Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Elegancki hotel ze znakomitą obsługą, gwarantujący pełnię wakacyjnego wypoczynku i moc różnorodnych atrakcji, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi. Ogromnym atutem jest możliwość korzystania z aquaparku, który dostarczy mnóstwo radości i zabawy
Położenie
Luksusowy hotel zlokalizowany w niewielkiej miejscowości Kiotari, położony w zadbanym ogrodzie. Odległość od lotniska wynosi ok. 60 km. W pobliżu znajdują się sklepy, ok. 100 m od hotelu przystanek autobusowy, a od centrum Lardos ze sklepami i tawernami obiekt dzieli odległość ok. 4 km.
Plaża
Przy hotelu, piaszczysto-żwirowa. Leżaki oraz parasole na plaży - bezpłatne. Ręczniki plażowe za wpłaceniem depozytu.
Do dyspozycji gości
Klimatyzowana część ogólnodostępna z całodobową recepcja, do dyspozycji gości także restauracja główna, bar przy basenie, przechowalnia bagażu, parking, sklepiki, wypożyczalnia samochodów oraz rowerów, pralnia, bankomat. Część opisanej infrastruktury dostępna jest w hotelu Lindos Imperial znajdującym się obok, WiFi.
Sport i rekreacja
2 baseny zewnętrzne ze słodką wodą, brodzik dla dzieci, leżaki oraz parasole przy basenach, aquapark, centrum fitness, w sezonie wieczorne show w amfiteatrze oraz program animacyjny dla dzieci i dorosłych w ciągu dnia. Ponadto: aquapark tenis stołowy, rzutki, mini boisko do piłki nożnej, dyskoteka, sporty wodne na plaży, bilard, kort tenisowy, kino 9D, Spa. Program sportowy i animacyjny dostępny jest w różnych częściach kompleksu Lindos Hotels.
Dla dzieci
Plac zabaw, mini klub (4-12 lat).
Hotel duży, dużo atrakcji i smaczne jedzenie. Muzyka na żywo wieczorami.
Duży obiekt, w którym znajdzie każdy coś dla siebie. Podobało mi się to, że było dużo basenów, przez co nie byliśmy scisnieci.
Jak na pokój 4 osobowy, to mały. Sprzątaczki nie wymieniły pościeli przez 7 dni.
Hotel Lindos Breeze (5*)to budynek należący do hotelu Lindos Imperial (dzieli je ulica), z którego podczas urlopu głównie się korzysta. Łącznie do dyspozycji jest 6 basenów, 5 barów, prywatna hotelowa plaża, restauracja główna i kilka restauracji a'la carte. Teren kompleksu jest ogromny - dzięki temu nie odczuwa się wcale tłoku. Leżaków czy parasoli także nie brakuje. Choć z porannymi rezerwacjami trzeba się pogodzić :). W Breeze dostaliśmy fajny, nowoczesny pokój rodzinny z 2 pokojami (2 TV, 2 klimatyzacje, 1 łazienka) i pięknym widokiem na basen. Wi-Fi bardzo dobrze działa. Na przywitanie w lodówce jest butelka wina, zgrzewka wody mineralnej i kosz owoców. Dwa minusy - szpary w balkonie i drzwiach - wlatuje mnóstwo komarów i mrówek oraz brak dokładania kosmetyków toaletowych (na 4 –osobową rodzinę dostaliśmy 3 mini tubki szamponu i żelu pod prysznic na 11 dni). Sprzątanie pokoju bez zarzutów - pościel wymieniana raz na tydzień. W Brezee, oprócz pokoi, znajduje się mini recepcja z mini barem (drobne przekąski i napoje). Przed budynkiem znajduje się kilka foteli i stół do ping ponga. Warto podkreślić, że Breeze nie ma restauracji, więc z automatu korzystamy z restauracji Imperial. Jedzenie to największy atut hotelu - spory wybór jak na Grecję, bardzo dobry smak, mnóstwo schłodzonych owoców, lodów, różnorodnych dań, także wege! Śniadania codziennie takie same. Lunch i kolacje różniły się. Pomysł z tematycznymi kolacjami – super! Dodatkowo w ramach oferty AII można korzystać z kilku snack barów z frytkami, burgerami (różne