Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
1992 r. Odnowiony w 2017 r. Na terenie hotelu: restauracja, bar, basen odkryty.
Położenie
4 km od Agia Pelagia, 20 km od lotniska w Heraklion Airport-HER. Hotel usytuowany na powierzchni: 8000 m2.
Plaża
Publiczna żwirowo-kamienista plaża oddalona o ok. 800 m. Leżaki i parasole słoneczne na plaży dodatkowo płatne.
Sport i rekreacja
Basen, siatkówka, koszykówka, bilard. Na plaży wypożyczalnie sprzętu sportowego,funkcjonujące sezonowo.
Dla dzieci
Brodzik, plac zabaw, dostawka dla dziecka (na zapytanie).
Jedynie dla osób "elastycznych", z kontretnym planem urlopu wypożyczonym samochodem...
Do milej kameralnej plaży jest ok. 2 km (idziemy wzdłuż asfaltowej drogi, cieżkie podejście z powrotem).
Sam obiekt - bardzo skromny, Triada sprzedaje najtansze pokoje na parterze, wlasciciele hotelu - nie chcac miec klopotow - oddaja, jesli jest to mozliwe - pokoje na 1 lub 2 pietrze. A te sa nawet niezle, choc b. skromnie wyposazone: dwu pokojowe, z malutkim aneksem, lazienka, balkonem (ladny widok!).Te na dole sa bardzo male, ciasne, ponoc sa tam insekty.
Na miejscu barek knajpka: mozna wypic drinka, zjesc smakowita salatke grecka skosztowac desery.
Jedzienie - nie polecam wykupienia posilkow w biurze podrozy - nie oplacalne. Okazuje sie bowiem na miejscu, ze jedzienie jest niskiego sortu dla tej grupy gosci, a wystarczy doplacic i od razu jakosc potraw jest o niebo wyzsza, mimo, że przygotowywane w tym samym miejscu!
Atrakcje: w samym obiekcie raczej ich brak: stol bilardowy platny, basen - czynny do 21.00. Co sobote - mala impreza pn.
"wieczor grecki", choc raczej jest to wyciaganie pieniedzy.
Na terenie obiektu maly sklepik - oczywiscie drogi (forma zarobienia), ale mozna tu zaopatrzec sie w podstawowe produkty.
Pierwsze wieksze sklepy: Heraklion, albo miejscowosc oddalona o ok. 6 km rowniez przy plazy (tam tez knajpki).
Mozna tam dojechac (podobnie jak na plaze) dzieki uprzejmosci wlascicieli (usluga platna).
Przystanki autobudow w kierunku stolicy lub Hanii - oddalone o ok. 500 m od obiektu. Same przystanki nie sa oznaczone, trzeba po prostu stac i machac. Niektorzy bardzo chwalili poziom tej formy komunikacji.
Atrakcie dla dzieci - przebywala tam rodzina (dwojka dzieci), zauwazylam, ze korzystaly z brodzika hustawek
Pare slow o wlascicielach: rodzina (malzenstwo 2 braci), raczej otwarci. Staraja sie jak to tylko mozliwe.
Rezydenci: nie spotkalismy, zatem nic nie mozemy powiedziec.
Chlod i ladny widok pokoi od strony morza okupiony jest nocnym halasem (codziennie do godz. 24.00 gra muzyka).
Pamietac o mrowkach i komarach!
