Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Kompleks składający się z budynku głównego oraz bungalowów, rozmieszczony w rozległym ogrodzie z tropikalną roślinnością. Centralnym punktem hotelu jest duży basen, który wraz z rozległym tarasem słonecznym tworzy świetne miejsce do relaksu.
Położenie
Hotel położony jest pomiędzy dwoma kurortami, Kotu i Kololi. W niedużej odległości od hotelu znajdziemy liczne kluby, bary, restauracje (m.in. znaną, lokalną dyskotekę Poco Loco). W odległości 3 km od hotelu znajduje się 18-dołkowe pole golfowe. Największe miasto Gambii - Serrekunda oddalone jest o ok. 6 km. Transfer z lotniska do hotelu trwa ok. 30 min.
Plaża
Do pięknej, szerokiej, drobnopiaszczystej plaży jest ok. 400 m. Serwis plażowy ? przy lokalnej restauracji, wymagane zamówienie napoju lub jakiegoś dania z karty (wówczas bezpłatny).
Sport i rekreacja
Hotel organizuje codzienne animacje i zajęcia sportowe: aerobik w wodzie, piłka wodna, szachy, rzutki, tenis stołowy. Hotel posiada salę fitness z bieżnią i przyrządami do ćwiczeń.
Rozrywka
Co kilka dni organizowany jest wieczorny show, dodatkowo na terenie hotelu funkcjonuje night klub. Hotel organizuje również wieczory z muzyką na żywo.
Internet
Bezprzewodowy Internet Wi-Fi w lobby ? bezpłatnie.
Hotel ogólnie jak na Gambijskie warunki jest w porządku. Basen duży, pokoje codziennie sprzatane. Mieliśmy tylko śniadania (były smaczne ale monotonne) obiadokolacji zdecydowanie lepiej zjeść na mieście i spróbować lokalnej kuchni. Położenie hotelu jest plusem po wyjściu z hotelu znajdziemy tam wiele miejsc gdzie możemy coś dobrego zjeść lub posłuchać muzyki na żywo. Do centrum imprezowego około 2 km. Jeśli ktoś potrzebuje sprawdzonego lokalnego przewodnika, których zgraja otacza nas w Gambi na każdym kroku to serdecznie polecam Lamin Darboe można go znaleźć (podaje opis bo jest kilka osob o tym samym imieniu j nazwisku; zdjecie w krotkich dredach i zielonej koszulce z motywem kwiatowym) i do niego napisać wcześniej lub na miejscu po zakupie lokalnej karty sim zadzwonić pod 2382123. Jego afrykańska ksywka to Saro jak po wyjsciu z hotelu powiecie, ze jestescie z Polski i szukacie Saro to ktos na pewno pomoze Wam go znaleźć. Spędziliśmy z nim dużo czasu, pokazał nam wiele atrakcji zarówno tych turystycznych jak i lokalnych oraz prawdziwe gambijskie zycie. Przy tym wszystkim sam nigdy nie upominał się o pieniądze. Polecam wszystkim aby spróbowali gdzieś pojechać z Saro na własną rękę wtedy dopiero będziecie mogli zobaczyć prawdziwą Gambie, nie tylko taka hotelowa albo z wielkiej wycieczki z fakultatywnej. A Saro zapewni Wam bezpieczeństwo i będzie dbał żebyście we wszystkich miejscach, które odwiedzacie płacili normalne ceny, a nie turystyczne. Ponadto lubi polską wódkę;)
Lokalizacja, basen
Monotonne śniadania
Ośrodek położony na dużym terenie, w dość ładnym ogrodzie. Wyżywienie jak na All takie sobie - chodzi o wybór bo smakowało nieźle. Do obiadu i kolacji piwo, wino, napoje. Bar czynny 12 godź. oferował bez ograniczeń niezłe napoje alkoholowe oraz butelkowane napoje typu cola, fanta, schweps, piwo, soki z kartonów, kawa, herbata. Jako przekąski kanapki na ciepło, ciastka i lody. Wyposażenie pokoi dość skromne ale nie po to się jedzie na wakacje by siedzieć w pokoju. Duży basen o różnej głębokości, wystarczająca ilość leżaków choć denerwujące było że Anglicy już rano je rezerwowali nie korzystając często z nich. Na uznanie zasługuje pomocna, uśmiechnięta obsługa nie czekająca wyzywająco na napiwki. Duży zadbany ogród, trochę biegających małp. Odległość do plaży nie stanowiła żadnego problemu. Plaża ok, czysta choć denerwowali na niej ludzie oferujące soki, owoce, masaże. Przy okazji przestrzegam przed świeżo wyciskanymi sokami na plaży - łatwo o zatrucie pokarmowe czego moja małżonka doświadczyła na szczęście (albo i nie) tuż przed odlotem. Generalnie Gambia dla turystów nie jest taka tania, bilety wstępu, taksówki, ceny w restauracjach niemile nas zaskoczyły. Przy zakupach należy ostro się targować bo potrafią nieźle oskubać. Niemniej Gambijczycy to sympatyczni, uśmiechnięci ludzie.
