3166 opinii
Chcesz wyjechać do tego hotelu? Sprawdź oferty!
Hotel
Hotel, który zyskał doskonałą reputację dzięki przyjaznej i profesjonalnej obsłudze, doskonałej kuchni i stylowemu otoczeniu. Obiekt oferuje fantastyczne widoki na Cieśninę Tirańską, zakwaterowanie w 542 pokojach oraz prywatną plażę z tarasami z piasku koralowego i łatwym dostępem do nurkowania na rafie Far Garden.
Położenie
Hotel znajduje się 9 km od lotniska w Sharm El Sheikh, 12 km od zatoki Naama Bay.
Plaża
Bezpośrednio przy hotelu, prywatna, 550 metrowa, z parasolami i leżakami.
Sport i rekreacja
Siatkówka, tennis, boisko do piłki nożnej, dzienne animacje, oświetlenie kortu oraz sporty wodne na plaży.
Dla dzieci
Brodzik, plac zabaw, programy animacyjne prowadzone przez wykwalifikowanych animatorów,przekąski, gry i zabawy oraz codzienna Mini Dyskoteka.
Już od samego wejścia hotel nas mocno rozczarował, nieprzyjemna obsługa recepcji pozostawiała nas na 4h bez informowania nas o której godzinie otrzymamy pokój, gdzie możemy udać się w tym czasie, gdzie są toalety etc. Nasze rozczarowanie dodatkowo pogłębił stan techniczny całego obiektu a w szczególności samego pokoju. Do pokoju dało się wejść jedynie poprzez kopnięcie drzwi gdyż się blokowały, łazienka z wszechobecnym grzybem pomiędzy każdą płytką, wanna w tragicznym stanie z zapchanym i czarnym odpływem. W pokoju zasłony i firanki były czarne od brudu i kurzu, lampy bez żarówek z brudnymi plamami na abażurach, sypiące się poplamione ściany, zardzewiała lodówka a na tarasie (dopłaciliśmy dodatkowo za pokój z sea view) brudne i połamane meble. Obsługa nastawiona stricte na obywateli z bloku wschodniego którzy stanowili około 80% gości, reszta musiała czekać na swoją kolej. Jedzenie bardzo monotonne, co lepsze porcje były skrupulatnie wydawane przez obsługę co sprawiało dyskomfort przy prośbie o dokładkę. Alina, guest relations, próbowała nam pomóc, oferując zmianę pokoju, niestety stan proponowanych nie różnił się od naszego obecnego pokoju. Hotel jest źle zarządzany, ilość technicznych zaniedbań świadczy o wieloletnim zaniedbaniu.
Położenie, nad samym morzem z piękną rafą, Blisko lotniska (ale nie słychać samolotów) Przyjemny basen (niestety zamykany o 18:00).
Stan techniczny całego obiektu, Stan techniczny pokoi, Obsługa uprzejma jedynie za napiwki, Monotonne jedzenie, Basen oraz dostęp do morza zamykany o 18:00, Nieścisłości pomiędzy ofertą a rzeczywistym rozkładem dnia w hotelu (bary, snack bar, godziny obiadów i kolacji), Uciążliwe nagabywanie na dodatkowo płatne usługi (masaże, wycieczki, kolacje w restauracji, sklepiki).
Ludzie nie wybierajcie tego kołchozu (hotelu) nawet jeśli spadnie cena do 500 zł dlaczego 1.Robaki - pluskwy 2.Pokoje nie odświeżane brudne zasłony ściany okna w wannie dziura sedes nie przykręcony brak ciepłej wody 3.Klimatyzacja -dramat obrzydliwy zapach się z niej wydobywał do tego buczenie no masakra jakaś . 4.w drzwiach zamek na kartę raz działał raz nie działał 5. Odnośnie jedzenia na okrętkę to samo 6. Baseny bez zjeżdżalni czynna do 18:00 tak jaki plaża 7. Wycieczki polecane przez opiekuna grupy tylko i wyłącznie skupiały się na wydawaniu przez turystów dolarów nurkowanie 10 minut od tego 7 minut pod uwagę za zdjęcie i tłumaczenie instruktora w jaki sposób nam się zachowywać 8. Zwiedzanie miasta wieczorem z przewodnikiem to nie problem na kolację którą mam zdenerwowani w restauracji brak słów i żenada Nie polecam i większości to co ludzie piszą w komentarzach odnośnie tego kołchozu to się zgadza dogadam się z opinią innych ludzi.
