Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Położenie:
hotel znajduje się w miejscowości Sfakaki-Stavromenos, w odległości 10 km od centrum Rethymnon, 65 km od lotniska w Heraklionie. Piaszczysta plaża znajduje się w odległości 200 m od hotelu.
Hotel:
obiekt posiada 35 pokoi zlokalizowanych w czterech budynkach. Do dyspozycji gości: basen, restauracja główna serwująca dania kuchni śródziemnomorskiej w formie bufetu, bar przy basenie, bar przy plaży, całodobowa recepcja, internet w lobby ( 3 Euro/ godz.) mini market, parking. Dla dzieci: brodzik, plac zabaw, łóżeczka.
Pokoje:
dwuosobowe z możliwością 1 dostawki, z łazienką ( wc, wanna, prysznic, suszarka), wyposażenie: aneks kuchenny, lodówka, ekspress do kawy, indywidualnie sterowana klimatyzacja, telefon, telewizja, balkon lub taras. Na życzenie żelazko i deska do prasowania
Sport:
hotel oferuje nocne wieczory greckie.
Wyżywienie:
formuła all inclusive
Hetel czysty. Bardzo miła obsługa. Jedzenie w restauracji właścicieli bardzo dobre. Hotel raczej dla ludzi spokojnych lubiących ciszę. Wlasciciele bardzo mili. Super podejście do dziecka.
Czysty, cichy, spokojny, miła obsługa, dobre jedzenie.
Już w dniu przyjazdu właścicielka okazała się być opryskliwa, mimo naszego zmęczenia, a jednocześnie uśmiechu. Wszyscy Polacy (3 pary) dostali pokoje nad ulicą, nie dało się znieść hałasu powodowanego przez przejeżdżające samochody i motocykle - zapomnijcie o uchylonym balkonie na noc. Śniadanie okazało się kpiną. Codziennie identycznie obrzydliwe, ukierunkowane na Brytyjczyków - prawie zimna fasola w sosie pomidorowym z puszki, frytki, boczek, jakaś kiełbasa, fatalny jogurt z już domieszanymi rozmokłymi kulkami płatków czekoladowych, brzoskwinie z puszki jako jedyne owoce, ew. czasami arbuz bez smaku, jajecznica bez smaku, chemiczne soki z maszyny, sztuczne przemysłowe marmolady w dwóch smakach, etc., etc., ... a gdzie świeże owoce, pyszny grecki jogurt, bukiet warzyw, ciekawe ciemne pieczywo, konfitury z owoców lokalnych, nie wspominając o fecie (która chyba bywała w ilościach mikro dla gości od 7.30), kilku rodzajach oliwek... Wszystko tanie, najgorszej kategorii, zimne. Kolacje - nad morzem, w restauracji właścicieli, do której żeby dotrzeć trzeba iść wzdłuż ruchliwej ulicy, a następnie znaleźć przejście pod ulicą, zupełnie nieoznaczone, zaśmiecone, z wystającymi kamieniami, żwirem; inna opcja to przejście, a raczej przebiegnięcie przez obwodnicę, bez przejścia dla pieszych. Restauracja nad morzem prowadzona przez właściciela, który potrafi prowadzić swój biznes - zachęca, uśmiecha się, zagaduje, opowiada o potrawach z ogromnym namaszczeniem, szkoda jedynie, że to jedzenie nie jest smaczne. Do wyboru dostaje się kartki z 3 propozycjami dań, musisz coś z tego wybrać. Ryby - nic ciekawego, codziennie te same, małe sardynki usmażone w głębokim tłuszczu, bez przypraw, goły brokuł/ kalafior z wody, tłuste, niesmaczne frytki, nic, nawet wody do picia (w opcji HB). Niesmaczne, za słodkie desery. Mięs nie jadam, mój partner mówił, ze nic dobrego. Cała ta atmosfera przymusowego chwalenia kolacji powodowała chęć jak najszybszego wyjścia. Plaża wieczorami nieoświetlona (o 20 było już ciemno) więc nie można nawet pójść na spacer po kolacji. Pokoje czyste, przestronne, z lodówką, czajnikiem i mikro kubkami. Z basenu i baru nie korzystaliśmy. Plaża średnia, nam podobało się, że była półdzika (poszliśmy plażą do Rethymnon :)) - polecamy! Nie pojdziemy tam więcej.
Lokalne usytułowanie hotelu.
Pokoje przy ulicy - bardzo glośne, wredna właścicielka, daleko od plaży, fatalne jedzenie.
