2441 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Hotel Lanzarote Village usytuowany jest w kurorcie Puerto del Carmen na południu kanaryjskiej wyspy Lanzarote. Hotel położony jest naprzeciwko piaszczystej plaży Los Pocillos, a w okolicy znajduje się mnóstwo sklepów, barów oraz restauracji. Hotel oferuje wygodne i gustownie urządzone pokoje, wyposażone w nowoczesne udogodnienia takie jak klimatyzacja, dostęp do WiFi oraz telewizor z kanałami satelitarnymi. Każdy pokój dysponuje umeblowanym balkonem lub tarasem. Na terenie hotelu znajduje się basen odkryty, centrum fitness, korty tenisowe oraz wypożyczalnia rowerów. Po aktywnym dniu Goście mogą skorzystać z sauny, wanny z hydromasażem lub zamówić masaż. Hotelowa restauracja serwuje posiłki kuchni regionalnej oraz międzynarodowej, a w barze koktajlowym codzienne organizowane są występy muzyczne.
Położenie
Hotel położony jest w tętniącej życiem turystycznej miejscowości Puerto del Carmen na Lanzarote.Wpobliżu znajdują się sklepy, bary i restauracje, a do centrum, gdzie znajduje się także wiele klubów, prowadzi miejski deptak. Dojazd do atrakcji turystycznych ułatwia bliskość transportu miejskiego.
Plaża
Tuż przy hotelu znajduje się publiczna plaża piaszczysta Playa de los Pocillos. To piękna, bardzo szeroka plaża ze złotym piaskiem i czystą wodą.
Hotel dość dobry. Nie ma się do czego doczepić - pokoje, wyżywienie, alkohol, basen w porządku.
Blisko plaży, dobry standard.
brak
fajne animacje w 4 jezykach (ang, hiszp, franc, niem). pomocna i życzliwa obsluga. TRZEBA wyjechać na wycieczkę po wyspie (park TIMANFAYA!!), i drugą mniejszym jeeepempo bezdrożach. można zrobić wspaniałe zdjęcia. bardzo dobra wyżywienie
blisko plaży, życzliwa obsługa, mało Polaków i Rosjan
labirynt schodków,
Hotel położony tuż przy plaży (należy przejść jedynie przez mało ruchliwą uliczkę). Mój pokój 2 osoby zawierał: 2 szerokie łóżka+ szeroka dostawka w postacie rozkładanej kanapy, spora łazienkę z prysznicem, TV (brak PL stacji telewizyjnej) oraz ogromny taras z rozkładaną suszarką (pokój znajdował się na 2 piętrze z bocznym widokiem na ocean). W całym hotelu czysto, leżaki przy basenie nie rezerwowane ręcznikami. W grudniu przedział wiekowy innych gości hotelowych to raczej 60+, zatem w hotelu było bardzo spokojnie, po animacjach które odbywały się codziennie, wszyscy rozchodzili się do pokoi. Jedzenie bardzo smaczne, różnorodne, sporo owoców, warzyw, ciast, w niedziele był szampan do śniadania. W ciągu dnia przekąski typu: hamburgery, kawa z ekspresu, lody i orzeszki słone. Napoje gazowane, woda, soki, alkohol lokalny ale b.dobrej jakości, pyszna Sangria. Oryginalne alkohole dodatkowo płatne. Basen w grudniu miał podgrzewaną wodę, co było bardzo fajne w szczególności przy kąpieli ok 18 godz. :) Gorąco polecam dla osób szukających wypoczynku.
