W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
W centrum Akaby, w otoczeniu innych hoteli, blisko centrów handlowych.
Plaża
Prywatna przy hotelu Aquamarina I, około 1300m od obiektu (co pół godziny jeździ bezpłatny bus).
Wyżywienie
Śniadania i obiadokolacje.
Pokoje
Wszystkie (174) z widokiem na miasto lub zatokę, posiadają centralnie sterowaną klimatyzację, kolorowy TV-SAT, telefon, minibar (ceny napoi takie same jak na mieście), łazienkę z wanną i prysznicem.
Sport i rekreacja
Basen, jacuzzi, sauna. Wieczorami różne pokazy i animacje.
Do dyspozycji gości
Restauracja/klub nocny "Abou Nawas", restauracja włoska "Alfredo", restauracja francuska "Aquarius", baj "Jazo" na 8. piętrze. Salka konferencyjna na 150 osób.
Wylądowaliśmy w Ammanie.Lotnisko b.małe,ciasne,samo iasto,stolica-koszmarny brud.skierowano nas do dwóch autobusów.brak było oznaczeń do jakich hoteli jadą.Zaproponowano nam,abyśmy jechali jednym utobusem,a nasze bagaże drugim.droga do hotelu to...ponad 320 km i około 5 godz.jazdy autobusem,zbyt długie przystankikontakt turystów z obsłuą auokarów zapewniała pani Ewa,nawiedzona .Jej pomocnikiem był tzw.,,rezydent''biura Selectur,tunezyjczyk?(ale egipski dialekt)z polskim obywatelstwem,niejaki Braham Saied Khaled,pracujący podobno wyłacznie na telefon,bez prawa wykonywania zawodu,bez licencji!!Oboje bardzo niekompetentni i niegrzeczni.Hotel położony w centrum Aqab,w pobliżu parku wodnego,który stanowiły 3 fontanny.W pobliżu użo sklepów z możliwością zakupu napojów po normalnych cenach.Blisko do Pizza Hut i Mc Donalda.Potraw z Pizza Hut nie polecamy,na 3 zamówione-3 razy kicha i następnego dnia zgaga gigant.Widok z mojego pokoju roztaczał się na koszmarną budowę.Przez okno zaglądali mi arabscy pracownicy,dość często wskazywali na atrakcje swojego rozporka.kiedy nie chciałam się z nimi wzrokowo i zasłaniałam okna,w szyby uderzały kamienie.Rano budziły mnie nawoływania,gwizdy huk uderzającego młota.pokój o przystępnych rozmiarach ,łazienka dobrze wyposażona w przybory toaletowe,pojedyńcze karaluchy spacerujace leniwie po ścianach.Plaza w dwóch wersjach.W hotelu Aquamarina I-betonowa przystań,gdzie można przycumować łódź wraz z rowem szerokości ok.2 metrów,gdzie można było zejść do wody i wśród kamieni próbować stanąć na dwóch nogach albo oprzeć się na siatce,która odgradzała hotel Intercontinental.Wersja druga plaża oddalona ok.16 km! w hotelu Aqumarina V-plac wyścielony piaskiem,kamieniami,petami od papierosów,rozbitym szkłem,odpadkami jedzenia,pustymi butelkami,bez lezaków.Pobyt na plaży 10 30 ( rzadko wyjazd był punktualnie) do godz.16 00-16 30- także zmuszeni byliśmy oczekiwać na powrót do hotelu przez wiele godzin lub wrócić taxówka,okazją.Stołówka-ładny wystrój,czyste stoły.Bardzo uboga oferta żywieniowa,przez cały tydzień te same potrawy,bez żadnych owoców!!!Kucharz dostawał szału,kiedy ktoś nabierał potrawę z wierzchu.Osobiście zdarzyło mi się,że wyrwał mi łyżkę głęboko zamieszał w garach,po czym nałożył porcję słusznej wielkości,o którą przecież nie prosiłam.Innym wyrywał z ręki łyżkę znacznie częściej...W czasie kolacji występ miała laska...taniec brzucha.Niektórym się podobała.Ciekawą atrakcją był taras w hotelu,na 8 piętrze,gdzie roztaczał się widok na góry,zatokę,szczególnie urokliwy o zachodzie słońca.Basen hotelowy malutki,z brudną wodą o zabudowanej przestrzeni,brak przepływu powietrza,gorąco i duszno.Obsługa pokoju na 5,recepcji na 3.5,ludzie w Aqabie uprzejmi,pomocni.''Jordania-kraj,który nalezy zobaczyć tylko jeden raz!!polecam wyjazd do Egiptu,Tunezji,Izraela -oniebo lepsza baza turystyczna.
