7017 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Nieduży, urokliwie usytuowany hotel w Costa Tequise. Świetna lokalizacja, nadmorska promenada, rozległa plaża, ładny basen, znakomita obsługa, chwalona kuchnia, atrakcje dla dzieci. Lobby z całodobową recepcją, restauracja główna, 2 restauracje a'la carte (kuchnia śródziemnomorska, meksykańska), sport bar, punkt wymiany walut, bezpłatne łącza Wi-Fi, usługi pralnicze.
Położenie
Wschodnie wybrzeże, przy piaszczystej plaży (leżaki i parasole płatne), w pobliżu promenady, sklepów, restauracji itd., ok. 14 km od portu lotniczego.
Plaża
Ok. 30 m do publicznej plaży Playa las Cucharas z popularną szkołą surfingu oraz wypożyczalnią sprzętu surfingowego, leżaki i parasole za opłatą
Sport i rekreacja
Basen o nieregularnym kształcie, taras słoneczny (leżaki i parasole bezpłatnie, ręczniki za kaucją), siłownia, rzutki, aerobik, sporty wodne oferowane przy plaży przez lokalne agencje (np. windsurfing), animacje.
Rozrywka
Sala telewizyjna, bary.
Dla dzieci
Brodzik, sala zabaw, animacje dla dzieci, wysokie krzesełka w restauracji.
Informacje dodatkowe
Obiekt oferuje Wi-Fi.
1) Generalnie hotel o wielu kontrastach. Część usług i wyposażenia na bardzo dobrym poziomie, część na bardzo niskim (opisane w wadach i zaletach hotelu). 2) W dniu przyjazdu do hotelu odbywał się w nim strajk służb sprzątających. Przy wejściu do hotelu powitali nas wydzierający przez megafon się protestujący próbujący zakłócać spokój odpoczywającym turystom. Współczuję pozostałej obsłudze, właścielom hotelu i turystom, tym bardziej, że jak późniejsze doświadczenia pokazały sprzątanie pokoi na terenie hotelu pozostawia wiele do życzenia. Zdarzały się dni w których pokoje zostały lekko \"omiecione\" z wierzchu, tylko tak żeby wyglądało że coś zostało zrobione. Notorycznie ginęły z pokoju filiżanki do herbaty które były na jego wyposażeniu, trzeba było przynosić kolejne, które ponownie osoba sprzątająca zabierała, pomimo faktu, że sam pokój był wyposażony w aneks kuchenny. Ewidentnie hotel miał problem z obsługą, która wydaje się że w ciągu pobytu stopniowo się poprawiała.
- Położony nad jedną z najładniejszych zatok z żółtym piaskiem na Lanzarote - duży ładny pokój z widokiem na ocean (wymaga dopłaty). Uwaga. Część pokoi jest nie wyremontowanych. - dobra obsługa w recepcji - w odległości kilkuset metrów od hotelu jeden z nalepszych spotów wind/kite-surfingowych na których pływałem.
- restauracja znajduje się na poziomie -1. Brak okien. Robi trochę przygnębiające wrażenie - sama infrastruktura hotelu mocno zużyta. Przydał by się remont - jedzenie takie sobie. Bardzo sztuczne. Jak ktoś lubi hamburgery, frytki i colę, fasolę i parówki, będzie zadowolny. Trzeba za to przyznać, że menu każdego dnia jest inne, co nie znaczy że da się zjeść.
Basen duży,woda zimna tylko na początku.Jedzenie pyszne,do wyboru do koloru.Bary bez zarzutu, drinki i dla dzieci i dla dorosłych.Dużo ciekawych konkursów w ciągu dnia,podsumowanie i rozdanie dyplomów wieczorem.Morze ciepłe, lecz czasem zdarzają się wysokie fale.Wieczorem przy wspaniałych występach kelnerzy noszą darmowe napoje. Serdecznie polecam ten hotel.