rodzaje), pizzą, naleśnikami i lodami (do 1:00 w nocy!) panini, azjatyckim makaronem, hot dogami, sałatkami, suvlakami czy tostami. Jeśli chodzi o a’la carte to serdecznie polecam – ja byłem w azjatyckiej, meksykańskiej, grillowej i włoskiej – jakość wow! Duży plus za możliwość zamówienia specjalnie dla dzieci jakiś smakołyków typu pizza czy nuggetsy. Restauracje rezerwować można na 2 dni do przodu w recepcji Breeze (uwaga: około 10:00 rano warto się zgłosić, bo wtedy jest pewność, że będą wolne miejsca). Plaża hotelowa jest szeroka, kamienista (weźcie buty do wody) z bezpłatnymi leżakami i parasolami. Polecam odwiedzenie piaszczystej plaży Paralia Glistra z mini zatoczką ok. 1 km w lewo idąc wybrzeżem. Weźcie tam ze sobą jedzenie i picie, bo rok temu w pożarze spłonął tamtejszy bar i jest dość dziko, jeśli chodzi o infrastrukturę. Na hotelowej plaży spory wybór dodatkowo płatnych sportów wodnych. Warto także udać się busem do Lindos - wieczorne oświetlenie miasta? Bajka!!! Sprawnie można dojechać też do Pefkos, Rodos czy mini ciuchcią do Kiotari. Bardzo popularne w hotelu było wynajmowanie samochodów. Zresztą, w recepcji Breeze pracuje George, który chętnie doradzi, co zobaczyć w okolicy. W Imperialu znajduje się kilka sklepów, także najpotrzebniejsze rzeczy można tam kupić. Na wyspie Rodos - warto nastawić się na wiejący wiatr :) Ale też na piękne górskie widoki. Przed wyjazdem polecam dodać się do hotelowej grupy na facebooku – to kopalnia wiedzy! A i trzeba pamiętać o konieczności zapłaty podatku turystycznego w recepcji oraz depozytu za ręczniki (można wymieniać co dwa dni, w SPA w Imperialu. Jeśli chodzi o basen przy Breeze to wyglądał na trochę zaniedbany – kafelki, stan wody, jakość parasoli pozostawały dla nas wiele do życzenia. My większość czasu spędzaliśmy w basenie głównym Imperiala – brak animacji i muzyki, fajna głębokość, ładne widoki i naprawdę wszędzie (bary, plaża, restauracja, toaleta, Breeze, lobby, spa) blisko - to zadecydowało o tym wyborze. Dwa dni spędziliśmy przy basenie ze zjeżdżalniami, ale zbyt dużo (jak dla nas) się tam działo – water polo, zumba, ping pong, aerobic, joga... Animatorzy nie byli nachalni. Wieczorne animacje na plus. Fajne mini disco (można pomalować swoje twarze farbami). Mini klub przy basenie active – blisko brodzik z małą zjeżdżalnią, ratownik i plac zabaw, także raczej też na plus. Po kolacji często chodziliśmy do baru przy basenie obok plaży – extra widok na morze, fajne zachody słońca, wygodne fotele, delikatna jazzowa muzyka albo przyjemne odgłosy cykad = relax. W czasie swojego pobytu skorzystaliśmy z klimatu śródziemnomorskiego. Jak głoszą Grecy, Rodos w starożytności było podobno ulubionym miejscem boga słońca - Heliosa. Dzięki temu świeci tu ono ponad 300 dni w roku! My podczas lipcowego urlopu doświadczyliśmy go trochę ;) Mogliśmy też podziwiać na niebie Koźli Księżyc i uczestniczyć w krótkiej prelekcji w hotelu na jego temat. Dodatkowo wspólnie z chętnymi turystami wspólnie oglądaliśmy przez teleskop (przy basenie active) niebo pełne gwiazd. Dla mnie mega przeżycie! Planując urlop na Rodos polecam zaopatrzyć się w dobre filtry i repelenty na komary (w tym roku totalna plaga). Kończąc, Lindos Breeze i Imperial pozwalają naładować baterie w pięknych okolicznościach przyrody. Z bagażem wspomnieć o ciepłym morzu, przepysznej kuchni i głośnych cykadach wróciłem do codzienności, marząc o powrocie jeszcze kiedyś w to miejsce.