Zalet w hotelu nie widzę
Nie polecam nikomu wakacji tam. Hotel z zewnątrz jest ładny. W środku czas się zatrzymał 30 lat temu. Jedyną osobą z którą dało się dogadać to Pani zbierająca opinie o hotelu. Nikt inny nie rozumie angielskiego. Jedzenie to porażka. W ofercie było wspomniane o dostępnych lodach lecz przez tydzień nie znalazłem ich nigdzie poza hotelowym sklepem. Napoje w szklankach są dostępne tylko w głównym barze i to jak zostawi się napiwek. Atrakcji w hotelu praktycznie brak. Jedynie wieczorem chodziła osoba niskorosła będąca DJ i puszczająca muzykę. Dwa razy na basenie było piana party po około 20 minut. I raz w barze był wieczór afrykański na którym pokaz trwał 15 minut. Basen zamykał się chwilę po 18 i można powiedzieć, że dzień się kończył. Można było skoczyć na kolację i iść spać lub siedzieć w barze. Jeśli ktoś wybiera się z dziećmi to dla nich nie ma żadnych atrakcji. Na stołówce nie ma wyboru jedzenia. Każdy posiłek codziennie jest taki sam. Pomimo licznych rozmów z Panią od opinii o hotelu, nic się nie zmieniało. Dania mięsne wyglądają trochę jak jedzenia dla psów. Na obiad najczęściej była kofta lub gulasz wołowy z z warzywami. Jeśli był gulasz to kucharz wydzielał po 3 kosteczki mięsa, na początku wydawali po 2 kofty wielkości kciuka a po licznych uwagach zaczęli dawać po 3. Drugim daniem mięsnym był kurczak a raczej porcja rosołowa w różnych postaciach. Mięso w porcji stanowiło około 40%. Reszta to kości. Raz trafiła się pierś w curry i również dostawało sie po 3 kosteczki mięsa. Na kolację był już tylko pieczony kurczak i tutaj również były to porcje rosołowe. Jedyna dobra rzeczą na kolacji były wypiekane „naleśniki” lub pizza. Dodatki do obiadu nie nadawały się do spożycia. Ziemniaki były w połowie surowe. Ryż był nie dogotowany. Większość rzeczy było przesolone. W szczególności zupy. Jedynie raz udało jak się zjeść dobra zupę. Reszta to najczęściej coś o konsystencji kiślu i bardzo słonym smaku. Na obiad i kolację było dostępne stanowisko z makaronami. Ciągle były dostępne te dwa same rodzajów sosów. Jeden to słony kisiel a drugi to koncentrat z dużą ilością wody. Na śniadania było dostępne stanowisko z omletami. O masło było trzeba prosić szefa restauracji który przynosił je z zaplecza. Desery i słodkie rzeczy to ciągle te same ciasta biszkopty tylko różniące się polewą. Jedne były z czekoladą inne z dżemem. Dostępne owoce to melony i czasami trafiały się pomarańcze lub daktyle. W snack barze były jedynie dostępne burgery lub bułeczki z kofta zależy od dnia. Bułeczek na dziecięcej dłoni można by zmieści około 4. Mięso stanowiło może 20% takiej bułki i danie to było wydzielone w ilości dwóch sztuk na osobę. Frytki tak to porażka. Większość była po prostu surowa. W barze na plaży butelki z alkoholem w plastikowych butelkach stoją cały dzień w pełnym słońcu. W barze na basenie nie da się dogadać z kelnerem. Zawsze zrobi coś innego niż to co się zamówiło. Jedyny dostępny bar ze szklankami był w środku hotelu. Ludzie tam mieli swoje humory. Czasami byli mili czasami nie. Zawsze próbują sprzedać butelkę alkoholu za 10 dolarów. Ludzie w hotelu są bardzo natarczywi. Pan od SPA jednego dnia proponował nam swoje usługi 7 razy. Po rozmowie z Panią od recepcji już więcej nie