jedzenie,pokoje,basen,obsługa,atrakcje,morze
Byliśmy z mężem w maju 2017- obsługa przemiła, uśmiechnięta cały dzień, pomocna. Położenie idealne- wszędzie blisko- na plaże i do atrakcji miasteczka. Basen nie za duży ale wystarczający- leżaki od rana zarezerwowane przez anglików, ale bez problemu obsługa dostawia nowe lub przesuwa tak by wszyscy się zmieścili. Na plaży bardzo dużo leżaków ( komplet 2 leżakow i parasol- 12 euro)- ale często wieje i wtedy basen lepiej się sprawdza. Pokoje idealne, sprzątane codziennie. Jedzenie świetne- ci co marudzą to chyba sa nienormalni. Każdy mógł sobie coś wybrać - od owoców morza i ryb, po kuchnie hiszpańską, włoską lub hamburgery i frytki. Codziennie wieczorne show na bardzo wysokim poziomie- warto obejrzeć,. Ogólnie hotel nastawiony na anglików i tych jest najwięcej około 90 %. Szczerze polecam.
położenie,pokoje, jedzenie, obsługa
Hotel super położony, blisko plaży, Plaża z jasnym piaskiem, dalej za wieżyczką znajdującą się nad brzegiem, fale mniejsze i cieplejsza woda. Przy hotelu fajna promenada. Polecam wycieczki z biura Last Minute przy wyjściu na plaże, sprzedaje Polka Ania. Objazdówka po Lanzarote 45 euro, a w TUI 65 euro. Pogoda w czerwcu dobra, dużo słońca, trochę chmur, ale dosyć mocno wieje i wieczory chłodne. Internet płatny w całym hotelu. W barze jest karta z drinkami więc jak nie wiecie co zamówić to poproście o kartę. Dużo darmowych drinków, całkiem dobrych. Mohito 2,5 euro. Wymiana pokoju z parteru na pokój na piętrze z balkonem a nie z tarasem bez problemów i bez napiwku- wystarczyło zgłosić w recepcji i na drugi dzień pokój był gotowy (w dniu przyjazdu brak było wolnego pokoju z balkonem w zamawianym przez nas standardzie). Jak ktoś chce spróbować windsurfingu to 2 godz z instruktorem kosztuje w szkole na górce obok wieżyczki 40 euro. Samo wypożyczenie deski: 1h-20euro, 2h-30 euro, 3h-35 euro, 4h-40euro, cały dzień 60 euro. Mowa o desce z mieczem. Deski pro chyba 5 albo 10 euro droższe. Jednak polecam pływanie z instruktorem nawet jak macie trochę pojęcia bo strasznie znosi na kamienie, a jak jest instruktor to ściągnie was motorówką i znów można szaleć. Ogólnie raj dla windsurferów i kitesurferów. Jak za 3600zł za osobę, za dwa tygodnie w czerwcu w standardowym pokoju bez aneksu z widokiem na basen-hotel oceniam bardzo pozytywnie, wręcz idealnie.
bliskość plaży, miła obsługa w recepcji-wymiana pokoju bez żadnych problemów
brak
Ogólnie bardzo sympatyczny hotel. Położony w samym centrum Costa Teguise (bardzo sympatyczna miejscowość). Czyste, schludne pokoje (warto dopłacić do pokoju większego z widokiem na ocean) oraz bardzo dobre i urozmaicone posiłki (także przekąski pomiędzy posiłkami są dość urozmaicone) to zdecydowane i ważne atuty hotelu. Niestety to, co mnie zbulwersowało to naciąganie na dodatkowe opłaty przy drinkach. Za każdym razem trzeba pytać się czy ten akurat drink jest wliczony w all inclusive czy nie, gdyż barman informuje o tym dopiero po podaniu napoju. Co więcej, w jednym barze ten sam alkohol jest wliczony w cenę pobytu w innym nie. Wino, które serwowane było w trakcie kolacji sylwestrowej również okazało się dodatkowo płatne. W efekcie, przy wyjeździe, trzeba było się rozliczyć. Natomiast sama wyspa godna jest odwiedzenia i zwiedzania. Jest tam wiele ciekawych miejsc, dla których trzeba pojechać na Lanzarote.
położenie, posiłki, pokoje
naciąganie na dodatkowe opłaty
Tripadvisor