Hotel
Eden

Zostaliśmy zakwaterowani w Hotelu Eden okolica hotelu od strony wejścia do pokoju (223)to rozpadający się dom Z kotami jedzącymi resztki, remontem na 1 poziomie z młotami pneumatycznymi od 8:00 można zapomnieć o spokojnym śnie. Widok od strony tarasu 3m2, rudery pomalowane sprayem, złom samochodowy, chwasty, strasznie. Wyżywienie w stołówce nie restauracji Galini Sea View, pomieszczenie bez okien, bardzo gorąco, jedzenie monotonne makarony i ziemniaki z dodatkiem kości, bo mięsa to na nich raczej nie było. Ryba niesmaczna delikatnie mówiąc, kurczak raz trawił nam się cuchnący. Bar przy plaży od 23:00 nieczynny. Czyli opcja All Inclisive tylko do 23:00

Hotel Galini Beach 3* /Eden 3* to piekło hotel Eden jest usytuowany naprzeciwko budynku 5m gdzie trwają prace budowlane za płotem od godz.8 rano włączają młoty pneumatyczne wiertarki i cały czas do 16-stej hałas. Na budowie jest pełno kotów gdzie karmi się je makaronem, który po czasie w słońcu fermentuje zapach okropny. To jeszcze nic w hotelu jest pełno karaluchów hotel walczy z tym, lecz nie idzie z tym wygrać nie pisze głupot ani nie robię nikomu na złość. Goście hotelu 3* mają oddzielną jadalnie od hotelu 5* jedzenie okropne wciąż to samo i śmierdzące skrzydełka z kurczaka hotel 5* bardzo ładny i jadalnia na poziomie. Właśnie wróciliśmy 27 Lipca 2011r nie polecam nikomu hotelu 3* Pokój 222.Pozdrawiam

Hotel nie powala atrakcjami jak i cala a.Marina. Jedzenie podle i okropne. za to ciasta i desery wysmienite. alkohol w barze ponizej jakichkolwiek standardow. whisky z cola i gin z tonikiem to jedyne co mozna pic bez obaw. soki smakuja gorzej niz w polsce z najgorszego hipermarketu. napoje gazowane wcale nie ssa lepsze. pokoje po prostu sa... ale za to codziennie sprzatane. hotel zapewnia darmowe lezaki i reczniki co jest duzym plusem poniewaz wypozyczenie lezaka na dzien to okolo 6euro. w miasteczku nie ma kompletnie nic.. kazdy sklep to sklep z pamiatkami, wszedzie tanie podroby, nawet w marketach typu biedronka, mozna kupic okulary D&G, gucci itp. tam nikogo to nie dziwi ze zegarek "Omegi" kupimy za 5 euro. najwiekszym plusem hotelu jest odleglosc od plazy.. kilka metrow, wlasciwie wychodzac z hotelu przechodzimy przez bar i juz jestesmy na plazy (chyba ze jestesmy w pokoju w gallini sea v. 5 gwiazdkowy, z troche lepszym jedzeniem ale kilometr od plazy) sama plaza swietna, cudowny piasek co wcale nie jest norma, bo idac wzdluz plazy przy innych hotelach spotkamy piasek zwirowy. i inne kamienne dziadostwa. ogolnie mozna wypoczac ale tylko jesli samy staramy sobie zorganizowac czas spacerami i wycieczkami. (do Chani tylko kilka kilometrow)

to nie jest hotel ale kwatera prywatna.Brak recepcjonisty(każdy może wejść bez najmniejszych kłopotów)Widok z KAŻDEGO pokoju na rudery.Klima ledwo dyszy -żar w pokojach!Hurgot z remontowanej obok rudery i bardzo ruchliwej ulicy.Góra jedna gwiazdka!

Hotel okropny!Jedzeniem mozna sie zatruc,bo jest nieświeże, smierdzące :sałatki z resztek,ryz lub ziemniaki wymieszane z koscmi, prawie nie bylo miesa.W holu Sea View i stolowce 3* duszno i cieplo - oszczedzanie na klimie. Marne animacje dla dzieci, plac zabaw to 1 zjezdzalnia w pelnym sloncu. Przejscie na plaze przez bardzo ruchliwa ulice.Karaluchy w pokojach i na korytarzach. Lekcewazenie klientow- brak reakcji recepcji na kilkakrotne zgloszenie awarii klimatyzacji w pokoju! Wokol hotelu brod, smrod, halas a widok ze wszystkich balkonow na zlomowisko, chwasty i rozwalony dom.