Hotel
Justiniano Club Alanya

W Turcji byliśmy czwarty raz i z przykrością muszę stwierdzić, że to był najsłabszy hotel, który odwiedziliśmy. Pokoje bardzo słabe, choć muszę zaznaczyć, że nie należę do wymagających osób. Najważniejsze żeby łazienka była czysta a pokój może być w miarę przyzwoity. Jednakże łazienka do najczystszych nie należała, mało tego Panie nie sprzątały, jedyne co to wymieniały ręczniki i zabierały śmieci. Nie oczekuję, że codzienne będą wszystko polerowały na błysk, ale podłogę można chociaż z lekka przeciągnąć i zalać kibelek jakimś płynem.. Nie uzupełniały nawet papieru toaletowego, musieliśmy sami chodzić i prosić, o wodzie nie wspomnę. Tynk przy oknach się sypał. Widok z okna mieliśmy akurat na górę piachu i jakąś nędzną drogę ale znajomi trafili pokój na górnym piętrze i widok cudowny. Więc pod tym względem ruletka, oczywiste, że nie każdy będzie miał urocze widoki ale raczej nie warto dopłacać w recepcji bo czasem niewiele mogą przy sporym obłożeniu hotelu. Jedzenia sporo, choć rozlokowane dość chaotycznie. Kolacja była do 21 ale już o 20:30 wszystko zaczynali sprzątać, także można było już się o tej godzinie na kebaba nie załapać bo kucharz zwijał stolik z mięsem. W ciągu dnia brakowało owoców. Obsługa mało życzliwa, mało pomocna. Oczywiście nie wszyscy ale spora większość jakieś 80%. Nie ma szans żeby się dogadać, chyba, że ktoś mówi po rosyjsku, bo angielski na poziomie zero, również poza małymi wyjątkami. Barmani także w sporej większości niesympatyczni, nie mają pojęcia o robieniu drinków. Warto dać napiwek, wtedy niektórzy bardziej się starają. Mało leżaków na basenie i na plaży, jak byliśmy po śniadaniu to nie było dla nas miejsca :( Nie wiem w jakim celu w każdym ogródku pod pokojem ustawione było po kilka pustych z których nikt i tak całe dnie nie korzystał. Jedyne co zasługuje na wielkie ŁAŁ ! to widoki, przecudne zapierające dech w piersiach widoki ! Śliczne i ogromne ogrody. Sporo animacji, które zaczynały się o 10 i trwały do 23. Klub nocny od 23:30 jeśli ktoś miał ochotę się pobawić to wszystko było na miejscu. Jednak Animatorzy organizowali wyjazdy na imprezy również do miasta. Przykre było to, że Mini Disco i wszystkie zabawy dla dzieci były w języku rosyjskim. Jeszcze nie byłam tak rozczarowana. Jeśli jest możliwość to lepiej dopłacić odrobinę więcej i się nie denerwować.

Zalety

Widoki i bliskość morza.

Wady

W sumie to wszystko pozostałe.

W samym hotelu jest trochę nudno. Animacje odbywały się kilka razy w tygodniu. Brakowało trochę innych rozrywek. Do miasta trochę daleko. Dostać się można dolmuszem. Ale w centrum jest co robić, dużo fantastycznych restauracji no i sklepów. Pokoje wygodne i czyste. Hotel rzeczywiście jest sprzątany:) Jedną z rozrywek był basen ze zjeżdżalnią, otwarty w konkretnych godz., i aby sobie pozjeżdżać trzeba postać trochę w kolejce. Oprócz tego odbywały się zajęcia w basenie, takie jak aerobik, jeżeli ktoś lubi coś bardziej wymyślnego jak nurkowanie, trzeba płacić dodatkowo. Jedzenie dobre, dostosowane do temperatury,śniadania lekkie, wieczorny posiłek bardziej syty i urozmaicony. Niedaleko od hotelu fajna plaża, z bezpłatnymi leżakami(tak powinno być wszędzie). Uważam, że hotel jest adekwatny do swojej ceny i można do niego spokojnie pojechać.

DUŻO RUSKICH WSZYSTKIE ANIMACJE W JĘZYKU ROSYJSKIM OBSŁUGA RECEPCJI OKROPNA POKOJE NIE W STANDARDZIE 4 GWIAZDEK JEDZENIE WYNALAZKI LODY PŁATNE KOLOROWYCH DRINKÓW BRAK KELNERZY SUPER SYNPATYCZNI LUDZIE POLACY LUBIANI DOBRZE ZE SĄ BASENY JEDYNA RZECZ ZGODNA Z OFERTĄ NIE POLECAM BIURA EXIM TOUR W HOTELU BYŁO 493 ROSJAM A 12 POLAKÓW W TYM MASZA GRUPA TO 10 OSÓB

fakt bardzo duzo ruskich ale wogole nie przeszkadzali... ogolnie bardzo fajnie polecam jak ktoś chce poszaleć i bawić się - na terenie jest dyskoteka. pokoje normalne nic nadzwyczajnego, malo urozmaicone jedzenie ale hotel oceniam na 4.o