W wybranej destynacji mamy wiele świetnych hoteli. Wybierz, kiedy chcesz jechać i sprawdź nasze propozycje.
Hotel
Wakacyjna propozycja dla wszystkich, którzy chcą spędzić aktywny urlop w rodzinnym gronie. Kameralna atmosfera, otoczony ogrodem basen z wydzieloną częścią dla dzieci, a także zawsze pomocna i uśmiechnięta obsługa, sprawiają, że tu nie ma czasu na nudę i każdy czuje się komfortowo. Z hotelowego tarasu można podziwiać widok na morze, a w restauracji zjeść proste, ale smaczne dania kuchni międzynarodowej. Do tego piaszczysta plaża z bezpłatnym serwisem tuż przy hotelu ? słoneczny relaks gwarantowany!
Położenie
Hotel położony w miejscowości Argassi, ok. 3 km od lotniska, bezpośrednio przy piaszczystej plaży (codzienne przypływy i odpływy powodują, że czasami plaża jest zalewana). W pobliżu hotelu znajduje się przystanek autobusowy.
Plaża
Bezpośrednio przy hotelu; piaszczysta; wąska; łagodne zejście do morza; bezpłatne parasole i leżaki.
Sport i rozrywka
Basen zewnętrzny z leżakami i parasolami, leżaki i parasole na plaży (dodatkowo płatne).
Dla dzieci
Łóżeczka do spania (dla dzieci do lat 2, na zapytanie), wysokie krzesełka w restauracji.
Bardzo ładny hotel z dostępem do dużego basenu i wielu sieci WiFi. Pyszne śniadania, przy samym hotelu morze ze srebrzystym piaskiem, jest też kawałek rafy z najładniejszymi rybkami na wyspie więc nie ma potrzeby snurkować gdzie indziej bo i tak innych rybek się nie zobaczy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego hotelu bo usytuowany jest w idealnym miejscu na Zakhyntos gdzie wszędzie jest blisko.
Basen, wifi, morze, lokalizacja
płatna klimatyzacja i bardzo droga, radzę zabrać uniwersalny pilot do klimatyzacji, ja zawsze wożę taki z alle za 25zł i zawsze działa
Hotel bardzo mi się podobał, szczególnie balkon z widokiem na morze, które jest oddalone o 10 metrów, hotel jest czysty, jest winda!!
bardzo czysta plaża, bardzo mało kamieni w porównaniu do innych, bezpłatne leżaki i parasole, w hotelu serwowane jest śniadanie, co jest miłe, w pobliżu znajduje się wiele kawiarni i sklepów
Przeważnie wszystko jest dobrze, sprzątanie jest trochę przeciętne
Hotel brudny-szczególnie łazienki , Śniadania kiepskie Jedyny atut to przemiła obsługa I ładne widoki w koło hotelu
Atmosfera
Niedoprane ręczniki ,za rzadko zmieniane, Dodatkowa opłata za użytkowanie klimatyzacji , Brudna łazienka i niesmaczne sniadania. Notorycznie zajęte leżaki ,od 8 zakryte ręcznikami
Pierwszy swój pobyt w Grecji będę wspominać latami i to właśnie dzięki hotelowi Chryssi Akti. Opinie, jakie można przeczytać o tym hotelu w większości pokrywają się z rzeczywistością.Po pierwsze - płatna klimatyzacja, co samo w sobie nie jest wielką tragedią (choć za 2500 od osoby jest lekką przesadą, że nie masz w tej cenie klimatyzacji), ale fakt, że nawet gdy chciało już się ją dokupić dwa, trzy dni później to i tak trzeba było zapłacić pełną sumę, jakby się miało klimę od początku pobytu. Pokój był największą porażką.Pani spytana na recepcji z jakim widokiem będzie pokój odparła, że na góry.Jak się okazało góry w Grecji, znaczą parter i widok na żywopłot, a obok reszta gości- szczęściarzy, z czego każdy oddzielony cienką ścianką.Cienka ścianka nie była tylko na balkonie/tarasie, ale i również w pokoju.Można było słyszeć jak sąsiad podłączał telefon lub przesuwał meble.Tak naprawdę taras był tu wybawieniem, bo lepiej już było siedzieć tam, niż w pokoju.W pokoju brak czajnika to poważna wada, szczególnie w hotelu który serwuje tylko śniadania.Miło jest czasem w ciągu dnia napić się kawy albo chociaż zagrzać mleko dla dziecka.Jeśli liczymy, ze skoro nie ma czajnika tu, to będzie w lobby, to grubo się mylimy.Recepcja poproszona o ciepłą wodę odparła, ze należy iść do baru obok i ją