Dla nas był to hotel w którym spędzaliśmy wieczory po intensywnym zwiedzaniu wyspy wynajętym samochodem. Wykupiliśmy na miejscu śniadania - o wiele bogatsze i bardziej urozmaicone niż te które ludzie dostawali z tzw przydziału pakietowego. Hotel widokowo położony bardzo ładnie. Dwie plaże w poblizu - do jednej idzie się 30 min a wraca conajmniej 45 min bo pod gorę. Same plaże śliczne, woda piekna, tawerny, sklepy. W hotelu jest sklepik, otwierają jak się poprosi. Ceny jak wszędzie. Polecam wyżywienie na miejscu - wieczrem z karty lub na zamówienie. Nigdzie nie jadłam tak pysznych suflaków, nalesnikow, tzatzyków i DOLMADESÓW. Nowością byly nalesniki z kurczakiem i pieczarkami i z majonezem. Długo prosiłam o zdradzenie tajemnicy przepisu, ale udało się. Jest to hotel dla osob niewymajających super warunków. Ci ktorzy chca poznac kulture kretenczykow trafią w idelne miejsce. Jesli chodzi o basen to wystarczajacy, jednak brodzik byl za gleboki dla naszej dwu latki i ciagle ktos musial ja pilnowac. Piatkowy wieczór barbeciu idealny. Ja byłam zadowolona i z hotelu i z ceny i z całości. No może nie z biura Traiady, ale nie potrzebowałam rezydenta, więc nie mam żalu.
To nasz trzeci z rzędu niskobudżetowy wyjazd do Grecji, także wiedzieliśmy jakich mniej więcej warunków możemy spodziewać się w hotelu **. Mimo wszystko zaskoczyła mnie wielkość pokoju, który teoretycznie był 3 osobowy, a nam w 2 osoby było ciasno. Nasze walizki leżały na dodatkowym jednoosobowym łóżku, gdyż na podłodze nie było nawet takiej powierzchni, by móc je tam rozstawić (pokój 209). Plusem był balkon, z pięknym widokiem na morze i pobliskie miasteczko (jednak niektóre pokoje nie posiadają prywatnych balkonów). Wśród gości byli głównie Polacy, Niemcu oraz Anglicy. Warto wziąć pod uwagę również fakt, że jest to hotel przyjazny rodzinom z dziećmi, więc czasami było trochę głośno :) Restauracja na terenie hotelu smaczna, jednak trzeba liczyć się z długim czasem oczekiwania na danie. Ceny średnio 8-10 ? za naprawdę duże dania. Bardzo polecam tzatziki, które przyrządza Pani Soula :) Na koniec posiłku poczęstunek. Sklepik hotelowy słabo wyposażony, ceny DUŻO wyższe, niż w Heraklionie, ale z racji na brak innych sklepów w okolicy (poza jednym, który również jest kiepsko zaopatrzony) i tak robiliśmy tam zakupy. 2x dziennie (9:45 oraz 15:00) jest autobus do centrum Heraklionu, który odjeżdża spod apartamentu Angel, oddalonego od Spiros&Soula o jakieś 200-300m. Autobusy powrotne z Heraklionu co godzinę. Generalnie wakacje uważam za udane, jednak lokalizacja sprawiała, że chwilami nie było co robić. Osobiście drugi raz bym się tutaj nie wybrała, ale mimo wszystko wakacje uważam za udane :)
Widok Basen i duża ilość leżaków Sklep i restauracja na terenie hotelu Łatwy dojazd z hotelu do centrum Heraklionu
Lokalizacja (wszystkie plaże w zasięgu kilku kilometrów są maleńkie i przeludnione), a dalekie wycieczki średnio przyjemne że względu na górzysty teren oraz brak chodników/poboczy wzdłuż dróg (samochody jeżdżą bardzo szybko) Trochę brudno (brudne prześcieradło, zmechacone koce, niedomyta łazienka, klejące się drzwi i szafy) Aneks kuchenny (jeden przypalony wiekowy garnek i patelnia, 2 talerze, 2 zestawy sztućców, brak suszarki do naczyń, zaniedbana, wiekowa jednopalnikowa kuchenka) Maleńki pokój z betonowymi łóżkami (teoretycznie 3 osobowy, tzn 1 łóżko podwójne i 1 pojedyncze), jednak pokój był tak mały, że łóżko pojedyncze zajmowały nasze rzeczy, m.in. walizki, bo nie było nawet miejsca na podłodze by je gdziekolwiek indziej położyć. BARDZO drogi sklepik (ceny ok 2-3x wyższe niż w innych sklepach w Heraklionie)