Nasze wczasy byly bardzo udane, wypożyczyliśmy auto i zwiedziliśmy dużą część wyspy. Kreta jest naprawdę piękna. Hotel też naprawdę wporządku, miło, czysto, kulturalnie, można wypocząć. Ale jeśli ktoś jest młody i liczy na atrakcje w okolicy, typu dyskoteki i puby to ich nie zastanie:) Sfakaki to dziura jakich malo i w dodatku jak na kretę niezbyt ładna, plaża też taka sobie. Nie ma co robić wieczorami. Owszem można posiedzieć w tawernie i pooglądać zachód słońca i to tyle. Podsumowująć - jeśli ktoś planuje objazd wyspy, hotel jak najbardziej ok, jeśli ktoś szuka rozrywki - nie to miejsce. I jeszcze jedna uwaga o organizatorze wycieczki, czyli OnHolidays - wszystko bylo ok, transfery sprawnie zorganizowane, impreza zgadzała sie z opisem.
Hotel bardzo czysty i zadbany, przestronne pokoje, wyposażone w klimatyzację i lodówkę, czajnik elektryczny. Miła i pomocna gospodyni, obsługa rownież. Śniadania w formie bufetu, smaczne i w miarę urozmaicone. Miejsce bardzo spokojne i kulturalne. Do hotelu przynależy restauracja przy plaży, gdzie podają smaczną grecką kuchnię.
All Inclusive w hotelu organizator powinien sprzedawać jako wersję soft. Tylko śniadanie w formie bufety, lunch i kolecja do wyboru z karty (na kolację jedynie 3 dania do wyboru), brak jakiegokolwiek bufetu z przekąskami między posiłkami, brak suchego prowiant przy ewentualnych wycieczkach, napoje alkoholowe do 22, poźniej płatne.
Bardzo mili, uprzejmi właściciele . W hotelu właścicielka i jej syn, a w tawernie właściciel, który bardzo pilnował aby gościom niczego nie zabrakło. Witał zawsze gości, pytał czy smakuje, z każdym porozmawiał , opowiadał o swojej tawernie (widać, ze jest z niej bardzo dumny), kuchnia regionalna i europejska (3 dania do wyboru na kolację) świeże regionalne produkty, a na lunch duży wybór (sałatki, owoce, makarony, szaszłyki , pizza, prawdziwe super hamburgery i frytki domowe nie z mrożonek). Kilka razy w ciągu tygodnia muzyka na żywo i raz w tygodniu wieczór grecki. Plaża niewielka ale leżaków i parasoli raczej nie brakowało i ważne ,ze tuż przy tawernie więc można było plazować aż do lunchu , a nawet kolacji (jak kto woli)woda w morzu czysta i ciepła. Tuż przy tawernie przystanek autobusowy ( można dojechać do wszystkich dużych miast na północy wyspy).Idąc w prawo od tawerny duży sklep spożywczy z pamiątkami, a w pobliżu hotelu 2 małe, lodziarnia, piekarnia (miejscowość jest mała i cicha).W hotelu goście z Polski dostali pokoje od strony ulicy(ruch niewielki ale słyszalny)ale za to z widokiem na morze . Pokoje duże, klimatyzowane, a łazienki trochę zbyt małe jak to w Grecji bywa, bardzo czysto. Warto wynająć samochód i zwiedzać wyspę na własną rękę. Można też w hotelu zamówić szereg wycieczek tzw. \\\"żółtym pociągiem\\\" ( samochód przerobiony na lokomotywę z doczepianymi otwartymi wagonami) i przyjemnie zwiedzać okolicę za 10, 12 E, przewodnik mowi po angielsku, rosyjsku i niemiecku i nie trzeba być poliglotą żeby zrozumieć o co chodzi. Ja odwiedziłam w ten sposób klasztor św. Ireny gdzie można nabyć prawdziwe ikony za niewielkie pieniądze (w porównaniu z innymi miejscami) i klasztor Arkadi, który jest symbolem walki o niepodległość Greków .Chętnie tam wrócę ze względu na bardzo ciepły, osobisty stosunek właścicieli do gości bo jest to dobre miejce wypadowe do zwiedzania Krety Północnej , a jeszcze jest co zobaczyć.
czysto, ręczniki wymieniane codziennie, pościel 1 raz w środku tygodnia, dobre jedzenie w tawernie przy plaży, blisko przystanek autobusowy
brak pakietów z suchym prowiantem , które wydawane są w innych hotelach jeżeli goście wyjeżdżają przed śniadaniem lub na całodniową wycieczkę (nawet w opcji All)
W hotelu byłam we wrześniu,okolica cicha,spokojna.Hotel mały,kameralny.Co do hotelu to nie mam żadnych zastrzeżeń ale tawerna i właściciel pozostawia wiele do życzenia.Śniadania bardzo słabo urozmaicone,brak owoców do posiłków nawet w opcji AL.W tawernie ograniczona możliwość korzystania z napojów alkoholowych(albo niestety rozcieńczane wodą).Co innego w barze przy basenie.Ogólnie hotel polecam osobom starszym,spokojnym ew.z rodziną.Ja tam na pewno nie wrócę i nie polecę hotelu znajomym.
Tripadvisor