Duży, głęboki basen, ładny ogród, napoje w ramach All butelkowane, alkohol niezły, miła uśmiechnięta obsługa.
Skromne pokoje, mały wybór na posiłkach choć smacznie.
Witamy :) Byliśmy w tym hotelu na początku stycznia 2016r. na cudownych 7 dni. Bungalow 4B adekwatny do 3* łazienka jedynie pozostawia trochę do życzenia. Stare płytki, sanitariaty, stara zasłona prysznicowa.... Pokój: dwa łóżka stara szafa komoda, toaletka z lustrem, i mały nowy z naklejkami :) telewizor, stół dwa fotele. Nad łóżkiem brak moskitiery! Ale za to są w oknach. Klima płatna, ale nawet przy +35 daliśmy radę, Bungalow położony w cieniu drzew. Do pokoju wchodzi się z tarasu, drzwiami trzeba dobrze trzasnąć, by móc zamknąć:) Pokój sprzątany codziennie, wymieniane ręczniki ( wyglądają na lekko zużyte) pościel też nie najnowsza, ale wszystko czyste :) W naszym i sąsiadów pokoju, nie napotkaliśmy żadnych robali! Na terenie są też pokoje hotelowe, ponoć syf straszny- omijać!!! Wiemy z opinij tych z wycieczki objazdowej. Basen duuuuży i głęboki od 1,25 do 1,90, aż się prosiło o jakiś aerobik z animatorem, których brak :( Na basenie są leżaki, na które kładzie się dość wysłużone materace, ręczniki do dyspozycji, też nie najnowsze i jakieś takie małe :) Jedzenie, bardzo smaczne choć mało urozmaicone. Kurczak, ryba, wołowina w różnych wariantach i konfiguracjach. Wszystko nakładane przez śliczną obsługę ze szczerym uśmiechem. Al od 11-23 napoje typu cola podawane w szklanych butelkach, piwo miejscowe z nalewaka i kilka alko mocniejszych też regionalnych. Nie ma wyliczeń, wydzielań itp. oporowo :) Ocean, jakieś 400 m. 10min spacerkiem. Plaża szeroka i czysta. By wypożyczyć leżak można kupić w barze kawę za 35 dalasi (3,5zł.) i święto :) Przepiękne zachody słońca, sporo przyjaznych tubylców, trochę męczących, ale przyjaznych :) Wszyscy chcą choć przez chwilę pogadać. Po wyjściu z hotelu, postój taxi. Jeśli choć trochę mówicie po angielsku dowiozą i obwiozą wszędzie i będą waszymi przewodnikami po kraju. Nie ma sensu kupować wycieczek od rezydentów z nimi też zobaczycie wszystkie ciekawe miejsca, a nawet więcej i za rozsądne pieniądze. POLECAMY
Idealna baza wypadowa do zwiedzenia
Brak animacji / animatorów, zużyte materace na leżakach
hotel pozytywnie nas zaskoczył. Chętnie wrócę tam drugi raz.
piękny teren, zadbany dzięki ciężkiej pracy Gambijczyków, którzy zarabiają jakieś grosze. Duże pokoje w bungalowach, wygodne. Duża szafa, wystarczająca ilość mebli.
brak czajnika w pokoju, drogie wypożyczenie lodówki i dodatkowo płatna klimatyzacja.
Hotel skromny w sumie OK, Klima drogo za 1 dzień 9 funtów, ale Polak potrafi możesz sam podłączyć sobie klimę - weź ze sobą śrubokręt krzyżakowy lub scyzoryk (włączaj wieczorem, rano wyłącz) masz pytanie napisz. Do Gambii już nie pojadę, kraj na zasadzie zobaczyć i dalej, dopiero zaczynają raczkować w turystyce i tak naprawdę poza swojskim (afrykańskim) klimatem nie mają zbyt wiele do pokazania.
-duży basen, -smaczne posiłki (kolacja, obiad) -personel miły -drinki smaczne bez stania w kolejce i reglamentacji
-trochę zużyty -panie które sprzątają starają się, ale łazienkę samą wodą bez środków chemicznych trudno posprzątać
Tripadvisor