Hotel
Isrotel Dead Sea

Bardzo żywe miejsce. Każdego dnia od rana coś się działo. W sezonie odradzam ludziom starszym. Bez bicia przyznaje że maluchy tutaj robią niesmaowity tumult i wrzawę. Czasem miało się wrażenie że jest to hotel dla nich a nie dla dorosłych. Z takich dobrych stron na pewno przytulny pokój, dobry room service, i smaczne rozwinięte menu. Nie wiem czy wrócę do tego hotelu ale do Izraela zdecydowanie tak.

My byliśmy poza sezonem w którym do hotelu zjeżdżają się rodziny z dziećmi. Było w miarę cicho i spokojnie. Poza sezonem można za o wiele mniejsze pieniądza podwyższyć sobie standard pokoju. My tak zrobiliśmy, co skutkował super widokiem na morze Martwe. W hotelu jest bardzo dużo Izraelczyków wraz z rodzinami. Robi się przez to wielki gwar. Kto nie lubi takich atrakcji powinien pomyśleć o innym hotelu.

Udało nam się z Żoną dobrze trafić w czasie. Żadnych dzieci, żadnych hałasów. Udało nam się też dopłacić do suite i zjechać trochę z ceny. Dobrze zrobiliśmy ponieważ mieliśmy ładny widok na morze i basen. Jedzenie podane w niezłej formie, również smakowało. Do Jeruzalem byłam tylko godzina drogi samochodem. Wystrój pokoju może nie należał do najlepszych, trzymał jednak przyzwoity standard.