wykupić.Poza tym bar nawet nie był z naszego hotelu, gdyż na miejscu okazało się ze hotel Chrussi Akfi nie ma basenu, a sąsiedni hotel.Co prawda można było z niego korzystać (do 20, po 22 było wszystko oddzielone łańcuchami i nie można było nawet usiąść na leżaku) Kwestia hotelowych leżaków które na zdjęciach były na plazy tez była mocno naciągnięta.Tak naprawdę leżaków było z 10, na tarasie, bo plaża była za mała.Niby leżaki były ale od początku przyjazdu były zajęte ręcznikami i kamieniami (nikt tam w ciągu dnia nie przebywał) wiec trzeba bylo albo o 7 zająć miejsce przy basenie innego hotelu albo darować sobie leżenie gdziekolwiek tego dnia.Co do kwestii śniadań - każdego dnia były stałe punkty - chleb, ser, szynka, dżemy i wymiennie croissanty co drugi, trzeci dzień z pączkami.Były również czasami dwa, czasami jedno danie ciepłe - omlety, makaron, ryż z wątpliwą ilością warzyw i moje ulubione pieczarki, które smakowały, jakby niestety ktoś z chorobą morską ją przyrządzał.Najlepiej było brać coś słodkiego, to była bezpieczna i najlepsza opcja z tego wszystkiego, bo nie wiem czy ktokowiel ma ochotę o 8 rano jeść ryż.Do wyboru była kawa, herbata i rozwodnione soki - wydaje mi się, że był to żurawinowy i coś w podobie pomarańczowego.Czasami bardziej rozwodnione, czasami mniej, zależało od dnia.Mleko nie było pewnym punktem w śniadaniach, ludzie stali i czekali na nie, żeby dolać do kawy, ale obsługa przyszła i powiedziała, że mleka dziś nie będzie.Najgorszym punktem w tym hotelu była łazienka.Niesamowicie mała i dziwnie zbudowana, gdyż przy prysznicu znajdowało się okno, gdy się je uchyliło, można było zobaczyć coś w rodzaju piwnicy,a na końcu znajdowało sie okno sąsiada z pokoju.Tak, było widać czyjąś łazienkę. I tak - było wszystko słychać.Oferowane punkty czystości w łazience, to były po prostu dwa malutkie mydełka.Prysznic był sporym rozczarowaniem, gdyż była to po prostu podłoga - w żaden sposób nie odznaczona od reszty łazienki i bez zasłony, czy drzwi.Wobec tego woda zbierała się w całej łazience i biedna, mała kratka na podłodze nie była w stanie jej całej pochłonąć.Nawet po szybkim prysznicu woda wylewała się wręcz z łazienki i stała w korytarzu.Wszędzie trzeba było kłaść mokre już ręczniki, żeby nie robić dodatkowego błota w sypialni.Niestety te mokre, brudne ręczniki trzeba było używać następnego dnia, gdyż serwis sprzątający albo nie chciał albo mocno trzymał się wytycznych co ile zmienia ręczniki.Także były one zmieniane na 2-3 dzień, śmieci z kosza w łazience były wyrzucane...i na tym kończyło się sprzątanie.Łóżka były czasami nawet niepościelone, podłoga niesprzątnięta, a co najgorsze, gdy 4 dnia pobytu zabrudziła się pościel, to obsługa do końca już pobytu ani jej nie wymieniła, ani nie dotknęła nawet, by pościelić.Gdyby stało się to juz na początku - cały pobyt trzeba by było przespać w brudnej pościeli.Pierwsze noce były ciężkie - dużo komarów i niesamowity hałas z ulicy obok.Quady jeżdziły całą noc, a śmieciarki już o 4 rano podjeżdżały.W sypialni znajdował się również telewizor - najpewniej sięga pamięcią do ii w.ś, ale nie można było tego sprawdzić, bo nie działał.Nie działał również zasięg w pokoju. Z plusów tego hotelu to lokalizacja - jest blisko do centrum miasta, hotel leży przy pierwszej linii brzegowej.Słodkie rzeczy ze śniadania były naprawdę dobre, wi-fi w lobby działało bez zarzutu i było kameralnie.Niestety to tylko tyle.Dla kogoś, kto dużo zwiedza, nie oczekuje wiele i nie lubi typowo all-in wakacji, ten hotel będzie dobry.Chodzi przecież tylko o to, żeby mieć gdzie się przespać i coś zjeść rano.Ale dla kogoś, kto lubi wygode, smaczne, różnorodne jedzenie i raczej wychodzi poza hotel tylko kilka razy w ciągu pobytu, ten wybór hotelu może być druzgocący.