podchodził. Przy windach w hotelu siedzą Panowie z ciuchami i różnymi innymi rzeczami i przy każdym korzystaniu z windy zachęcają by coś od nich kupić. Zapomniałbym o tym, że w początku dostaje się najgorsze pokoje by potem w sekrecie za opłatą Pan wyczarował dla nas lepszy pokój. Opiekun wyjazdu jest tylko po to by pierwszego dnia fajnie opowiedzieć o Egipcie przez 20 minut a później przez 40 minut wciskać wycieczki dodatkowe. Następnie gdy jest jakiś problem odsyła do Pani od opinii. W hotelu 60% to Rosjanie, 30% to Arabowie. Więc wszędzie mówią do gości po rosyjsku. Hotel wygląda też tak jakby był przed sezonem. Podczas naszego pobytu były dopiero robione parasole, przy barze na basenie nie było możliwości picia w barze a wygląda to tak jakby były tak miejsca do siedzenia które ktoś tak odkręcił. Zapomniałem wspomnieć o wróbelkach które latają po stołówce i bardzo chętnie częstują się chlebem. Jeżeli ktoś nie chce zmarnować sobie urlopu to polecam znaleść sobie lepszy hotel. Tutaj to strata czasu i pieniędzy którzy nikt nam nie zwróci.
Z zewnątrz hotel wygląda dobrze, na hotelowej plaży jest dostęp do rafy. Na zewnątrz jest czysto. Bardzo ładny widok z balkonu.
Jedzenie jest tragiczne. Praktycznie brak wyboru. Na obiad i kolacje dostępne dwa dania mięsne. Dodatkowo mięso nakłada kucharz i je wydziela. Mięso z kurczaka które jest podawana to tak na prawdę porcja rosołowa. 3 razy trafiła mi się szyjka. Na śniadanie z mięs dostępne jedynie dwa rodzaje szynki. Na stołówce codziennie jest to samo. Ktoś wybredny nic tam nie zje. Nawet ziemniaków bo są zawsze w połowie surowe. Jedyne co można tam zjeść to rano rogaliki a na resztę posiłków sam ryż.
Pokoje niestety byly brudne, szczegolnie lazienki. Personel nie podchodzil powaznie do problemu pluskw, ktore niestety byly tam obecne. Jedzenie znosne, powtarzalne. Plaza przyjemna, ale w wiekszosci lezaki byly zniszczone.
Lokalizacja
Pokoje, brud, nudne jedzenie
A wiec tak strefa basenowa bardzo ładna, strefa nad morzem również bardzo ładna. Rafa kolarowa przy samym hotelu- jest na co popatrzeć w morzu. Pokoje polecam brać na 6 pietrze bo widac cale morze. Leżaków na basenie i przy morzu nie brakuje. Tyle z pozytywów w tym hotelu. Na minus bardzo dużo turystów Arabów, jedzenie bardzo slabe. Na śniadanie jedliśmy prawie codziennie tylko jajka, naleśniki dostaliśmy tylko raz. Na obiad jest trochę większy wybór, ale nie za duży przeważnie ryż, kurczak, czasami wołowina i pizza. Kolację największy wybór. Ogólnie jedzenienie monotonne i prawie codziennie takie same. Jak liczycie na drinki typu mokito, sex on the bitch itd to zapomnijcie. Standard whisky z cola, wódka itd. Przeważnie podawane w plastiku 0.2. Drinki w szklankach tylko w głównym barze przy kuchni i w centrum budynku. Internet, hmmm można powiedzieć, że go nie ma. Jest tylko przy kuchni, ale najlepiej chodzi jak nie ma ludzi. Pokoje sprzątane codziennie. Jak dla mnie ten hotel nie jest dla rodzin z dziećmi. Moja ocena hotelu w skali od 1 do 5 jest 2,5. Jeżeli jesteście nastawieni tylko na rafy to mozna go wybrać bo jest co oglądać. Również tanie są wycieczki, oczywiście trzeba się potargować. Hotel był ladny ale 15lat temu.
Strefa nad morzem- Rafał koralowa
Jest ich za dużo żeby wymieniać
Tripadvisor