- atrakcyjna cena - przepiękne wschody słońca - położenie przy plaży (ale uwaga: kamienista – buty do wody to konieczność) - szeroka oferta w ramach all inclusive, polecam korzystanie z restauracji a’la carte do bólu ;) - mohito serwowane przez Camilę w barze w Breeze - bliskość przystanku autobusowego - pomocy personel (w Imperialu pracują 2 Polki!) - brak głośnej, dudniącej muzyki cały dzień - fajne animacje wieczorne oraz koncerty w lobby barze w Imperial - szybkie WI-FI na terenie Breeze
Wady wskazane przeze mnie są drobne, przeważają zdecydowanie pozytywy! - Breeze - raczej 4* a nie 5* - długi transfer z lotniska - brak tawern, sklepów w najbliższej okolicy - brud w częściach wspólnych i basenie active - ataki komarów i mrówek ;( - w budynku Breeze - słabe wyciszenie, brak windy, podniszczony basen główny (jest jeszcze basen relax, ale bez bliskiego dostępu do toalety i baru) - położenie basenu z animacjami, aqua parku i amfiteatru na samym szczycie – dobra kondycja konieczna.
Hotel Lindos Breeze jest małym, kameralnym miejscem, na którego terenie znajduje się również maleńki brodzik dla najmłodszych, niewielki basen oraz bar przy nim, serwujący napoje, owoce i tortille. Oceniając ten hotel nie sposób nie ocenić również Lindos Imperial, w którym spędza się zdecydowaną większość pobytu. Śniadania, obiady i kolacje serwowane są w głównej restauracji na terenie kompleksu Lindos Imperial, z którym Lindos Breeze sąsiaduje. W trakcie pobytu można korzystać z restauracji a’la carte - w trakcie 11 dniowego pobytu można 4 razy wybrać się na taką kolację. Na szczególe polecenie zasługuje restauracja grill, w której serwują pyszne steki, włoska oraz Meze Meze, gdzie można rozsmakować się w wybornych specjałach greckich. Kompleks basenowy znajdujący się na terenie hotelu Lindos Imperial składa się z water parku, w którym jest 6 zjeżdżalni, organizowany jest Aqua aerobik czy water polo. Przy tym basenie znajduje się snack bar serwujący gyros, kebab i frytki - tego miejsca nie polecam. Znajdujące się tam przekąski nie były smaczne. Dużych rozmiarów basen znajduje się tuż przy restauracji głównej, serwowane są tam pyszne burgery z frytkami. Jest także średniej wielkości basen blisko baru przy plaży, skąd można się udać do beach baru serwującego kanapki, frytki i inne szybkie przekąski. Plaza przy hotelu jest szeroka, żwirowa, leżaki są bezpłatne. Za dodatkową opłatą można skorzystać z różnych sportów wodnych, jak choćby popłynąć na sofie czy bananie za szybką motorówką, pouczyć się windsurfingu czy wypożyczyć skuter wodny. Obsługa hotelowa jest bardzo pomocna i miła.
Pyszne jedzenie, super baseny, bliskość morza, położenie w dobrym miejscu, skąd blisko zarówno do Lindos, jak i Prasonisi,
Pokoje rodzinne bardzo małe, brak półek do przechowywania rzeczy, rezerwowanie leżaków w godzinach wczesno porannych - pomimo zakazu na terenie całego obiektu, ludzie usilnie rezerwują sobie miejsca, a później te leżaki przez pół dnia są wyłączone z użytku. Niestety obsługa hotelu nic z tym nie robi.
Bardzo fajny hotelik Mały kameralny spokój cisza nie przeludniony Na koniec wyjazdu prezencik
Hotel należy do wielkiego Lindos Imperial położonego po drugiej stronie ulicy W sumie nawet lepiej w nim być niż w tym głównym bo masz większe możliwości Bliżej do recepcji do głównej restauracji i przy okazji masz dostęp do części Breeze w której jest bloga cisza spokój i czas na relaks
Chwilę świetności ma za soba Jak na 5* nicspecajlnego Łazienka strasznie słaba W pokoju mimo że bardzo dbają o czystość niestety robactwo Nie ma żadnych posiłków na tej części wszystko na Imperialu więc niestety gdyby chciał człowiek tam na basenie się relaksować to po jedzenie trzeba się na chodzić
pobyt w hotelu bardzo udany. czysto sprzatane codziennie b. miła i wysoka jakość obsługi menu bardzo szerokie każdy znajdzie coś dla siebie , drinki bardzo dobre dużo atrakcji pobyt oceniam na 5+
bardzo duży kompleks
brak