Właściwie wszystko napisali już moi "przedmówcy" z tego samego wyjazdu (Filip,Zuzia,A.) Dodam tylko , że choć faktycznie momentami postawa Pani Ewy (szczególnie sposób jej komunikowania się z grupą i język tej komunikacji) mogły pozostawiać nieco do życzenia , to sam pobyt oceniamy całą rodzinką ( w tym nasza 10 letnia córka) jako bardzo udany. Nie będę ukrywał że jest to ogromna zasługa naszej "grupy" - wspaniałych i bezproblemowych ludzi pełnych życiowego optymizmu i chęci do szeroko pojętej zabawy , jak i mieszkańców Aqaby i pracowników hotelu - zawsze życzliwych i uśmiechniętych. Naprawdę warto tam pojechać - szczególnie z takimi ludżmi jak "nasza grupa". Nie będę tu wymieniał imion bo przez zapomnienie mógłbym kogoś pominąć a wszystkim serdecznie dziękuję za wspaniały tydzień!
Naprawdę super wyjazd. T co czytam w niektórych opiniach zaskakuje mnie. Nie zapominajmy że jest to hotel 3* w kraju w którym turystyka dopiero raczkuje. Hotel nie należy do luksusowych ale jest naprawdę czysty, z dobrym jedzeniem i miłą obsługą. Faktycznie bardziej opłaca się organizować wszelkiego rodzaju wycieczki samemu - polecamy taxówki, dojazd do Petry to był koszt 60 dolarów za samochód więc jadąc w 4 osoby wychodzi po 20 dol. na głowę. w taki sam sposób organizowaliśmy sobie wyjazd na pustynię Wadi Rum. Ten kraj naprawdę jest warty odwiedzenia. Ludzie są przyjaźnie nastawieni do turystów. Największym minusem są plaże, faktycznie są to plaże publiczne i do najczystszych nie należą ale umówmy się nie ma tragedii a widoki wynagradzają wszystko. My wróciliśmy bardzo zadowoleni, polecamy:-)
CUDOWNY WYJAZD W PAŹDZIERNIKU, PONIEWAŻ POGODA W AQABIE JEST IDEALNA.SŁOŃCE GRZEJE A WODA W MORZU OŻEŹWIA I ZACHĘCA DO WYPRAW SNORKELINGOWYCH.UCZESTNICZYŁAM W TRZECH.WRAŻENIA NIEZAPOMNIANE - KRYSTALICZNA WODA CUDOWNE KORALOWCE I RÓŻNORODNOŚĆ RYB WCIĄGA NAS W WODNY ŚWIAT , Z KTÓREGO TRUDNO WYJŚĆ.PO DWÓCH DNIACH NURKOWANIA NAWET NA LĄDZIE CZUŁAM,ŻE DRYFUJE NA FALACH. REZYDENT BRAHAM SAIED KHALED TO PROFESJONALISTA I CZŁOWIEK NA WŁAŚCIWYM MIEJSCU.MIŁY, UPRZEJMY, KULTURALNY, ŚWIETNIE ZORGANIZOWANY, OPERATYWNY, WZBUDZAJ,ĄCY ZAUFANIE, KOPALNIA WIEDZY O ARABSKIEJ KULTURZE, WSZECHSTRONNIE UZDOLNIONY, MÓWIĄCY W 7 JĘZYKACH, PRZYJACIELSKI I I ZAWSZE NASTAWIONY POZYTYNIE DO GOŚCI.FANTASTYCZNY CZŁOWIEK, ŚWIETNY KOMPAN PODRÓZY, PRAWDZIWY OPIEKUN I PRZEWODNIK.ŻADEN POLAK NIE JEST W STANIE MU DORÓWNAĆ POD WZGLĘDEM ORGANIZACYJNYM, ZNAJOMOŚCI BLISKIEGO WSCHODU - TYLKO TACY JAK PAN BRAHAM POWINNI ORGANIZOWAĆ TEGO TYPU WYCIECZKI - ON PO PROSTU JEST DO TEGO STWORZONY.WYDAJE MI SIĘ ŻE JEST NIEDOCENIANY.ŻYCZĘ WSZYSTKIM TURYSTOM ABY NA SWOICH SZLAKACH WYCIECZEK SPOTAKLI PANA BRAHAMA KHALEDA. ZE WZGLĘDU NA JEGO SPOSÓB ZAPREZENTOWANIA I ORGANIZACJI POBYTU W JORDANI MAM OCHOTĘ POLECIEĘ DO AQABY JESZCZE RAZ I TO ZROBIE.
BYŁO CUDOWNIE