W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
Islantilla, do 27-dołkowego pola golfowego Islantilla ok. 900 m.
Plaża
Kilometrowa, piaszczysta, oddalona ok. 200 m.
Wyżywienie
Dwa posiłki: śniadania i kolacje w formie bufetu.
Zakwaterowanie
Nowo wybudowany, komfortowy hotel oferuje 250 pokoi typu junior-suite i 48 pokoi rodzinnych.
Pokoje
Junior-suite: urządzone nowocześnie i komfortowo, klimatyzacja, suszarka, TV-satelitarna, minibar (na zapytanie), sejf (za opłatą), balkon. Wanna, prysznic, WC. Junior-suite z widokiem na basen. Rodzinne z widokiem na basen: dodatkowo oddzielna sypialnia. Poza tym wyposażone jak junior-suite.
Sport i rekreacja
W zadbanym ogrodzie basen ze słodką wodą, siłownia. Odpłatnie: sauna, łaźnia turecka, masaże w centrum wellness. Różnorodne sporty wodne w okolicy na plaży. Programy animacyjne dla dorosłych i dzieci
Dla dzieci
Brodzik.
Do dyspozycji gości
Hol powitalny, recepcja, bar w lobby, restauracja, salon piękności i centrum wellness z salonem fryzjerskim, bar z przekąskami i taras słoneczny, leżaki i parasole przy basenie, ręczniki za kaucją.
Okolica dla ceniących spokój, długie romantyczne spacery plażą. Można zbierać muszlę, kupić butelkę wina, pożyczyć dwa kieliszki i wypić je przy zachodzie słońca Po godzinnej jeździe z lotniska hotel przywitał nas serdeczną obsługą w recepcji i drinkiem. Pokój duży, bardzo czysty. Inni pracownicy hotelu okazali się równie serdeczni i sympatyczni jak ekipa za biurka recepcji. Przy basenie mimo pobytu w sierpniu nie był walk o leżaki. Animatorzy przyjaźni względem dzieci i dorosłych. Szczerze polecam na relaksujące wakacje, które pozwolą oderwać się od rzeczywistości.
Świetny do wyluzowania się i odpoczynku. Jeśli liczycie na dyskoteki, puby i inne tego typu rozrywki to nie przyjeżdżajcie tutaj. W okolicy jest burger king ;). Sympatyczny pokój, z widokiem na morze. Bagaże musieliśmy taskać sami. Recepcja hotelowa trochę za mała jak na tak duży hotel. Nawet w październiku był czasem kłopot żeby się do niej dostać. W HB z jakiej korzystaliśmy kawa, soki, herbata do śniadania w cenie. Do kolacji oprócz wody nie dostawało się nic więcej. Trzeba było dodatkowo zapłacić. Ludzie od animacji entuzjastyczni, bardzo żywi. Przy nich naprawdę ciężko było popaść w nudę.
Najbardziej podobała mi się długa piaszczysta plaża. 200 m spokojnego spaceru. Hotel posiada tam klub. Zamknięty w miesiącach niskiego sezonu. Koniecznie musicie odwiedzić Seville. Piękne miasto, dużo zabytków, wspaniała starówka. Skarb Andaluzji :). Sam hotel do sieciówka. Obsługa na poziomie, władająca 2 językami obcymi. ( z wyjątkiem pokojowych ). W pokoju a właściwie w łazience irytowało niskie ciśnienie wody. Bagaże do pokoju zostały wniesione ;)
Ja byłam w pełni sezonu, i nic mi nie przeszkadzało. Jedzenie było świetne. W all dostawało się zawrotów głowy, a dokładki brałam z czystego łakomstwa. Pokój może trochę za prosty jak na Iberostar, ale prostotę można też bardzo polubić. Twarde łóżko, kilka pierwszych nocy trzeba było się przyzwyczaić. Dobrze wpływało to na kręgosłup. Na plaży wieczorami działał klub hotelowy. Kto nie marzy żeby pobawić się przy muzyce na Hiszpańskiej plaży. Wracając do all, myślę że jest ona bardziej opłacalna niż dopłacanie do np soków na miejscu.
Ocena może być zaniżona bo byliśmy tam poza sezonem. Przykłady. Jedzenie monotonne, owszem smaczne ale miało się wrażenie że codziennie było to samo. Sytuacja uległa zmianie o 180 stopni w weekendy. Wtedy to w hotelu pojawiali się Hiszpanie i jedzenie nagle było urozmaicone, bufet wprost uginał się od nadmiaru jedzenia ( jeśli tak jest w sezonie to tylko pogratulować ). Animacje także jakby martwe. Pozostawało tylko zwiedzać. Standard pokoi i obsługi jak na Iberostar przystało znakomity.