W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Położenie
Na zboczu nad miejscowością, do centrum Playa de las Americas ok. 1,5 km. Przystanek autobusowy w odległości ok. 300 m.
Plaża
Piaszczysta około 1,5 km od hotelu.
Wyżywienie
All Inclusive: trzy posiłki w formie bufetu. Międzynarodowe napoje alkoholowe i bezalkoholowe w godz. 10.00-23.00, przekąski i potrawy na zimno w godz. 10.00-18.00, po południu kawa, herbata oraz wypieki. Dostępna opcja HB - 2 posiłki.
Zakwaterowanie
Hotel dysponuje 256 pokojami na 7 piętrach.
Pokoje
Studia: pow. ok. 28 m2, pokój dzienno-sypialny (tapczan dla 3. osoby) i aneks kuchenny z lodówką, posiadają telefon, łazienka z prysznicem i WC, balkon lub taras. Sejf za kaucją, TV sat. za opłatą. Sprzątanie i wymiana ręczników 3 razy na tydzień, wymiana pościeli 1 raz w tygodniu.
Apartamenty: pow. ok. 40 m2, wyposażone jak studia, mają oddzielną sypialnię.
Sport i rekreacja
Basen ze słodką wodą, taras słoneczny z leżakami i parasolami, squash, bilard, boccia, tenis stołowy, siatkówka, kort tenisowy (oświetlenie za opłatą). W ciągu dnia i wieczorem programy animacyjne.
Dla dzieci
Brodzik, plac zabaw, mini klub, animacje (4-12lat).
Do dyspozycji gości
Hol powitalny z recepcją, winda, restauracja z częścią dla niepalących, kawiarnia, minimarket.
Myślę że starsze osoby i bardziej wymagające mogą być niezadowolone. Dla mnie było jak trzeba. Jedzenie przez dwa tygodnie powtarzało się, ale przy tak długim pobycie w mało którym hotelu będziemy jeść codziennie co innego. Basen to miejsce głośne i dość rozrywkowe. Wieczorne animacje bardziej rodzinne. Bingo, dyskoteki. Pokój przeciętny bez błysku. Właściwie po 3 gwiazdkach można się tego spodziewać. Obsługa raczej miła i pomocna. Dla kogoś kto nie potrzebuje luksusów i chce dobrej zabawy polecam.
W sumie nic nadzwyczajnego. Hotel dla ludzi z mniejszymi środkami na wakacje. Jedzenie na 7 dni ok, nie było źle. Tuż za rogiem polecam restaurację Phenix. Zjedliśmy tam klika niezłych obiadów. Basen duży ale trzeba uważać na śliskie brzegi. Szef animatorów Chris to dusza człowiek. Nawet przeciwnicy animacji będąc tutaj na pewno włączą się do wspólnej zabawy. Stan techniczny hotelu nadaje się do odnowienia, miejscami widać że czas bierze górę. Wyposażenie pokoju ok. Nasz pokój miał Łóżko małżeńskie plus dostawkę dla dziecka. Schludną skromną łazienkę.
Nasz apartament był czysty i dla 4 osobowej rodziny wystarczający. Do Pań sprzątających nie mamy zastrzeżeń. Były bardzo ugodne jeśli chodzi o porę sprzątania i wymiany ręczników. Jak na trzy gwiazdki różnorodność jedzenia oceniam dobrze. Od 7.30 do późnego wieczoru można było jeść. Przez tydzień pobytu żaden główny posiłek się nie powtórzył. Sałatki, mięsa, zupy, desery. Słowa uznania dla kucharzy. Obsługa hotelowa sympatyczna, uprzejma. Za dnia animatorzy starali wciągnąć całe rodziny do różnego rodzaju zabaw. Jednak nic na siłę. Jak ktoś nie miał ochoty wystarczyło powiedzieć nie.
Bardzo przeciętny hotel, w zasadzie przeznaczony dla młodych i niewymagających klientów. Na miejscu dużo Brytyjczyków zachowujących się raczej głośno i wulgarnie. Sam hotel należy do raczej skromnych, nie znajdzie się tutaj żadnych znamion luksusu. Należy traktować to miejsce jako bazę wypadową na miasto i przepiękną okolicę oraz plążę. W obiekcie jest czysto, ale lata bez solidnego tremontu zrobiły swoje, więc proszę brać pod uwagę ten fakt i nie nastawiać się na luksusy. Generalnie hotel na nie więcej niż skromna 4ka. Byłam, ale powiem szczerze, że więcej już tu nie wrócę. Pozdrawiam wszystkich internetowych wakacjowiczów. Irenka
Najgorszy hotel w jakim byłam. Syf i brud. W pokojach i na terenie całego hotelu karaluchy. Jedzenie marne, ciągle to samo. Na dodatek w serowanych ciasteczkach robaki. Sczytem wszystkiego było to, jak ktoś z obsługi mył terakotę przy basenie, po czym płukał szczotkę w basenie i dalej czyścił kafelki. Leżaki plastikowe bardzo brudne. W pokoju koszmarem było też codziennie rozkładfanie do spania narożnika, który w dodatku był niewygodny. Animacje nudne, gdyż przeważnie polegały na grze w bingo. Rzadko było coś ciekawego. Hotel położony na obrzeżach miejscowości, na wzniesieniu, wszędzie daleko, później ciężko się wchodzi pod górę, a autobusy nie jeżdżą koło hotelu. Jedynym plusem było sąsiedztwo aquaparku, gdzie można było fajnie spędzić czas. Ciężko było tam przetrwać dwa tygodnie!