Lokalizacja, słodkie śniadania, wifi
Jedzenie, brak czajnika, niedziałający telewizor, pokoje, czystość
Średni hotel, który najlepiej traktować jako bazę wypadową do zwiedzania wyspy. Położony na końcu Argassi, więc jest cicho i spokojnie. Dość blisko wiele świetnych restauracji (8-14 euro za obiad), sam hotel oferuje śniadania, ale są one dość ubogie i monotonne. Za to widok z sali śniadaniowej genialny! Widać zatokę ze stolicą, Kefalonię i Peloponez :) Pokój miałem na parterze z widokiem na ogród i morze, samo pomieszczenie było całkiem ok, tylko łazienki nadają się do remontu. Sporym problemem były komary w pokojach i lobby - nasze środki typu OFF nie działają na ichnie insekty. Blisko wypożyczalnie aut, niestety nie można już wypożyczać skuterów na prawo jazdy B (tylko A lub AM). Auto segmentu B 45 Euro z ubezpieczeniem na dobę - podstawiają pod sam hotel. Komunikacja autobusowa istnieje tylko teoretycznie - autobusy jeżdżą (a raczej nie jeżdżą) jak chcą. Jedynie na plażę Banana jest stały autokar. Argassi jest świetnie położone - 4 km do stolicy Zante, 8 km do Vasilikos i 20 km do Laganas. Południe wyspy objechałem autem w jeden dzień, a północ zwiedziłem z polskim biurem Zante Tour - szczerze polecam - są genialni! Zatoka wraku przepiękna, widok z góry lepszy od samego wpłynięcia do niej. Rejs do błękitnych grot także warto zaliczyć wraz z kąpielą w wodzie siarkowej. Plaża banana przereklamowana, o wiele ładniejsza jest Gerakas i Porto Vromi. Całą wyspę bez problemu można zwiedzić w 2 dni, więc jeśli ktoś nastawia się na zwiedzanie to nie polecam dłuższych pobytów ;) zabytków praktycznie brak, Zakynthos to głównie plaże, zatoki i błękitna woda. Na wyspie głównie Polacy i Brytole. Warto zajrzeć do lokalnych winnic - naprawdę jest co smakować :) Wyjazd zaliczam do udanych. Hotel można polecić jeśli nie szukamy luksusów.
-świetny widok z pokoju i sali śniadaniowej - w pogodne dni widać stolicę wyspy w zatoce obok, na zachodzie Kefalonię, a na wschodzie Peloponez. - genialny recepcjonista - bardzo pomocny - dobra kawa podczas śniadań - położenie przy samym morzu, było trochę glonów, ale za to woda była przejrzysta, a dno płytkie na 100 metrów :)
- bardzo wolne wifi tylko w lobby, - nie dokładne sprzątanie, - łazienki wymagają remontu - widać, że hotel ma już swoje lata - kiepskie śniadania: trudno dostać coś na ciepło, podają za mało, monotonia i produkty głównie najniższej jakości
Tripadvisor