Hotel ma lepsze opinie niż jest w rzeczywistości, może to zasługa kreatywnych właścicieli a może komuś się podoba chodzenie po górach żeby gdziekolwiek dojść. Bez auta człowiek w tym hotelu jest jak we więzieniu. Auto jest koniecznością ... tylko lepiej nie brać go od właścicieli bo drogo i flota bardzo skromna, dodatkowo mało się o tym mówi ale warto dopłacić kilka euro do auta z silnikiem diesla (na stacji benzynowej przy pierwszym tankowaniu zwróci się to z nawiązką). Przy założeniu, że średnio wycieczka kosztuję tutaj 1500zł na tydzień, dodając drogie ceny w sklepiku oraz ceny w restauracji polecam zastanowić się nad opcją all inclusive w innym hotelu za 2000zł/2300zł, wyjdzie na to samo a możne plaża będzie bliżej. Najśmieszniejsze jest, że w 2019 roku nie dostajemy w standardzie dostępu do internetu tylko należy go wykupić, czego nie polecam bo jego jakość jest fatalna. Podsumowując, zakupiłem pobyt w hotelu poniżej 1000zł za osobę, zwiedziłem całą wyspę autem i ogólnie samą Kretę polecam, wakacje udane ale jeżeli dałbym za hotel 1500 zł bez wypożyczenia auta to raczej takie udane by nie były.
W zasadzie raczej brak, polecam jedynie w mocno obniżonej cenie jako baza wypadowa do zwiedzania wyspy.
Odległość od plaży, dopłaty za internet, wyposażenie pokoju, drogi sklepik.
Pokojówka pojawiła się 1 raz w ciągu tygodnia, wtedy wynoszone są też śmieci z pokoju i łazienki (a wszak nie wrzuca się papieru do WC). Transfer na plażę 10.30, powrót o 15. Tylko. A jest się na niego zdanym z racji odległości i stromizny. Wynajem auta 50 euro na dobę, na lotnisku od 25. Teoretycznie z pełnym ubezpieczeniem, ale to fikcja. Sklep z podstawowymi artykułami przy hotelu. Ceny oczywiście 2 - 3 razy wyższe, niż w sieciówkach, ale ponieważ wszędzie jest daleko i tak robi się w nim zakupy. Nie polecam nawet osobom nastawionym stricte na zwiedzanie (jak ja) , ponieważ myśl o powrocie do obskurnej nory po dniu podróżowania po wyspie wcale nie nastrajała pozytywnie. A potem jeszcze nielogiczna idea mycia się w brudnej łazience i wypoczywania na niewygodnym łóżku... Bezsens. Okolice basenu i restauracja wyglądają bardzo OK i łazienka przy nich też jest czysta, więc nie wiem, dlaczego pokój musiał wyglądać tak, jak wyglądał, a toaleta pozostawać śmierdząca. To bardzo przykre.
Ładny widok z tarasu. Miły wystrój okolicy basenu.
Pokój (209) okazał się norą. Betonowe łózka z bardzo, ale to bardzo niewygodnymi materacami. Betonowy stolik nocny. Stolik śniadaniowy. Aneks kuchenny z 1 saganem, jak dla wojska i 1 starą patelnią, to wszystko z działu \"garnki\". Brak najmniejszej choćby ściereczki kuchennej, gąbki do naczyń, czegokolwiek. Brak okapu. Brak wentylatora. Klimatyzacja płatne 6 euro /dobę. Internet też płatny. W całym obiekcie, nawet w restauracji. Wyziewy z otworu kanalizacji w łazience. WC, umywalka i ich okolice niewyczyszczone po poprzednich gościach. Sama zmywałam czyjś zaschnięty mocz z podłogi. Zresztą obsługa wyraźnie nie używa do sprzątania środków chemicznych, więc WC naprawdę STRASZNIE cuchnie.