyjęcia, a w końcu łaskawie umieszczono nas w nowym budynku o przyzwoitym standardzie, gdzie zazwyczaj wypoczywają Rosjanie i Bułgarzy. W czym rzecz? Triada kontraktuje dla swoich klientów TYLKO pokoje o najniższym standardzie, świadomie wprowadzając ich w błąd. Owszem, w hotelu są obiekty i pokoje o przyzwoitym standardzie ALE NIE DLA KLIENTÓW TRIADY. Jeśli jakimś cudem do nich trafiają, to jest to albo dobra wola hotelu, albo efekt waleczności klienta. Po tych pierwszych kilku dniach stresów było już w miarę miło. No, może pomijając ceny - jednak 3,5 euro za marną kawę przy basenie czy 7,50 euro za zwykłego drinka w barze to sporo.