Blisko plaży, centrum, bardzo miła i pomocna obsługa, pyszne jedzenie
Bardzo fajny hotel, położony w spokojnej części miasta. Plaża niedaleko ale na plaży wiatr głowę urywa i piaskiem sypie w oczy. Taka uroda wyspy ;) Jedzenie do nieprzejedzenia. Oczywiście zawsze znajdą się marudy, które będą narzekać, że śniadania monotonne. No bo faktycznie na śniadania zawsze było to samo. Jajecznica, jajka na twardo/miękko, smażony bekon, fasolka, smażone naleśniki (smażone na naszych oczach), warzywa na ciepło, wędliny, sery, warzywa surowe, owoce, bułki, chleby, ciastka. No monotonia na całego ;) Ciekawe co ci malkontenci jedzą w domu na śniadanie? Codziennie miska płatków i kawa? Pokoje bardzo duże. Dwa ogromne łóżka + rozłożona sofa dla dziecka. Łazienka też spora, bardzo dobrze wyposażona. Klimatyzacja indywidualna, włączana przewieszką od klucza. Oczywiście Polak potrafi i wystarczyło we włącznik włożyć złożoną kartkę papieru aby działała non-stop ;) Architektonicznie hotel bardzo dziwny. Ale pozytywnie, bo ma główny budynek taki zwykły, hotelowe a pozostałe części to porozrzucane po terenie przybudówki ze schodami, krużgankami i podobnymi rozwiązaniami. W związku z tym, że plaża jest dla osób odpornych na burze piaskowe to basen hotelowy (spory + jacuzzi) jest oblegany od rana do wieczora. A to oznacza walkę o leżaki. Już o 6:15 ręczniki na nich leżą. Ale obsługa robi kilkukrotnie obchód i tam, gdzie nikt na leżaku nie siedzi ręczniki zabiera i rzuca na stertę. I dobrze. Animatorzy są, dzieciakami zajmują się dwie dziewczyny a na basenie jest aqu-gim, waterball + tenis stołowy, siatkówka. W hotelu jest sauna i dobrze wyposażona sala treningowa. Bieżnie, rowerki, atlasy. Wi-Fi przy recepcji. Jak zwykle poblokowane przez fejsiarzy ale można kupić za kilkanaście euro dostęp i on jest niezły. Nawet VoIP udało mi się uruchomić. Jedynym minusem (ale dla mnie, bo jestem do tego przyzwyczajony) to brak amfiteatru na wieczorne pokazy. Wszelka aktywność wieczorna odbywała się w sali barowej, która ma sporo słupów nośnych. Ale pokazy OK.
czysto, miło, fajnie
jak dla mnie brak
Byliśmy w Lanzarote Village od 03 do 10 stycznia 2015 (temperatura w dzień około 20 stopni). Standard hotelu dobry, może nawet trochę lepszy niż dobry (co prawda 4 gwiazdki do za dużo, ale na takie 4 egipskie słoniki mógłby zasłużyć). Pokoje przestronne, ale standard ich jest dość słaby i w pokojach czuć wilgocią, ale to taki klimat. Hotel przygotowany jednak typowo dla osób 60+ (głownie Niemcy i trochę Anglików, nas Polaków było 6 osób), jeżeli ktoś chciałby pojechać z dziećmi lub liczy na wieczorne zabawy to zdecydowanie odradzam ! Wieczorem dancingi w starym stylu, muzyka na żywo z repertuarem sprzed 30-40 lat, pokazy magii itp. Animator był dwa razy i nikogo nie zachęcił do gry w Bocce (bule). Jedzenie dobre i zróżnicowane, ale z uwagi że w hotelu 90% to osoby starsze, wyjątkowo nie przyprawione (o ile czasem zdarzyło się kucharzom przesolić lub w ogóle nie posolić, to o ziołach chyba nigdy nie słyszeli). Kuchnia typowa europejska, rano jajecznice i omlety oraz parówki, na lunch i obiad dużo mięsa, ziemniaków, frytek itp. Sporo owoców a dla lubiących przesłodzone i naszpikowane chemią desery również coś się znajdzie (zauważyłem, że czym kolor deseru był bardziej jaskrawy, a wygląd deseru taki że nigdy bym po niego nie sięgnął, to najbardziej był lubiany przez kuracjuszy). Przy barze (jednym) nigdy nie było kolejek (pomimo że hotel był prawie pełny) bo starsi ludzie nie używali alkoholu. W obiekcie jest jeden mały basen i wanna z hydromasażem przy basenie, niestety nie podgrzewane, więc na początku stycznia woda strasznie zimna (w morzy również) i nie nadająca się na kąpiel. Chyb że ktoś lubi kąpać się w takich temperaturach jak w Bałtyku. Internet bezpłatny w recepcji z prędkością mizerną, ale lepsze to niż nic. W pokoju internet w wysokiej cenie 5 albo 10 Euro za 1 godzinę. Obsługę i przewodników na wycieczkach mieliśmy z Itaki i były to osoby konkretne, rzeczowe, bezproblemowe i chętne zawsze do pomocy oraz zawsze uśmiechnięte i bez grymasów.
dobre położenie
spokojny
Tripadvisor